Autor Wątek: Mój wiersz (na razie bez nazwy)  (Przeczytany 13085 razy)

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« dnia: 08 Września 2011, 15:39:36 »
Napisałem coś takiego i szukam opinii:

W zimnie skąpany, w powodzi gniewu piszę do was list
Nie znam życia, jest dla mnie rzeczą zbędną
Zanurzeni w beznadziei świata je przeżywamy
A potem czeka nas sosnowa trumna

Śmierć zdaje się być sensem istnienia
Więc po co na nią czekać?
Chciałem ją oszukać ale zawiodłem
Odszedłem jak inni, przepraszam

Zdaję się nam że jesteśmy wyjątkowi
Jednak budujemy jedynie imperia brudu
Życie każdego człowieka to nic innego jak krzywda innego
Żyjemy by krzywdzić innych

Wisząc na sznurze krzywd które uczyniłem
Nie mam wam nic więcej do powiedzenia
Wstyd jest bezlitosny, atakuje  z zaskoczenie i zżera od środka
To najgorszy rodzaj raka na ludzkiej duszy

Ale wy żyjcie, świadomi czy nieświadomi swojej marności
Koniec i tak nadejdzie... zguba to przeznaczenie człowieka
I na tym kończę ten list, który was pewnie nie ucieszy
Być może jednak go zapamiętacie jako epitafium
Epitafium dla pychy i upadku

Żegnajcie...

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #1 dnia: 08 Września 2011, 21:36:46 »
Generalnie wiersz oceniam jako słaby (oczywiście subiektywnie!). Oto dlaczego:
W zimnie skąpany, w powodzi gniewu piszę do was list

To nie jest jeszcze taki zły wers, chociaż "w zimie skąpany" to żadna metafora.

Nie znam życia, jest dla mnie rzeczą zbędną

To ma tyle sensu co stosunek seksualny piernika i wiatraka.

Zanurzeni w beznadziei świata je przeżywamy
A potem czeka nas sosnowa trumna

To natomiast ma sens, ale co z tego, skoro podany ten sens jest od razu. W wierszu nie chodzi o to i nigdy nie powinno o to chodzić, zeby mówić wprost. Trzeba mówić tak, żeby być zrozumianym, ale żeby zostawić też pewne pole dowolności interpretacji. Poza tym - to się tyczy całości - w wierszu nie ma ani rymów, ani rytmu, co przeszkadza w jego odbiorze, bo kolejne linijki są dla czytelnika siekanką bezpośrednich przekazów, zamiast przemyślanym splotem dających do myślenia metafor. Idziemy dalej.

Śmierć zdaje się być sensem istnienia
Więc po co na nią czekać?
Chciałem ją oszukać ale zawiodłem
Odszedłem jak inni, przepraszam

Ciekawie się zaczyna - że życie tak właściwie jest bezowocne, więc najlepiej je skrócić. Tylko dziwnie - przynajmniej dla mnie - zgrało się pytanie o to, po co czekać na śmierć z tym, że jednak podmiot liryczny chciał ją oszukać. Chyba że chodzi o to, że chciał ją oszukać, sam sobie ją zadając wcześniej i nie czekając na nią całe życie. Jeżeli tak jest, to w tym momencie podmiot liryczny pisze o swojej nieudanej próbie samobójczej?

Jeżeli tak, to nie podoba mi się to, bo samobójstwo było wielokrotnie wykorzystywane w kulturze i chyba nigdy tak, żeby mi się to wykorzystanie podobało. Tym razem to tylko wzmianka.

Zdaję się nam że jesteśmy wyjątkowi
Jednak budujemy jedynie imperia brudu
Życie każdego człowieka to nic innego jak krzywda innego
Żyjemy by krzywdzić innych

Być może jest w tym trochę prawdy, tym razem jednak nie zgadzam się ze względów światopoglądowych.

Wisząc na sznurze krzywd które uczyniłem
Zdecyduj się albo na wiersz biały albo na taki z interpunkcją.

Nie mam wam nic więcej do powiedzenia
Wstyd jest bezlitosny, atakuje  z zaskoczenie i zżera od środka
To najgorszy rodzaj raka na ludzkiej duszy

Nie jest to ani odkrywcze, ani budujące, ani innowacyjne, ani nowatorskie.

