Autor Wątek: 'Nie tucz książkowego potwora'  (Przeczytany 12654 razy)

Lithium

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 146
'Nie tucz książkowego potwora'
« dnia: 25 Listopada 2011, 10:56:02 »

Taki tytuł nosi artykuł opublikowany na wortalu literackim Granice.pl, który rozpoczął akcję, obejmującą swoim zasięgiem coraz szersze kręgi odbiorców, dotyczącą świadomego dokonywania zakupów, początkowo tylko publikacji książkowych, a teraz już także innych dóbr materialnych. Autorzy zwracają uwagę na nieuczciwe zachowania dużych sieci handlowych, których poczynania doprowadzają do upadku wydawnictw, a także lokalnych przedsiębiorstw. Zachęcają oni zatem do kupowania w małych księgarniach bądź bezpośrednio u producentów, dzięki czemu otrzymują oni od razu pieniądze, co często nie jest taką oczywistością w przypadku kupowania w sieciach.

Przejdźmy jednak do konkretów. Osoby odpowiedzialne za akcję przede wszystkim atakują wszystkim dobrze znany Empik, który rzekomo bogaci się za pieniądze pochodzące od wydawców. Ich polityka zakłada "kupowanie" książek z możliwością zwrotu niesprzedanych egzemplarzy po jakimś czasie. Empik wystawia książki na półki sklepowe, ale płaci (tylko za te sprzedane) dopiero po około pół roku. Wydawcy natomiast w ciągu miesiąca od tej "sprzedaży" muszą zapłacić podatek dochodowy i VAT od całości wysłanych Empikowi książek. Zwrot podatku zapewne mogą potem odzyskać, ale dopiero po dłuższym czasie. Wiele wydawnictw ma zatem "zamrożone" pieniądze, których nie może przeznaczyć na nowe publikacje. Dlaczego w takim razie nie zrezygnują z Empiku? Bo jest on jednym z największych odbiorców i właśnie tam książek sprzedaje się najwięcej, co z tego, że praktycznie bez zysku.

Jakie to jednak ma znaczenie dla przeciętnego odbiorcy? A takie, że wydawnictwa nie mogą pozwolić sobie na publikowanie wielu tytułów, ze względu na to, że mogą one się okazać nieopłacalne. Bezpieczniej jest wydać światowej sławy bestseller, bo ma już na tyle silną pozycję, że można liczyć, iż zainwestowane pieniądze się zwrócą. Niewiele osób z kolei kupi książkę kompletnie nieznanego debiutanta, nawet jeśli byłaby genialna. Z innej strony - wydawnictwa wszędzie szukają oszczędności, na czym traci jakość publikowanych książek. I chodzi nie tylko o formę wydania, ale także redakcję książki czy korektę tekstu. Kupujemy więc książki kiepskiej jakości z całą masą błędów.

Organizatorzy akcji ostrzegają zatem, że niedługo może się okazać, iż inteligentny czytelnik nie będzie miał czego czytać, bo wydawane będą tylko komercyjne tytuły. Namawiają do świadomej konsumpcji, dokonywania zakupów u wydawcy lub w małych księgarniach. Do tej akcji przyłącza się coraz więcej ludzi - piszą o niej gazety, mówią o niej w radiach, wypowiadają się pisarze i publicyści, a także zwykli odbiorcy. Na Facebooku pojawiło się natomiast specjalne wydarzenie, które już zdobyło sporą popularność. To jednak dopiero początek akcji, do której starają się dołączać inni, m. in. po to by promować małe, regionalne firmy.

Właściciele sklepów internetowych chcą 30.11 uczynić dniem darmowej wysyłki, by przyciągnąć klientów, natomiast po tablicach użytkowników Facebooka krąży świąteczne przesłanie: Zdecydujmy się na kupno prezentów Bożonarodzeniowych od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć szczęśliwe Boże Narodzenie. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.

