Autor Wątek: F3 a nieścisłości z FT  (Przeczytany 45928 razy)

pawelx

  • St. sierżant sztab.
  • *
  • Wiadomości: 117
F3 a nieścisłości z FT
« dnia: 09 Grudnia 2008, 19:43:12 »
Jak wiadomo z ft bractwo stali zostało wysłane żeby obserwować ruchy super mutantów a f3 żeby odzyskać technologie.  ::)
Jeżeli akcja się dzieje po ft to niema o tym nic wspomniane , i brak  w bractwie  super mutantów, guli szponów śmierci. ::)
« Ostatnia zmiana: 11 Grudnia 2008, 01:18:05 wysłana przez Squonk »

Kaznodzieja

  • St. sierżant sztab.
  • *
  • Wiadomości: 119
  • miziantrop
Odp: f3 niescisłości z ft
« Odpowiedź #1 dnia: 09 Grudnia 2008, 19:58:40 »
Fallout Tactics nigdy przez nikogo nie miało być traktowane jako kanoniczne, bo wprowadziło za dużo nonsensownych zmian do falloutowego świata. Poza tym Bethesda mówiła, że historia z FOT ich nie interesuje.

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: f3 niescisłości z ft
« Odpowiedź #2 dnia: 09 Grudnia 2008, 20:18:25 »
Naczelnym celem bractwa stali zawsze było odzyskiwanie i zdobywanie technologi. W F3 mamy do czynienia z podzielonym bractwem które nie utrzymuje kontaktu z centralą na wschodnim wybrzeżu. I jak już pisał poprzednik FT nie było brane pod uwagę ;p

Szakal119

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 392
Odp: f3 niescisłości z ft
« Odpowiedź #3 dnia: 10 Grudnia 2008, 13:28:44 »
No chyba nie do końca, bo Layons wspomina, że od dawna nie mają kontaktu z centralą na zachodnim wybrzeżu i oddziałem z Chicago ::).

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #4 dnia: 11 Grudnia 2008, 01:22:48 »
Jak FT była robiony dla kasy to F3 jest jeszcze bardziej dla niej robiony. Stąd luźne podejście do logiki falloutowego świata, które zdefiniowały F1/F2. W przypadku FT było ono bardzo luźne, w przypadku F3 w jednych miejscach zrobiono rzecz bardziej falloutową a w innych mniej  ;)

Największym absurdem FT jak i F3 jest fakt, że "zbawianiem" spustoszonych Stanów zajmuje się jedna i ta sama ekipa - czyli Bractwo Stali - mała i lokalna grupka byłych żołnierzy armii USA. Jakby w całych Stanach nie było innych jednostek wojskowych, które przetrwały by Atak  ::)

Jeśli przyjmiemy do wiadomości, że cała koncepcja BS w Ft i F3 to bzdury na kiju zrobione po to aby przyciągać ludzi lansem to dalej zrozumienie w czem rzecz pójdzie o wiele łatwiej  :P
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

soq

  • Sierżant sztab.
  • *
  • Wiadomości: 92
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #5 dnia: 14 Grudnia 2008, 10:48:44 »
Absurdem jest w ogóle to ze BS zajmuje się zbawieniem stanów zjednoczonych. Przecież w F1 Bractwo zajmowało się tylko swoimi sprawami i troską o samych siebie. To że walczyli z mutantami nie było powodowane chęcią ratowania kogokolwiek, a zagrożeniem dla ich hegemonii w rejonie. W FT też w sumie początkowo dbało tylko o dostawę rekrutów i zaopatrzenia, dlatego w sumie pomagało okolicznym wioskom i osadom, a że napatoczyły się znowu mutanty to już inna sprawa. Już bardziej zbawieniem stanów, na swój własny nie za bardzo miłosierny sposób, zajmowała się enklawa.

Kijaszek

  • Kapral
  • *
  • Wiadomości: 14
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #6 dnia: 16 Grudnia 2008, 21:44:47 »
Ale zgodnie z opisem fabularnym, bractwo w F3 jest odlaczone od centrali :P w instrukcji pisze nawet :P
I...jakos nie do konca zbawia swiat - siedzi w bibliotece i przy GNR, ale tylko dlatego, ze 3pies daje im schronienie:P
Dalej sa samolubni :] TO MY MAMY ZBAWIC SWIAT!

