Ankieta

Kto wygrał tę wojnę?

Nowa Republika Kaliforni
12 (50%)
Bractwo Stali
5 (20,8%)
Wszystkich mutanci wzięli!
7 (29,2%)

Głosów w sumie: 24

Autor Wątek: NCR vs BoS  (Przeczytany 28009 razy)

Włóczykij

  • St. kapral
  • *
  • Wiadomości: 35
Odp: NCR vs BoS
« Odpowiedź #40 dnia: 01 Lutego 2014, 14:44:20 »
Cytuj
Stąd nie wiem po co Włóczykij wyskakuje tu z Fo3?

Ponieważ w F:NV istnieją nawiązania do F3.

Uznając F:NV uznajemy te nawiązania, zatem uznajemy świat przedstawiony w F3 [logika]. Inna sprawa, że mamy do czynienia z grą. A z tym różnie bywa. Zobaczymy co Beth zrobi w F4 i czy będzie nawiązywał do F:NV.
Największe świństwo jakie mogą zrobić to kolejny skok czasowy o wiele lat. Tak najłatwiej wytłumaczyć zmiany...

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: NCR vs BoS
« Odpowiedź #41 dnia: 01 Lutego 2014, 16:38:33 »
@Rezro
To w końcu grywasz w FPS'y pokroju Fallouta 3, czy tylko polizałeś, a zgrywasz eksperta ?

Nigdy nie powiedziałem że grałem jakoś strasznie dużo w Fo3 i że jestem ekspertem w tej grze bo jej po prostu nie lubię, ale do totalnego ignoranta też mi daleko, stąd zarzut o czerpanie wiedzy z netu uważam za bezpodstawny (no i tamto to był żart bo w FPS'y grywam, a po prostu tamto mi umknęło jak grałem). Co więcej dyskusja rozchodzi się o kompatybilność Fo3 z poprzednimi grami postulowaną przez Włóczykija i tu moje uwagi na temat samego Fo3 niewiele wnoszą, stąd ich nie podaje.
Nieważne jak daleko mijasz się z prawdą. Istotne jest, że polizałeś i nawet nie wiesz za bardzo co lizałeś... Gdybyś się trochę postarał i poświęcił kilka chwil, to zdziwiłbyś się, że Fallout 3 wnosi całkiem spójnie co nieco do uniwersum w rozważanej kwestii NCR czy BoS, a mianowicie wskazuje różne drogi rozwoju Bractwa. Jeżeli już odrzuca Ciebie sama gra, to poczytaj choć sobie o Bractwie Stali na Stołecznych Pustkowiach oraz Wygnańcach Bractwa. Jeżeli jednak przejdzie Ci betonowe zatwardzenie i zapoznasz się z dodatkami The Pitt i Broken Steel, to dowiesz się jakie alternatywne losy zgotowała Bractwu znienawidzona Bethesda. Oparation Anchorage sobie odpuść, bo choć odnosi się bezpośrednio do kanonu, to dodatek w istocie polecenia nie jest wart...

Niech mi ktoś wytłumaczy, czemu ludzie tak nienawidzą nowej trylogii? Bo fani, których znam nie zaliczają się do tego grona i oni też wzruszają ramionami, gdy pytam ich, o co ten szum.
Osobiście, choć oczywiście nie pretenduję do miana specjalisty, zdiagnozowałbym taką przypadłość jako avus neo tj. zachowania osób nieprzyjmujących do świadomości, że wielbione utwory popkultury mogą ewoluować w czasie bez utraty swej esencji, spójności; jednocześnie ułomność charakteryzująca się paniczną chęcią bycia tru, podczas gdy pozostała hołota to nooby i lamery. Za wzór mógłby posłużyć..
« Ostatnia zmiana: 01 Lutego 2014, 16:40:12 wysłana przez toga5 »

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: NCR vs BoS
« Odpowiedź #42 dnia: 01 Lutego 2014, 17:06:19 »
Twórca coś TWORZY. Nieważne, czy to jest bez sensu czy nie, on coś wymyślił i wie o tym najlepiej. Jeśli ktoś coś klasyfikuje, może powiedzieć, że to bez sensu i to objechać, a twórca może wziąć to pod uwagę na przyszłość, ale nie musi.

