Częściowo słuszne te uwagi, ale co niby w nich paradoksalnego?
1) To (kolejna i najbardziej sromotna) kompromitacja pokojowej nagrody Nobla która już od dawna jest skompromitowana i niezgodna z testamentem sponsora, a poza tym Obama jest antychrystem (nawet jeśli nie mistycznym, to na pewno okazał się być fałszywym "zbawcą" rozczarowując tych o wiązali z nim nadzieję na zmianę jakości).
2) To klasyczna choroba demokracji przedstawicielskiej w której walka wyborcza z czasem staje się wirtualna, bo rząd niezależnie od tego kto w nim zasiaduje i tak wykonuje wcześniej ustalony program. Niemniej nawet mimo to demokracja wciąż pozostaje najbardziej przyjaznym społecznie systemem, bo wola zmian może być w nim zrealizowana, choć zawsze trzeba uważać na populizm (ot taki Barack'a "Mur" Obama
).
3) Jak najbardziej są tam też bezbronni cywile, jednak faktem jest że propaganda zachodu zalicza także w ich obręb samych rebeliantów... co jest absurdem i hipokryzją (nie oszukujmy się... tu chodzi o 4litery Kadafiego).
4) To że nie ujawniono dowodów na takie ataki nie znaczy że ich nie było (abstrahując ataki na rebelię), stąd akurat argument ten jest nieco z dupy wzięty. Zasadniczo ataki na samą zasadność takiego zakazu lotów są bezpodstawne, bo niezależnie czy takowe były czy nie w grę wchodzi także prewencja.
5) Co innego sposób w jaki wprowadzono ten zakaz... i nie oszukujmy się: Tu chodzi o dupę Kadafiego.
6) Koalicja mocno nagięła (o ile nie przekroczyła) uprawnienia jakie im nadała rezolucja ONZ, stąd działanie Ligii jest jak najbardziej zasadne.
7) Osobiście uważam że Al-Kaida to agentura USA, ale pomijając to należy zauważyć że wśród rebelii mamy wiele stron... a wróg mojego wroga jest moim przyjacielem (nawet jeśli jest też moim wrogiem). Tu najwyraźniej Kadafi jest większym wrogiem zachodu niż Al-Kaida (to tylko nam wmawiano że to pierwszoplanowy wróg, by uzasadnić samowolę USA w walce z "terrorem").
8 ) Ochrona ludności "cywilnej" jest jednym z celów ale niekoniecznie głównym (choć powtarzanym jak mantra)... nie wykluczam że w pewnym stopniu prawdziwym, jednak nie oszukujmy się... "It's all about the mony... and Oil" i jest to wręcz oczywiste. No i marginalnie Sarko gra ruch "bohatera" ostatniej szansy by się utrzymać przy władzy.
9) Cameron to idiota, a Kadafi nie jest godny zaufania i co z tego? Jest wiele innych powodów i dowodów by skrócić go o głowę i czy naprawdę akurat to czy morduje cywilów dziś robi ostatecznie jakąś dla jego losu różnicę?
10) Rezolucja ONZ rezolucją ONZ, ale parę osób niezależnie chce udupić Kadafiego... a że wykorzystują do tego rezolucję to nie ma nic do rzeczy... puki jej oczywiście nie łamią (jej częściowe złamanie było zresztą powodem ostatniej krytyki działań tzw. "grupy chętnych" skoro już o tym mowa).