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #7 dnia: 17 Grudnia 2008, 13:34:42 »
Tylko jak ekipa kilkunastu (kilkudziesięciu?) ludzi przebyła cały kontynent w czasach całkowitego upadku cywilizacyjnego, kiedy zgodnie z wytycznymi Kononowicza "nic już nie ma".

Jakimś teleportem z Obliviona?  ;)
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #8 dnia: 17 Grudnia 2008, 14:10:45 »
no zgaduje że samochodami ;p Paliwa nie trzeba bo są ogniwa więc na upartego to czemu nie - chyba że wszystko na braminach przewieźli  ::)

neton

  • Plutonowy
  • *
  • Wiadomości: 45
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #9 dnia: 17 Grudnia 2008, 16:20:47 »
A dawniej jak podróżowali ? Na piechotę też da rade :P ( a żarcie biega na 2 lub 4 nogach wszędzie )
A po pierwsze wiadomo że pojazdy są dostępne w tym świecie więc jeden spory na pewno by się znalazł do przeniesienia bazy polowej. A pytanie związane z tym dlaczego go nie ma w Fallout 3 można prosto wytłumaczyć. Silnik poszedł na zasilanie bramy, sprzęt z paki rozstawiono w pomieszczeniach itd. 

Inculubum

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 233
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #10 dnia: 17 Grudnia 2008, 18:59:09 »
no zgaduje że samochodami ;p Paliwa nie trzeba bo są ogniwa więc na upartego to czemu nie - chyba że wszystko na braminach przewieźli  ::)
Szkoda tylko, że ŻADEN samochód nie występuje po żadnej ze stron, ani Enklawy ani Bractwa.

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #11 dnia: 17 Grudnia 2008, 19:03:05 »
No ale w FT czy w F2 były samochody, a enklawa ma Virti Birdy więc to że nie ma samochodów to bardziej problem samej gry (jest za mała na takie środki transportu) niż braku realizmu.

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #12 dnia: 17 Grudnia 2008, 23:12:19 »
Tylko, że do obsługi sprzętu jest potrzebna logistyka oraz zaopatrzenie. A te można mieć jeśli ma się także rozwinięty przemysł, który dostarczy smarów, paliwa oraz części zamiennych.

Tymczasem możemy chyba przyjąć, że gospodarka techniczna w Falloutach była czysto "odzyskowa" - a tylko nieliczne ekipy jak BS czy Enklawę stać było na posiadanie warsztatów, w których można by było coś zrobić.

Pojazdowy konwój przez Stany - jaki mógł mieć miejsce w F3 - według mnie jest mało prawdopodobny. Bo przecież nie odbywał by się on przez spokojne miejsca czy pustynie (jak stereotypowo możemy myśleć o Pustkowiach) ale np. koryta rzek (czynnych i wysniętych), miejsca pełne zasadzek których nie dało by się ominąć (np. miasta w których ludzie z RGP mogą powstrzymać czołgi). Wymieniać można by długo :P

Poza tym pamietajcie z jakimi problemami ekipa założycieli BS przedostała się z bazy Mariposie do bunkrów w Lost Hills. A przecież to byli żołnierze regularnych sił zbrojnych mający nowe wyposażenie i wlaczący naprawdę o swoje przetrwanie. A teraz mniejsza grupka kolesi ma pokonać cały kontynent by udać się do dawnej stolicy - miejsca, które na pewno samo w sobie jak i w okolicach będzie przyciagać różne elementy? Bzdura w Pancerzu Wspomaganym  ;D

Podobnie jak i resztki Enklawy uciekające z okolic Kalifornii na wschód  ;)
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

neton

  • Plutonowy
  • *
  • Wiadomości: 45
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #13 dnia: 17 Grudnia 2008, 23:59:11 »
Zostają nam jeszcze sterowce ;)
A enklawa posiadała bazy paliwowe jak np. nawarro.
Wątpie żeby posiadali tylko jedną ponieważ operowali w całych stanach.
Przecież byli armią stanów zjednoczonych i są jakby na to nie patrzeć.
Więc sprawa z enklawą można w prosty sposób wytłumaczyć.

Co do Exodusu Bractwa na wschodnie wybrzeże to można uznać że sposób z F:T jest najbardziej sensowny.
Co prawda producenci mogli by o takim czymś wspomnieć ale ni uznali tego na aż tak ważną rzecz :P

Produkcja sterowca nie jest aż tak trudna. Nawigacja jest do opanowania bez GPS itp. wystarczy znać się na tym trochę a w wojsku uczą różnych metod określania kierunków świata. Największą przeszkodą było by ominięcie burz które stanowią największą przeszkodę.
 