Strona akcji na Facebooku

Źródła:
Nie tucz książkowego potwora
Dramatyczna sytuacja. Mądrze wybierajmy gdzie kupujemy książki
Jak doić wydawców
Preezenty pod choinkę od antyglobalisty
Bo wszyscy się boją buki
Kto kogo zjada
Dlaczego nie napiszę opowiadania dla Empiku

PS. Witam wszystkich czytelników. To mój pierwszy na Trzynastym Schronie ( i w życiu) news dlatego bardzo proszę o wyrozumiałość.  
Lithium
« Ostatnia zmiana: 26 Listopada 2011, 17:31:46 wysłana przez Lithium »
Geniusze nie rodzą się na kamieniu, lecz wśród kamieni rzucanych im pod nogi - Lech Konopiński

Executioner

  • Kapral
  • *
  • Wiadomości: 20
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Listopada 2011, 15:07:29 »
A no się nie dziwię czemu tak jest że w naszym kraju jest dość ograniczony dostęp do nowych książek które oprócz bestsellerów, nie znajdziemy nowych debiutanckich tytułów które również mogły odnieść sukces tak samo jak bestseller.  >:( No cóż zrobić skoro taka jest polityka gigantycznej sieci "Empika" to rzeczywiście powoduje że wydawnictwa które bez skrzydeł finansowych nie mogą wydać nic innego niż bestseller. :-\ Więc tylko pozostaje nadzieja że mniejsze księgarnie które dołącza się do tejże opisanej akcji wpłynie świadomość komercyjną że także nieznane publikacje też mogą osiągną sukces, ale powiadają że nadzieja matką głupich. :/

Lithium

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 146
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #2 dnia: 25 Listopada 2011, 16:34:10 »
Głównym problemem jest tutaj fakt, iż w Empikach zazwyczaj rzeczywiście jest taniej, można też kupić publikacje wielu wydawnictw w jednym miejscu, a na dodatek poza książkami w Empikach można znaleźć również gry czy muzykę, czego nie ma w wielu księgarniach. to wszystko przyciąga potencjalnych klientów. W związku z tym organizatorzy akcji starają się wpłynąć na wydawnictwa żeby obniżyły też koszty zakupu albo dodawały gratisy do zakupów na ich internetowych księgarniach, tak by zachęcić czytelników.
wszystko sprowadza się do tego, żeby przekonać ludzi do kupowania poza sieciami, co ma podnieść zarobki wydawców (a nie nabijać kieszenie szefom sieci). Dzięki temu wydawcy będą mieli za co publikować wartościowe książki.

i jeszcze jedna publikacja w temacie a w niej m.in rozmowa z osobą od PR w firmie "Książnica Polska" Nie każda sieć jest zła! - o akcji "Nie karm książkowego potwora" mówią księgarze.
« Ostatnia zmiana: 25 Listopada 2011, 17:06:13 wysłana przez Lithium »
Geniusze nie rodzą się na kamieniu, lecz wśród kamieni rzucanych im pod nogi - Lech Konopiński

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #3 dnia: 25 Listopada 2011, 17:42:03 »
"Organizatorzy akcji ostrzegają zatem, że niedługo może się okazać, iż inteligentny czytelnik nie będzie miał czego czytać, bo wydawane będą tylko komercyjne tytuły. (...) Na Facebooku pojawiło się natomiast specjalne wydarzenie, które już zdobyło sporą popularność. (...)"

No i jak to zdanie ma się do ... komercji.
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Cichutki Spec

  • ...od psychotroniki
  • Podporucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • Przyczajony snajper, ukryty zbok
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #4 dnia: 25 Listopada 2011, 18:28:36 »
Mam co do całej akcji uczucia mieszane, przyznam.

Zaczynając od Empiku: nie przepadam. Książki w Empikach są niejednokrotnie porządnie sczytane, nowa i droga pozycja wygląda jak jej tańsza odpowiedniczka z antykwariatu. Ceny też nie powalają. A do tego, wielokrotnie faktycznie spotkałam się z tym, że wystarczy okres jakiegoś tam boomu na konkretnego autora czy książkę "zaspać", by potem nie móc nabyć egzemplarza - bo skończył się sezon.