Tyle tylko że pojęcie "kontynuacja" jest już elementem klasyfikacji, a nie samego dzieła. Twórca może próbować zrobić kontynuacje czegoś, ale jeśli mu to nie wyjdzie i zrobi coś co nie jest spójne, to tyle w temacie. Można próbować zrobić np. horror, ale jeśli wyjdzie z tego komedia to jest to komedia.

Jeśli coś tworzę, to jest to moje prywatne podwórko, na które nikt inny nie ma prawa wstępu bez pozwolenia.

Chyba że ten ktoś wykłada kasę oczywiście :zwr

Cytuj
Jedyny argument to takie że skoro twórcy tak mówią to musi być prawda
I nie ma tu nic więcej do powiedzenia. W ramach świat przedstawionego twórcy (a w kwestii gier i tego typu mediów niestety są to osoby mające prawa do serii, niekoniecznie twórcy oryginałów) są bogami i ich słowo jest święte.

Powiedz to recenzentom! To że twórca twierdzi że stworzył arcydzieło na 10/10 ze znakiem jakości, nie znaczy że jest to prawda i że są bogami i ich słowo jest święte w tym zakresie. Jest to prawda w odniesieniu do dzieła, ale nie w odniesieniu ludzi odnoszących się do dzieła.

Cytuj
Mad Max ma akcję umieszczona na terenie pustynnym i że taki klimat poza Australią, Kalifornią i kilkoma innymi regionami nie ma sensu
Mad Max ogólnie nie ma sensu. Z czystej ciekawości - uważasz, że część druga to kontynuacja pierwszej?

Nie powiedziałem nigdzie że ma, wskazałem jednak na pewien fakt odnośnie lokalizacji.

Cytuj
Coś mówiłeś? Poza tym jak nazwiesz przypisywanie komuś poglądów i twierdzeń których o których sam nie masz prawa wiedzieć? Zaraz.. przypomniałem sobie właśnie że to i twoja specjalność.
Jeżeli wydedukowałem to na podstawie jego wpisu, to na przykład "nieporozumienie". Zresztą nieważne, ja nie pisze czegoś, do czego nie mam podstaw, nawet jeśli te wynikają z nieporozumienia, a od bronienia innych są adwokaci.

No jasne.. no bo skoro skrytykowałem Fo3 jako kontynuację i powiedziałem że nie jest kanoniczne wobec klasyki, to muszę być od razu betonem który neguje fakt istnienia tej gry, mimo że w istocie tak nie uważam.. no ale to tylko "nieporozumienie" a nie insynuacja. No jasne.. by ty miałeś podstawy tak zakładać na podstawie stereotypowej opinani o fanach klasyki :/

Ponieważ w F:NV istnieją nawiązania do F3.

I co z tego? Bractwo na wschodnim wybrzeżu to osobna historia i to nie wnosi nic do tematu konfrontacji Zachodniego BoS i NCR.

Uznając F:NV uznajemy te nawiązania, zatem uznajemy świat przedstawiony w F3 [logika].

Ale są to jednoznaczne powiązania, czy nie? Samo wspomnienie o jakimś bractwie na wschodzie nie oznacza że są to te same bractwa co w Fo3 i te same uniwersum. Samo nawiązanie o niczym nie świadczy, bo jest to tylko sugestia która może być dowolnie interpretowana.

Inna sprawa, że mamy do czynienia z grą. A z tym różnie bywa. Zobaczymy co Beth zrobi w F4 i czy będzie nawiązywał do F:NV.
Największe świństwo jakie mogą zrobić to kolejny skok czasowy o wiele lat. Tak najłatwiej wytłumaczyć zmiany...

