@Little Boy
Ja miałem dobry sposób na drogie książki. Szedłem do biurowca, gdzie moja mama pracuje i tam ksero dla pracowników za darmo było
. Pożyczałem tylko najdroższe książki i kserowałem sobie. Nie całe. Kilkanaście/dziesiąt stron, na parę najbliższych lekcji. I tak przez cały rok sobie parę książek kserowałem, które później nawet udawało mi się sprzedawać. Jak się je ładnie zepnie, kupi taką fajną okładkę w papierniczym itd, to za to ksero się jeszcze z nawiązką zwróci za taką książkę. Mówię tak, bo nie wszyscy mają ksero za free i niektórzy muszą płacić. A ksero AŻ tak drogie nie jest.
Biblioteki... Biblioteki mają książki, nawet często takie, które mnie interesują
. Ja się na przykład na nowości nie pcham, bo po co? Wolę odczekać. Tak samo robię ze wszystkim. Fallouta3 nie kupiłem od razu, bo był z początku drogi. Spadło trochę z ceny i nie było problemu ;P. Poza tym często można na tanie książki natrafić na Allegro. Ktoś gdzieś dostanie kiedyś jako prezent, albo po prostu walają się jakieś książki po rodzicach czy coś i sprzedają za grosze. Żeby się tylko pozbyć ale nie wyrzucać. W ten sposób znalazłem książkę, której mi Empik nie mógł znaleźć
. I to dość tanio.
Co do tych ebooków. Posłużę się rozumowaniem takiego gościa z Vault City, od którego mogliśmy dostać kilka książek za darmo
. Nie ma to jak trzymać materialną książkę w ręku i przewracać strony. Nieraz byłem zmuszony czytać ebooki, a żałowałem kasy na tusz do drukarki i muszę powiedzieć, że prawdziwej książki nic nie przebije. Audiobooki to samo, zawsze wolałem sam czytać
.
@Squonk
Masz dużo racji xD. Chociażby widać to już teraz. I najsmutniejsze jest to, że głupi są ludzie, którzy przeczytają książkę. Nie mówię tu o książkach typu Don Brown, Łysiak, King, ale też takie szkolne książki - do nauki. Ilu znam gości, którzy coś wykuli, dostali świadectwo z paskiem i 90% wyniki z matur, a nie potrafią sobie dobrze w życiu radzić, decyzje jakie podejmują są często tak głupie, że aż mi smutno na to uwagę zwracać. Mógłbym sypnąć tutaj przykładami ale po co? Sam zapewne znasz takich ludzi
. Nie mówię, że wszyscy 'uczeni' tacy są, ale jest przerażająca ilość takich osób. Ci ludzie się nauczyli, że wykuwając książkę na pamięć dostaną w szkole piątkę. A co to za wysiłek wykuć regułkę? Gorzej jak trzeba samemu pomyśleć. Więc jaki jest wniosek? Czytanie książek wcale nie sprawia, że jesteś mądrzejszy. To też zależy od samego człowieka.
A właśnie... Tak się składa, że mieszkam na takim osiedlu, gdzie 'drechów' jest dużo. Ale nie chce mi się tego komentować
@redlin
Olewam cię.
Tylko się tu nie bijcie chłopcy bo obaj dostaną po kilkudniowym bananku, jak się rozkręcicie. A na pewno ten kto zacznie zabawę na całego
Squonk