Co ciekawe, ACTA nie ma na celu bezpośrednie chronienie prawa własności intelektualnej pojedynczych twórców.
Artykuł 5: Definicje ogólne
Jeżeli nie określono inaczej, dla celów niniejszej Umowy:
[...]
l) posiadacz praw obejmuje federacje i stowarzyszenia posiadające zdolność prawną do
dochodzenia praw do własności intelektualnej;
Czyli instytucje, 'korporacje' itp. Którym się płaci... Nie przeczytałem może aż tak dokładnie tej umowy, ale nie znalazłem nigdzie 'określenia inaczej' zwrotu 'posiadacz praw'.
Dość ciekawa zapis w umowie ACTA:
Artykuł 25: Konfiskata, przepadek i zniszczenie
[...]
5. W odniesieniu do przestępstw określonych w art. 23 (Przestępstwa) ust. 1, 2, 3 i 4, dla których
Strona ustanawia procedury karne i kary, Strona ta może zapewnić swoim właściwym
organom sądowym prawo do wydania nakazu:
a) konfiskaty majątku, którego wartość odpowiada wartości majątku pochodzącego z
domniemanej działalności naruszającej prawo lub uzyskanego pośrednio lub
bezpośrednio w jej wyniku; oraz
b) przepadku majątku, którego wartość odpowiada wartości majątku pochodzącego z
działalności naruszającej prawo lub uzyskanego pośrednio lub bezpośrednio w jej
wyniku.
Owszem, w polskim kodeksie karnym jest podobny przepis:
Art. 44. § 1. Sąd orzeka przepadek przedmiotów pochodzących bezpośrednio z przestępstwa.
§ 2. Sąd może orzec, a w wypadkach wskazanych w ustawie orzeka, przepadek przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa.
§ 3. Jeżeli orzeczenie przepadku określonego w § 2 byłoby niewspółmierne do wagi popełnionego czynu, sąd zamiast przepadku może orzec nawiązkę na rzecz Skarbu Państwa.
§ 4. Jeżeli orzeczenie przepadku określonego w § 1 lub 2 nie jest możliwe, sąd może orzec przepadek równowartości przedmiotów pochodzących bezpośrednio z przestępstwa lub przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa.
Być może przesadzam (gdybyśmy nie mieszkali w Polsce, to z pewnością bym przesadzał), ale czy przy braku określenia w umowie ACTA, że zacytowane działania można stosować tylko w przypadku niemożności przepadku przedmiotów pochodzących z przestępstwa i narzędzi służących jego popełnienia (takie możliwość ACTA stwarza wyżej), spowoduje, że w przypadku przestępstw przeciwko własności intelektualnej, prawom autorskim, nie będzie żadnego 'jeżeli' i od razu będzie można orzec przepadek majątku 'odpowiadającego wartością'? A potem nasi powiedzą 'bo unia kazała'.
Artykuł 27: Dochodzenie i egzekwowanie w środowisku cyfrowym
4. Strona może, zgodnie ze swoimi przepisami ustawodawczymi i wykonawczymi, zapewnić swoim właściwym organom prawo do wydania dostawcy usług internetowych nakazu niezwłocznego ujawnienia posiadaczowi praw informacji wystarczających do zidentyfikowania abonenta, którego konto zostało użyte do domniemanego naruszenia, jeśli ten posiadacz praw złożył wystarczające pod względem prawnym roszczenie dotyczące naruszenia praw związanych ze znakami towarowymi, praw autorskich lub pokrewnych i informacje te mają służyć do celów ochrony lub dochodzenia i egzekwowania tych praw. Procedury są stosowane w sposób, który pozwala uniknąć tworzenia barier dla zgodnej z
prawem działalności, w tym handlu elektronicznego, oraz, zgodnie z prawodawstwem Strony, zachowuje podstawowe zasady, takie jak wolność słowa, sprawiedliwy proces i prywatność.
A co, jeśli mój dostawca ujawni moje dane, a domniemanie będzie bezpodstawne i żadnego naruszenia nie uczyniłem? Owszem, są przepisy krajowe, ale czemu ACTA tym się nie zajmuje. Znowu - żeby nie było, że nasze władze powiedzą takim osobom, że nie mają żadnych roszczeń, bo ACTA pozwala na ujawnianie i koniec. No bo w jaki sposób jest chroniona moja prywatność, która jest wymieniona na końcu cytatu, skoro ujawni się moje dane, zostanie wytoczony przeciwko mnie proces (nagłośniony zapewne przez media, bo nie ma 100% tajności), a potem okaże się, że nic nie zrobiłem? Nie będzie żadnego dochodzenia w sprawie i uprawdopodobnienia naruszenia przez niezawisłe organy, od razu przeciwko osobie.
No i też mnie zastanawia to czym będzie 'wystarczające pod względem prawnym roszczenie' - naszym władzom mogą różne rzeczy strzelić do łba.