Ale wy żyjcie, świadomi czy nieświadomi swojej marności

Motyw dość znany, ale daje do myślenia. Widocznie wciąż aktualny.

Koniec i tak nadejdzie... zguba to przeznaczenie człowieka
I na tym kończę ten list, który was pewnie nie ucieszy
Być może jednak go zapamiętacie jako epitafium
Epitafium dla pychy i upadku

Żegnajcie...

Jak dla mnie jest to zbyt powierzchowne potraktowanie tematu. Lepiej byłoby się odnieść do weższego zagadnienia i raczej poprzez zadanie na końcu zastanawiającego pytania, a nie głoszenie patetycznych przepowiedni.

Napisałem o rymach i rytmie, ale forma nie jest aż tak ważna, jeżeli przemycona pod nią jest dostatecznie dobra treść.
« Ostatnia zmiana: 08 Września 2011, 21:38:35 wysłana przez nie wiem »
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #2 dnia: 08 Września 2011, 21:42:41 »
he he spoko - jak na wiersz napisany w 3 minuty i tak nie jest tragicznie, następnym razem bardziej wszystko przemyśle, dzięki za uwagi.

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #3 dnia: 08 Września 2011, 21:44:05 »
Nie pisz wierszy w ten sposób. Najpierw się zastanów nad tematem i niech to nie będzie temat z dziedziny "o wszystkim". Potem się zastanów nad treścią i nad tym, co ty na ten temat naprawdę myślisz. A na końcu się zastanów do czego można odnieść to, o czym będziesz pisał, przy użyciu metafor i innych takich.
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #4 dnia: 08 Września 2011, 22:07:31 »
Przesadzasz trochę z tym pouczaniem :P

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #5 dnia: 08 Września 2011, 22:11:02 »
@Holden
Nie słuchaj nie wiema. On się zna i to działa na jego niekorzyść.
Poeta to nie rzemieślnik, żeby miał rymy srymy i rytmy srytmy rozkminiać. Skoro napisałeś to w 3 minuty, to znaczy, że doznałeś objawienia, a może nawet apokalipsy ...

A teraz tendencyjnie, dla zasady, czepię się nie wiema.

W zimnie skąpany, w powodzi gniewu piszę do was list
To nie jest jeszcze taki zły wers, chociaż "w zimie skąpany" to żadna metafora.
Cóż jednak, gdy w powodzi gniewu ktoś jest w zimie skąpany - możnaby rzec jest spetryfikowany.

Nie znam życia, jest dla mnie rzeczą zbędną
To ma tyle sensu co stosunek seksualny piernika i wiatraka.
A jakżeby inaczej opisać kogoś kto jest ponad życiem skoro nie ma ono dla niego nic do zaoferowania poza ...
Zanurzeni w beznadziei świata je przeżywamy
A potem czeka nas sosnowa trumna

Wisząc na sznurze krzywd które uczyniłem
Zdecyduj się albo na wiersz biały albo na taki z interpunkcją.
A tu nie o interpunkcję, a o sumienie moim zdaniem chodzi.

Nie mam wam nic więcej do powiedzenia
Wstyd jest bezlitosny, atakuje  z zaskoczenie i zżera od środka
To najgorszy rodzaj raka na ludzkiej duszy
Tutaj bym zmienił e na a w wyrazie zaskoczenie, a i ta dodatkowa, prawie niezauważalna pauza pomiędzy atakuje, a z ... Daje do myślenia.

Ale wy żyjcie, świadomi czy nieświadomi swojej marności
Motyw dość znany, ale daje do myślenia. Widocznie wciąż aktualny.
A tu akurat się zgodzę.

Koniec i tak nadejdzie... zguba to przeznaczenie człowieka
I na tym kończę ten list, który was pewnie nie ucieszy
Być może jednak go zapamiętacie jako epitafium
Epitafium dla pychy i upadku

Żegnajcie...
Jak dla mnie bomba. Może to nie jest "Sobota" Bursy, ale i tak przeczytanie tego wiersza sprawiło mi więcej satysfakcji niż zacytowanie na maturze "Mam w dupie małe miasteczka x3"

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #6 dnia: 08 Września 2011, 22:21:12 »
dzięki za poparcie, jedna tylko jednak uwaga do was obu:

Cytuj
W zimnie skąpany

a każdy z was napisał zimie :P To trochę zmienia sens.