Chicago jest tak oddalone od miejsca akacji NV że nie ma to praktycznego znaczenia. A najgorsze co mogą zrobić to wziąć postaci z NV i zrobić z nich błaznów jak zrobili to z Haroldem.

Nieważne jak daleko mijasz się z prawdą. Istotne jest, że polizałeś i nawet nie wiesz za bardzo co lizałeś... Gdybyś się trochę postarał i poświęcił kilka chwil, to zdziwiłbyś się, że Fallout 3 wnosi całkiem spójnie co nieco do uniwersum w rozważanej kwestii NCR czy BoS, a mianowicie wskazuje różne drogi rozwoju Bractwa. Jeżeli już odrzuca Ciebie sama gra, to poczytaj choć sobie o Bractwie Stali na Stołecznych Pustkowiach oraz Wygnańcach Bractwa. Jeżeli jednak przejdzie Ci betonowe zatwardzenie i zapoznasz się z dodatkami The Pitt i Broken Steel, to dowiesz się jakie alternatywne losy zgotowała Bractwu znienawidzona Bethesda. Oparation Anchorage sobie odpuść, bo choć odnosi się bezpośrednio do kanonu, to dodatek w istocie polecenia nie jest wart...

Myślisz że tego nie wiem? Były różne małe grupki paladynów które trafiły w regiony w tym na wschód od Mohawe (wspominałem już o tym), ale wciąż obecność licznych oddziałów BoS aż tak daleko na Wschód nie ma sensu. Nawet biorąc pod uwagę różnice czasową to pustkowia były pełne różnych grup bandytów, mutantów i innych dobrze uzbrojonych frakcji i bez zaawansowanych środków transportu (których BoS nie miało) nie było szans się przebić dalej niż do środkowej Ameryki. Skoro uważasz że to co ci podano jest spójne, to masz do tego prawo, ale dla mnie Bethesda odwaliła fuszerkę.

Włóczykij

  • St. kapral
  • *
  • Wiadomości: 35
Odp: NCR vs BoS
« Odpowiedź #43 dnia: 01 Lutego 2014, 18:05:07 »
A to transportu powietrznego w Falloucie nie ma?

Mogli przelecieć na drugie wybrzeże. Vertibirdy bractwo ma, tak jak i ncr. Śmiało można założyć, że nawet samoloty mogą odpalić. W F:T były sterowce, co w sumie też jest możliwe, bo czemu nie?
Wiesz... mogę też rozbijać nawiązania między F1 i F2 argumentami o innych uniwersach. Ta sama logika.

Jakie bractwo jest na wschodzie? Cóż, ciężko powiedzieć, najprędzej można umieścić tam ekipę znany z F:T, do której to ekipy F3 nawiązuje (polecam pokręcić się po bractwie i poczytać terminale, odsłuchać holodyski). Oczywiście może to też być zupełnie inna ekipa skoro już tak bardzo nie chcemy dopuszczać do świadomości F:T, co z tego, że była gra umieszczająca bractwo w tym regionie, a później kolejne części nawiązują do bractwa na tych terenach. Na pewno to inne bractwo, przypadkowo jest nawiązanie.

Seria Fallout nigdy nie była idealnie spójna, po prostu nasza miłość do gry (1&2) zacierała luki. Nawet w bibli fallouta kilka razy Chris się przyznaje, że coś zrobili po prostu by było, bo tak będzie fajnie i pasuje to do gry.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: NCR vs BoS
« Odpowiedź #44 dnia: 01 Lutego 2014, 22:00:18 »
A to transportu powietrznego w Falloucie nie ma?

Nie ma.. Enklawa korzystała z Vertibirdów, które leciały na ropę z ostatniej czynnej platformy, która jak wiadomo wybuchnęła w Fo2. Głównym powodem wynalezienia PW w tym uniwersum był brak paliwa i jedynie nieliczne pojazdy były w stanie korzystać z ogniw, bo było to po prostu za drogie. Sprzętu ciężkiego na szeroką skalę nie używano już nawet przed wojną. W praktyce wszyscy chodzili z buta z wyjątkiem burżuazji z rządu.

