Autor Wątek: Silna Polska z silną armią  (Przeczytany 59318 razy)

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Silna Polska z silną armią
« dnia: 11 Kwietnia 2010, 01:33:20 »
Przede wszystkim to by się mogło zmienić podejście władz do zapewnienia odpowiedniej oprawy logistycznej w sprawowaniu swoich obowiązków jak np. nowe rządowe samoloty i śmigłowce (w tym także te dla wojska). Bo czyż kurwica nikogo nie strzela jak widzi ciągłe zakupy nowych samochodów w jakiś śmiesznych agencyjkach od macania krów czy kontroli dziur w drogach? Przecież nawet nasza armia nie miała by czym zapewnić odpowiedniego transportu ludzi czy sprzętu w trudno dostępny teren, gdy ostatnie Mi-17 dożynamy w Afganistanie.

Ale kto wie, czy jak okres żałoby się skończy to media znów nie rzucą się na polityczny żer: kto zastąpi kandydatów na prezydenta, czy Komorowski wykona jakieś kompetencyjne ruchy przypisane prezydentowi albo czy zakup nowego sprzętu latającego nie jest podyktowany emocjami gdy staruszka z Pcimia Górnego dostała tylko 3 zł. podwyżki renty.
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Ace

  • SLAYER kurwa
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 357
  • Jednoosobowe ramię zbrojne Trzynastego Schronu
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #1 dnia: 11 Kwietnia 2010, 11:59:26 »
wstałem wczoraj rano, bo o 10 mieliśmy na festynie w lublinie ze znajomymi promować asg. z porannego zamieszania nie przeczytałem niusów, ledwo zjadłem śniadanie i od razu pognałem na litewski, gdzie dowiedziałem sie że prezydent nie żyje. pomyślałem sobie że ktoś sobie robi jaja, dzwonie do kolegów ze stancji - sieć zablokowana, chce wysłać smsa -sieć zablokowana, chce wejść na onet - sieć zablokowana. dopiero  1130 dostałem sms o tym że mój telefon znowu jest w sieci, ale w międzyczasie ze sceny już ogłosili o tragedii.

i w tym momencie przypomniało mi sie się 'jericho', i kruchość naszego systemu informacji. jeżeli wczoraj, po  śmierci dowódców wojska ktoś nas zaatakował, to byłby naprawde niezły burdel, zero informacji, brak telefonów i internetu i ogólne 'co ja mam zrobić'.


Czy Ty potrafisz zliczyć ile masz kolczyków w pysku
Nie przeszedłbyś zapewne przez kontrolę na lotnisku

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #2 dnia: 11 Kwietnia 2010, 12:58:45 »
i w tym momencie przypomniało mi sie się 'jericho', i kruchość naszego systemu informacji. jeżeli wczoraj, po  śmierci dowódców wojska ktoś nas zaatakował, to byłby naprawde niezły burdel, zero informacji, brak telefonów i internetu i ogólne 'co ja mam zrobić'.

Dlatego wojsko powinno być na to przygotowane i mieć własny system przesyłu informacji. Problem jednak w tym że obecnie mamy patologię będącą wynikiem tkwienia fizycznego i mentalnego w stanie rozkroku pomiędzy systemem rodem z ZSRR, a profesjonalną armią. Tak więc można by rzec że od dawna jest już tak naprawdę niezły burdel i nic się w tej mierze nie zmieni dopóki nie dokończymy procesu profesjonalizacji, na co się jednak zbytnio nie zapowiada.

Najważniejsze kwestie to:
- Radykalna zmiana systemu szkolenia kadr na ten z system awansu opartym na kompetencji
- Wprowadzenie gwardii narodowej
- Likwidacja poboru, rezerwy i całego tego nieskutecznego bajzlu pochłaniającego jedynie środki
- Powszechny dostęp do broni

PS: Jeśli ktoś chwiałby kontynuować ten wątek to proszę w osobnym temacie.

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #3 dnia: 11 Kwietnia 2010, 15:04:37 »
Mnie strasznie zdziwił fakt że nie zlikwidowano WKU więc nadal się ciąga młodych ludzi po komisjach co jest kompletnie bez sensu. Może i powiem herezje ale ja bym zlikwidował armie i zastąpił ją około 15-20tys. gwardią narodową (no ale to mój chory punkt widzenia).