Jerzy

  • Major - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1568
  • Nie możesz być lisem, lwem też nie, bądź jeżem
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #7 dnia: 08 Września 2011, 22:25:16 »
A ja bym dał autorowi (wiem - prymityw, powinno być podmiotowi lirycznemu  ;) ) jeszcze trochę pożyć. Może się wyrobi i napisze lepszy list pożegnalny.
Historia uczy nas tylko tego, że jeszcze nigdy, nikt się z niej niczego nie nauczył.
Coś się kończy, coś się zaczyna- apokalipsa jest wokół.

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #8 dnia: 08 Września 2011, 22:30:20 »
Wiersz jest zawsze polem do interpretacji - każdy patrzy na niego inaczej. Dla jednego będzie to ciekawy przykład Mizantropi ale dla drugiej osoby słaby wiersz. Ja chętnie wytłumaczę o czym jest każda zwrotka i dlaczego ma sens - ale to za 2-3 dni jak usłyszę więcej uwag :P

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #9 dnia: 09 Września 2011, 08:38:34 »
Jakie pouczam? Dałem wskazówki, które się mi wydały przydatne. Nie wydaje mi się jednak, że myślenie nad wierszem to objaw rzemieślnictwa. Raczej objaw rzeczywistego tworzenia, a nie pisania pierwszego, co przyjdzie do głowy (bo i natchnienie trzeba uformować).

dzięki za poparcie, jedna tylko jednak uwaga do was obu:

Cytuj
W zimnie skąpany

a każdy z was napisał zimie :P To trochę zmienia sens.

Faktycznie  :zwr
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

Lithium

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 146
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #10 dnia: 09 Września 2011, 14:07:32 »
Zgodzę się z Jasiem odnośnie braku rymów i rytmu... koszmarnie mi się czytało ten wiersz przez to... wydaje mi się, że miejscami równie dobrze mógłby mieć zwykły, linearny zapis, bez podziału na wersy bo stanowi jakby czyjś monolog. to takie bezładnie rzucane zdania, jakby w amoku ( szale gniewu i bezsilności? )

Cytuj
W zimnie skąpany, w powodzi gniewu
a może tu chodzi o zimny gniew czyli taki który wybuchł niczym wulkan ale został w jakiś sposób zatrzymany i teraz ostudzony, otoczony czymś bardzo zimnym - ja jak to przeczytałam to zobaczyłam coś wybuchającego co chce się wydostać ale nie może bo z zewnątrz zostało powstrzymane jakąś zimną granicą, ciekłym azotem czy coś w tym stylu. albo prościej- kiedy człowiek jest pełen gniewu ale nie może go okazać na zewnątrz z jakiegoś tam powodu (  np tak trywialnie kiedy mamy ochotę nabluzgać wykładowcy/pracodawcy ale wiemy że to by oznaczało przykry koniec nauki/pracy). w kontekście reszty wiersza- podmiot liryczny jest targany silnymi emocjami ale  poza tymi uczuciami nie potrafi nic z siebie wykrzesać, nie umie podjąć odpowiednich działań.

Cytuj
Nie znam życia,[...]Życie każdego człowieka to nic innego jak krzywda innego
Żyjemy by krzywdzić innych
to znasz życie czy nie? skoro nie znasz to skąd wiesz, że życie to krzywda? swoją droga to słowo ( krzywda ) się za często pojawia obok siebie.
Cytuj
Nie mam wam nic więcej do powiedzenia
tiua...a potem mówi jeszcze przez dłuższą chwilę...

nie chce mi się (jak przedmówcom) analizować każdego sformowania po kolei, więc tylko spróbuje jakiś ogólny wniosek napisać
Ten wiersz dla mnie jest przede wszystkim ogromnie pesymistyczny i przytłaczający. podmiot liryczny to osoba, która chciała czegoś dokonać w życiu i miała jakieś wielkie plany, marzenia ale zawiodła się na otoczeniu, napotkała zbyt wiele przeszkód i teraz tym listem wyraża swoją złość i bezsilność . jeśli by chcieć to odnieść do jakiegoś dzieła powszechnie znanego to kojarzą mi się trochę "Treny" Kochanowskiego, te gdzie już nie ma tej najsilniejszej rozpaczy, takiej wybuchowej i gwałtownej ale nadal czuć żal i gniew przesycone świadomością że nic nie można zrobić by odwrócić zdarzenia. ( oczywiście nie porównuję tu stylu Kochanowskiego i Holdena tylko ten jeden aspekt emocjonalny). podmiot liryczny w wierszu Holdena jest w trakcie popełniania samobójstwa- wisi na sznurze , ma jakieś przesłanie dla innych "wy żyjcie" [ a ja tu sobie umrę rozmyślając o tym jaki świat jest zły i pełen krzywd].