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #14 dnia: 18 Grudnia 2008, 00:18:39 »
No Enklawa to była raczej mała ekipa - przedwojenny rząd i jego przydupasy plus trochę wojska. Poza tym mozna założyć, że te garnizony na terenie Stanów, które przetrwały jakoś Atak (jak ekipa która założyła BS) nie miała by chęci podporzadkowywać się ekipie, która na ich kraj sprowadziła wojnę.

W końcu bodajże Maxson nadał w eter komunikat o tym, że w związku z tym, że odkryli prawdę o badaniach w Mariposie i że dezerterują z armii. Ktoś mógł to odebrać, zacząć się zastanawiać. A gdy spadły bomby atomowe to nawet takie coś jak dyscyplina w wojsku musiała się rozsypać - mało kto chciałby umierać za prezydenta, kiedy ten zmył się niewiadomo gdzie  ;)

Zaś sterowce w FT to w sumie jedyne rozsądne - jak na warunki falloutowe wyjście. Choć nie wiem jak można by je było zrobić przy braku przemysłu hutniczego  :P
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

neton

  • Plutonowy
  • *
  • Wiadomości: 45
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #15 dnia: 18 Grudnia 2008, 00:54:08 »
Ale patrząc z logicznego punktu widzenia wytworzenie takiego Vertibird, lub przynajmniej karabinu plazmowego już nie mówiąc pancerza wspomaganego ( które są produkowane przez enklawe ) nie da się wyprodukować w jednym miejscu. A na pewno nie na platformie wiertniczej. Enklawa była przygotowana do wojny z Chinami i przygotowana na atak atomowy ( nie wiadomo kto zaatakował Amerykę, może nawet enklawa. Ale to już fakty na inny temat ) Byli rozwaleni po całej Ameryce. Było na pewno sporo baz schronów. W których były laboratoria, fabryki magazyny itp. I musiały przetrwać ponieważ bractwo stali wspomina w fallout 2 i 3 że są sporo zacofani za nimi. A to z kolei oznacza że enklawa rozwija się więc musi posiadać bardzo solidne zaplecze logistyczne itp ( na początku ataku nuklearnego posiadali taki sam poziom technologiczny ). Więc twierdzenie że enklawa była małą organizacją i jest mija się z celem. A komunikat Maxson można uważać za mało istotny bo przecież po tym zdarzeniu można było nadać komunikat że wróg wdarł się na nasz sygnał i podał propagandową wiadomość w celu złamania ducha walki w naszych chłopcach ( wczułem się co nie :P )

A bractwo stali musi posiadać jakiekolwiek zdolności metalurgiczne bo ludzie 1000 lat temu potrafili przetapiać żelazo w stal ( co jest już prawie szczytem rozwoju ;) )


Dobra na dzisiaj kończę ;)

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #16 dnia: 18 Grudnia 2008, 02:05:22 »
Enklawa jest małą organizacją jak na warunki przedwojenne. Zaś po wojnie, hmm...

Tu mamy raczej spory efekt psychologiczny związany z Kononowiczem  ;D To znaczy z "efektem Kononowicza"  :-[ Czyli, że - w domyśle po wojnie atomowej - "niczego nie będzie".

Gdy dochodzi do spuszczenia bombek i przeflancowania nimi kraju w którym się żyło (nawet jeśli te bomby spadły na kilkanaście - kilkadziesiąt miast) to po takim czymś, na dłuższą metę nie da się utrzymać dawnych układów. Powstaną nowe sitwy i nowe układy, które dorwą się do władzy (nawet jeśli będzie to władza na ruinach), urządzą się i nie będą miały zamiaru oddawać jej byle komu. A tym bardziej komuś tak abstrakcyjnemu jak dawny rząd USA.

Enklawę poznajemy w czasach kiedy na Pustkowia wraca zorganizowane życie - osłabione BS oraz rosnąca w siłę NRK. Enklawa np. nie była na tyle mocna by siłą zająć Kryptopolis - do tego celu służyli im Raidersi. Baa!!! Nie byli na tyle silni by oficjalnie zacząć pogrywać - czy to w konfliktach w Nowym Reno czy w grze między Kryptopolis a NRK - działali skrycie i za pomocą osób trzecich. Wreszcie odzyskania władzy bodajże poprzez wytrucie nie mutantów.