Co do samej katastrofy i tego że tylu ważnych ludzi było w jednym samolocie to był oczywiście błąd polskich władz. Powinni byli podzielić tą grupę i puścić ją kilkoma samolotami rejsowymi albo jakami (dziennikarze nimi lecieli, aż nie chce myśleć o rozmiarach tragedii jakby również oni byli na pokładzie).

To co się stało jest straszne i niewyobrażalne, chciałbym móc przestać o tym myśleć...

Veron

  • Gen. broni - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1550
  • Gdy słucham, co mówisz, słyszę kim jesteś
    • Trzynasty Schron
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #4 dnia: 11 Kwietnia 2010, 15:12:56 »
No właśnie, Holden, i mówię to raz jeszcze: w każdym innym kraju, do którego politycy chcą Polskę przyrównywać, coś takiego jest standardem. Dlaczego nie u nas?...
Projekt '13'

Polskie uniwersum postapokaliptyczne!

Vegeir

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 320
  • 42
    • POSTAPO
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #5 dnia: 11 Kwietnia 2010, 17:07:21 »
Z tego co wiem to WKU jest i się ciąga młodych ludzi po komisjach (sam byłem miesiąc temu), bo w razie wypowiedzenia nam wojny państwo ma prawo mnie powołać. Przynajmniej tak mi tam powiedzieli...


Jabłko

Ace

  • SLAYER kurwa
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 357
  • Jednoosobowe ramię zbrojne Trzynastego Schronu


Czy Ty potrafisz zliczyć ile masz kolczyków w pysku
Nie przeszedłbyś zapewne przez kontrolę na lotnisku

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #7 dnia: 11 Kwietnia 2010, 17:24:40 »
Z tego co wiem to WKU jest i się ciąga młodych ludzi po komisjach (sam byłem miesiąc temu), bo w razie wypowiedzenia nam wojny państwo ma prawo mnie powołać. Przynajmniej tak mi tam powiedzieli...

Tak się tłumaczą ale przecież nie jest to rok 1938 tylko 2010 i w razie wojny to przecież nie będziemy robić barykad z tramwai - głupota i marnotrawstwo. Generalnie to wszystkie kraje UE powinny zrezygnować z armii i stworzyć jedną armie Europejską wykorzystując to co z każdego narodu najlepsze - Brytyjską marynarkę, Niemiecką dyscyplinę, Skandynawską innowacyjność itd.

Co do procedur to fakt nie zostały złamane ale też ich nie zmieniono od katastrofy cesny. Oglądałem właśnie przejazd karawanu przez ulice Warszawy i ciągle zadaje sobie pytanie czemu właśnie nam to się przydarzyło...

Dr Rectum

  • St. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 837
  • Hadouken!
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #8 dnia: 11 Kwietnia 2010, 17:43:48 »
Cytuj
Generalnie to wszystkie kraje UE powinny zrezygnować z armii i stworzyć jedną armie Europejską wykorzystując to co z każdego narodu najlepsze - Brytyjską marynarkę, Niemiecką dyscyplinę, Skandynawską innowacyjność itd.

Polską husarię... ee znaczy się GROM. :P.

No masakra, od rana cały czas leci transmisja z powrotu prezydenta. Masz rację Holden, to dalej jest jakieś fantasy a nie rzeczywistość....

"The truth lies beyond Rectum"
"I do because i care"
"Ja wam dam cenzurować!!"

Vegeir

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 320
  • 42
    • POSTAPO
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #9 dnia: 11 Kwietnia 2010, 18:31:45 »
Z resztą. Jak wybuchnie wojna, to będzie trwać z tydzień, a następna będzie na patyki kamienie jak to Einstein zgrabnie ujął :)


Jabłko

Chrzysztof

  • St. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 327
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #10 dnia: 11 Kwietnia 2010, 19:40:08 »
Moim zdaniem, jak wybuchnie wojna to będzie trwać 20-30 minut. A potem świat zamieni się w post-atomową pustynię.

Co do europejskich armii to wcale nie jest tak jak nam się wydaje, że my jesteśmy słabo wyszkoleni i źle wyposażeni a oni ociekają najnowocześniejszym sprzętem. Jak wszędzie, są jednostki strategiczne, dobrze wyposażone i wyekwipowane jak i normalne mające starszy sprzęt i mieszkające w zgrzybiałych barakach.

