Autor Wątek: Alpha Team - recenzja Trzynastego Schronu  (Przeczytany 3943 razy)

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Alpha Team - recenzja Trzynastego Schronu
« dnia: 26 Kwietnia 2010, 12:37:51 »

Tak jak nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji, tak nikt nie spodziewa się, kiedy naczelny pchnie jakieś mięcho na stronę. Tym razem padło recenzję zbioru opowiadań Roberta J. Szmidta Alpha Team, której baaardzo obfity tekst przygotował sam NieWiemosław z Janowic.

Recenzja Alpha Team
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

szmergiell

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 466
  • [nothing important]
    • symulacja projektu
Odp: Alpha Team - recenzja Trzynastego Schronu
« Odpowiedź #1 dnia: 26 Kwietnia 2010, 13:58:03 »
Pragnę zauważyć, że w treści recenzji jest link do osobnej recenzji "Ognie w ruinach", jednakże produkuje Bad request gdyż zatytułowany jest jako link co logicznie rzecz biorąc nie ma prawa działać (:

Wiem, że nie każdy lubi jak mu się streszcza książkę czy opowiadanie (które ze względu na swoją objętość można często opowiedzieć w jednym zdaniu), to chyba wolałbym chociaż odrobinę więcej informacji na temat tego o czym jest każdy z tekstów.
“The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.”
- Tom Clancy

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Alpha Team - recenzja Trzynastego Schronu
« Odpowiedź #2 dnia: 26 Kwietnia 2010, 14:37:16 »
Zaskoczyłeś mnie ty nie bardziej niż czytelników, dlatego już widzę kilka błędów, np.

Cytuj
Bo gdybyśmy zawierzyli przyciągającej uwadze okładce spod ręki Marka Okonia

powinno być uwagę, ale lepiej zmienić na wzrok z powodu powtórzenia.

PS. - tak, wiem, że mówiłem, że właściwie do wrzucenia, ale mimo wszystko chciałem sam złożyć plik i sprawdzić jeszcze raz.

@szmiergiell - chyba nie myślisz, że specjalnie dla Ciebie będę teraz to pisał od nowa?  :-*

No i mimo wszystko (westchnienie) miała być to recenzja, ale że wyszło za długie to już inna sprawa. Właśnie taki bardziej opisowy miał być opis (masło maślane...) "Ogni", chociaż i tak nie jakoś specjalnie - tam też bardziej poświęciłem na ocenę.

@szmergiell razy dwa - jednak masz rację, wcześniej o tym nie pomyślałem, ale sama recenzja nie posiadająca podstawy w opisie zbioru jest raczej dla tych, którzy już przeczytali Alpha Team. Dlatego poniżej taki na szybko sporządzony opis zbioru. Jako że przed chwilą skończyłem to pisać, to mogą w nim wystąpić błędy:

Alpha Team – opis

Zbiór zawiera dziewięć opowiadań ocenionych w recenzji (ich daty pierwotnego opublikowania również znajdują się we wspomnianym tekście). Poniżej znajdziecie krótkie opisy kolejnych tekstów, oprócz Ogni w ruinach, którego recenzja znajduje się (a właściwie jeszcze nie) w osobnym pliku.

Mały to postapokaliptyczne opowiadanie, w którym spotkamy się z pięcioma bohaterami: Januszem, Profesorem, Niemcem, Mariuszem oraz tytułowym Małym. Każdy z nich jest mieszkańcem Azylu, czyli zabezpieczonego przed promieniowaniem miejsca, w którym chronią się ludzie po zagładzie atomowej. Jak się potem zresztą okazuje, podobnych miejsc jest więcej. W celu pozyskiwania pożywienia oraz wody pitnej bohaterowie muszą codziennie opuszczać swoje schronienie i przeszukiwać ruiny Wrocławia. Główny bohater wydaje się być upośledzony umysłowo (być może jest to wynik szoku), chociaż jego zachowanie bardziej przypomina autyzm. Zachowanie Małego jest powodem częstych szykan ze strony innych mieszkańców Azylu, które niekiedy obracają się w przemoc fizyczną. Gdy kilkunastolatek pokazuje reszcie grupy drogę do działającej radiostacji, sytuacja zmienia się diametralnie. Dobre słowo, diametralnie – co do tego możecie być pewni!