Z kolei w księgarni X, gdzie ostatnio nabywałam książki, przeraziło mnie, jak ludzie się z książkami obchodzą. Moje zamówienie leżało na stercie innych książek (a mowa o książce w miękkiej okładce), pani ekspedientka nie mogla pozycji najpierw znaleźć, a kiedy znalazła, to po zrobieniu porządnego miszmaszu w całej kopie książek zamówionych. No i kosz to nie jest dobre miejsce na trzymanie książek, jak kijowe by nie były.
Tyle tylko, że zakupy internetowe związane są z kosztami (przynajmniej u mnie), które... No cóż, cena po przesyłce tudzież po wliczeniu dojazdu po odbiór osobisty, robi się niewiele niższa od tej przy zakupie w księgarni stacjonarnej. Atrakcją są rzeczywiście promocje, ale bardzo często dotyczą one przebrzmiałych bestsellerów albo literatury klasy C, a pozycje dobre jak były drogie, tak są. Małe księgarenki? Gatunek prawie wymarły, często kiepsko zaopatrzony i położony poza strefą, która dla osoby spoza miasta jest najdogodniejsza. Bardzo często mają tam książki tyleż tanie, co zwyczajnie nieobiecujące.
I to jest właśnie ta łyżka dziegciu, bo samą akcję rozumiem i nawet popieram (chociaż konta na fejsie nie mam).

Wydawcy także potrafią wywindować ceny w sztuczny i denerwujący sposób, który powstrzymuje mnie od tego, by patrzeć na nich jako na biedne ofiary nieuczciwości księgarń. Nienaturalnie rozstrzelony druk, masa grafik, które z książki czynią komiks, wydawanie jednej powieści pociętej na tomy tylko po to, żeby podbić cenę, ostre warunki debiutu (szansa na wydanie kogoś tak anonimowego, jak swego czasu Meyer czy Rowling, jest znikoma, o ile nie ma się przynajmniej kilku opowiadań w branży, czy to prasie literackiej, czy w sieci), trzymanie się jednego motywu lub ostracyzm wobec konkretnych motywów (zauważcie, że dziś mówi się o jednej linii literackiej całego wydawnictwa, nie jakiejś "szkoły" pisarzy czy nurtu) - to wszystko są blokady dla młodych autorów i obciążenia dla czytelników.

Jeżeli tak ogółem o dobra konsumpcyjne chodzi, to wspieranie małych firm jest często kwestią rozsądku i jakości. Ziemniaki od sąsiada-rolnika, własnoręcznie robione wędzonki, niesamowicie fajne szmaty kupione w małym butiku o śmiesznych cenach ubrań tudzież w szmateksie - to wszystko często przebija produkty "z metką", które są w istocie gówniane.  ;)

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #5 dnia: 25 Listopada 2011, 20:01:41 »
Mam podobne zdanie co Spec.
Od siebie dodam jeszcze, że Empiki wcale nie są tanie, jak już gdzieś pisałem, często mają ceny z kosmosu w porównaniu z innymi sklepami, gdzie ceny tych samych produktów są o wiele niższe.
Przy okazji dochodzi do tego dziwna chęć posiadania przez ludzi tego co nowe. Kupa książek leży w starych wydaniach w antykwariatach, aukcjach internetowych, półkach rodzinnych, znajomych czy w zakurzonych zakamarkach. Do tej pory nie mogę sobie tego wybaczyć, że kupiłem nowe wydanie „Imię Róży”, gdzie wystarczyło przejrzeć półkę u rodziny by odkryć jakieś stare wydanie tfu!!!.
No nie wiem, może niektórzy nigdy nie dojdą do tego, że otacza nas bardzo dużo rzeczy, może nie pierwszej jakości ale bardzo dobrych, gotowych aby je użyć czy nosić.
A najbardziej mnie już dziwią (czyt. rozpierdalają) młodzi, studenci, niepracujący lub słabo zarabiający z nowymi telefonami zgodnie z reklamowym trendem. Wioska jak chuj.
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Lithium

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 146
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #6 dnia: 26 Listopada 2011, 10:49:01 »
Cytuj
"Organizatorzy akcji ostrzegają zatem, że niedługo może się okazać, iż inteligentny czytelnik nie będzie miał czego czytać, bo wydawane będą tylko komercyjne tytuły. (...) Na Facebooku pojawiło się natomiast specjalne wydarzenie, które już zdobyło sporą popularność. (...)"

