było pełno wierszy i innych utworów w których osobą mówiącą był trup, śmierć i inne dziwy
chciałam po prostu powiedzieć że skoro ma to być moja interpretacja to mogę sobie wymyślić cokolwiek i dla mnie to bedzie jedyna możliwa prawda.
miałam taką laskę na studiach która w każdym wierszu znajdywała odwołania do "Pieśni o Rolandzie" , nie raz mieliśmy taki polew z jej interpretacji że ryczeliśmy ze śmiechu przez pół zajęć:)