Tak to postępują jacyś mali rzezimieszkowie a nie dawna władza powracająca w glorii chwały  :P

Pod tym względem - gdyby można to by było jakoś uwzględnić - jedyną siłą zdolną coś namieszać na Pustkowiach byłby Kalkulator z FT. Miał wiedzę, miał  zaplecze, miał możliwości zdobycia dostępu do dawnych fabryk i ich uruchomienia. Ludzie tychże nie mieli - nie po ponad 100 latach od zakończenia wojny, kiedy każdy skład wojskowy, każda baza już dawno  była  z pięć razy przeszukana.

Pozostawały tajne bazy  8) Ale to już przywilej każdej gry RPG  :P
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

vlc

  • Kapral
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #17 dnia: 18 Grudnia 2008, 09:20:55 »
Jak FT była robiony dla kasy to F3 jest jeszcze bardziej dla niej robiony.

Każda gra jest robiona dla kasy :).
:)

pawelx

  • St. sierżant sztab.
  • *
  • Wiadomości: 117
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #18 dnia: 18 Grudnia 2008, 09:57:25 »
Jedno mnie dziwi na pustkowiach w Fallout niema ani jednej fabryki broni choćby zrujnowanej. Przecież w USA cała masa fabryk broni!
A co z krajami  które były nie były na celowniku (afryka, Południowa ameryk), powinny być silniejsze od enklawy itp w usa.

neton

  • Plutonowy
  • *
  • Wiadomości: 45
Odp: F3 a nieścisłości z FT
« Odpowiedź #19 dnia: 18 Grudnia 2008, 12:25:29 »
A  może enklawa po prostu jest mądrzejsza od zwykłego zbira. I dobrze wie że walka z całym pustkowiem jak to robi BS nie ma sensu.
Nie wygrasz z całym pustkowiem posiadając nawet największą armie. To jest nie możliwe nawet w dzisiejszych czasach ( najbliższym przykładem jest nawet wojna w Iraku ) Więc wysługiwanie się innymi ma sporo sensu. Dopóki ludzie na pustkowiach nie wiedzą że to ty stoisz za zniszczeniem np. Vault City nie interesują się tobą. A po pierwsze takie działanie jak w Fallout 2 miały jak najbardziej sens.
Enklawie biegało oto żeby osłabić większe miasta na zachodnim wybrzeżu by z kolei zjawić się jak zbawca i  wyzwolić je od ucisku pustkowi ( którego są w spół twórcami ) Co ma z kolei w następstwie dość dobre skutki. Bo jeśli by zaatakowali te miasta to nie posiadali by poparcia w nich ( więc walka partyzancka itp. na porządku dziennym i więcej strat niż zysków ) A tak jako przysłowiowi zbawcy pustkowi zdobyli by poparcie i za free sprzęk i chemikalia których im brakuje.
Ale może być też druga strona medalu i mogą chcieć by się onich nikt zbytnio nie dowiedział by użyć zmodyfikowanego FEV.
Wiec wdawanie się osobiście w jakiekolwiek konflikty nie miało by sensu. A tak utrzymują tylko względną równowagę i nie pozwalają innym na zbytni rozwój militarno-ekonomiczny.

A co do tego twierdzenia  że cytuje: ''Tak to postępują jacyś mali rzezimieszkowie a nie dawna władza powracająca w glorii chwały" To nie ma zastosowania w praktyce. Każdy mądry człowiek wybierze najpierw mniej spektakularne środki ( nawet w starożytnym Rzymie używano podżegaczy i płatnych morderców by osłabić wroga. Władza właśnie ma ten przywilej że stać ją żeby opłacać na większą skale tego typu operacje. A kosztuje to dość sporo więc Enklawa musi posiadać dość spore zaplecze finansowe. A bomby atomowe zniszczyły tylko powierzchnie więc fabryki produkcyjne, laboratoria i magazyny zostały sobie bezpieczni ( oczywiście część z nich mogła ulec zniszczeniu przez czynnik ludzki :P )   A nowych surowców jest pełno na pustkowiach więc też dlatego jak coś im brakuje i potrzebują tego na dzisiaj, to składają zamówienie na to u miejscowych.