Że niby się jaram sienkiewiczem? Przeczytałem Potop, ale świetnie wiem o upadku Rzeczpospolitej, wzroście znaczenia magnaterii na rzecz średniej szlachty, który odbił się utworzenim klienteli, wojnie północnej, która zrujnowała Polskę, a w której Polska nie brała udziału - jedno z większych dań dup w historii. O niewykorzystanych sukcesach, takich jak np. zwycięstwo pod Kircholmem, o głupich porażkach, tak jak na krymie w 1612. O głupich królach - takim Zygmuncie III Wazie, czy Michale Wiśniowieckim. W szkołach z drugiej strony nie uczą niczego za dokładnie i jeśli chce się poszerzyć swoją wiedzę, to trzeba szukać gdzie indziej.
A Potop to fajna ... powieść dla Polaków pod zaborami i nic więcej. Ale warto ją przeczytać.