Autor Wątek: Siędziejesię #3  (Przeczytany 27152 razy)

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Siędziejesię #3
« Odpowiedź #80 dnia: 27 Stycznia 2011, 23:09:28 »
na ten sam problem napotyka imperatyw kategoryczny.
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Siędziejesię #3
« Odpowiedź #81 dnia: 27 Stycznia 2011, 23:56:35 »
@ nie wiem
Nie kantuj mnie tu.

@ Rezro
Chodziło raczej o to, że wszelkie prawa tworzone przez człowieka nie będą pozbawione błędów, wszak błądzić jest rzeczą ludzką, więc aby stworzyć prawo, które nie mogłoby być podważone przez innego człowieka trzeba by mieć przymioty boskie np. nieomylność.
Prawda jest taka że prawa i kodeksy od zawsze były domeną człowieka [...]
Dekalog prawda ? Chociaż tutaj przyznam, że się przekomarzam dla samego przekomarzania.

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Siędziejesię #3
« Odpowiedź #82 dnia: 28 Stycznia 2011, 00:32:21 »
Chodziło raczej o to, że wszelkie prawa tworzone przez człowieka nie będą pozbawione błędów, wszak błądzić jest rzeczą ludzką, więc aby stworzyć prawo, które nie mogłoby być podważone przez innego człowieka trzeba by mieć przymioty boskie np. nieomylność.
Jaki jest najbardziej podstawowy boski przymiot? Moim zdaniem nieobecność. Bóg może i istnieje, ale postarał się o to, aby nie dało się tego udowodnić. Można z całą pewnością powiedzieć, że z punktu widzenia nauk empirycznych wszelka boskość jest nieobecna.

Zatem ten hipotetyczny Bóg w swojej przeogromnej mądrości postanowił zesłać ludziom prawo. Aż 12 przykazań (dekalog plus 2 miłości). Bo Bóg wiedział że prawo jest najlepsze, kiedy jest proste i krótkie! Dlatego prosty lud się denerwuje na tą bandę bezbożników w parlamentach, produkujących tony srajtaśmy zapisane przez ułomne wymysły ich skarlałych umysłów, od których to zależy w obecnej chwili prawie każdy aspekt naszego życia. Bardzo długo czekam na kadencję parlamentu, która miast produkować ustawy, puści z dymem to co stworzyła jej poprzedniczka.

Zatem, konkludując, najbliżej Boga byłby taki prawodawca, który albo zmniejszałby wycinanie lasów deszczowych poprzez kasowanie niepotrzebnych ustaw (ewentualnie skracanie i upraszczanie), albo przynajmniej nic nie robił. Dlatego lud kocha Tuska! Choć ostatnio wziął się do roboty, za rabunek naszych pieniędzy. Zobaczymy, czy mu to w najbliższych wyborach wyjdzie na zdrowie.
« Ostatnia zmiana: 28 Stycznia 2011, 00:35:26 wysłana przez Glassius »
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Siędziejesię #3
« Odpowiedź #83 dnia: 28 Stycznia 2011, 10:23:09 »
kocham bliźniego jak siebie samego, jestem masochistą. CIekawe jak sąd na to zareaguje;)

Jaki sąd? Bo jeśli o ten ostateczny chodzi to zgubiło im się "i" (częste w tłumaczeniach Biblii)... chodzi tu o nakaz miłości bliźniego swego jak i siebie samego. Altruizm przy jednoczesnej nienawiści do siebie też nie jest właściwą postawą... właściwa jest równowaga.

Chodziło raczej o to, że wszelkie prawa tworzone przez człowieka nie będą pozbawione błędów, wszak błądzić jest rzeczą ludzką, więc aby stworzyć prawo, które nie mogłoby być podważone przez innego człowieka trzeba by mieć przymioty boskie np. nieomylność.

Ale czyż (rzekomych) praw Boga też się nie podważa? Każdy człowiek ma wolną wolę i ma prawo podważać wszystko biorąc na siebie tego konsekwencje. To własnie czyni wszelkie prawa kwestią umowy społecznej lub przymusu, a więc z zasady nie ma praw idealnych szczególnie że te muszą odpowiadać dynamice społecznej (prawo miłości sugeruje jedynie z jakimi intencjami powinno się regulować życie społeczne).

Dekalog prawda ? Chociaż tutaj przyznam, że się przekomarzam dla samego przekomarzania.

Mojżesz we wściekłości na żydów czczących złotego cielca rozbił wszak tablice otrzymane od YHWH, co nie? A to co napisał na nowych to już była jego sprawa (swoją drogą ciekawy wybieg merytoryczny?).

Jaki jest najbardziej podstawowy boski przymiot? Moim zdaniem nieobecność. Bóg może i istnieje, ale postarał się o to, aby nie dało się tego udowodnić. Można z całą pewnością powiedzieć, że z punktu widzenia nauk empirycznych wszelka boskość jest nieobecna.

Słusznie :hyh Poza tym jeśli bóg miłości istnieje to jego celem nie jest wcale władza nad światem, a nauczenie swoich przygłupich upadłych dzieci wzajemnej miłości. Świat w którym wszyscy od siebie zależą, a równocześnie najwygodniejsza choć równocześnie zgubna jest przemoc idealnie do tego się nadaje.

Zatem ten hipotetyczny Bóg w swojej przeogromnej mądrości postanowił zesłać ludziom prawo. Aż 12 przykazań (dekalog plus 2 miłości).[...]

