Autor Wątek: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!  (Przeczytany 41774 razy)

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #60 dnia: 28 Stycznia 2012, 00:23:43 »
Nie rozumiem pytania i jego związku z cytatem. Wypowiadam się tutaj, bo tylko w tym temacie jest ruch. A jeśli to aluzja do tego, że nie oglądam wiadomości i nie widzę tych wszystkich niebezpieczeństw - owszem, wiadomości nie oglądam, bo nie mam telewizora tu, gdzie obecnie mieszkam ;) Ale generalnie nie przesadzajmy - Polska nie jest aż tak niebezpiecznym krajem. Owszem, zdarzają się różne wypadki, ale nie jest ich więcej niż gdzie indziej. Nawet ze sławnymi dresami nigdy nie miałem problemów.

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #61 dnia: 28 Stycznia 2012, 00:45:52 »
Sam sobie jesteś winien Aq, skoro sosnowiecki, wyjątkowy i niemożliwy do zapobieżenia, przypadek podajesz jako przykład problemów tego kraju, w domyśle do rozwiązania przez rząd.
 :gfmask:
Dla mnie w ogóle własność intelektualna jest absurdem rodem ze średniowiecza. Jak jakiś partacz poza miastem sobie beczki składał, to cały miejski cech bednarzy podnosił rwetes, że czyni to nielegalnie i ich okrada. I, mimo iż ten partacz był korzyścią dla społeczeństwa, to społeczeństwo nim pogardzało, bo w ich opinii on rzeczywiście ich okradał, tak jak dzisiaj pirat okrada twórców.

Ja sam czuję się w obowiązku moralnym piracić ile wlezie, ale tego nie robię (przeważnie), bo poczuwam się również moralnie zobowiązany do płacenia za produkty ze względu na powszechnie przyjętą normę zarabiania przez twórców na tychże. To jak z bratem kryminalistą. Niby powinienem go wydać władzom, ale najpewniej pomogę mu się ukryć.

Cholera, przecież nikt tych praw nie respektuje. Nawet moja uczelnia oczekuje, że posiadam w domu i umiem wykorzystywać program z licencją za 89$. Jak prowadzący zajęcia u mnie na uczelni skuli własnej głupoty chciał nam nałożyć 2 laboratoria do domu na weekend tuż przed wystawieniem ocen (na szczęście dziekan przywołał go do porządku), to jeden kolega orzekł, że on nie da rady tego zrobić, bo nie ma legalnej wersji programu, a z nielegalnej korzystać nie będzie, bo to kradzież. Prowadzący się wkurzył niemiłosiernie, i ja mu się nie dziwię, bo wszyscy uznaliśmy to za kpiny. Nieźle się zdziwiłem, kiedy okazało się to prawdą.

Mój sprzeciw wobec ACTA wprawdzie wynika głównie ze sprzeciwu wobec "praw intelektualnych", choć troska o prawa obywatelskie też tu gra istotną rolę. Tak, chcę ściągać filmy i gry za darmo, ale w warunkach, kiedy jest to legalne. Bo moralnie napiętnowane może być tylko przez wytwórnie i ludzi przekonanych o słuszności praw intelektualnych (fajny eufemizm :ncz).
« Ostatnia zmiana: 28 Stycznia 2012, 00:55:26 wysłana przez Glassius »
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #62 dnia: 28 Stycznia 2012, 00:54:25 »
Czyli Adam, co ciebie nie dotyczy nie ma miejsca, lub jest sprawą marginalną i można na to przymknąć oko.
Glassius podłam tylko po to, żeby uzmysłowić, że są problemy większe niż ACTA, które tak naprawdę zostało rozdmuchane do granic możliwości. Cała Polska żyje sprawą, której nikt nie zna, nikt nie rozumie i która najprawdopodobniej nie wejdzie w życie.   
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Wrathu

  • Gen. dywizji - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1004
    • Wrathu Bandcamp
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #63 dnia: 28 Stycznia 2012, 09:08:09 »
To, Adam, że z czymś się nigdy nie zetknąłeś, nie znaczy, że tego problemu nie ma. I tu właśnie wykazałeś swoją ignorancję. To, że nigdy nie zostałeś zgwałcony, nie znaczy, że gwałciciele nie są problemem w Polsce - niedawny przykład, kilka kilometrów stąd - ktoś zgwałcił dziewczynę i obciął jej powieki, po jakimś czasie media podały ten szczegół. Dresy... cóż, mamy w kraju mnóstwo idiotów, którzy swoim życiem tylko zatruwają je innym. Nic nie robią dla społeczeństwa i mają zabawę kosztem niewinnych, często dzieci - no bo co za problem pobić dzieciaka, zabrać mu ajfona czy co innego? A potem uniknąć konsekwencji, bo dzieciak będzie się bał zgłosić tego na policję, albo też to będzie drogie, bezcelowe (portret pamięciowy: był łysy... miał dres...)... I mnóstwo takich 'ludzi' jest. Nie można marginalizować tego. No i racja, to są prawdziwe problemy, a nie jakieś tam Acta.
Nie wiem, może masz szczęście, albo nie wychodzisz z domu. W każdym razie, obyś dalej żył w tej błogiej nieświadomości.