Przykład z podwórka.
Elitarna jednostka pancerna korzystająca z Leopardów 2A4, zawstydzająca wynikami na strzelnicy jednostki z zachodu. A jednocześnie w innych jednostkach WP służy ponad 800 sztuk T-72 klasycznych bądź unowocześnionych do PT-91.

Kilkukrotnie w Niemczech i innych krajach odbywała się dyskusja co zrobić z jednostkami  z byłego NRD, które stacjonują w starych barakach i są źle wyekwipowane. Jak i kontyngentach w Afganie gdzie niemieccy i francuscy żołnierze narzekali na warunki sanitarne w bazach.
Tymczasem niektórzy nasi żołnierze narzekają na bazę Warrior, warunki w niej np. braku możliwości zakupienia mydła, pasty itd. a z kolei ci w Ghazni na kucharzy.

Jedno jest pewne. Wojskowe, specyficzne podejście  do niektórych spraw jest wszędzie na całym świecie takie samo.
« Ostatnia zmiana: 11 Kwietnia 2010, 19:42:45 wysłana przez Chrzysztof »

------

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #11 dnia: 11 Kwietnia 2010, 20:05:40 »
Panowie - co wy tu katabasicie  ;D

WKU jest po to by zachować system uzupełniania wojskowego mięcha na wypadek wojny. Czyli tak jak mówi Vegeir. Inna sprawa co by tacy goście mogli zrobić podczas nowoczesnego konfliktu zbrojnego? Tu polecam przeczytać chociaż początek Września Tomasza Pacyńskiego. Ale gdy nasze państwo nie ma wizji polityki kadrowej armii (poczekajcie jakie cyrki się zaczną od 2012 jak wejdzie nowa ustawa o systemie emerytalnym) to się zachowuje taką prowizorkę.

Cytat: Rezro
Dlatego wojsko powinno być na to przygotowane i mieć własny system przesyłu informacji.
Wojsko miało (pamiętam z dzieciństwa) i zapewne ma nadal takie coś jak łącznicy po kadrę. Jak by to działało w czasie stanu zagrożenia to polecam przeczytać sobie IV Rzeczpospolitą Grzegorza Mathei. Gdy pierwszy raz to czytałem to dosłownie spadłem z łóżka ze śmiechu, choć był to śmiech podszyty jednak goryczą i smutkiem.

Ciekawe co mówi ustawa o ochronie danych osobowych odnośnie zbierania numerów telefonów przez swoich przełożonych w wojsku 8) Trzynastego Schronu to nie obowiązuje i ND ma namiary do wszystkich redaktorów ;)

BTW.
Naprawdę polecam ruszyć za dnia dupy do księgarń czy Empików i kupić sobie IV Rzeczpospolitą >>> http://www.supernowa.pl/ksiazki.php?p=194 >>> dobre i trochę obrazoburcze political fiction, z dużą dawką gorzkich obserwacji ostatniego 20'lecia.

Zdziwicie się, jak wiele z jej bohaterów jest podobnych do was, ale że zarazem ta książka jest już bardziej prawdziwa od rzeczywistości jaką dzisiaj mamy. No i trochę rozerwiecie się, jak i również przekonacie, że najlepiej "leczyć kaca klinem"  ;)

BTW.2
A nie - wróć!

Dziś przecież nie ma w wojsku szwejów, którzy by mogli obrobić działkę łączników po kadrę, więc jak koszar chronią dziś firmy ochroniarskie (w których pracują z reguły emeryci wojskowi), tak i żołnierzy w razie alarmu zwoływałaby pewnie również jakaś prywatna firma. Może ksiądz biciem w dzwony?  ;)

Popytam się znajomych z jednostki jak to jest tam u nich - czy choćby w sztabie mają numery telefonów do każdego z żołnierzy (komórka/domowy), czy tylko ma to "pani Bożenka z kadr"  :-[
« Ostatnia zmiana: 11 Kwietnia 2010, 20:15:01 wysłana przez Squonk »
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #12 dnia: 11 Kwietnia 2010, 20:23:00 »
Mnie strasznie zdziwił fakt że nie zlikwidowano WKU więc nadal się ciąga młodych ludzi po komisjach co jest kompletnie bez sensu.

Z tego co wiem to oni ścigają jeszcze tylko tych co zostali już powołani, ale z jakiegoś powodu nie odbyli służby... mówiąc prosto: jeśli dostałeś list przed tzw. "uzawodowieniem" armii to masz przekichane.

