Za tych Arabów przepraszam, dzięki za upomnienie.
Wygląda na to, iż źródełko w Iraku wyschło
Ależ właśnie o to chodzi, że nie o to chodzi
Interes nie jest w bezpośrednim opanowaniu złóż ropy (przecież Ameryka bodajże 30% ropy z krajów muzułmańskich pobiera, a połowę chyba sama produkuje), tylko w zachowaniu wymienialności dolara na ropę. Dzięki temu inne kraje wciąż są gotowe trzymać go jako walutę rezerwową.
Poza tym, Ahmadineżad głupi nie jest. Osobiście podejrzewam, że to wynika ze specyfiki polityki wewnętrznej. Przecież tak samo u nas, różne działania międzynarodowe (jaskrawym przykładem bracia Kaczyńscy), nieraz i bardzo szkodliwe dla kraju, są dyktowane przez potrzeby polityki wewnętrznej.