Mogli przelecieć na drugie wybrzeże. Vertibirdy bractwo ma, tak jak i ncr.

Bractwo? Skąd? Nawet jeśli mieli plany to nie wiele zmienia bo paliwa to mieć nie mogli, a w Fo3 był to sprzęt przejęty od Enklawy już w Waszyngtonie. NCR przejęło sprzęt z Navarro, a cała linia produkcyjna i źródło paliwa, wyparowała razem z platformą. Enklawa i NCR mogły sobie jeszcze niby chwilę polatać, ale suma summarum była to już martwa technologia.

Śmiało można założyć, że nawet samoloty mogą odpalić.

Jeśli się ma paliwo.. którego nie ma.

W F:T były sterowce, co w sumie też jest możliwe, bo czemu nie?

Bo to głupie? Koszt gigantyczny, pożytek niewielki.

Wiesz... mogę też rozbijać nawiązania między F1 i F2 argumentami o innych uniwersach. Ta sama logika.

Wiesz że w Fo2 były Shady Sands, Meriposa i dwie Krypty z Fo1? To zupełnie co innego niż "ktoś tam coś powiedział", choć fakt.. ostatecznie nic nie wiadomo.

Jakie bractwo jest na wschodzie? Cóż, ciężko powiedzieć, najprędzej można umieścić tam ekipę znany z F:T, do której to ekipy F3 nawiązuje (polecam pokręcić się po bractwie i poczytać terminale, odsłuchać holodyski). Oczywiście może to też być zupełnie inna ekipa skoro już tak bardzo nie chcemy dopuszczać do świadomości F:T

No własnie.. spekulacje.

co z tego, że była gra umieszczająca bractwo w tym regionie, a później kolejne części nawiązują do bractwa na tych terenach. Na pewno to inne bractwo, przypadkowo jest nawiązanie.

FT było przede wszystkim grą Taktyczną zrobioną przez inny zespół i jako taka naginała świat Fallout'a, tak by można było prowadzić działania wojenne na szerszą skalę niż to miało sens w oryginale. A że później do niej nawiązują? To już nie problem poprzedników.

Seria Fallout nigdy nie była idealnie spójna, po prostu nasza miłość do gry (1&2) zacierała luki. Nawet w bibli fallouta kilka razy Chris się przyznaje, że coś zrobili po prostu by było, bo tak będzie fajnie i pasuje to do gry.

Nie przeczę..

Włóczykij

  • St. kapral
  • *
  • Wiadomości: 35
Odp: NCR vs BoS
« Odpowiedź #45 dnia: 02 Lutego 2014, 11:16:09 »
O ile dobrze pamiętam to w świecie Fallouta był problem z paliwem, w sumie to chyba o nie była wojna.
Stąd też technologia poszła mocno w stronę "napędów atomowych", zarówno w samochodach jak i innych dziedzinach. Sterowce też w takiej wizji świata są całkiem sensowne, jak nie ma paliwa, to jakoś w końcu trzeba transportować olbrzymie ilości towaru z jednego miejsca w drugie. Wiem, że "użyto tego w F:T który nie był RPG i zrobili go inni ludzie, zatem muszę krytykować każde rozwiązanie które tam miało miejsce", ale czemu nie?
Nie widzę problemu z sterowcami, tak samo nie widzę problemu w tym, aby samoloty (zwłaszcza te duże transportowe) były napędzane napędami atomowymi na ogniwa.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: NCR vs BoS
« Odpowiedź #46 dnia: 02 Lutego 2014, 12:02:02 »
Stąd też technologia poszła mocno w stronę "napędów atomowych", zarówno w samochodach jak i innych dziedzinach.

