Zgadzam się, to jeden z ciekawszych questów. Kiedy prezydent zaczynał przemówienie, w oddali można było zobaczyć, że koło gościa z NCR na wieży pojawia się drugi i spycha go (niemałe zdziwienie w tym momencie). Biegnę więc tam i załatwiam go, a za chwilę prezydent odlatuje lataczem i bóm.
Innym razem załatwiłem snajpera, a z tłumu zaczął biec inżynier, którego po prostu zastrzeliłem. Latacz nie wybuchł, a quest został wykonany.
Wydaje mi się, że jest to w pewnym stopniu losowe, ale głowy nie dam.
Tak czy inaczej, jeden z ciekawszych questów.
Hmm, fajnie by było zrobić takie zestawienie, głosowanie na najciekawsze zadania w NV...