Z tego co wiem to WKU jest i się ciąga młodych ludzi po komisjach (sam byłem miesiąc temu), bo w razie wypowiedzenia nam wojny państwo ma prawo mnie powołać. Przynajmniej tak mi tam powiedzieli...

Jest jeszcze coś takiego jak rezerwa która wciąż istnieje i która jeszcze długo będzie zarządzana przez WKU... rezerwa to poborowi którzy odbyli już służbę, ale którzy mogą być jeszcze powtórnie powołani do służby w razie wojny.

Tak się tłumaczą ale przecież nie jest to rok 1938 tylko 2010 i w razie wojny to przecież nie będziemy robić barykad z tramwai - głupota i marnotrawstwo.

Jak to nie jak tak? Nasza strategia obronna jest tak zacofana że mój porucznik gdy odbywałem służbę poinstruował nas że gdy wybuchnie wojna lepiej w ogóle nie ruszać się z domu, bo i tak nie dojedziemy do jednostki wojskowej jako że węzły komunikacyjnie będą zniszczone, a nawet jeśli dojedziemy to nie będzie w magazynach dla nas broni... za przeproszeniem jeb...a milicja jest skuteczniejsza od naszej armii rezerwowej.

Może i powiem herezje ale ja bym zlikwidował armie i zastąpił ją około 15-20tys. gwardią narodową (no ale to mój chory punkt widzenia).

Mówisz chyba o armii rezerwowej? Bo do obsługi ciężkiego i zaawansowanego technicznie sprzętu najlepiej mieć stałą profesjonalną armię (tego typu sprzętu nie trzyma się wszak w magazynach)... dobrze też mieć stały profesjonalny oddział piechoty do szybkiego reagowania i celów ekspedycyjnych, a także szkoleniowych z którego bezpośrednio będzie się wywodzić późniejsza gwardia narodowa. No i na koniec jako ostatnia deska ratunku powinna istnieć możliwość organizowania się milicji obywatelskiej (nie mylić z tą policją z PRL)... czyli powszechny dostęp do broni.

Generalnie to wszystkie kraje UE powinny zrezygnować z armii i stworzyć jedną armie Europejską wykorzystując to co z każdego narodu najlepsze - Brytyjską marynarkę, Niemiecką dyscyplinę, Skandynawską innowacyjność itd.

Wojska NATO tak w zasadzie są przygotowywane do współpracy w ramach jednej struktury, więc nie można powiedzieć że każdy sobie rzepkę skrobie i nie sądzę by istniała potrzeba tworzenia armii UE jako takiej... to że poszczególne części wojsk NATO są formowane przez poszczególne państwa niezależnie, nie ma znaczenia jeśli tylko są formowane według wspólnych standardów i są w stanie działać pod jednym wspólnym dowództwem.

Z resztą. Jak wybuchnie wojna, to będzie trwać z tydzień, a następna będzie na patyki kamienie jak to Einstein zgrabnie ujął :)

Nie każda wojna jest Jądrowa, a konwencjonalna może potrwać długo... na szczęście nie ma obecnie armii zdolnej zaatakować terytorium NATO.

Co do europejskich armii to wcale nie jest tak jak nam się wydaje, że my jesteśmy słabo wyszkoleni i źle wyposażeni a oni ociekają najnowocześniejszym sprzętem. Jak wszędzie, są jednostki strategiczne, dobrze wyposażone i wyekwipowane jak i normalne mające starszy sprzęt i mieszkające w zgrzybiałych barakach.

To prawda... ale kluczową bolączką WP nie są nasze profesjonalnie zorganizowane oddziały pancerne, czy inne podobnie profesjonalne formacje z których możemy być dumni, lecz struktury związane dotychczas z poborami które są w żenującym stanie, a których profesjonalizacja lub likwidacja postępuje opornie, nie mówiąc już armii rezerwowej która nie posada absolutnie żadnej wartości bojowej i tylko pochłania kasę... niestety trudno się pozbyć wygodnych stołków (np. w WKU) dla nie zawsze zdolnych powinowatych generalicji i leśnych dziadków, nawet jeśli w znaczący sposób osłabia to całą nasza armię i spowalnia jej profesjonalizację.
« Ostatnia zmiana: 11 Kwietnia 2010, 20:47:28 wysłana przez Rezro »

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #13 dnia: 11 Kwietnia 2010, 20:38:49 »
Misje w Iraku i Afganistanie pokazały, że bujdami na kiju jest koncepcja małych, mobilnych i zawodowych sił zbrojnych. Bo takimi siłami osiągnie się cele militarne, ale nie utrzyma się danego obszaru pod swoją kontrolą. Zwłaszcza gdy zacznie się niesymetryczna wojna partyzancka. Zresztą w Cywilizacji miejcie małą ale nowoczesną armię (czołgi + BWP), to sami zobaczycie jak wam rozwalić może państwo desant kilkunastu jednostek jazdy i zbrojnych  ;)

Małą, zawodową armię przerobiliśmy też w okresie Rzeczpospolitej i wyszliśmy na tym jak Zabłocki na mydle.