Wątpię by Bóg zostawiał komukolwiek cokolwiek (choć prostacy pewnie tak uważają) i pomijając już fakt że prawo miłości podyktowane przez Jezusa miało w teorii zastąpić stare prawa (a przynajmniej być podstawą pod nowe) co się jednak nie stało, należy wskazać na fakt że wspólne działanie dla dobra innych (nie tylko własnej grupy!) jest w dłuższej perspektywie najbardziej wydajnym sposobem działania (własnie poprzez takie zależności należy doszukiwać się Boga).

A co do liberalnych aluzji, to prosty lud wiary raczej domaga się właśnie takiego sposobu działania od polityków, by ci uregulowali świat na ich modłę i odesłali do konta "złych" liberałów, działających w sposób który ich małe móżdżki nie mogą zrozumieć.

Choć ostatnio wziął się do roboty, za rabunek naszych pieniędzy. Zobaczymy, czy mu to w najbliższych wyborach wyjdzie na zdrowie.

Zdecydowanie nie wyjdzie, choć w świetle absolutnego braku alternatywy i tak zapewne Platfusy wygrają. Poza tym nie zapominajmy że obecne działania Tuska są w dużej mierze wynikiem głupoty PiSarów którzy za czasów hossy bezzasadnie poobcinali podatki (Tusk bojąc się podnieść je z powrotem w górę bo ludzie są bezzasadnie przeczuleni na tym punkcie, wolał sięgnąć do OFE i VAT co było gorszym z punktu widzenia gospodarki wyjściem).

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Siędziejesię #3
« Odpowiedź #84 dnia: 28 Stycznia 2011, 13:36:07 »
Wątpię by Bóg zostawiał komukolwiek cokolwiek (choć prostacy pewnie tak uważają) i pomijając już fakt że prawo miłości podyktowane przez Jezusa miało w teorii zastąpić stare prawa (a przynajmniej być podstawą pod nowe) co się jednak nie stało, należy wskazać na fakt że wspólne działanie dla dobra innych (nie tylko własnej grupy!) jest w dłuższej perspektywie najbardziej wydajnym sposobem działania (własnie poprzez takie zależności należy doszukiwać się Boga).
Również mi się wydaje, że Bóg nie musiał nam nic zostawiać. Uniwersalna prawda jest jedna, nawet wielki Drac Shizumat potrafił dojść do takich konstruktywnych wniosków :)

A co do liberalnych aluzji, to prosty lud wiary raczej domaga się właśnie takiego sposobu działania od polityków, by ci uregulowali świat na ich modłę i odesłali do konta "złych" liberałów, działających w sposób który ich małe móżdżki nie mogą zrozumieć.
Prosty lud pragnie tych liberałów, tylko ich nie rozumie. Wystarczy aby im to ktoś wytłumaczył, zmieniają nastawienie. Wcale nie są głupi, są okłamywani.

Zdecydowanie nie wyjdzie, choć w świetle absolutnego braku alternatywy i tak zapewne Platfusy wygrają. Poza tym nie zapominajmy że obecne działania Tuska są w dużej mierze wynikiem głupoty PiSarów którzy za czasów hossy bezzasadnie poobcinali podatki
Jak można obcinać dochody bez obcinania wydatków?
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Siędziejesię #3
« Odpowiedź #85 dnia: 28 Stycznia 2011, 14:09:58 »
Prosty lud pragnie tych liberałów, tylko ich nie rozumie. Wystarczy aby im to ktoś wytłumaczył, zmieniają nastawienie. Wcale nie są głupi, są okłamywani.

Nie myl czyiś pragnień, z tym co jest dla kogoś najlepsze! Prości ludzie lubią iść na łatwiznę i tak robią, a że najlepsza dla nich droga nie jest wcale najprostsza? No cóż?

Zdecydowanie nie wyjdzie, choć w świetle absolutnego braku alternatywy i tak zapewne Platfusy wygrają. Poza tym nie zapominajmy że obecne działania Tuska są w dużej mierze wynikiem głupoty PiSarów którzy za czasów hossy bezzasadnie poobcinali podatki
Jak można obcinać dochody bez obcinania wydatków?

O to jest pytanie! ??? PiSiory miały szczęście rządzić w czasie hossy gospodarczej kiedy kasy było w brud, a że to analfabeci gospodarczy to zaczęli ciąć podatki z przyczyn populistycznych. Gdy hossa się skończyła okazało się że typowe dochody budżetu nie są wstanie pokryć wydatków i dupa blada! Czymś trzeba było pokryć narastanie dziury budżetowej po kryzysie, a tu nie dość że nie odłożono kasy kiedy była okazja to jeszcze przykręcono kurek... tak wiem że powinno się uciąć socjal, ale wiesz dobrze że nie ma na to szans (chyba że budżet się totalnie zapadnie) i Tusk orze jak może by związać koniec z końcem.

PS: Dzięki bogu Kaczogród nie rządził w czasie kryzysu, bo skończyli byśmy jak Grecja! Przypomnę że oni chcieli uruchomić szeroko zakrojony pakiet antykryzysowy (bo tak robią wszyscy) gdy budżet i tak był na granicy wydolności... na szczęście platfusy zaczęły ciąć budżet tym i samym spowolniły kolaps (ale niestety jeszcze go ostatecznie nie zatrzymały).
« Ostatnia zmiana: 28 Stycznia 2011, 14:21:34 wysłana przez Rezro »