Ja też nie
Natomiast chciałbym, żeby ludzie brali na serio to, o czym piszę.
Nie będą jeśli będziesz dla nich tylko nickiem, ksywą oraz avkiem.
Rozumiem że jest to zauważenie tego, że pole działalności serwisów internetowych jest ograniczone, ale one rzeczywiście faktycznie istnieją i mogą być opiniotwórcze.
Opiniotwórczość nie ma nic wspólnego z faktycznym wpływem na rzeczywistość - o to mie chodzi
Ale są ludzie, którzy tak nie robią, nie mają dystansu, albo po prostu traktują rzeczy tutaj przeczytane na serio, bo wpisując w google "postapokalipsa" dosyć wysoko znajdziesz Schron, który powinien rzetelnie informować, a nie zabawiać się w wirtualną polskę czy inne tego typu gówniane serwisy.
Powiem tylko tyle, że wysokie miejsce w Googlach nic nie znaczy i wszyscy o tym dobrze wiemy. Owszem Trzynasty Schron jest prawnie umocowany w kilku miejscach i to powinno na nas nakładać pilnowanie i zwracanie uwagi na pryncypia:
- nie tolerowanie ewidentnych kurestw
- nie robienie ludzi w huja
- nie pozwalanie użytkownikom by rzucali
za często bezpodstawne, przerysowane, wulgarne oskarżenia, wrzuty na inne osoby czy zjawiska.
Natomiast rzucenie jednej czy drugiej kurwy, nazwanie księży pedofilami, polityków złodziejami, czy pieprzenie od rzeczy jak robią to niektórzy userzy (którzy cię drażnią) powinno być dozwolone i nikt na to nie powinien zwracać uwagi. Bo takie jest polskie społeczeństwo, tak myślą ludzie i już.
Zaś co do naszego podejścia to jak mówię -
rzetelna i na baczność powinna być jedynie informacja. Forma i oprawa już nie, tak długo jak Trzynasty Schron jest niekomercyjnym, organizacyjnie nieprofesjonalnym projektem. Inaczej mówiąc - uważam, że można więcej jeśli nie masz materialnych korzyści ze swojego hobby, a jeszcze do niego dokładasz.
Dlaczego?
Dlatego, żeby sobie nie wkminić, że się robi wielkie dzieło, napalić się na różne plany a potem się zagubić i wypalić, grzęznąć w parodii swoich planów. Zaś póki jest zabawa a inni przy tym nie cierpią to czego chcieć więcej. Trzynasty Schron powinien być właśnie taką trzecią drogą: nie być spółdzielnią rozrywkową dla znudzonych codziennym życiem miśków, ale też nie być ścigalnią szczurów, w której będziemy tworzyć głodne bajki o realizacji celów.
Luźna forma, luźny język i luźne podejście w tym nie przeszkadzają.