No i wracając do tematu - niech sobie każdy mówi co chce - ale silna, zwarta i oparta na społecznej akceptacji oraz integracji armia powinna być trzonem każdego nowoczesnego i demokratycznego państwa. Choćby dlatego, że ma ona hierarchiczną strukturę i możliwości by reagować na wszelkie, potencjalne zawirowania.
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #14 dnia: 11 Kwietnia 2010, 21:01:26 »
@Sqounk

Nie masz racji, jeden z największych geniuszy strategicznych ludzkości - Aleksander Wielki miał i uważał że armia powyżej 45tys. jest zbędną, bo na polu walki nie da się dowodzić tłumem...

@Rezro

To prawda - WKU nadal działa, tak samo jak kiedyś ciągając młodych ludzi po nikomu niepotrzebnych komisjach i to za NASZE pieniądze.

Cytuj
Mówisz chyba o armii rezerwowej?

Nie, w żadnym razie, mówię o służbie która była by szkolona w razie klęsk żywiołowych, epidemiologicznych itd. Jeśli jest krytyczna sytuacja to wjeżdża gwardia narodowa która ma uprawnienia takie jak wojsko - odcina teren, ratuje ludzi i dokonuje prac na ogromną skalę. Taka organizacja były by w ciągłej gotowości bojowe dbając o porządek w całym kraju.

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #15 dnia: 11 Kwietnia 2010, 21:06:14 »
Z tego co wiem to WKU jest i się ciąga młodych ludzi po komisjach (sam byłem miesiąc temu), bo w razie wypowiedzenia nam wojny państwo ma prawo mnie powołać. Przynajmniej tak mi tam powiedzieli...
Jest jeszcze coś takiego jak rezerwa która wciąż istnieje i która jeszcze długo będzie zarządzana przez WKU... rezerwa to poborowi którzy odbyli już służbę, ale którzy mogą być jeszcze powtórnie powołani do służby w razie wojny.

Nie do końca. Jestem w rezerwie, a nie odbyłem służby wojskowej. Rocznik 90. No i moi koledzy z 91 też są w takiej sytuacji. WKU ciągle pobierają ludzi do wojska, właśnie do takiej rezerwy. Z tym że stopnia żadnego nie mamy.

@Sqounk

Nie masz racji, jeden z największych geniuszy strategicznych ludzkości - Aleksander Wielki miał i uważał że armia powyżej 45tys. jest zbędną, bo na polu walki nie da się dowodzić tłumem...

Aleksander Wielki dowodził armią, która miała wysokie morale, a walczył przeciwko zbieraninom, nawet jeśli wielusettysięcznym, to z całą pewnością nie dorównującym jego wojskom pod względem determinacji. Inny wielki wódz - Napoleon miał jednak wielką armię i potrafił nią dowodzić.

Edycja: Najważniejsze teraz to nie dać się zwariować. Podobno gdzieś w necie już pojawiły się durnowate przypomnienia o przepowiedniach Nostradamusa. No i jakoś nie próbować popadać w skrajności, bo jeśli na jakiś czas ta tragedia faktycznie złączy nas, to świadomie wykorzystajmy to, nie rzucając słów na wiatr. Tego, co się stało, już się nie cofnie. Owszem, powinno się zauważać błędy, ale nie w nagłym napływie "obiektywizmu" połączonego z pieniactwem. Nie są to zarzuty do nikogo konkretnego, po prostu względnie dobrze by było, gdyby nie trzeba ich było nikomu stawiać.
« Ostatnia zmiana: 11 Kwietnia 2010, 21:10:25 wysłana przez nie wiem »
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #16 dnia: 11 Kwietnia 2010, 21:19:15 »
Sorka nw ale nie masz racji - grecka falanga to była zbieranina ludzi? Perska armia która była bardzo różnorodna to też była zbieranina ludzi? To czemu Aleksander pod podbiciu tych narodów wcielał ich do swojej armii? To był geniusz strategii a swoje bitwy wygrywał dzięki taktyce oraz strategii, jego koncepcji użyli Amerykanie podczas wojny w zatoce perskiej, to on zapoczątkował strategie polegającą na dzieleniu swoich sił, odważnych manewrach itd. W drugiej wojnie światowej było tak samo, Niemcy dzielili swoje wojsko na mniejsze, bardzo szybko poruszające się dywizję dzięki czemu odnosili takie sukcesy.