Tak, ale wciąż była to za droga technologia by można było ją wykorzystywać na szerszą skalę jeszcze przed wojną, a co dopiero po. Większość z ogniw mikro-fuzyjnych była zszabrowana jeszcze sprzed wojny i nie były w zasadzie produkowane w świecie Fallouta, no i nie muszę przypominać że jest to podstawowa amunicja do ciężkiej broni energetycznej?

Sterowce też w takiej wizji świata są całkiem sensowne, jak nie ma paliwa, to jakoś w końcu trzeba transportować olbrzymie ilości towaru z jednego miejsca w drugie.

Popełniasz jednak błąd zapominając że sterowce też korzystają z paliwa. Może nie do wznoszenia, ale do poruszania się i stabilizacji lotu już tak.. tak są one relatywnie oszczędne, ale nie aż znowu aż tak bardzo.

Wiem, że "użyto tego w F:T który nie był RPG i zrobili go inni ludzie, zatem muszę krytykować każde rozwiązanie które tam miało miejsce", ale czemu nie?

Nie krytykuję "każdego rozwiązania które tam miało miejsce" ale stwierdzam po prostu fakt że świat FT to świat w którym mamy armię Paladynów, armie Mutantów, armie Robotów i inne armie.. w tym świecie wszyto przejdzie i nie mam co tego negować. Fo3 jako kontynuacja FT? W porządku.. Fo3 jako kontynuacja Fo1/2? Nonsens.

Nie widzę problemu z sterowcami, tak samo nie widzę problemu w tym, aby samoloty (zwłaszcza te duże transportowe) były napędzane napędami atomowymi na ogniwa.

Pojedyncze rządowe samoloty? Może.. ale w innym przypadku to opowiem ci historię:

Leci sobie sterowiec bractwa nad Mojave i paladyn mówi do kapitana: Panie kapitanie atakują nas mutanci.. no to ognia mówi kapitan! Nie da rady.. nasza amunicja napędza teraz ten statek.. zresztą się zaraz wyczerpie bo MFC były projektowane do szybkiego uwalniania energii w broni a nie wydajności! Że co? Co za debil projektował ten statek? Niejaki Bethesda! Silniki stanęły, statek spadł i wszyscy spłonęli. W tym czasie oddział bractwa z Mohawe otrzymał informacje o tym i mówi.. dobrze że przyszliśmy tu z buta.

legendsofAmon

  • Sierżant
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: NCR vs BoS
« Odpowiedź #47 dnia: 10 Czerwca 2016, 17:46:37 »
ja chcialbym aby powstała gra fallout 5 w którym była pokazania wojna miedzy NCR vs BOS (NCR uwolniło uwieżonych Łupieżców których chamsko potraktowało Bractwo Stali a nawet miałbym pomysł co do questu w tej sytuacji gdybym umiał robić questy do gry fallout lub nowy świat  http://pl.fallout.wikia.com/wiki/%C5%81upie%C5%BCcy  quest i fabuła mówiła o tym ze Łupieżcy podzielili się na dwie grupy jedna która popiera sojusz z Bractwem a druga strona która nie ufała Bractwu Stali, quest mówił o tym ze ta grupa która nie ufała Bractwu Stali była Batalionem Wojskowym dość silnym nawet pokonali bez problemu Dywizje Robotów którzy zagrazali Pustkowu z gry fallout tactisc opuscili stan  Kansas wyruszli daleki podróz  w którym mogliby odbudować frakcje Łupiezców )

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: NCR vs BoS
« Odpowiedź #48 dnia: 11 Czerwca 2016, 16:59:39 »
"A co to jest NCR?"
Todd Howard gdybyś się go o to spytał.. :ssi

legendsofAmon

  • Sierżant
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: NCR vs BoS
« Odpowiedź #49 dnia: 11 Grudnia 2016, 18:25:00 »
a nie grałeś w fallouta ze nie wiesz co to jest NCR ?

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: NCR vs BoS
« Odpowiedź #50 dnia: 12 Grudnia 2016, 17:09:42 »
A czy ja jestem dyrektorem Bethesdy?