W kwestiach teologicznych zgodził bym się zasadniczo z Rezro. Raczej w formie uzupełnienia- od teologii spójności oczekiwać nie należy- to nie jest nauka. Teolodzy mają, nawet w katolicyzmie, sporo swobody, mimo doktrynalnych ograniczeń. Jak dobrze poszukać można znaleźć dowolny pogląd.
Czyli teologia do bajanie i wciskanie ciemnoty o karach, nagrodach i innych bytach.
Fragment
Ale w teologii wieczność to bezczasowość, stan poza czasem
Zabrzmiał jak twierdzenie poparte jakimiś opracowaniami. A wychodzi na to, że jednak jakaśtam koncepcja, którą należy łyknąć, żeby nie zadawać gupich pytań.
@nie wiem
Ad. 1 W stronę przeciwną do przeszłości.
Ad. 2 Czas po prostu ominie ten kamień, bo skoro zakładamy, że ma nogi, aby się potknąć, to pewnie ma i łeb na karku. W końcu biegnie już jakiś czas i do tej pory się nie potknął.
Ad. 3 Przy założeniu, że układ umieścimy w próżni, czy w cieczy ?
Ad. 4 Alfa i Omega, czyli jeden taki co miał kaprys i stworzył to co stworzył i nazwał to co stworzył, albowiem nazwane to zostało tak jak chciał, aby się nazywało.