Nie musisz oglądać wiadomości, żeby widzieć, że coś złego się dzieje. Wystarczy włączyć Trzynasty Schron czy Onet, TVN24.pl czy coś takiego i poczytać sobie.
Można sprawdzić na pewno gdzieś dane dotyczące skali przestępczości w danym województwie czy mieście, bo to jednak jest nierównomierne.
Kto by nie rządził, idioci i tak będą uprzykrzać życie normalnym ludziom.
Jestem za karą śmierci.

A na temat Acta... fajnie było wyrazić swoją postawę poprzez protest, który niby nic nie dał. Co będzie potem, zobaczymy. Acta uderza trochę w ludzi, którzy chcą się wypromować, a większość plików mają na serwisach Chomik, Mediafire... No, mówię tu teraz trochę o mnie, no i o Schronie, którego Schronchomik ma całkiem dużo fajnych materiałów i szkoda by było, żeby to przepadło. Poza tym najbardziej mnie odepchnęła od ustawy inwigilacja, a ja cenię sobie prywatność.
Może i to śmieszne i nic nie znaczące. Może tylko pokazałem, jak niski jest mój poziom.

Tak, wygląda na to, że nasz kraj ma znacznie poważniejsze problemy niż Acta. I prędzej anulują Acta, niż coś naprawdę z tym zrobią.

Wybacz, ale trochę mnie to zirytowało.
W facebook: https://www.facebook.com/Wrathu
W Soundcloud: https://soundcloud.com/wrathu
W Bandcamp: http://wrathu.bandcamp.com/
W YouTube: www.youtube.pl/Wrathu
Last FM użytkownik: http://www.lastfm.pl/user/Wrathu
Email: wrathu(małpa)trzynasty-schron.net

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #64 dnia: 28 Stycznia 2012, 09:33:51 »
Trochę wiadomości:
Na początek pobieżna analiza wyrażeń z przymrużeniem oka:
http://technowinki.onet.pl/inne/felietony/techkrytyk-1-pierwsza-polska-rewolucja-internetowa,1,5010192,artykul.html
Dalej... zgodnie z moimi przewidywaniami szykuje się proces w sprawie MegaUpload:
http://technowinki.onet.pl/biznes/fbi-bedzie-pozwane-za-zamkniecie-megaupload,1,5010404,artykul.html

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #65 dnia: 28 Stycznia 2012, 11:33:28 »
A czy ja gdzieś powiedziałem, że to nie są ważne problemy? Czy ja gdzieś powiedziałem, że przestępczości nie ma i nie jest ona problemem ważniejszym? To ktoś, kto nie czyta ze zrozumieniem wykazuje swoją ignorancję  :blk
Twierdzę tylko, że powiedzenie "matki (...) się obawiają czy same mogą wyjść na spacer ze swoim dzieckiem." jest gigantyczną przesadą. Nie róbmy z naszego kraju dzikiego zachodu, bo wcale tak nie jest. I nie tylko ja się z tym nie spotkałem, ale też dziewięćdziesiąt procent z was, no chyba że jesteście regularnie okradani i gwałceni. I nie mówię, że dlatego problemu nie ma - przeciwnie, jest i jest bardzo ważny - ale denerwuje mnie robienie ze zwyczajnego państwa strefy wojny. Podobnie jak mówienie, że nikt się tym nie zajmuje, bo akurat prawdziwymi problemami zajmuje się o wiele więcej, często o wiele lepiej przygotowanych ludzi niż ACTĄ czy innymi tego typu umowami. I mówiąc takie bzdury obrażacie ich.

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #66 dnia: 28 Stycznia 2012, 12:39:44 »
Powtarzam po raz kolejny: nie o to chodzi. Poza tym - czy urodzenie się po 1990 jest obelgą? Mam się czuć obrażony?  :blk

E tam, wybrali sobie nas na takie kozły ofiarne. Jak coś źle, to głupia polska młodzież.