Alpha Team przedstawia historię polskich najemników, którzy po zagładzie wywołanej wirusem zaciągnęli się do elitarnej grupy likwidatorów, uniemożliwiających przedostanie się do odciętej od świata Canberry (prawdopodobnie wszystkie osoby niepożądane likwidują w ten sam sposób – snajperski strzał z bardzo dalekiego dystansu). W środowisku likwidatorów panuje rywalizacja, a jego członkowie nie kryją fascynacji grą Resident Evil. Grupa złożona z Polaków okazuje się tak dobra, że zostaje jej przydzielone zadanie specjalne, związane ze zdobyciem panaceum na wyniszczającego świat wirusa. Wyprawa na wyspy brytyjskie okazuje się jednak wielką mistyfikacją.

Pogromca smoków zawiera krótką opowiastkę o tym jak pozbyć się smoka, który ma chętkę na dziewice z królewskiego dworu. Ten opis nie jest długi, ale samo opowiadanie również nie przekracza objętości uznawanej za nawet średnią.

Ci, którzy przeżyli to opowiadanie fantasy. Główną jego osią jest akcja spowita najpierw wokół wspomnień bohaterów dotyczących ostatniej, wielkiej bitwy o gród Skavenrak – stolicę omnimarchy Cetnera. Po zakończeniu walk trójka wojowników: setnik Spulso oraz łucznicy – bracia Wazgar doświadcza niesamowitych wizji i kontaktu z – jak im się zdaje – zjawami. Jednak rozwiązanie tej sprawy, jak i zagadka dlaczego tak dobrze broniony gród padł, nie są w zasięgu bohaterów.

W Gaveinie poznamy zaklinacza (bohater tytułowy), zaufanego bohatera i wiernego przysięgom wojownika. Jego zadaniem jest ochrona królewskiej córki – Traitris – z rąk omnimarchy północy przed wiekopomną bitwą pod Zielonym Lasem (nawiązanie oczywiste). Wszelkie działania Gaveina, jego doświadczenie oraz zaangażowanie muszą jednak ulec w obliczu uczucia łączącego dwoje rozdzielonych kochanków. Kontynuacją Gaveina jest opowiadanie pt. Umrzeć w Lea Monde. Tym razem grupa dzielnych bohaterów musi stawić czoła podstępnemu Sidneyowi, który porwał nadobną Traitris, poślubioną już omnimarsze północy, Rehbertowi. Pośród najpierw pięcio, a potem czteroosobowej grupy odnajdziemy znów wielkiego zaklinacza Gaveina, który został skazany przez wspomnianego już przy okazji omawiania poprzedniego opowiadania władcę na wygnanie za to, że nie wypełnił powierzonego mu zadania. Poza tym poznamy barbarzyńcę Tranoga, nekromantę Seelona oraz Chmurnego, byłego żołnierza o niewiadomej przeszłości (sam bohater cierpi na amnezję).

Aniołowie to luźne opowiadanie, w którym dwójka stróżów niebiańskich postanawia zdobyć jakiś awans, żeby nie zaszczycać swoją obecnością wciąż ostatnich chórów Raju. Dlatego wybierają się na Ziemię i pragną pomóc pewnemu mężczyźnie, zaabsorbowanemu pisaniem programów komputerowych, biografią jakiegoś księdza oraz miłosnymi startami wobec swojej sąsiadki. Aniołowie chcą przy okazji udowodnić swoją wartość, ratując bohatera od wypadku. Niestety ich marne umiejętności sprawiają, że mężczyzna trafia do szpitala z diagnozą, że prawdopodobnie może zostać inwalidą. Wtedy do walki o jego uwagę wkracza druga frakcja – ta bardziej z piekła rodem. Całość utrzymana na pewnym poziomie i pisana z poczuciem humoru, jakkolwiek w ocenie ogólnej nie zachwyca.

Pola dawno zapomnianych bitew to opowieść o Nike'u, który jako prymus kończy naukę w Akademii szkolącej kadry dla załóg statków międzygwiezdnych. Zgodnie z procedurą powinien zostać przydzielony do jednego z najbardziej prestiżowych oddziałów, jednak jego powiązania z córką Admirała, który jest kimś w rodzaju rektora uczelni, powodują, że trafia do tzw. Oddziału Utylizacyjnego, czyli grupy, która w dramatycznym tempie traci nowych i niedoświadczonych członków załóg. Mimo wszystko wykorzystuje swoją wiedzę i umiejętności do zapewnienia sobie pewnego miejsca pośród starej gwardii dowodzącej okrętem o nazwie Nomad i zostaje wkrótce wciągnięty w sieć intryg, która za sprawą przypadku znajduje finisz w miejscu będącym dokładnym przeciwieństwem biblijnego Raju.

