O żesz ty... czyli nie mam szans na przekupienie gremium żyrowego, coby ładnie moją odpowiedź potraktowali... a może szepniesz mi na uszko -- odpowiedź dobra, czy nie bardzo? To sobie nadziei na posłuchanie nie będę robił, chociaż i tak jakoś wolę czytać książki, niż je słuchać.
W ogóle, to wczoraj albo dziś rano doszedłem do wniosku, że gdyby nie to, że w pracy muszę coś czasami 'ręcznie' napisać, to pewnie zapomniałbym jak to jest trzymać długopis i jak stawia się te koślawe literki na kartkach... chyba muszę o tym temat stworzyć
edit:Jak napisałem, tak stworzyłem... o
tutaj. Zapraszam do zapoznania się z piśmiennictwem