Autor Wątek: [IX.2010] Metropia - recenzja  (Przeczytany 2167 razy)

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
[IX.2010] Metropia - recenzja
« dnia: 07 Września 2010, 03:17:15 »

Nie jest to holiłódzki produkcyjniak, gdzie miliony dolarów poszły w równej mierze na marketingowy zaciesz, jak i na produkcję filmu. Nie jest to wielkie i epokowe dzieło, które umysły widzów przenicuje na drugą stronę. To niepokojąca wizja przyszłości, której początek tkwi w naszych czasach i wydarzeniach, dziś zbywanych wzruszeniem ramion, które za kilkanaście lat "przypomną" nam się raz jeszcze.

Film Metropia jest nadal wyświetlany w małych kinach, a jego recenzję - napisaną przez Verona - możecie przeczytać na Trzynastym Schronie.

Metropia - recenzja.
« Ostatnia zmiana: 07 Września 2010, 13:41:56 wysłana przez maYa »
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

maYa

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 177
Odp: [IX.2010] Metropia - recenzja
« Odpowiedź #1 dnia: 07 Września 2010, 13:46:28 »
Na "Metropii" byłam w lipcu, przy okazji festiwalu filmów animowanych. Rzeczywiście nie jest to mega produkcja, ale wizja świata, a przede wszystkim strona techniczna, zrobiły na mnie wrażenie. Ociupinkę utyka fabuła, niektóre sceny się dłużyły, ale z czystym sumieniem mogę polecić ten film. Porządna robota. W skali 1-10 daję mocne 6.
"Kiedy widzisz kobietę, pamiętaj: to diabeł! Ona jest swoistym piekłem."