Autor Wątek: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?  (Przeczytany 34893 razy)

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« dnia: 26 Czerwca 2010, 13:26:48 »
Każdy nosi w spodniach to co nosi i robi z tym to co chce robić, zwłaszcza jak ma +18 lat. I żadni katole piejący nad chrześcijańską nauką społeczną czy lewactwo nakazujące kochać wszystkich nie powinni mieć prawa nakazywać innym jak mają żyć. Podobnie i z braniem środków odurzających: jesteś głupi to bierz ile wlezie, do wyrzygania i wysrania się :hyh

Ale to w teorii, bo w praktyce jest tak, że zawsze na coś  jest lans i parcie na szkło. Z otoczenia, z mediów, z mówi się. Nie zamoczysz ogóra/nie dasz tyłka przed ukończeniem 18 lat - jesteś frajer. Nie wypijesz - tak samo. Nie zajarasz i nie zażyjesz jakiegoś syntetycznego gówna - również.

Właśnie - rozejrzyjcie się wokół siebie - zwłaszcza w okolicy szkół czy nie znajdziecie tam sklepów zamaskowanych jak posterunki naszych chłopców w Afganie, promujące jednak zamiast wolności i demokracji teoretycznie legalne, chemiczno-biologiczne środki odurzające, zwane dopalaczami.

http://www.dopalaczeinfo.pl/ >>> to ZUO
http://www.dopalacze.com/ >>> to DOBRO

I taka uwaga osobista. Otóż w technikum, w mojej klasie była dość duża grupka kolesi, którą nazwałem mianem snifferami. Wciągali, palili różne gówna i nie przeszkadzało im to być najlepszymi uczniami, do tego lubianymi i podziwianymi przez wszystkich (nudziarze tacy jak ja mieli przejebane :D).

Więc w co i komu kurwa wierzyć? Frajer zażyje jakieś gówno i się stoczy, a mądremu jeszcze to dopomoże?  ??? ???
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Makotnik

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 649
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #1 dnia: 26 Czerwca 2010, 21:38:38 »
Nielegalność narkotyków jest istotnym elementem ich osobowości. Drażnią mnie ludzie, którzy podczas wagarów organizują manifestacje w imię legalizacji miękkich narkotyków (a właściwie marihuany, bo innych pewnie nie znają). Ich zdaniem człowiek powinien mieć wyłączność na decydowanie o tym, co dzieje się z jego ciałem, więc posiadanie niewielkiej ilości prochów "na własny użytek" powinno być dozwolone. Nie mam pojęcia czemu ograniczają żądania tylko do trawy - przecież zabawy z twardymi narkotykami podlegają tej samej wolnej woli co miękkie, a ich posiadanie nie musi oznaczać zamiaru terroryzowania ludzi na dworcu (dawaj cztery zeta, bo ci wstrzyknę gówno w szyję). Prawda jest taka, że jeśli ktoś chce eksperymentować z syfem, to będzie to robił bez względu na legalność syfu, a jak ktoś chce się tylko polansować "ziołem" to się bulwersuje, że mu prawo nie pozwala. Nade wszystko nienawidzę tych członów od dopalaczy, bo to banda hipokrytów, tchórzy i zakapiorów, którzy odnaleźliby się jako adwokaci, gdyby im się chciało ruszyć dupsko na studia. Zamiast tego znaleźli garść prawnych kruczków i zdecydowali dorobić się pierwszego miliona na szczeniakach z gimnazjum (a właściwie ich rodzicach). Otwieranie sklepów z tym dziadostwem jest drwiną z prawa i żerowaniem na poszukiwawczej naturze nastolatków - tych nieświadomych, nieasertywnych, uzależnionych od presji swojego otoczenia. Sklepikarze tego typu nie budzą we mnie szacunku jako ludzie z pomysłem na efektywny biznes, tylko odrazę i pogardę. Mam nadzieję, że jeśli w Polsce istnieje jakiś dilerski syndykat, to sklepy z dopalaczami zaczną w końcu stawać w płomieniach :zwr A na marginesie: trzeba być durniem, żeby wykładać forsę za dopalacze mając pod ręką tatarak, szałwię, chmiel, grzybki, kocimiętkę, bieluń i całą masę innego niepozornego zielska!!
Jeszcze na koniec coś, co zabrzmi kontrowersyjnie, ale dobrze zobrazuje mój pogląd na dopalacze: dopalacze w porównaniu do narkotyków są dla mnie jak popkultura w porównaniu do sztuki. Phjeeeeprzyć dopalacze, nie ma w nich żadnej metafizyki ani filozofii :wpr13s: Wierzcie mi lub nie, ale Fallout w łapskach Bethesdy to też dopalacz :zwr
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwca 2010, 21:40:31 wysłana przez Ordynus »

