Skoro tak to przypomnę swoją opinię oraz skomentuję co nieco.. na początek opinia:
Telewizja kłamie! To prawda oczywista, ale trzeba zachować umiar w tym względzie i nie uważać każdej informacji pominiętej przez media za kłamstwo (bo te często nie tylko reporterów nie obchodzą, a oni piszą wszak dla ludzi), każdej wypowiedzi polityka w mediach za opinie tychże mediów, itd. I co najważniejsze zawsze trzeba pamiętać że każde media wykazują pewien odchył polityczny, tak więc.. wbrew opiniom pewnych ludzi uważam TVN za telewizję dość wiarygodną! Tak, oczywiście nie mówią oni szczególnie mocno o wszystkim (ale jakoś o wszystkich tych "zatajonych" rzeczach słyszałem mimo że z braku czasu oglądam raczej tylko ich), no i wykazują oni skłonności pro-Platformerskie (ale o tym powszechnie wiadomo i z tym bywa zresztą różnie bo i Tuskowi potrafią dowalić), nie mówiąc już że ich "zwalczanie" PiS'u sprowadza się do wiecznej obecności ludzi Jarosława na ich łamie (to że oni sami się kompromitują to co innego). Jednak jeśli porównać to z wypowiedziami w prasie tzw. "niepokornej" (TVP nie liczę bo jako telewizja publiczna są z zasady niewiarygodni) to fakt! Mówią oni z szczególną pasją o wielu rzeczach w których w tzw. "Niemieckich" mediach się "nie mówi" (tyle tylko że mam dobrą pamięć i dobrze pamiętam że jednak się w TVN mówiło, tyle że przeciętnego Kowalskiego to nie szczególnie obchodzi stad tematy te szybko tam znikają), tyle tylko że wykazują one odchylenie polityczne wykraczające poza wszelkie normy! Takiej liczby łgarstw, przeinaczeń i nadinterpretacji jak w nich to się nie znajdzie nigdzie! No, a wszystko na pokorne zlecenie Panie Prezesie, o którego nie lepszych machlojach za czasów tzw. IV RP jakoś się nie mówi.
Ale przejdźmy to nowiny.. swoją droga o nadchodzącym kryzysie też mówi się w TVN'ie, no ale wiadomo.. tam o takich rzeczach się nie mówi, bo tylko prezes prawdę ci powie
1. Upadek stoczni - przykrywka medialna nieistniejący inwestor z Kataru (kłamstwa telewizyjne).
Kilka drobnych faktów.. stocznie Gdańską sprzedało PiS za poparciem stoczniowców Ukraińcom, no ale "to wina Tuska" jak wiadomo
. Tak wiem że były i inne stocznie, ale w przeciwieństwie do stoczniowców nie widzę powodu by państwo te niewydolne stocznie ratowało za pieniądze podatników. No a Stoczniowcy palący opony pod sejmem, w obronie ewidentnie własnych interesów mojego współczucia nie budzą. Fakt, że było też zamieszanie z inwestorami, ale było to zamieszanie ze strony polityków.. media tylko informowały tu o ich ruchach (to nie oznacza że w tym przypadku kłamały, bo kłamstwo wymaga świadomości nieprawdziwości informacji).
2. Afera hazardowa - rozmycie się w niebycie (kogo wsadzili i na ile stuleci?).
No cóż.. opozycja była tak zajęta wykorzystywaniem komisji do walki politycznej że ostateczny wniosek z jej prac był takie że afery nie było. Analogiczną sprawę mamy też zresztą i w przypadku AmberGold gdzie jazgot PiSowców o synu Tuska zagłuszył fakt że kilka osób już beknęło za doprowadzenie do tej sytuacji (ale że nie mieli oni związku z PO "który jest oczywisty" to Tusk coś ukrywa
).
3. Waluta EURO 2011 - rozmycie się w niebycie, medialna szopka trwa (jakieś bzdury o wprowadzeniu EURO, kolejny PR telewizyjny).
To akurat prawda, tyle że znowu.. to politycy odpowiadają za walutę, a i opozycji się nie pali do jej wprowadzenia. Jak dla mnie do dobrze że nie próbuje się wprowadzić jej na siłę, skoro są wątpliwości co do przyszłości Unii.
4. Powiększanie administracji - bo siostra, brat, ciocia i wujek też muszą gdzieś pracować (pominięte w mediach).
No racja.. ostatnio w TVN'ie o tym wspominali przy okazji dyskusji o zaniedbaniach w opiece społecznej (sprawa tych dwóch zabitych dzieci), no ale jak wiadomo TVN o tym milczy
. W sprawie powiem tylko tyle że ten sam problem dotyczył i PiS'u bo to szerszy problem strukturalny nie związany tylko z PO. Ogólnie to cały świat w związku z rozwojem techniki cyfrowej wykazuje ogulną tendencję do tego że już nikt nie ogarnia za co kto odpowiada i w jakim zakresie.. stąd min. kryzys.
5. Smoleńsk - podział społeczny w głównej mierze dyktowany programami telewizyjnymi, no chyba że społeczeństwo po 70 wywołało by zamieszki (zjadliwe szczucie telewizyjne).
