A tak poza tym to no właśnie? Jaka to bitwa była kurde w 39 pod Mławą? Hmm...
...nosz
a jeśli nie, to przynajmniej
A co do frekwencji, to nie wiem do czego się odnieść, skoro nie jeżdżę na Grunwald. Cóż, podobno kilka lat temu uczestnicy tejże imprezy postanowili zorganizować sobie
bifora zamiast
aftera i dorobili się kaca, przez którego następnego dnia to Polacy smażyli się w polu, a Krzyżacy liczyli liście w lesie
To już bym chętniej pojechał na Jomsborg (czy raczej Wolin) - choć jest tam więcej nazioli niż w Norymberdze w '35
Wracając do frekwencji Mławy: było mnóstwo ludzi, nie spodziewałem się aż takiego tłumu. Okoliczna ludność wzięła udział w rekonstrukcji jako cywile, a przytłaczającą większość widzów stanowili miłośnicy militariów - do takiego wniosku doszedłem, widząc hordy dziewcząt i chłopcząt w ciuchach wojskowych różniastej maści i narodowości. Możliwe, że byłoby jeszcze więcej ludzi, gdyby tak nie padało. Pola pod Mławą (gdzie odbywała się zarówno oryginalna bitwa, jak i niedawna impreza), zaległy błotkiem i kałużami - jeśli ktoś nie miał odpowiednich butów i płaszcza przeciwdeszczowego, to pewnie nie wyszedł nawet z parkingu. Obłowili się właściciele stanowisk, w których sprzedawano wojskowe peleryny i inne fatałaszki, chroniące od wiatru i deszczu. Było luks, aż w przyszłym roku też sobie pojadę!
BONUS:Zdjęcia z pierwszego dnia Rekonstrukcji: nalot na Mławę (część 1)Zdjęcia z pierwszego dnia Rekonstrukcji: nalot na Mławę (część 2)Zdjęcia z drugiego dnia Rekonstrukcji: bitwa pod MławąBitwa była gwoździem programu i wiele osób odpuściło sobie pierwszy dzień, a inscenizacja była bardzo poruszająca - można było zobaczyć łzy zarówno uczestników, jak i widzów. Nie jestem w 100% pewny, ale mam podejrzenia o błędzie w ustaleniu chronologii wydarzeń. Wydaje mi się, że najpierw rozegrała się bitwa pod Mławą, a dopiero później miało miejsce zbombardowanie miasta. Trzeba by było to sprawdzić i się upewnić. No, ale układ w programie to nic istotnego. Malkontenci pewnie doczepią się wykorzystania czeskich Zlinów 142, które tylko na pierwszy rzut oka przypominają niemieckie Junkersy
Żołnierze byli dość rozproszeni, przez co na zdjęciach nie widać tego, że było ich naprawdę sporo.