Chociaż faktycznie ogrom ludzi z roczników 90 i niżej to głupole. Ale z drugiej strony ogrom ludzi z roczników 89 i starszych to też głupole, tylko mniej z nimi mieliśmy do czynienia w szkole (ale mamy na studiach)  :zwr

(Schron też nie był prymusem w tej sprawie i nie jedno słowo napisałem już wcześniej na innych forach w tym temacie)

Wiedzieliśmy, ale nie pisaliśmy. Czekaliśmy co z tego będzie, żeby to ładnie podsumować, no ale Squonk się zniecierpliwił i podsumował to nie tyle według faktów, co według własnej dziwacznej opinii. Chociaż muszę się z nim zgodzić w fakcie, że dla naszego pokolenia idiotów to jest największa rewolucja na jaką nas stać. A jeśli to zwykły protest, to tym gorzej. Nasi dziadkowie obalili (z pomocą ZSRR oczywiście) Hitlera, nasi ojcowie socjalizm w Polsce, a my sobie możemy obalić co najwyżej pół litra wódki. Pizdowate takie to pokolenie, że się płakać chce.

Nawet ze sławnymi dresami nigdy nie miałem problemów.

Farciarz  :zwr

Dla mnie w ogóle własność intelektualna jest absurdem rodem ze średniowiecza. Jak jakiś partacz poza miastem sobie beczki składał, to cały miejski cech bednarzy podnosił rwetes, że czyni to nielegalnie i ich okrada. I, mimo iż ten partacz był korzyścią dla społeczeństwa, to społeczeństwo nim pogardzało, bo w ich opinii on rzeczywiście ich okradał, tak jak dzisiaj pirat okrada twórców.

Nie do końca dobre porównanie. Temu partaczowi spoza miasta i tak płacono za jego "podrabiane" (nie będące zaakceptowanymi przez cech) beczki, które on sam tak naprawdę wykonał, wkładając w to jakąś tam pracę. Natomiast za pirackie filmy się nie płaci, a są one zwyczajnie skopiowane (bo na to pozwala dobrodziejstwo technologii cyfrowej), a nie zrobione na nowo. Na beczce nie mogłeś wcisnąć PPM i wybrać z menu "kopiuj".

Cholera, przecież nikt tych praw nie respektuje. Nawet moja uczelnia oczekuje, że posiadam w domu i umiem wykorzystywać program z licencją za 89$. Jak prowadzący zajęcia u mnie na uczelni skuli własnej głupoty chciał nam nałożyć 2 laboratoria do domu na weekend tuż przed wystawieniem ocen (na szczęście dziekan przywołał go do porządku), to jeden kolega orzekł, że on nie da rady tego zrobić, bo nie ma legalnej wersji programu, a z nielegalnej korzystać nie będzie, bo to kradzież. Prowadzący się wkurzył niemiłosiernie, i ja mu się nie dziwię, bo wszyscy uznaliśmy to za kpiny. Nieźle się zdziwiłem, kiedy okazało się to prawdą.

To nie możecie używać wersji studenckiej? Czy ten program takiej nie ma? Jaki to w ogóle jest program? (Bo wiele programów z tzw. branży ma swoje zamienniki)

Jestem za karą śmierci.

No bardzo pięknie. Jesteś kolejnym, dla którego prawo jest ważniejsze od człowieka? Pewnie, łatwiej wziąć za mordę i zabić, ale nie powinno się czasem tego człowieka najpierw, powiedzmy umownie, zbadać? I to nie w celu szukania w nim choroby, tylko w celu dowiedzenia sie co nim kierowało.
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #67 dnia: 28 Stycznia 2012, 12:52:24 »
Ja powiem tylko tyle, żeby Pan Adam czytał lepiej co pisze sam.
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #68 dnia: 28 Stycznia 2012, 13:13:31 »
Dla mnie w ogóle własność intelektualna jest absurdem rodem ze średniowiecza. Jak jakiś partacz poza miastem sobie beczki składał, to cały miejski cech bednarzy podnosił rwetes, że czyni to nielegalnie i ich okrada. I, mimo iż ten partacz był korzyścią dla społeczeństwa, to społeczeństwo nim pogardzało, bo w ich opinii on rzeczywiście ich okradał, tak jak dzisiaj pirat okrada twórców.

Nie do końca dobre porównanie. Temu partaczowi spoza miasta i tak płacono za jego "podrabiane" (nie będące zaakceptowanymi przez cech) beczki, które on sam tak naprawdę wykonał, wkładając w to jakąś tam pracę. Natomiast za pirackie filmy się nie płaci, a są one zwyczajnie skopiowane (bo na to pozwala dobrodziejstwo technologii cyfrowej), a nie zrobione na nowo. Na beczce nie mogłeś wcisnąć PPM i wybrać z menu "kopiuj".

Tyle tylko że Glassius nie użył porównania lecz podjął krytykę samej istoty ACTA... większość osób nie posuwa się tak daleko i zwraca jedynie uwagę na zagrożenia dla wolności wynikające zbyt ogólnego charakteru tych zapisów, a to czy wolno kopiować wzorce w tym też wzorce cyfrowe (kwestia do dyskusji), czy też robić fałszywki i plagiaty (wg. mnie niedopuszczalne) to rozmowa na osobny temat.