Mała nowoczesna armia to klucz do zwycięstwa...
« Ostatnia zmiana: 11 Kwietnia 2010, 21:36:04 wysłana przez Holden »

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #17 dnia: 11 Kwietnia 2010, 21:37:10 »
Misje w Iraku i Afganistanie pokazały, że bujdami na kiju jest koncepcja małych, mobilnych i zawodowych sił zbrojnych. Bo takimi siłami osiągnie się cele militarne, ale nie utrzyma się danego obszaru pod swoją kontrolą. Zwłaszcza gdy zacznie się niesymetryczna wojna partyzancka.

Elitarne oddziały ekspedycyjne są podstawą każdej nowoczesnej armii bo służą do szybkiego osiągania celów strategicznych więc po prostu nie można ich nie mieć, ale opieranie na nich strategii obronnej to droga donikąd jak słusznie prawisz Squonk. Problem z obronnością naszego kraju leży jednak nie tyle w nadmiernym stawianiu na tego typu formacje, lecz w patologicznym podejściu polskiej polityki do kwestii posiadania broni przez obywateli (patologie w samym wojsku to przy tym pikuś). Idioci wolą wciąż utrzymywać złudzenie bezpieczeństwa w postaci wysokiej liczebności realnie nieprzydatnych rezerwistów, niż przełamać debilne uprzedzenia i oddać broń w ręce obywateli zorganizowanych w ramach struktury gwardii narodowej, a najlepiej i tych niezorganizowanych także (jak to jest np. w Czechach).

@Sqounk
Nie masz racji, jeden z największych geniuszy strategicznych ludzkości - Aleksander Wielki miał i uważał że armia powyżej 45tys. jest zbędną, bo na polu walki nie da się dowodzić tłumem...

Racja leży po środku... Aleksander prowadził ekspedycję więc bardziej opłacało mu się postawić na małą ale sprawną elitarną armię, niż na duży tłum. Ale w wojnie obronnej lepiej mieć tłum którym zatarasuje się wszystkie nawet najmniej istotne punkty obrony niż mały oddział którym nie da się obstawić nawet kluczowych punktów... a w współczesnej rozproszonej wojnie to tym bardziej problem.

@Rezro
To prawda - WKU nadal działa, tak samo jak kiedyś ciągając młodych ludzi po nikomu niepotrzebnych komisjach i to za NASZE pieniądze.

Ale chyba tylko do rezerwy? Miałem nadzieję że z tą patologią będzie ostatecznie koniec... widać się myliłem.

Cytuj
Mówisz chyba o armii rezerwowej?
Nie, w żadnym razie, mówię o służbie która była by szkolona w razie klęsk żywiołowych, epidemiologicznych itd. Jeśli jest krytyczna sytuacja to wjeżdża gwardia narodowa która ma uprawnienia takie jak wojsko - odcina teren, ratuje ludzi i dokonuje prac na ogromną skalę. Taka organizacja były by w ciągłej gotowości bojowe dbając o porządek w całym kraju.

A co ze sprzętem pancernym? Prywatne firmy mają się nim zajmować? A kogo wyślemy na misje np. do Afganistanu? A może obroną kluczowych stanowisk mają się też zająć prywatne firmy ochroniarskie? Itd. Itp. Za przeproszeniem BZDURA! Armia zawodowa jest nam potrzebna i sugestie jakoby ją zlikwidować są mocno nieprzemyślane, ale jeśli chodzi o oddziały o przeznaczeniu obronnym (na które składa się głownie rezerwa) które nie musza być w stanie ciągłej gotowości to faktycznie nie opłaca się trzymać oddziałów zawodowych i lepiej zastąpić je gwardią.

WKU ciągle pobierają ludzi do wojska, właśnie do takiej rezerwy. Z tym że stopnia żadnego nie mamy.

