Autor Wątek: [VI.2010] Metro 2033 - recenzja książki  (Przeczytany 5103 razy)

Veron

  • Gen. broni - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1550
  • Gdy słucham, co mówisz, słyszę kim jesteś
    • Trzynasty Schron
[VI.2010] Metro 2033 - recenzja książki
« dnia: 25 Czerwca 2010, 00:25:53 »

Przychodzę do domu, padam skonany na wyro, biorę w łapę pilota i zaczynam rytualne skakanie po kanałach. Po chwili oddechu odpalam kompa, uruchamiam sieć i co? Ha, Naczelny stawia mnie przed jakże miłym dla mnie faktem dokonanym: twój tekst już na stronie, wyduś z siebie trochę autopromocji. No i zaczynają się schody, jako że ręce odmawiają posłuszeństwa, a mózg rozpaczliwie woła: spać! Z takiego stanu rzeczy rodzą się takie newsy, za które najmocniej wszystkich przepraszam.

Bez zbędnych ceregieli zapraszam zatem do lektury rzeczonego tekstu, jakim jest moja ocena książki Dmitrija Głuchowskiego, "Metro 2033", pozycji, która zaskoczyła mnie w niezwykle pozytywny sposób.

« Ostatnia zmiana: 31 Lipca 2010, 11:35:33 wysłana przez Squonk »
Projekt '13'

Polskie uniwersum postapokaliptyczne!

zielenina323

  • Wiadomości: 2
Odp: [VI.2010] Metro 2033 - recenzja książki
« Odpowiedź #1 dnia: 17 Września 2010, 07:13:32 »
Po sporym czasie mozolnego tłumaczenia udało mi się przetłumaczyć mapę :rad:
http://img693.imageshack.us/img693/2006/metroguidepl.gif

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: [VI.2010] Metro 2033 - recenzja książki
« Odpowiedź #2 dnia: 17 Września 2010, 11:37:56 »
O patrz! I nawet obfitsza w informacje niż ta w książce :-[
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: [VI.2010] Metro 2033 - recenzja książki
« Odpowiedź #3 dnia: 05 Października 2010, 22:05:08 »
Ja akurat kilka dni temu skończyłem czytać tą książka ale jak chciałem coś napisać to forum znikło xD Tak czy siak nie jest to książka świetna, jest dobra ale nie świetna. Zrobię teraz 2-3 SPOILERY by wyjaśnić o co mi chodzi:

- Polis - jedyne nowoczesne miasto, kasta kustoszy i wojowników którzy wysyłają wybrańca na poszukiwanie księgi gdzie czeka go niebezpieczeństwo i promieniowanie o którym mu nie mówią - czy to nie brzmi cholernie znajomo?

- cała ta koncepcja w której Lenin był demonologiem, na czołgach były pentagramy a druga wojna światowa była konfliktem demonów, no i jeszcze hipnotyzujące gwiazdy na wieżach kremla - eee raczej przesada i fantazja wrzucona nie wiem po co do historii.

- cała ta otoczka fantasy, jakieś psychiczne zagrożenia, postać chana, sny bohatera - mi to nie pasuje do gatunku.

- pseudo filozoficzne rozważania na temat życia, przeznaczenia czy boga - nic w nich nie było oryginalnego.

- autor ciągle się popisuje umiejętnością długich opisów i wiele z nich ma ponad 2 strony, w dodatku uparcie je wpycha zawsze wtedy gdy jest akcja czym mnie jako czytelnika wielokrotnie zniechęcał do czytania i zanudzał - książka mogła by być o jakieś 100 stron krótsza i przez to ciekawsza.

Jeszcze kilka innych wad bym znalazł np ta bezsensowna sytuacja na stacji faszystów no ale myślę że główne wymieniłem.

A tak to bardzo fajny klimat i wbrew wielu opinią dobre zakończenie.

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: [VI.2010] Metro 2033 - recenzja książki
« Odpowiedź #4 dnia: 06 Października 2010, 22:35:09 »
A nie zastanowiłeś się nad tym (inni też), że ludzie w metrze to tak naprawdę przypadek zbiorowego dostawania pierdolca? Sztuczne światło, monotonna żywność, ograniczona zawartość tlenu w powietrzu, możliwość przedostania się do tuneli zatrutych gazów - ludzie zmieniają się na ciele i na umyśle - a zwłaszcza już w nim urodzeni. Co nie znaczy, że ten cały sztafaż fantasy jest do łatwej akceptacji - drażni nawet gdy jest go za dużo. Ale może to taka swojska specyfika rosyjskich pisarzy?  ;D
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: [VI.2010] Metro 2033 - recenzja książki
« Odpowiedź #5 dnia: 03 Stycznia 2011, 08:33:15 »
- cała ta koncepcja w której Lenin był demonologiem, na czołgach były pentagramy a druga wojna światowa była konfliktem demonów, no i jeszcze hipnotyzujące gwiazdy na wieżach kremla - eee raczej przesada i fantazja wrzucona nie wiem po co do historii.

Sorki że się pytam (bo książki nie czytałem), ale czy były w książce na to jakieś realne dowody, czy też to tylko* forma miejskiej legendy bądź religia wyznawana przez jakąś grupę (Satanistów może?)? Powiem szczerze że nie trudno mi uwierzyć w ludzi wierzących w największe głupoty jak w "Myszkę Miki wyrywającego wrogom serca pogromcę demonów" gdy po zagładzie nieznajomość przeszłości miesza się z ciemnotą... nie mówiąc już o tym o czym wspomniał squonk.

* Choć zauważyłem że niektórzy ludzie (o co cię bynajmniej nie oskarżam) mają problem nawet z odróżnieniem propagandy od faktów, nawet wtedy gdy dzieło tego nie ukrywa (jak np. wiara w rzekome "dobro" NCR z którą się czasem spotykam ???).