Wrathu

  • Gen. dywizji - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1004
    • Wrathu Bandcamp
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #69 dnia: 28 Stycznia 2012, 13:24:04 »
Cóż, zawsze popierałem w sporej części ideologię Rodiona Raskolnikowa, a im dłużej żyję na tym świecie, tym bardziej się w tym umacniam...

Za bardzo w przypływie emocji pisałem, bo tak naprawdę to niewiele wnosi do tematu...
Może nie tyle dla mnie jest ważniejsze prawo od człowieka, ale dobro i komfort normalnych obywateli od tych zdemoralizowanych.
Nie przeczę, że resocjalizacja może pomóc niektórym. Odosobnienie i cała ta udręka może zdziałać wiele. Mnóstwo jest też osób niesłusznie skazanych. Ale tacy prawdziwi zwyrole, dla których nie ma nadziei na poprawę - chociaż tu się pojawia kwestia, czy my mamy, czy ktokolwiek miałby prawo to oceniać - nie widzę ich na powrót w społeczeństwie. A badanie to doskonały pomysł, ale czy już tak się nie robi, przynajmniej w części przypadków?

Drażliwa kwestia, niepotrzebnie to poruszyłem.
A powiedzenie "matki (...) się obawiają czy same mogą wyjść na spacer ze swoim dzieckiem." wcale nie jest gigantyczną przesadą. Nigdy nie wiadomo, co takim ludzkim odpadom strzeli do głowy.

W każdym razie, na temat, Nie Wiem, Aq, Rezro wiedzą, co mówią.

I faktem jest, że średnią wieku protestujących zaniża się do gimnazjum, już się z tym spotkałem na paru stronach. Trochę szkoda, nawet, jeśli jest w tym trochę racji. Albo fakt, że kilkoro licealistów (tak było w moim mieście) poruszyło ze dwa tysiące mieszkańców miasta do wspólnego protestu, czy tego nie powinno się chwalić? Dużo osób dorosłych się pojawiło. Więcej, niż było mogło się spodziewać.
« Ostatnia zmiana: 28 Stycznia 2012, 13:27:14 wysłana przez Wrathu »
W facebook: https://www.facebook.com/Wrathu
W Soundcloud: https://soundcloud.com/wrathu
W Bandcamp: http://wrathu.bandcamp.com/
W YouTube: www.youtube.pl/Wrathu
Last FM użytkownik: http://www.lastfm.pl/user/Wrathu
Email: wrathu(małpa)trzynasty-schron.net

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #70 dnia: 28 Stycznia 2012, 14:14:27 »
a to czy wolno kopiować wzorce w tym też wzorce cyfrowe (kwestia do dyskusji)

Kopia wzorca i kopia wzorca cyfrowego to dwie diametralnie różne sprawy. Kopia wzorca zakłada odtworzenie przedmiotu wg tego wzorca, ale przy wkładzie pracy własnej. Kopia wzorca cyfrowego zwalnia w ogóle od wykonania pracy (chyba że przemnożymy siłę palca naciskającego PPM i jego drogę - ale tak wyliczona praca to będą ułamki dżula - jeśli dżul ma być odniesieniem dla włożonej pracy, a w tym wypadku zastępczo i chwilowo może być; po to, by uwydatnić te różnice właśnie nim się posłużyłem).

Ale tacy prawdziwi zwyrole, dla których nie ma nadziei na poprawę - chociaż tu się pojawia kwestia, czy my mamy, czy ktokolwiek miałby prawo to oceniać - nie widzę ich na powrót w społeczeństwie.

Bardzo dobrze, że to zauważyłeś.

A powiedzenie "matki (...) się obawiają czy same mogą wyjść na spacer ze swoim dzieckiem." wcale nie jest gigantyczną przesadą. Nigdy nie wiadomo, co takim ludzkim odpadom strzeli do głowy.

Oczywiście, że matki się boją. Matki są z reguły paranoicznie nastawione do tego, co może spotkać ich dzieci. To nic niezwykłego. Nie znaczy to jednak, że coś złego te dzieci spotka. Zgadzam się w stu procentach z Adamem, że

Twierdzę tylko, że powiedzenie "matki (...) się obawiają czy same mogą wyjść na spacer ze swoim dzieckiem." jest gigantyczną przesadą. Nie róbmy z naszego kraju dzikiego zachodu, bo wcale tak nie jest.

Kolejna kwestia:

Albo fakt, że kilkoro licealistów (tak było w moim mieście) poruszyło ze dwa tysiące mieszkańców miasta do wspólnego protestu, czy tego nie powinno się chwalić?