No i jak to zdanie ma się do ... komercji.
Aq- bo komercja a popularność to jednak co innego. Komercja to działanie, które jest nastawione głównie na zdobycie korzyści materialnych. Przyszedł mi do głowy taki przykład- Matka Teresa z Kalkuty, z pewnością jest popularna, większość ludzi o Niej słyszało i jak coś o Niej powiesz to nadal ludzie wiedzą kim była. Ale raczej nie da się powiedzieć, że wszystko co robiła było robione przez Nią dla komercji....

Co do samej akcji - osobiście nigdy nic w żadnym Empiku nie kupiłam, nie chce mi się tam chodzić, bo wolę książki z biblioteki (są za darmo), a jak już coś muszę kupić to w antykwariacie. Jedynie książki dla syna kupuję nowe, ale to raczej w małych księgarniach blisko domu- Młody sam sobie wybiera. Ale pisząc o akcji chcę przekazać te informacje większej liczbie ludzi i dlatego nie ma większego znaczenia, że ja sama do zaleceń organizatorów stosuję się od dawna. Całe masy osób kupują w Empikach ( w końcu z czegoś mają forsę na otwieranie nowych punktów), dlatego widocznie trzeba im uświadamiać, że Empik nie jest świątynią kultury. 
Geniusze nie rodzą się na kamieniu, lecz wśród kamieni rzucanych im pod nogi - Lech Konopiński

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #7 dnia: 26 Listopada 2011, 20:10:53 »
tzn co? chcesz mi powiedzieć że Facebook nie jest komercyjny?

Lithium świata nie zbawisz. W Empikach kupują ludzie, którzy mają na to pieniądze i pójdą tam zawsze, bo wola wydać kilka złotych więcej w sklepie gdzie jest wszystko niż przeszukiwać miasto dla czegoś tańszego. To tak jak bananowe dzieci dla picu i lansu piją kawkę w coffeeheaven czy starbuck coffee.
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Lithium

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 146
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #8 dnia: 26 Listopada 2011, 20:26:21 »
Nie cały facebook :) Chodziło mi o to, że to jedno wydarzenie nie jest nastawione na komercję, bo jego celem jest uzdrowienie polskiego rynku księgarskiego i umożliwienie wydawcom publikacji wartościowych książek :) (przynajmniej w jakiejś części). Obecnie organizatorzy przygotowali petycję- list otwarty "Zawarliśmy w nim siedem postulatów, które uważamy za szczególnie ważne. Nawołujemy o powrót do realizowania misji szerzenia kultury, o odpowiadanie na sugestie czytelników, o – co szczególnie ważne – wywiązywanie się z zapisów biznesowych umów oraz dotrzymywanie terminów płatności" (dla zainteresowanych link http://www.granice.pl/kultura,Nie-karm-ksiazkowego-potwora--podpisz-list-otwarty,4207).

A kto mówił o całym świecie? :) Przemawiam tutaj do czytelników Trzynastego Schronu, których mam za ludzi inteligentnych :)
« Ostatnia zmiana: 27 Listopada 2011, 01:16:02 wysłana przez Lithium »
Geniusze nie rodzą się na kamieniu, lecz wśród kamieni rzucanych im pod nogi - Lech Konopiński

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #9 dnia: 26 Listopada 2011, 22:31:15 »
tzn co? chcesz mi powiedzieć że Facebook nie jest komercyjny?

Lithium świata nie zbawisz. W Empikach kupują ludzie, którzy mają na to pieniądze i pójdą tam zawsze, bo wola wydać kilka złotych więcej w sklepie gdzie jest wszystko niż przeszukiwać miasto dla czegoś tańszego. To tak jak bananowe dzieci dla picu i lansu piją kawkę w coffeeheaven czy starbuck coffee.
Może i tak jest, ale działania takie polegają na szerzeniu świadomości, na tym by każdy prędzej czy później się zatrzymał i zastanowił. Im szybciej tym dla niego lepiej  :zwr
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Cichutki Spec

  • ...od psychotroniki
  • Podporucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • Przyczajony snajper, ukryty zbok
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #10 dnia: 26 Listopada 2011, 23:27:29 »
Cóż, fejsa nie mam, w Empiku nie kupuję (ogólnie raczej wypożyczam/korzystam z antykwariatów), ale petycję podpisałam. ;)
Co nie zmienia faktu, że nadal za cenę książek jednak w dużej mierze obwiniam wydawnictwa także.  ;)

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #11 dnia: 27 Listopada 2011, 00:39:33 »
A ten cały podatek na książki o którym jakiś czas temu trąbili to już wszedł?
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Lithium

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 146
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #12 dnia: 27 Listopada 2011, 01:11:16 »
Z tego co się orientuję to tak. Chyba na wszystkie książki wydane po kwietniu tego roku (to jakoś tak dziwnie było, że te książki co były wcześniej wydane to na nie VAT nie obowiązywał, ale w 100% pewna nie jestem).