Chrzysztof

  • St. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 327
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #2 dnia: 26 Czerwca 2010, 21:40:22 »
No przecież to nie narkomani i rozwydrzona młodzież tylko pracujący dla dobra ludzkości ( i swojego zarazem ) etnobotanicy. Odkrywają w pocie czoła działanie: Szałwii Wieszczej, Czuwaliczki Jadalnej, Pokrzyku wilczej jagody, Lulka czarnego, Wilca Błękitnego i wielu innych .  :ncz

A na serio.
Trochę racji mają ci, którzy mówią, że państwo zachowuje się zgoła dziwnie delegalizując rośliny a przymykając oko na wysokoprocentowe alkohole, tytoń i kawę.
Sytuacja jest patowa. Albo zdelegalizować wszystko co się da, nawet alkohol ( czego w USA próbowano z marnym skutkiem ) i tytoń i cieszyć się złudzeniem, że ma się czyste, zdrowe, socjalistyczne społeczeństwo albo zalegalizować wszystko i mieć nadzieję, że ludzie jednak głowę mają i nie rzucą się na najsilniejsze środki.

Jednak nie jest tak różowo jak mówią fani marychy i grzybków. Przypadki śmiertelne wśród ludzi biorących grzybki spowodowały że parlament Holandii zdelegalizował hodowle i sprzedaż świeżych grzybów halucynogennych.  

A odpowiadając na twoje pytanie.
Z tego co wiem pier :cnsd..nięcie narkotyków jest całkowicie indywidualne dla każdego człowieka.
Jedni wyjarają szusz i maja odlot inni ekstrakt x20 i nic. Jedni biorą amfe i mają odlot ale żyją a inni wezmą i po pierwszym razie serducho nie wytrzyma ( słyszałem o 2 takich przypadkach 1. chłopaka co biegał na zawodach i 2. dwóch licealistek które się uczyły do matury ).

------------------------------

http://www.przekroj.pl/cywilizacja_spoleczenstwo_artykul,1210.html?print=1

------------------------------

Od pewnego czasu dręczy mnie pytanie.
Czy życie to wieczerza wigilijna w czasie której należy spróbować wszystkiego ale z umiarem czy pasmo wyrzeczeń i postów od przyjemności i doznań ?
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwca 2010, 21:53:39 wysłana przez Chrzysztof »

------

Makotnik

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 649
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #3 dnia: 26 Czerwca 2010, 22:00:56 »
Sytuacja jest patowa. Albo zdelegalizować wszystko co się da, nawet alkohol ( czego w USA próbowano z marnym skutkiem ) i tytoń i cieszyć się złudzeniem, że ma się czyste, zdrowe, socjalistyczne społeczeństwo albo zalegalizować wszystko i mieć nadzieję, że ludzie jednak głowę mają i nie rzucą się na najsilniejsze środki.