To niech zaprotestują przeciwko dyktaturze biurokratycznej, podatkom od deszczu, państwowej kontroli cen paliw i wódki (poprzez wysoką akcyzę), przeciw centralizacji naszego kraju. Wtedy to będzie można chwalić, to będzie prawdziwy sensowny protest. A nie to co jest teraz, czyli wzgardliwy pomruk dekadenckich małolatów. Wybacz, ale tak właśnie myślę o tych całych protestach przeciwko ACTA. Stać nas na więcej, a robimy z igły widły, zamiast zająć się tym, czym powinniśmy się zająć już dawno (co w ogóle powinno zostać określone 23 lata temu, ale nie zostało, bo ci, którzy "obalali" socjalizm też obalili go tak niedbale, że teraz nie tylko odczuwamy jego piętno, ale nawet znajdujemy smaczki takie jak ten; to jest żałosne w tym kraju małych ludzi z małymi ambicjami. I z małymi jajami chyba w ogóle).
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #71 dnia: 28 Stycznia 2012, 15:41:55 »
Kopia wzorca i kopia wzorca cyfrowego to dwie diametralnie różne sprawy. Kopia wzorca zakłada odtworzenie przedmiotu wg tego wzorca, ale przy wkładzie pracy własnej. Kopia wzorca cyfrowego zwalnia w ogóle od wykonania pracy (chyba że przemnożymy siłę palca naciskającego PPM i jego drogę - ale tak wyliczona praca to będą ułamki dżula - jeśli dżul ma być odniesieniem dla włożonej pracy, a w tym wypadku zastępczo i chwilowo może być; po to, by uwydatnić te różnice właśnie nim się posłużyłem).

Nie rozumiemy się... kopia wzorca/tekstu/medium to nie kopia konkretnego materialnego przedmiotu (nośniki to osobny temat), ale pewien zbiór danych który ulega naturalnemu powieleniu. Taki zbiór oczywiście podlega prawu autorskiemu, jednak ze względu na specyfikę informacji nie samo kopiowanie jest zabronione (dopuszcza się posiadanie tzw. "kopii na własny użytek" np. planów czy choćby samej wiedzy), ale nawet istnieje możliwość by legalnie publikować fragmenty tychże (też oczywiście będących kopią) w ramach wyrazu artystycznego i prawa cytatu. Nielegalne jest dopiero nielicencjonowane czerpanie zysków z objętych prawem autorskim materiałów (np. poprzez produkcję kopii obiektów materialnych w oparciu o ten wzorzec, lub sprzedaż tejże wiedzy), a także ich bezprawne publikowanie w całości (przy czym nie jest jasne czy osoba fizyczna jest uwzględniona jako "publikująca"... muszę to dokładniej sprawdzić) bez wykupienia odpowiedniej licencji, a także oczywiście plagiaty. W zasadzie sfera cyfrowa nie jest tu taka unikatowa, poza dawaniem możliwości publikowania komukolwiek, a nie tylko koncernom medialnym. Twierdzenie jakoby piractwo (rozumiane jako sam obrót/kopiowanie danych, a nie tylko specyficzne przypadki) było złodziejstwem w tym świetle jest totalnym nadużyciem z którym trzeba walczyć.

To niech zaprotestują przeciwko dyktaturze biurokratycznej, podatkom od deszczu, państwowej kontroli cen paliw i wódki (poprzez wysoką akcyzę), przeciw centralizacji naszego kraju. Wtedy to będzie można chwalić, to będzie prawdziwy sensowny protest. A nie to co jest teraz, czyli wzgardliwy pomruk dekadenckich małolatów. Wybacz, ale tak właśnie myślę o tych całych protestach przeciwko ACTA. Stać nas na więcej, a robimy z igły widły, zamiast zająć się tym, czym powinniśmy się zająć już dawno (co w ogóle powinno zostać określone 23 lata temu, ale nie zostało, bo ci, którzy "obalali" socjalizm też obalili go tak niedbale, że teraz nie tylko odczuwamy jego piętno, ale nawet znajdujemy smaczki takie jak ten; to jest żałosne w tym kraju małych ludzi z małymi ambicjami. I z małymi jajami chyba w ogóle).

Wszystko po kolei... zamiast docenić fakt że te dekadenckie pokolenie żyjące bardziej w świecie wirtualnym niż rzeczywistym ruszyło w ogóle tyłki i zauważyło w ogóle że coś się dzieje, to wy się z nich śmiejecie... kto wie jakie skutki przyniesie tyn wybuch i czy przypadkiem nie okaże się że jednak wykiełkuje z tego jakaś myśl polityczna (czyt: ruch społeczny). Kto wie?
« Ostatnia zmiana: 28 Stycznia 2012, 15:45:16 wysłana przez Rezro »

Cichutki Spec

  • ...od psychotroniki
  • Podporucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • Przyczajony snajper, ukryty zbok
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #72 dnia: 28 Stycznia 2012, 16:28:13 »
Co prawda miałam się już na temat ACTA nie wypowiadać, widzę jednak, że zeszło na tor bardziej ogólny (właściwie więc mogłabym to samo napisać w sąsiednim temacie o szlabanie, ale co tam):

