Powinniśmy brać przykład z takiej Holandii, która ma tak doskonałe systemy szkolenia, że teraz jako ponad szesnastomilionowy naród ma drużynę w finale mistrzostw świata. Ale o ile większym ewenementem jest na tym polu przełożenia liczby ludności na jakość drużyny piłkarskiej Urugwaj - chociaż być może oni akurat mają to w genach.
Dla mnie wspomnienia ME sięgają przede wszystkim polskiej reprezentacji, która chyba nie potrafi biegać. Zastanawiam się jakim cudem sportowcy przygotowują się do mistrzostw tak, że tracą na wydolności (poza faktem, że całą polską obronę powinno się wykastrować, poćwiartować, spalić, udusić, namoczyć benzyną, spalić, zatopić, poćwiartować, zakopać, spalić, utopić itd., a bramkarzom nakładać na głowy korony). Jest w sieci taka sprytna stronka
www.fifa.com na której możemy zapoznać się ze statystykami wszystkich zawodnikó biorących udział w mundialu. Teraz po zwycięstwie Hiszpanii nad Niemcami oczywiście pierwse ileś miejsc należy do graczy z półwyspu Iberyjskiego. I spójrzmy na jedną statystykę - prędkość meksymalną. Taki Sergio Ramos ma np 26,7 kilometrów na godzinę (pozycja to prawy obrońca). Raczej nie ma tam nikogo, kto by biegał szybciej niż 30 kilometrów na godzinę. Czy to duża szybkość? Nie! 26,7 kilometrów na godzinę to nie jest nawet 7,5 metra na sekundę (7,41). Taka prędkość umożliwia przebycie dystansu stu metrów w czasie 13,49 sekund. Jako licealista sto metrów (bez piłki - no ale można to traktować jako dobieg do podania na wolne pole) przebywałem w 12,6 sekundy. W moim prowincjonalnym mieście Słupsk co najmniej 100 innych licealistów biegało szybciej ode mnie. Czy człowiek, który profesjonalnie zajmuje się sportem, powinien mieć problemy z osiągnięciem takiej prędkości?! Jeśli będzie miał, to być może powinien być murarzem, stolarzem, inżynierem czy polonistą, ale nie sportowcem.
Poza tym reszta statystyk też jest ciekawa i pewnie pomocna dla trenerów. Np. można sprawdzić gdzie był dany zadownik w trakcie meczu i potem zastanowić się jakie to miało przełożenie na wynik (jest taka mapa boiska z "częstością występowania zadownika"
).