Czy codziennie patrzycie w lustro na swoje facjaty i zacieszacie to co tam widzicie, czy też traktujecie to jako rzecz normalną, oczywiście oczywistą? Pomijam tu oczywiście niunie i niunków robiących "słitaśne focie" z dzióbkami, zdjęcia "lodowe" czy klasyki w postaci zakładania szpileczek i lansowania się focią na tle drzwi w przedpokoju. Na pewno takie osoby są jak bohater Fallouta 3 - według słów jego ojca - "wyjątkowe".
Natomiast wyjątkowa przestała być dla mnie liczba
13, w odniesieniu do
Trzynastego Schronu. Nie czuję do niej nabożnej czci, mitologicznej demoniczności czy tego sami wiecie co, jak wchodzicie do kościoła i słyszycie odpowiednio aktorsko modulowany głos księdza. Nawet rachunek za prąd czytany przez taką osobę, wzbudziłby w co słabszych duszyczkach poczucie winy i chęć szczerej poprawy. Po prostu 13 to 13, zaś Schron jest
TRZYNASTY, a nie
13.
Okazuje się jednak, że trzynastego dnia każdego miesiąca wydarzyło się wiele ważnych wydarzeń. Historii pod tym kątem postanowiły przyjrzeć się trzy osoby, a zwycięzcą konkursu został
szmergiell.
Gratulujemy!
Dziękując przy tym sklepowi z
AudioBook.pl za ufundowanie nagrody, polecam zajrzeć na nasze forum, gdzie zostaną umieszczone nadesłane odpowiedzi.