Uważam, Jasiu, że przeginasz nieco. Po pierwsze, tak jak nazwanie onegdaj przez Drzewieckiego Polski "dzikim krajem" temu krajowi, czyli mojemu, uwłacza, tak samo twierdzenie, że żyją w nim wyłącznie (bądź w większości) mali ludzi o małych ambicjach, jest krzywdzące dla wielu Polaków. No halo. :/ Nie popadajmy w paranoję... Tak jak my cierpimy na "polactwo", tak Rosjanie na słynny "stan umysłu". Ja się mogę wstydzić wad polskich, ale nie Polski i Polaków jako takich.

Po drugie, zdaje się nie zauważyłeś, że protest przeciw ACTA zbiegł się w czasie (i może nawet to fakt, że sprawa wypłynęła na fali ogólnego rozgoryczenia) z niezadowoleniem na wielu innych płaszczyznach. Protestowali aptekarze, lekarze, były protesty przeciwko podwyżkom cen paliw, coraz więcej ludzi wyraża sprzeciw wobec kontroli mediów, wzrostowi cen i działaniom rządu. Po tym, jak pokazano w telewizji tylko jedną stronę Marszu Niepodległości, w sieci pojawiło się mnóstwo filmików obiektywizujących przekaz; można było zobaczyć, że obok zamieszek było też sporo spokoju wśród zwykłych obywateli, którzy najzwyczajniej w świecie włączyli się w obchody święta. Pojawia się mnóstwo mini-akcji, jak promowana na Schronie ta przeciw polityce Empiku. Czasem coś odbija się tylko czkawką, czasem przeradza w strajk, czasem w akcję netową... Od którego momentu należy liczyć rewolucję jako "wielką" i "właściwą"? Czy przypadkiem ta wielka to nie jest po prostu wojna domowa, z której wynika, co wynika, w myśl znanego przysłowia Robespierre'a? Przecież nie wiemy, kto z tych ludzi ile robi na własnym podwórku — sama znam osobę działającą na rzecz rugowanych z mieszkań lokatorów, która jednocześnie jest gorącym przeciwnikiem ACTA.

Brak wielkich zrywów i wielkich idei nie jest wyłącznie problemem Polaków. Takie już nasze czasy, postmodernistyczne, jak to się niby zwą; efemeryczne i cząstkowe. Wirtualizacja jest ich częścią — a i tu nie jest z nami najgorzej; hikikomori i lokale, w których fan anime może spędzić czas z plastykową bohaterką komiksu jeszcze nas nie dotknęły. Polska, choć pod butem ZSRR, nie stała się swego czasu jedną z republik radzieckich. Najprężniejszy ruch oporu podczas II WŚ istniał w Polsce. To u nas dokonała się, mimo zepsucia jej owoców, zmiana solidarnościowa. Polscy specjaliści cenieni są w wielu dziedzinach poza granicami kraju. A z drugiej strony — wciąż się dyskutuje, czy powinniśmy z pompą świętować powstania i zrywy patriotyczne, które się kończyły, jak kończyły.
Przejście wielu spraw w sferę cyfrową jest procesem ogólnym dla całej ludzkości, tzn. tej jej części, która jest zglobalizowana poprzez kompy, TV, etc. To, że się prowadzi walkę najpierw na Fejsie, potem na ulicy, jest skutkiem czasów. Ale jeśli już walka, ACTA nie ACTA, przenosi się na ulice... Może należałoby jednak się cieszyć z tego, nawet jeśli znajdą się wśród protestujących po prostu "zgrywusy"?
Chciałam się z koleżanką podzielić rewelacjami Boniego na temat pobierania przezeń plików — kumpela pyta, kim facet jest. W mojej małej miejscowości być może ze dwie wiedzą, co to ta ACTA. Ze cztery mają jakieś tam "życie duchowo-polityczne". Wyjaskrawiam celowo, ale takie są fakty. Tymczasem to wśród internautów, których niektórzy tak tutaj lekceważą, w ogóle kwitną jeszcze jakieś pasje, zainteresowania, wymiana myśli. Jest kompletną bzdurą, że gros protestujących robi coś dla picu; to raczej ci, którzy ewentualnie robiliby to dla picu, zostaliby po, pierwsze, w domu, po drugie, zażądaliby darmowej pizzy, jeśli już, po trzecie — rozmyśliliby się, bo nie wiedzieliby, o co chodzi. Takie narzekanie na owe manifesty to jest po prostu gderanie w stylu "i tak źle, i tak niedobrze". Coś w rodzaju "Ach, ta dzisiejsza młodzież" — ogólnikowe stwierdzenie, które nic nie mówi, bo młodzież była, jest i będzie różna, plus/minus uśrednienie w tej kwestii, zależne od pokolenia. Zrównywanie wszystkich do poziomu stada jest strzałem w stopę; bo skoro narzekam na stado, to po co w tym stadzie siedzę? :/ Za każdym człowiekiem stoi inny życiorys.