Taki trochę wybór między totalitaryzm a anarchizmem, hyhy. Zakaz sprzedaży alkoholu przez 3/4 doby nie przyniósł spodziewanego efektu w ZSRR, tzn. społeczeństwo chlało tyle samo. Gdyby taką ustawę spróbowano teraz wprowadzić w Polsce, pewnie zapłonęłyby kukły, a potem posypałyby się głowy władców :hyh Ten drugi model u nas spowodowałby degradację społeczeństwa. Przynajmniej pierwsza fala - tzn. ludzie, których total-legalizacja zastałaby jako społeczeństwo - pofolgowałaby sobie beztrosko, w "bezmyślną myśl" sloganu wszystko jest dla ludzi - jakby to była jakaś gwarancja bezpieczeństwa. Pewnie jest niewielu świadomych tego, że ludzie nie są do wszystkiego (albo, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego).

Little Boy

  • Chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 178
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #4 dnia: 26 Czerwca 2010, 23:27:27 »
Pewnym razem
buszując po sieci
trafiłem na forum
zupełnie nie dla dzieci
jego tematyka
fascynująca i dzika
wcale nie jest zakazana
"wolność słowa, wiary i wyznania"
w imię demokratycznych wartości
propagują odmienne stany świadomości.
http://talk.hyperreal.info/#axzz0rzphThgq

 :asg
"Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na okres pokoju zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor."

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #5 dnia: 27 Czerwca 2010, 00:55:01 »
Na wszelkie duże i małe smutki
Zawsze są dobre ręczne robótki
Tylko, że nasze państwo kochane
Stawia wszystkich pod jedną ścianę
Szkolnego dilera oraz prochów hurtownika
Także robiącego na swój użytek rzemieślnika.

Pędź sobie w domu i hoduj co chcesz, byle na swój użytek. Wyjdziesz z tym na miasto albo się głupio pochwalisz - to jesteś w dupie. Poza tym ciekawe ilu z userów tego forum to wtyki policji bądź CBŚ  :hyh
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Makotnik

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 649
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #6 dnia: 27 Czerwca 2010, 10:08:08 »
Tataraku cztery cale
Żuć jest wcale doskonale
Lecz się lepiej tym nie chwalić
Bo szuwary zaczną palić
Ja jestem tajnym agentem PDF, ale nigdy się do tego nie przyznam :ords
« Ostatnia zmiana: 27 Czerwca 2010, 10:11:38 wysłana przez Ordynus »

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #7 dnia: 27 Czerwca 2010, 10:33:14 »
W NPD (naziocwele z Niemiec) też się okazało, że połowa jej kierownictwa była agentami ichniego ABW, którzy od środka dążyli do delegalizacji tej partii, więc nie mów hop bo nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie  :-X ;D

Mnie ciekawi czy zwiększyła się turystyka do Czech, którzy postanowili zliberalizować dostęp do lżejszych odurzaczy. No bo w innych tematach dyskutowaliśmy o wpływie kościoła na sprawy seksu, a w Polsce mamy także świecką hipokryzję związaną z odurzaczami/narkotykami. Każdy kto się wypowie, że trawka powinna być legalna jest z miejsca przez konserwę uznawany za ćpuna. Pewnie Tusk musiał się gryźć w jaja z żalu i leczyć swój pisowski kompleks, gdy w chwili szczerości wyznał, że palił i się nawet zaciągał. Człowiek słucha potem takich świętojebliwych katonów, którzy owego Tusku wręcz do antynarkotykowej Canossy na kolanach wzywali i przesiąka tym poprawnie politycznym smrodem (podobnie jak w kwestiach aborcji).

A tymczasem jak ginekolodzy w publicznych przychodniach z imieniem Panienki na ustach odmawiają wykonania należącego się zabiegu, tak prywatnie skrobią lepiej niż bobry w drewnie; tak jakiś hipis złapany z działką trawki czy chory narkoman jest traktowany jak przestępca, a niedaleko szkół powstają sklepy z jakimś syntetycznym gównem.

