No nie strzelaj fochów. Przesyłka sama się rzuciła na ścianę, tzn. spadła na podłogę, a że podłoga była ścianą, pod kątem 90 stopni, to wrażenie było jakby spadła na ścianę, przez co odniosłem mylne wrażenie, jak również Ty, że rzucona została o ścianę, ale wcale tak nie było, bo spadła na podłogę, gdyż nigdy, przenigdy specjalnie bym jej o ścianę nie rzucił, nawet żeby sprawdzić poziom zabezpieczeń, w który została opakowana, a 'rozebranie' ich zajęło mi dobre 10 minut i wtedy pewnie poleciała w stronę ściany/podłogi/whateva.
Najmocniej przepraszam za niezrozumiały ton powyższej wypowiedzi, ale chyba ostatnio jestem chory.
Hugo1979, te zachodnie produkty to w ogóle rewelacja. Tak, jak pomidory wszędzie kosztują circa 5-6pln, to te 'hiszpańskie' kupiłem ostatnio za 1,89... od razu 8 kilo
Jak nigdy, udało mi się obeżreć tymi pomidorami... a może to przez nie jestem chory? a może nie? a może nie wiem? a może wiem?
Jeszcze raz przepraszam, ale nikt niczym nie rzucał, chyba że o czymś
nie wiem }:>