Taki tam milusi odkop... Najpierw zacznę od listy, wyjaśnienia później.
4. Fallout Tactics
3. Fallout 3
2. Fallout 2
1. New Vegas i Fallout
Ah, i nie chcę urazić żadnych fanów Tacticsa czy trójki...
TACTICS
Grałam tylko kilka pierwszych misji. Nie podobało mi się tak cytując nadzorcę z F1 "There is a bad place [...]. It is bad. Vault is good. Please, go destroy bad place." Nie podobały mi się też rozmowy... Zaraz... Jakie rozmowy? No i w jedynce trzeba było się tyle "namęczyć" żeby dostać się do bractwa a tutaj na siłę przyłączali... ew. coś pokręciłam to mnie poprawcie.
FALLOUT 3
Twój tatuś nagle uciekł z domu. Kochany tatuś. A teraz won. - To tak odebrałam. Nie lubię tej części głównie dlatego, że mam przy niej najwięcej pytań... XD Jak grałam, to wydawało mi się, że jest tu dość... pusto, a miasta wyglądają bardziej jak murzyńskie wioski niż miasta, choćby w porównaniu z takim Kryptopolis z dwójki. Rozumiem, po wojnie... ALE 200 LAT PO WOJNIE. Musiało chyba się coś dziać oprócz bitwy Mutanci VS Bractwo... I czemu ci drudzy są aż tacy święci a ci pierwsi aż tacy źli? I jak już kiedyś w jakimś temacie pisałam, czemu te mutanty nie są inteligentne? W jedynce można było się dowiedzieć, że FEV zwiększa inteligencję tym którzy nie byli napromieniowani czyli ludziom z krypt, a obniża ją tymi spoza krypt... To skoro tam źródłem mutantów była krypta której zadaniem było właśnie bawienie się FEV to dlaczego tylko Fawkes jest nieco mądrzejszy..? I skąd się wzięła Enklawa skoro w dwójce się ją wykańczało?
FALLOUT 2
Uwaga, między 3 a 2 jest duuuuża przerwa, ponieważ 2 (MOIM ZDANIEM) jest duuuużo lepsze niż 3. Tutaj wkurzało mnie to, że jest się dzikusem i też wszędzie są dzikusy... Czy ludzie nawet i po wojnie nie powinni "iść dalej" zamiast wracać do jaskiń? A tak poza tym to była baaardzo dobra, więcej wad nie widzę...
FALLOUT 1 i NEW VEGAS
Hm... Jedynka... Od niej zaczynałam... Ale nie tylko dlatego ją tak wielbię. Ten wspaniały klimat i... Miejsca. Nekropolis (moja pierwsza reakcja - "Co to j... AAAAAAAAAAAAAAA, ZOMBIEEEE!), Katedra (Tych czubów strasznie nienawidziłam), Złomowo (tam spotkałam kilka naprawdę fajnych postaci
), Blask (raz się zatrzasnęłam na jednym poziomie... wrrrr...), baza wojskowa (ile razy tu umarłam? XD)... W ogóle strasznie mi się podobała jedynka, wymieniłam miejsca, bo one najbardziej w niej. New Vegas... Hm, może i nie przypominała tak do końca jedynki, ale mi się strasznie z nią kojarzyła (a raczej kojarzy, jeszcze nie przeszłam całej, ale chyba kończę... niestety D:). Postacie, miejsca... Są chyba tak samo dobre jak w jedynce... Wymienię może kilka tak jak wcześniej, chociaż już mi się nie chce, no ale... XD więc Benny, Boone, House... Nipton, Krypta 22, całe Vegas... NO I MISJE! W obu grach są wspaniałe, ciekawe i nieźle wciągające...
Jeśli gdzieś popełniłam błąd, to piszcie.