Ech  :/

Cytat: Ordynus
tatarak, szałwię, chmiel, grzybki, kocimiętkę, bieluń
A które z nich odpręża i rozluźnia? Ale bez halunów czy innych poje...ch zwidów  :zwr
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Makotnik

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 649
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #8 dnia: 27 Czerwca 2010, 10:41:52 »
Cytat: Ordynus
tatarak, szałwię, chmiel, grzybki, kocimiętkę, bieluń
A które z nich odpręża i rozluźnia? Ale bez halunów czy innych poje...ch zwidów  :zwr

Kocimiętka zażyta we właściwy sposób powoduje maryhułanopodobną euforię. Również zażyty we właściwy sposób chmiel ma działanie podobne do trawska i dodatkowo uspokaja :zwr
Można też zaparzyć sobie po prostu melisy, ale na mnie taka herbatka działa usypiająco, a nie uspokajająco.
« Ostatnia zmiana: 27 Czerwca 2010, 10:45:51 wysłana przez Ordynus »

Little Boy

  • Chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 178
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #9 dnia: 28 Czerwca 2010, 01:12:01 »
Cytuj
Pewnie Tusk musiał się gryźć w jaja
Auu!

Kontynuowaliście wierszykiem heh
A tak na marginesie na tamtym forum, do którego wkleiłem link, nie można czytać tematów, nie będąc zalogowanym. A kiedyś się dało. I miało taki psychiczny wygląd. Pamiętam, że był temat o kakao i jego psychedelicznych właściwościach. Podobno ujawniają się po wypiciu większej dawki ok. 1,5 do 3l.
"Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na okres pokoju zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor."

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #10 dnia: 28 Czerwca 2010, 12:14:54 »
Można też zaparzyć sobie po prostu melisy, ale na mnie taka herbatka działa usypiająco, a nie uspokajająco.
Melisę (razem z innymi ziółkami - znaczy mieszanka uspokajająca  :hyh) to np. piłem także w owym wrześniu 2007 roku, gdy Schron wychodził z plebixa i człowiek nie widział kto kurwa a komu można ufać, a w tle pozwy i procesy latały  :/ Jak działa usypiająco to znaczy, żeś (koci)miętki czyli mający dużą podatność na jej działanie  ;)

Euforia czy wzrost energii połączone dostaniem halunów to zła rzecz - sam wiem jak podpiję przekraczając granicę lekkiego szmerku ale jeszcze będąc nie pijanym. Wówczas mam chęć spotkania kogoś kogo znoszę i spuszczenie mu wpierdolu albo wygarnięcie jaką kurwą/kurwem był. Natomiast uspokojenie się zawsze jest pożądane - poziom hałasu wokół, wkoorfiący ludzie, Bethesda wydająca nowego Fallouta - zawsze znajdzie się coś co podniesie ciśnienie. Zresztą wiecie chyba, że nadciśnienie staje się powoli największą chorobą wśród ludzi młodych - bądź na topie, działaj, dopal się (właśnie dopalaczem), doenergetyzuj, sukces ponad wszystko - a potem dupa.

A szyszki chmielu można ssać?  ;)
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Makotnik

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 649
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #11 dnia: 28 Czerwca 2010, 12:33:18 »
Ja doiłem melisę podczas sesji kiedyś, gdy wszyscy moi znajomkowie litrami chlali kawę. To nie było zbyt mądre, bo po trzech kubkach mocnego naparu odpadałem już około godziny 18-tej i na tym kończyła się nauka :zltk
Szyszeczki chmielu mają jakieś dziadostwo o składzie podobnym do THC, ale nie sądzię, żeby dało się to wyssać. Prędzej można by było spróbować zrobić z tego herbatę - nie spodziewałbym się jednak smaku grzanego piwka :zwr

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #12 dnia: 01 Lipca 2010, 13:26:34 »
Moi znajomi kiedy potrzebowali energetycznego kopa, chlali syrop Tusipekt. Sam tego nie próbowałem, więc za efekty nie ręczę.
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #13 dnia: 12 Września 2010, 16:28:58 »
Łażąc se po brzegach naszego morza często zastanawiałem się do kogo należą te bogolandzkie kurniki jakie się tam teraz buduje. Wiecie - metr2 za 15 000... Euro i takie tam. Przeglądam Agorę z tego tygodnia i widzę artykuł o kolesiu mającym ponad 20 lat, który majątek zbił na dystrybucji w Polsce syntetycznych gównien zwanych dopalaczami właśnie.

