No tak. Ale ktoś inny posiadający takie papiery niekoniecznie musiałby się z Tobą zgodzić. I wtedy pojawiłaby się Twoja szkoła postapo i szkoła tego kogoś. I być może jedna i tak umarłaby z braku zwolenników, ale nie jest powiedziane, że po kilku wiekach pojawiłby się koleś, który uznałby, że kobiety w postapo wcale nie muszą być grane przez mężczyzn i zrewolucjonizował cały przemysł.
Hipotetycznie. Chociaż to w miarę naciągana hipoteza.