Jasne, że często wydawnictwa narzucają ceny (sporo książek ma nadruk z ceną na okładce i księgarnie nie maja na to wpływu). Jakby nie było zawsze jednak ludzie chcą zarobić, nikt tam charytatywnie nie pracuje. Tyle tylko żeby robili to uczciwie. A chwilowo utworzył się ruch społeczny chcący coś poprawić i to daje nam szansę choć trochę podziałać w kierunku "lepszego jutra" ( że tak zarzucę wytartym sloganem :P ).

Jak zauważył Aq- całego świata nie naprawimy. Ale skoro mamy możliwość wpłynąć na jakieś jego elementy to czemu nie skorzystać z takiej szansy? :)
« Ostatnia zmiana: 27 Listopada 2011, 01:15:00 wysłana przez Lithium »
Geniusze nie rodzą się na kamieniu, lecz wśród kamieni rzucanych im pod nogi - Lech Konopiński

Lithium

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 146
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #13 dnia: 28 Listopada 2011, 12:50:15 »
pojawiają się kolejne głosy w dyskusji i coraz więcej ludzi podpisuje petycję. Piszę kolejny post, bo widać już pierwsze efekty działań- Bunt wydawców Tam m.in
Cytuj
Wydawcy sformułowali pismo do zarządu sieci. Chcą podpisać się pod nim m.in.: Nasza Księgarnia, Prószyński, Zysk i S-ka, Czarna Owca, Czarne, Demart, Media Rodzina (wydawca Harry'ego Pottera), grupa Helion specjalizująca się w literaturze informatycznej czy grupa wydawnicza Publicat. Na razie negocjują. Część wydawnictw, m.in. Czarna Owca (wydawca Stiega Larssona), czeka na obiecane pieniądze do stycznia, innym cierpliwość się kończy. Zysk i S-ka na koniec roku przygotował powieść fantasy "Taniec ze smokami" George'a R.R. Martina. Premiera odbyła się 22 listopada. - Do Empiku miałem dostarczyć 20 tys. egzemplarzy. Postawiłem jeden warunek: należności uregulowane do 15 listopada. Empik nie wywiązał się, więc nie zrealizowałem dostawy. Oczywiście Empik próbuje to obejść: wiem od hurtowników, że wykupuje książkę z hurtowni i wstawia ją do siebie, w ten sposób może mieć ok. 1,5 tys. egzemplarzy, choć finansowo to im się zupełnie nie opłaca - mówi Adam Nowicki, dyrektor handlowy Zysku.
Geniusze nie rodzą się na kamieniu, lecz wśród kamieni rzucanych im pod nogi - Lech Konopiński

Kamilos

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 246
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #14 dnia: 28 Listopada 2011, 14:55:32 »
Akcja wdaje mi się "przesadna". Przecież większość wydawnictw korzysta z dystrybucji za pomącą firm takich jak FK. Do tego dystrybucja przeważnie jest na wyłączność danej firmy i oni już sami decydują jak to dalej rozprowadzają i ustalają warunki rozliczania się z wydawnictwem (a wydawnictwo z autorem) zanim książka wyjdzie na półki. Natomiast edycje niskonakładowe i debiutanckie przeważnie dostępne są tylko w sklepach internetowych/wysyłkowych wydawnictw i nigdy się nie pokazują w empikach. Co więcej, to najczęściej wydawnictwo okrada autorów a nie dystrybutorzy.