PS. Potraktuj to jako ukorzenie się :P
« Ostatnia zmiana: 26 Kwietnia 2010, 18:13:20 wysłana przez Squonk »
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

szmergiell

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 466
  • [nothing important]
    • symulacja projektu
Odp: Alpha Team - recenzja Trzynastego Schronu
« Odpowiedź #3 dnia: 27 Kwietnia 2010, 09:36:25 »
@nie wiem nie musiałeś się korzyć, bo nie o to chodziło. Ja tylko wyraziłem swoje zdanie (: A, że ktoś je wziął pod uwagę, to tym bardziej cieszy. Taka Alpha Team w pigułce to jest to, co tygryski lubią najbardziej ^^
“The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.”
- Tom Clancy

Veron

  • Gen. broni - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1550
  • Gdy słucham, co mówisz, słyszę kim jesteś
    • Trzynasty Schron
Odp: Alpha Team - recenzja Trzynastego Schronu
« Odpowiedź #4 dnia: 27 Kwietnia 2010, 11:18:51 »
Poza tym, szmergiellu, czy ty przypadkiem nie wygrałeś owej książki? Już dawno powinieneś wiedzieć o czym traktują dane tytuły ;D
Projekt '13'

Polskie uniwersum postapokaliptyczne!

szmergiell

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 466
  • [nothing important]
    • symulacja projektu
Odp: Alpha Team - recenzja Trzynastego Schronu
« Odpowiedź #5 dnia: 27 Kwietnia 2010, 11:47:41 »
Veron, wygrałem, wygrałem -- wiem o czym traktują... tylko tak szybko je czytałem, że wyleciały mi z głowy :P

PS Nawet sam chciałem napisać recenzję... ale tak jakoś już mi odeszła ta chęć :>
“The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.”
- Tom Clancy

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Alpha Team - recenzja Trzynastego Schronu
« Odpowiedź #6 dnia: 27 Kwietnia 2010, 15:11:31 »
A pisz, pisz, będzie fajnie jak coś oprócz tego pseudointeligenckiego wywodu będzie można wrzucić na stronę w ramach akcji promującej Alpha Team.
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

kostuch102

  • Plutonowy
  • *
  • Wiadomości: 83
  • ------[]--
Odp: Alpha Team - recenzja Trzynastego Schronu
« Odpowiedź #7 dnia: 27 Kwietnia 2010, 21:14:54 »
Nie chce mi się za bardzo rozpisywać, więc napiszę tylko że mi osobiście najbardziej przypadły do gustu opowiadania Gavein i Umrzeć w Lea Monde. Strasznie się ucieszyłem że są ze sobą powiązane  8) . Nie czytałem Apokalipsy według Pana Jana, lecz prequel zawarty w ksiażce też mi się podobał. Reszta opowiadań (nie licząc Pól dawno zapomnianych bitew, którego jeszcze nie zacząłem czytać) raczej średnie, choć muszę przyznać że wszelkie "smaczki" wywoływały uśmiech na twarzy ;)
Piszę poprawnie po polsku.

Alfred Nobel jest uważany za wynalazcę dynamitu tylko dlatego, że poprzednich wynalazców nie udało się zidentyfikować.

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Alpha Team - recenzja Trzynastego Schronu
« Odpowiedź #8 dnia: 27 Kwietnia 2010, 23:20:29 »
Mały jest dziwne takie. Oczywiście jak to w przypadku tekstów RJS, można wyłapać inspiracyjnego sampla z pewnego głośnego kiedyś opowiadania postnuke, ale motyw tego chłopaka mnie przeraził. Może dlatego, że nie lubię małych chłopców ;D

I pewnym daniem ciała - gdy chodzi o redakcję tego zbioru - jest brak dat, w którym roku powstał dany tekst. Mały chyba nie jest z Science Fiction 20/2001 bo takiego numeru nawet nie ma  :P
« Ostatnia zmiana: 27 Kwietnia 2010, 23:23:47 wysłana przez Squonk »
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Alpha Team - recenzja Trzynastego Schronu
« Odpowiedź #9 dnia: 27 Kwietnia 2010, 23:27:09 »
łups - 20/2002, przepraszam :P
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!