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #73 dnia: 28 Stycznia 2012, 16:28:46 »
Mówienie, że „Nie róbmy z naszego kraju dzikiego zachodu, bo wcale tak nie jest.” To jest jakiś kwas. Łatwo ten banał wypowiedzieć, ale już trudniej jest odnaleźć dziecko, trudniej jest wytłumaczyć tym ludziom, dlaczego to się stało. Kolejnym przykładem jest napad i dewastacja pociągu w województwie mazowieckim. Co to też musiało się wydarzyć, mamy traktować to, jako normę, bo takie rzeczy się po prostu zdarzają? Gówno prawda, ja takich rzeczy nie będę spuszczał w kiblu, bo tak jest i tak musi być, właśnie z takimi sprawami należy walczyć.
 
Jeżeli gość mi mówi „Polska jest tutaj, gdzie nie wszystko wychodzi dobrze, ale jeszcze jakoś się trzyma.”, to ja pierdole takie trzymanie. Może warto zapytać władzę, jakie ma procedury i środki przeciwko rozbojom w biały dzień, jakie ma plany, aby tego typu atakom wandalizmu, morderstw zapobiegać.
Na takie wypowiedzi to ja powiem, że trzyma to się policjant za czapkę, bo się boi użyć pistoletu.
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #74 dnia: 28 Stycznia 2012, 20:46:23 »
Wyluzuj, przestań off-topować i zacznij czytać co pisze ktoś, kogo chcesz skrytykować ;) Nigdzie nie napisałem, że mamy to traktować jako normę, nigdzie nie pisałem, że to problem nieważny, nigdzie też nie pisałem, że procedury są dobre. A jakie są, nie trzeba pytać władzy - są ogólnodostępne. Jednocześnie jednak obrazą w stosunku do kryminologów, sędziów, policji i całej rzeszy innych ludzi jest twierdzenie, że jesteśmy w stanie permanentnego strachu o własne życie. Przyznanie tego, że jednak ktoś, gdzieś coś tam robi i jakoś mu wychodzi (pewien przypadek zabójstwa z moich stron rozszyfrowany dopiero po dwóch latach, ale jednak winni są już w więzieniu) wcale nie umniejsza rangi problemu.

Cytuj
A powiedzenie "matki (...) się obawiają czy same mogą wyjść na spacer ze swoim dzieckiem." wcale nie jest gigantyczną przesadą. Nigdy nie wiadomo, co takim ludzkim odpadom strzeli do głowy.
Owszem, ale mówienie tego w kontekście "Polska jest tu..." i wskazywanie na nasz kraj jako szczególnie zacofany w tych sprawach jest zwyczajnie niesprawiedliwe.

Więc jeśli ktoś chce czepiać się słówek, które najwyraźniej przeczytał zbyt pobieżnie, niech zrobi to w PW i nie zaśmieca tematu o czymś innym. Ewentualnie założy temat o bezpieczeństwie publicznym i zaprosi do dyskusji policję, lekarzy sądowych czy straż miejską. Ja wypowiadał się już nie będę, bo jak widać wyjaśnienie tego, że nie chcę bagatelizować tematu nie działa.

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #75 dnia: 28 Stycznia 2012, 21:13:15 »
Jasne gościu, ty nic nie powiedziałeś i nic nie miałeś na myśli. Samo się napisało.
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

mbwrobel

  • Sierżant
  • *
  • Wiadomości: 74
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #76 dnia: 29 Stycznia 2012, 02:52:28 »
Większość korporacji połowicznie już osiągnęło sukces w sprawie ACTA: wszyscy mówią o tym, jako o przepisie przeciw piraceniu oprogramowania.