Cytuj
I na tym kończę ten list, który was pewnie nie ucieszy
a to sformowanie nasuwa myśl że jednak pod. liryczny mysli, że ma kogoś kto się liczy z jego zdaniem. bo zakładając ze jestem zwykłym "nikim" na świecie  to nawet jakbym zostawiła po sobie list to i tak nikt go nie przeczyta a nawet jak ktoś przeczyta to zaraz potem wyrzuci i nie będzie myślał nad treścią. a tutaj podmiot liryczny jest pewny że kogoś ten list zasmuci czyli jest ktoś kto ceni sobie zdanie podmiotu lirycznego.

( dobra styknie bo chyba juz coś bredze. nie lubie wierszy :P )
Geniusze nie rodzą się na kamieniu, lecz wśród kamieni rzucanych im pod nogi - Lech Konopiński

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #11 dnia: 09 Września 2011, 14:59:30 »
Eh nie do końca zrozumiałaś o co mi chodziło w tym wierszu, nie chcę jeszcze robić pełnej jego interpretacji ale:

Cytuj
W zimnie skąpany, w powodzi gniewu
a może tu chodzi o zimny gniew czyli taki który wybuchł niczym wulkan ale został w jakiś sposób zatrzymany i teraz ostudzony, otoczony czymś bardzo zimnym - ja jak to przeczytałam to zobaczyłam coś wybuchającego co chce się wydostać ale nie może bo z zewnątrz zostało powstrzymane jakąś zimną granicą, ciekłym azotem czy coś w tym stylu. albo prościej- kiedy człowiek jest pełen gniewu ale nie może go okazać na zewnątrz z jakiegoś tam powodu (  np tak trywialnie kiedy mamy ochotę nabluzgać wykładowcy/pracodawcy ale wiemy że to by oznaczało przykry koniec nauki/pracy). w kontekście reszty wiersza- podmiot liryczny jest targany silnymi emocjami ale  poza tymi uczuciami nie potrafi nic z siebie wykrzesać, nie umie podjąć odpowiednich działań.

W zimnie skąpany oznacza martwy, ten człowiek już nie żyje i pisze list z grobu, spogląda na swoje życie i jest zły na siebie, na wszystko co uczynił. Jak to możliwe? - Bardzo prosto, w takiego rodzaju twórczości nie obowiązują zasady realizmu (co jest wyjaśnieniem również dla innych uwag).


Cytuj
Nie znam życia,[...]Życie każdego człowieka to nic innego jak krzywda innego
Żyjemy by krzywdzić innych
to znasz życie czy nie? skoro nie znasz to skąd wiesz, że życie to krzywda? swoją droga to słowo ( krzywda ) się za często pojawia obok siebie.
Od kiedy interpretacja wiersza lub też jego ocena polega na dosłownym rozumieniu zdań?

Cytuj
Nie mam wam nic więcej do powiedzenia
tiua...a potem mówi jeszcze przez dłuższą chwilę....

I znowu dosłowne rozumienie, w dodatku wyrwałaś  to z kontekstu - ten człowiek tak bardzo jest obarczony wstydem że nie chce już dalej mówić, ale czuje potrzebę skończenia listu by ostrzec potomnych jak bardzo wstyd może zniszczyć człowieka - jak bardzo możemy żałować swoich czynów.
Cytuj
jest w trakcie popełniania samobójstwa- wisi na sznurze  

no i znowu - czy sznur krzywd musi koniecznie oznaczać realny sznur czy też to może być metafora np. poczucia winy.

