Sytuacja w Libii zmieniła się diametralnie, jeszcze kilka dni temu rebelianci kontrolowali większość miast, a
Muammar al-Kaddafi ukrywał się w bunkrze, otoczony gwardią swoich amazonek. Dyktator mimo swojego nieciekawego położenia nie poddał się - zorganizował kontrofensywę, która zakończyła się sukcesem. Buntownicy zostali zepchnięci do miasta Bengazi, jedynego które obecnie kontrolują. Te wydarzenia uświadomiły państwom zachodu, że Libijczycy sami tej wojny nie wygrają.
Wczoraj w nocy,
Rady Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucje wprowadzającą zakaz lotów nad Libią. Oznacza to że Kaddafi nie będzie mógł użyć swojego lotnictwa, nie narażając się na reakcje sił powietrznych zachodu. Amerykanie i Francuzi postanowili zmobilizować swoją flotę, na Morze Śródziemne zmierza obecnie amerykański lotniskowiec
USS Enterprise (pierwszy okręt o napędzie atomowym jaki zbudowano) a francuski
Charles de Gaulle przygotowuje się do wyjścia z portu - na miejscu będą w ciągu dwóch dni. Na tych statkach jest około 8 tysięcy marynarzy i pilotów oraz około 100 maszyn - helikopterów i samolotów. Nie są to jedyne jednostki w okolicy, polski
ORP Kontradmirał Xawery Czernicki (okręt wsparcia logistycznego) również jest w pobliżu. W dodatku, USA wraz z Włochami postawiły w stan gotowości swoje bazy na Sycylii. Czy to już inwazja? Trudno wyrokować, rzucenie do akcji tak wielkich sił wydaje się być zbyt radykalnym działaniem, jak na blokadę lotniczą - jednostki stacjonujące w Italii pewnie by wystarczyły.
W całej tej sprawie najbardziej irytujące są intencje państw, które zdecydowały się na interwencje. Nie oszukujmy się, nie chodzi o to by pomoc mordowanym Libijczykom, bo gdyby tak było rezolucje uchwalono by wtedy, kiedy Kaddafi bombardował swoje własne miasta. Prawdziwym Celem zdaje się być uniknięcie naporu setek tysięcy emigrantów do państw basenu Morza Śródziemnego, co idealnie pokazuje postawa Francji - nie wysyła się przecież do akcji jedynego posiadanego lotniskowca, bez dobrego powodu. Polska jak na razie, nie zamierza wziąć udziału w działaniach wojennych.
Dla zainteresowanych, artykuł na
tvn24 -
Świat interweniuje w Libii.