Co do facebooka - wiecie, że wszelkie media i informacje tam zamieszczone stają się automatycznie własnością Marka Zuckerberga. On może tym wszystkim dowolnie dysponować bez Waszej wiedzy. Tak właśnie zbił swój majątek. Facebook to synonim komercji i okradania, niestety ;)

Lithium

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 146
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #15 dnia: 02 Grudnia 2011, 14:43:17 »
O dalszych losach akcji, jej znaczeniu i reakcjach na nią opowiada jeden z pomysłodawców - O rynku wydawniczym i akcji Kupuj mądrze mówi Sławomir Krempa.
Geniusze nie rodzą się na kamieniu, lecz wśród kamieni rzucanych im pod nogi - Lech Konopiński

Kamilos

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 246
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #16 dnia: 03 Grudnia 2011, 16:48:33 »
Cytuj
Proszę pamiętać, że na cenę kupowanej przez nas książki aż w 50-60% składa się prowizja hurtownika lub księgarza! Jedynie około 10% ceny można traktować jako czysty zysk wydawnictwa.

Tak się składa, że byłem niedawno zainteresowany wydaniem książki. Otrzymałem pełen kosztorys od jednego z największych wydawnictw w Polsce i jasno z niego wynikało, że zysk wydawnictwa to bodaj 40%. Reszta szła na korektę, redakcję, drukarnię i dystrybucję w Empiku i księgarniach. Także pozwolę sobie uznać opowieści tego pana za dyrdymały.

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #17 dnia: 04 Grudnia 2011, 19:40:26 »
Ja jestem zachwycony, że twórcy akcji zwracają się do czytelników, a nie do państwa przy ustalić jakieś dziwne nowe prawo czy subwencje. Samej akcji jako takiej nie popieram, bo wg mnie dobry autor zarobi i bez praw autorskich, a kiepscy powinni publikować za taniochę/za darmo.
« Ostatnia zmiana: 04 Grudnia 2011, 20:42:52 wysłana przez Glassius »
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

Lithium

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 146
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #18 dnia: 05 Grudnia 2011, 18:00:23 »
Kamilos- nie twierdzę, że ten pan mówi tylko prawdę, ale gdyby to były wierutne bzdury to pewnie już by sobie narobił problemów. Podejrzewam, że istnieją takie wydawnictwa, które faktycznie zarabiają te 10%. Widocznie trafiłeś na wydawnictwo, w którym trzeba zapłacić za markę, skoro jak piszesz to jedno z większych. Możliwe, że małe wydawnictwa obniżają swoje zarobki, by zarobić cokolwiek (na zasadzie- lepiej sprzedać więcej, ale taniej niż drogo, ale mało).
Z drugiej strony - nie należy brać za pewnik wszystkiego o czym się przeczyta, zazwyczaj "fakty" są naciągane i dostosowywane do potrzeb tego, kto o nich mówi.
Geniusze nie rodzą się na kamieniu, lecz wśród kamieni rzucanych im pod nogi - Lech Konopiński

bassia5

  • St. szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: 'Nie tucz książkowego potwora'
« Odpowiedź #19 dnia: 11 Grudnia 2011, 15:47:47 »
Osobiście nie popierałam tej akcji, bo uważa, ze jest ona nieobiektywna. Pokazuje tylko jedną stronę problemu. Empik - zły, wydawcy- wspaniali i dobrzy. A wydawcy nie są bez winy. Jestem natomiast bardzo ciekawa jaki ona odniosła skutek, bo na fb przestano już o niej pisać. Nikogo już to nie obchodzi. I mam takie dziwne wrażenie, że na tej całej akcji to zyskała tylko jej inicjatorka i portale które ją wspierały. Swoją drogą to co zrobiła szanowna autorka  uważam za żenuę roku. Umieściła na blogu zdjęcia z promocji swojej książki w Empiku. W chwili gdy jej ktoś to wypomniał stwierdziła, że grzebią jej w papierach ( jak się nie wie na jakiej zasadzie działa publiczny blog, to się go nie prowadzi, sama to upubliczniła, jakie to jest grzebanie? Brakowało tylko tego żeby porównała ludzi i do Urzędu Bezpieczeństwa) A później wpis usunęła. I już nie było promocji w Empiku. Oczywiście  jej książki nadal się tam sprzedają . I teraz jak wyda kolejny hicior Cukiernia pod Amorem część sto pięćdziesiąta siódma, to na okładce będzie napis: Inicjatorka akcji : Nie karm książkowego potwora. I kto na tym zyskał ?