Cytuj
I na tym kończę ten list, który was pewnie nie ucieszy
a to sformowanie nasuwa myśl że jednak pod. liryczny mysli, że ma kogoś kto się liczy z jego zdaniem. bo zakładając ze jestem zwykłym "nikim" na świecie  to nawet jakbym zostawiła po sobie list to i tak nikt go nie przeczyta a nawet jak ktoś przeczyta to zaraz potem wyrzuci i nie będzie myślał nad treścią. a tutaj podmiot liryczny jest pewny że kogoś ten list zasmuci czyli jest ktoś kto ceni sobie zdanie podmiotu lirycznego.

List jest skierowany do tych na których mu zależało, nigdzie nie pada sformułowanie które świadczyło by że uważa siebie za nic - to po prostu człowiek który żałuje swoich uczynków.

Cholera miałem nie wyjaśniać a jednak nie wytrzymałem :P

Lithium

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 146
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #12 dnia: 09 Września 2011, 15:22:20 »
yeah moja głupota w analizowaniu zmusiła Cie do złożenia wyjaśnień bo nie mogłeś ścierpieć że ktoś tak profanuje Twoja twórczość :) :ords
Geniusze nie rodzą się na kamieniu, lecz wśród kamieni rzucanych im pod nogi - Lech Konopiński

Morbid

  • Porucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 410
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #13 dnia: 09 Września 2011, 15:29:03 »
Człowieku, jesteś mroczniejszy niż stada aryjskich black metalowców z norweskich lasów. Odstaw ten bimber i prochy bo źle skończysz  :nord:

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #14 dnia: 09 Września 2011, 15:44:36 »
Dzięki Morbid ale o odstawianiu nie ma mowy - sex, drugs and Rock&Roll!!!

Cytuj
yeah moja głupota w analizowaniu zmusiła Cie do złożenia wyjaśnień bo nie mogłeś ścierpieć że ktoś tak profanuje Twoja twórczość Smiley Ordynus?

Te pytanie to jest pułapka, nie ważne co odpowiem to wyjdzie źle i nocny będzie mnie z maczetą ganiał :P Albo ty jego z patelnią xD

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #15 dnia: 09 Września 2011, 15:49:31 »
Przecież to nie jest pytanie, sam tam sobie dostawiłeś pytajnik na końcu.

To jesteśmy kwita  :zwr
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #16 dnia: 09 Września 2011, 15:51:53 »
Przecież to nie jest pytanie, sam tam sobie dostawiłeś pytajnik na końcu.

To jesteśmy kwita  :zwr

Co za złośliwa gadzina xD

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #17 dnia: 09 Września 2011, 15:53:09 »
Do usług  :zwr
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

Lithium

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 146
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #18 dnia: 09 Września 2011, 17:03:36 »
a tak w ogóle to  z tego co ja wiem to analiza wiersza w pierwszej kolejności polega właśnie na dosłownym odczytaniu słów. dopiero potem należy odszukać głębszy sens i znaczenie metaforyczne :)


a tak poza tym to w gruncie rzeczy co mnie- jako osobę dokonującą analizy- obchodzi co chciałeś przedstawić w tym wierszu? dla mnie ten koleś nie jest trupem bo skoro mówi to nie jest i basta bo ja uważam że tak jest ! :P dochrapię się kiedyś tytułu profesora nauk humanistycznych i wtedy wygrzebię Twój wiersz, umieszczę go w jakimś podręczniku i każę wszystkim analizowac tak jak ja chce ! i co mi zrobisz? błahahaha  :P

a teraz serio - z wierszami jest taki problem że każdy analizuje jak chce i każda analiza teoretycznie jest dobra. rzadko kiedy "wielcy znawcy literatury" kieruja się tym co naprawdę autor chciał przekazać ( na dowód słynne zdawanie matury przez Szymborska która "źle zinterpretowała" swoje własne wiersze- nie zmieściła się w kluczu). dlatego nie lubię analizowania wierszy:)
Geniusze nie rodzą się na kamieniu, lecz wśród kamieni rzucanych im pod nogi - Lech Konopiński

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Mój wiersz (na razie bez nazwy)
« Odpowiedź #19 dnia: 09 Września 2011, 17:15:23 »
dla mnie ten koleś nie jest trupem bo skoro mówi to nie jest i basta bo ja uważam że tak jest ! :P

Był chyba jakiś Włoch - Dante Alighieri albo jakiś inny - który napisał taką fraszkę, wiersz, czy chuj wie co, w którym mówił trup. A było to chyba o miłości tak na marginesie.
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!