Dobrze pamiętam te emocje.. nawet tacy wrogowie PiS'u jak ja połączyli się w bólu po śmierci prezydenta którego można było nie lubić, ale na pewno nie nie szanować jako człowieka.. szkoda tylko że ta wspólnota nie trwała długo (Wawel to była tylko pierwsza oznaka różnicy poglądów) bo jacyś "tańczący z grobami" dość szybko zaczęli wykorzystywać tą sprawę do swoich przyziemnych celów mając nadzieję że "nawrócone" społeczeństwo pójdzie za ich głosem. Oczywiście szybko po tym powróciły podziały bo oddanie hołdu zmarłemu prezydentowi, nie oznacza jeszcze poparcia dla ich ideologii.
6. Smoleńsk + pogrzeby - miesiące ciągnącej się farsy i zero ustaw rządowych (w ramach tragedii narodowej mieliśmy kilkumiesięczną żałobę zwalniająca rząd od pracy, jak żałoba to hulaj dusza).
Tu się zgodzę..
7. Smoleńsk - dyskredytowanie naukowców o renomie światowej (TVN ma lepszych naukowców).
Ci "naukowcy" to się dyskredytowali sami.. PiS wygrzebywał skądś jakichś pojedynczych "Amerykańskich naukowców" (może i mających jakąś renomę, ale nikt nie jest ekspertem w wszystkim), którzy podważali opnie komisji lotniczych złożonych z równie wybitnych naukowców i inżynierów, badających sprawę na miejscu (to oni występowali w TVN'ie, nie zaś TVN miał jakichś własnych), przeciwstawiając ich badaniom modele cyfrowe w których jak wiadomo świnie mogą latać (modele cyfrowe podlegają mocno teorii chaosu która potrafi prowadzić do zaskakujących anomalii, jak np. słynny przykład motyla wywołującego tornado.. co oczywiście nie ma miejsca w rzeczywistości).
8. Nowe wybory – ponad100 dni bezrobocia rządu (bardzo skrupulatne przygotowywanie nowego gabinetu amatorów, media trzymają kciuki).
Tu racja.. Tusk chyba nie spodziewał się że utrzyma tag długo poparcie formując swój rząd "zderzaków".
9. Buble ministerstwa zdrowia, afera recept - słynne projekty ustaw wychodzą nam bokiem (Kaczyńskiego w telewizji by za to zlinczowali).
Tak było i tak jest.. Kaczyński też miał problemy z listami refundacyjnymi, no ale po nim nie jechano z powodu typowych zaniedbań, tylko jego cyrków związanych z komisjami śledczymi i ewidentnego pompowania pierdół do rangi narodowych sukcesów (np. Lizbona która PiS podpisało po to by później uważać za zdradę Tuska, a jakże
).
10. ACTA - co nam gnoje mogą zrobić. Wyśmienita debata, która wniosła wielkie NIC (oho i znowu się rozmyło).
Fakt, ale ta debata i tak nie miała nic wnosić.. ACTA odwołano na poziomie UE i po sprawie. To co się liczy to fakt że Tusk przyznał że nie zna się na sprawach internetu, co zmniejszyło nieco nacisk na regulację tej sfery.
11. Sosnowiec - to Rutkowski jest wszystkiemu winien (tuszowanie i przekłamywanie prawdy o fatalnej sytuacji w Policji).
Co nie zmienia faktu że Rutkowski jest podejrzanym typem działającym często na granicy, a nawet poza prawem (np. sprawa aresztowania jego ludzi w Niemczech w związku próbą porwania). Gdyby Rutkowski był czysty, to nie on by beknął.
12. Brak koncesji dla TV Trwam - media może mieć tylko władza (a to niby PIS rządził i rządzi mediami).
A i temat dnia.. protest w obronie mediów pod hasłem Hitlera "Obudź się.. [tu wstaw nazwę narodu]" w związku z nieprzyznaniem Rydzykowi koncesji na nadawanie na konkretnym Multipleksie (nie mylić z nadawaniem w ogóle bo sprawa tego nie dotyczy) w związku z niejasnościami co do finansowania jego spółki. Fakt, są przesłanki co do tego że KRRIT mogło nieco przesadzić.. ale nie zmienia to faktu że nikt nie zakazuje nadawać Rydzykowi, a jedynie nie przydzielono mu pewnego przywileju którego wcześniej nie miał (bo dotyczy to zupełnie nowego pasma transmisji na którym TV Trwam wcześniej nie było), nie mówiąc już o tym że jego stacja miała dostać koncesję w następnym rzucie po wyjaśnieniu niejasności w papierach. To prawda że ktoś tu manipuluje, ale należy zadać sobie pytanie kto? Po owocach ich poznacie, a owocem jest protest polityczny na którym swoją drogą PiS ma zaprezentować swojego nowego buńczucznie zapowiadanego premiera.
13. A przed nami kolejne podwyżki paliw, brak polityki prorodzinnej, podwyżki cen, powiększanie się bezrobocia, kolejne problemy z ustawą o lekach, strajki związane z podwyższeniem wieku emerytalnego, ciągle niskie pensje nawet w stosunku do GRECJI.
Czyli Nihil Novi.. zapomniałeś jeszcze o drugiej fali kryzysu o której w mediach oczywiście się "nie mówi" mimo że "Niemieckie media" napierniczają o tym od dawna.. "mówić" dopiero się będzie zapewne jak prezes zauważy że to nie taniec na grobach, ale ten aspekt może zapewnić im wygraną.. choć swoją drogą szybko zapomniał, bo po udanej debacie z ekonomistami, jak tylko pojawiła się okazja do napierniczania w Tuska od razu powrócił do starej retoryki (no ale to nie oni mówią wszak językiem nienawiści
)