Wiktul, tutejsza moderacja jest łagodna jak baranek. Co najwyżej
od Jej Wysokości
trafić się może.
W tych wszystkich przesądach i zabobonach każdy dzień tygodnia miał jakieś swoje "ale". A to prania nie rób wtedy, a to w pole nie idź innego dnia. Właściwie to przesądów związanych z samą trzynastką jako taką nie kojarzę; być może, jako liczba następująca po dwunastce (dwanaście miesięcy, dwunastu apostołów, dobry podział na trójki i czwórki, cyfry o niebagatelnym znaczeniu, itd.) trzynastka się jakoś upechowiła? Ha... W każdym razie, jeśli ciekawią Was przesądy i gusła, a szukacie jakiegoś nieskomplikowanego źródła, polecam:
Erich Roman Buchhammer, Mały leksykon przesądów. O czarnym kocie, trzynastce i wampirach. Krótki kurs zabobonu, magii i hermetyki, wyd. Real Press, W-wa '94Akurat co do trzynastu, to właśnie nie pamiętam, co autor pisał, ironia losu. Ale sama książka niezła była, z tego, co kojarzę. Z innych takich książeczek jeszcze fajna była ta:
Zabić czarną kurę(...)Czytałam to baaardzo dawno, jako dzieciak jeszcze, więc nic nie pamiętam, a mama potem wyrzuciła owo dzieło, uznawszy je za zapiski samego diabła (ach, ci rodzice...^^), niemniej kojarzę wzmiankę o królowej hiszpańskiej (Katarzynie?), która poprzysięgła sobie nie myć się, dopóty nie wypędzi Maurów ze swych ziem. Twarde postanowienie...^^