I co? A no nic. Politycy zajmują się jakimś krzyżem albo innymi bzdurami, sklepy z dopalaczami koło szkół otwierają się nowe, kabzy takich cwaniaczków puchną od kasy, a frajerzy złapani z działką własnoręcznie wyhodowanej marychy wchodzą na ścieżkę przygody: policja-prokuratura-sąd :-[

Większego absurdu nawet Zajdel by nie wymyślił, gdyby dziś żył i pisał swoje powieści  :hyh
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #14 dnia: 12 Września 2010, 18:01:20 »
Więc w co i komu kurwa wierzyć? Frajer zażyje jakieś gówno i się stoczy, a mądremu jeszcze to dopomoże?  ??? ???

To jak z overclockingiem, czy tuningiem... jak się za robotę weźmie ktoś kto zna się na rzeczy to wyciągnie cuda z pozornego złomu... ale jak się do roboty weźmie idiota myślący że należy wszystko podkręcić na maksa to skończy się to tylko dymem. Tak samo jest i z środkami farmakologicznymi... jak ktoś ma rozsądek i wie jak bezpiecznie postępować to skutecznie ulepsza swoje możliwości, a jak jest idiotą to...

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #15 dnia: 12 Września 2010, 18:08:05 »
Podobno na medycynie amfę trzepią najbardziej przed egzaminami - ale to takie być może tylko urban legend :-[ Za to z własnych obserwacji politechnicznych wiem, że wszystko zaliczali z najlepszymi ocenami największe chlory i imprezowicze, a nie nudziarze jak choćby ja, którym szło to jak po grudzie  :/
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Makotnik

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 649
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #16 dnia: 12 Września 2010, 18:13:30 »
Moi znajomi kiedy potrzebowali energetycznego kopa, chlali syrop Tusipekt. Sam tego nie próbowałem, więc za efekty nie ręczę.

Ma pochodne amfetaminy. Dostępny również w tabletkach. Nie można się wysłowić po tym ani wysikać. Czuje się na głowie każdy włos z osobna, a jak coś zaswędzi i przyjdzie się podrapać, to poczucie ulgi jest niesamowite :P Skaczą po tym nogi i nie można zasnąć. Pewnie dlatego jest popularne wśród studentów. Niektórzy syrop mieszają z alkoholem, inni łykają po prostu garść tabletek.

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #17 dnia: 24 Września 2010, 11:19:26 »
Jeżeli kogoś interesuje kwestia co dalej z tymi "dopalaczami", a nie tylko jaka jest po nich faza, to proponuję lekturę artykułów zamieszczonych na gazetaprawna.pl.:

1. Sejm będzie pracował nad kolejną ustawą dotyczącą "dopalaczy" - projekt Lewicy
2. Sprzedaż dopalaczy zostanie ograniczona - projekt Ministerstwa Zdrowia.

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #18 dnia: 24 Września 2010, 16:54:39 »
Jak to cudownie, polski rząd łżeliberałów oraz lewica jednoczą szyki z mafią, by pognębić najbardziej legalny biznes obecny w Polsce!
« Ostatnia zmiana: 24 Września 2010, 17:03:30 wysłana przez Glassius »
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

Jerzy

  • Major - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1568
  • Nie możesz być lisem, lwem też nie, bądź jeżem
Odp: Dopalacze - zażywasz wygrywasz/przegrywasz?
« Odpowiedź #19 dnia: 26 Września 2010, 22:01:12 »
A z kolei autor z GW pisze tak, jakby czytał to forum.
http://wyborcza.pl/1,75968,8425600,O_dopalaczach__nudne_.html
Historia uczy nas tylko tego, że jeszcze nigdy, nikt się z niej niczego nie nauczył.
Coś się kończy, coś się zaczyna- apokalipsa jest wokół.