Ja ostatnio naprawiałem zawieszenie w swoim samochodzie:
 - końcówka drążka orginalna 175 zł (potrzeba 2 szt), zamiennik 83 zł.
 - komplet silentblock-ów 212 zł, zamiennik 110 zł.
 - sworzeń wahacza 95 zł (potrzeba 2 szt), zamiennik (z teflonem) 54 zł.
Podsumowując: części oryginalne 657 zł, zamienniki 384 zł. Kupiłem zamienniki, zaoszczędziłem prawie połowę. Po polskich drogach pojeżdżę na nich tyle samo, co na oryginalnych. ACTA to nie tylko oprogramowanie. Obejmuje ona również jakiekolwiek inne podróbki - w tym zamienniki oryginalnych części, tonerów, tuszów do drukarek, leków, podzespołów, silniczków, linek, i innych dupereli. Nikt nie wyprodukuje kolejnego telefonu z dotykowym wyświetlaczem, bo za bardzo będzie on przypominał ajfona. Po wprowadzeniu ACTA trzeba się będzie zastanowić, czy strugając piszczałkę z młodej osiki nie naruszamy czyjegoś prawa autorskiego - najprędzej jakiegoś kolejnego Stowarzyszenia Muzyków Polskich, bo Janko Muzykant i tak grosza z tego nie dostanie. Dokument ACTA - jako prawo międzynarodowe - będzie stał ponad prawem krajowym. Jeśli postawiony przez nas poranny klocek będzie przypominał hamburgera, to amerykańska firma kanapkowa będzie mogła skorzystać nawet z prawa do ekstradycji, by proces przeciwko naruszeniu praw autorskich odbywał się na ich terenie według ich prawa i zakończył się satysfakcjonującym ich wielocyfrowym wyrokiem.

@Cichutki Spec – z jednej strony nic (póki co) nie stoi na przeszkodzie, by rozszerzyć ofertę bibliotek o Wiedźmina 2 lub inne gry będące nowościami. Przecież to takie samo dzieło, jak książka. Z drugiej strony należałoby pozamykać wszystkie biblioteki (wraz z bibliotekarzami i ministrem oświaty) za piractwo. Granica jest tam, gdzie sobie ją ustawimy. Walczmy o to, by leżała ona w miejscu jak najbardziej nas satysfakcjonującym.
Jeśli zapłaciłem za obejrzenie filmu płacąc za bilet w kinie, to uważam, że powinienem mieć prawo do ponownego jego obejrzenia. Wystarczyłoby, żeby na bilecie znajdował się jednorazowy kod, dzięki któremu mógłbym dodać go do swojej biblioteczki online. Logując się na swoje konto mógłbym go obejrzeć ponownie online, zamiast ciągnąć go z torrentów.

Walka z piractwem może przybrać formę ekstremalną: streaming danych. Zamiast kupować grę w pudełku i zainstalować ją na komputerze, będziemy łączyć się z serwerem i grać online (nawet w gry dla pojedynczego gracza, czy też korzystać z Worda, Excela czy Photoshopa) płacąc za czas korzystania z programu. Pozwoli to firmom (oprócz określenia naszych preferencji rozrywkowych) na dokładne sporządzenie naszego profilu psychologicznego na podstawie uruchamianych przez nas aplikacji. Jednym słowem – rozwinięcie tego, co w tej chwili robi Google czy Facebook. Następnym krokiem może być profilowanie danych i informacji dostarczanych DO każdego odbiorcy. Staniemy się polem na którym będzie można posiać i nawozić wedle uznania, a potem zbierać dowolne plony.
I tyle co pole będziemy mieli tyle do gadania.
« Ostatnia zmiana: 29 Stycznia 2012, 04:00:31 wysłana przez mbwrobel »

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #77 dnia: 29 Stycznia 2012, 11:40:17 »

Naillik

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #78 dnia: 29 Stycznia 2012, 12:24:35 »
A może by zrobić jeden wątek zbiorczy o ACTA? Bo już nie wiem pod którym newsem pisać :P
Aby nie było offtopu:
Jestem przeciwny takim rzeczom [a dokładniej bluzganiu pod koniec], lecz jeszcze bardziej przeciwny hipokryzji (co jak co, ludzie mieli prawo się wkurzyć). Kolejny filmik z tego. O dziwo jestem mile zaskoczony, bo w przypadku Palikota spodziewałem się czegoś innego. Jednak naród mądrzeje :) Media też się budzą. Aż takiego przedstawienie problemu ACTA to się nie spodziewałem :)

szczypiorofix

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 308
  • To jest kura, panie generale!
Odp: Conventa! Pacta? Nie... ACTA!!!
« Odpowiedź #79 dnia: 29 Stycznia 2012, 12:40:26 »
Ja widzę to tak : ACTA to po prostu zmowa wielkich korporacji w celu wyeliminowania wszystkich mniejszych korporacji np. małych serwisów internetowych, fabryk z odzieżą nieoryginalną itp.
Dlaczego? Odpowiedź jest prosta : chodzi o kasę i szeroko pojętą władzę - aby ci co są teraz milionerami (miliarderami) mieli jeszcze więcej poprzez wykoszenie wszystkich "szaraków". Coraz bardziej przypomina mi to politykę Nowego Prządku Świata (NWO). Jeszcze trochę i będziemy żyć na niby jak w Matrixie...
"Spoglądajcie często na swoje liczniki Geigera, dzieciaki. Tik-tik-tik, tak-tak-tak oznacza, że musicie stamtąd jak najszybciej spierdalać, a potem wziąć trochę Antyradu na wszelki wypadek." - Three Dog