Czyli marnowanie kasy ciągle trwa... a nawet gorzej bo to w obecnym stanie to nawet milicja nie jest (ta ma przynajmniej własną broń)... patologia ::)

Mała nowoczesna armia to klucz do zwycięstwa...

W natarciu tak, ale nie w obronie.

PS: Jak już mówiłem na początku: Mógłby ktoś wyłączyć ten temat by nie było offtopa? Z góry dziękuję.
« Ostatnia zmiana: 11 Kwietnia 2010, 21:38:43 wysłana przez Rezro »

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #18 dnia: 11 Kwietnia 2010, 21:55:40 »
Nie no wybacz ale w USA jest gwardia narodowa to jest faktyczna druga armia. Jeśli dochodzi do kataklizmu np huraganu to właśnie oni są na miejscu i reagują. Policja, pogotowie czy Straż Pożarna w obliczu dużych katastrof nie wystarczają, są potrzebne siły umiejące zarówno przejąć kontrole nad sytuacją jak i ratować ludzi.

Sorka ale co nam dały misje do Afganistanu czy Iraku? Kompletnie nic, tylko śmierć... Czy naprawdę myślicie że to coś nam daje? Ile jest krajów których tam nie ma i świetnie sobie radzą?


Cytuj
W natarciu tak, ale nie w obronie.

A podobno najlepszą obroną jest atak, w nowoczesnej wojnie to w zasadzie nie ma znaczenia, jakby Rosjanie nas zaatakowali to w ciągu kilku godzin byli by w Berlinie - tutaj żadne czołgi czy liczebność armii nie ma znaczenia dlatego też utrzymywanie polskich sił zbrojnych jest po prostu politycznym kaprysem...

Vegeir

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 320
  • 42
    • POSTAPO
Odp: Silna Polska z silną armią
« Odpowiedź #19 dnia: 11 Kwietnia 2010, 22:26:15 »
BTW.
Naprawdę polecam ruszyć za dnia dupy do księgarń czy Empików i kupić sobie IV Rzeczpospolitą >>> http://www.supernowa.pl/ksiazki.php?p=194 >>> dobre i trochę obrazoburcze political fiction, z dużą dawką gorzkich obserwacji ostatniego 20'lecia.

To ja polecam wybrać się do księgarni, po książki Łysiaka. Tu nie masz political fiction a raczej political reality show w najlepszym wydaniu. Po przeczytaniu naprawdę dużej ilości jego książek uznałem, że nigdy w wyborach nie zagłosuję. No cóż, wg mnie Łysiak najlepiej opisuje całą sytuację dzisiaj i kiedyś. Nie polecę żadnej konkretnej książki, bo naprawdę wszystkie są świetne. Przynajmniej mnie żadna nie nudziła ;)

Co do tego WKU. Mi tam też powiedzieli, że mogą mnie nawet powołać na takie jakby "ćwiczenia kontrolne" i w razie klęsk żywiołowych, jeśli zabraknie im ludzi dają mi mundur i idę pomagać. Coś na ten styl. W sumie to wpisali mnie do tej 'rezerwy'. Ogólnie tego nie ogarniam, mówię to co sam usłyszałem, kiedy na badaniach musiałem się stawić. (Oczywiście 'A' zgarnąłem :P)

Wybaczcie, że nie cytuję, nie chce mi się szukać. Ktoś tam powiedział, że wojna wcale jądrowa nie musi być. No cóż, zależy jaka. Ja tu już mówię o światowej. Albo biorę pod uwagę to, że terroryści zdobędą wiedzę o potędze atomu i sami staną się w posiadaniu takiej broni. Oni się nie pitolą i żeby "zabić niewiernych" ("A kiedy miną święte miesiące, wtedy zabijajcie bałwochwalców, tam gdzie ich znajdziecie; chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki!") jak w Koranie jest napisane, z całą pewnością mogliby się ośmielić użycia bomby atomowej. Mnóstwo o tym czytałem i nie bardzo mam ochotę się teraz o tym rozpisywać, ale te gnojki się wszystkiego podejmą by dojść do swojego celu. Zdarzało się, że postawiony gość, z założoną rodziną i dobrą pracą dostawał rozkaz wysadzenia się w powietrze w jakimś publicznym miejscu i bez zastanowienia to robił.

Brak tolerancji? Ja po prostu jestem ostrożny.


Jabłko