Jakim prawem, któryś z was lub innych ludzi ma decydować, że on akurat nie może być tam pochowany? Był prezydentem czy nie??
Co do jego zasług to nasuwa mi się na myśl np. to, że pojechał do Gruzji w czasie ich stanu wojennego z Rosją, to była wielka rzecz, facet miał jaja.
Prawem obywateli, którzy płacą podatki, z których utrzymywane są urzędy w Polsce - w tym prezydenta
Ale no dobra, tak bez żadnej religijnej semantyki zakładającej przyjmowanie na wiarę jakiś dogmatów porozmawiajmy o realnych zasługach prezydenta L. Kaczyńskiego. Ja widzę tylko dwa i to w sferze ogólnego wytyczenia kierunku w zakresie:
- poruszania kwestii bezpieczeństwa obywateli na równi z kwestiami np. gospodarki,
- nie chowania kwestii historycznych do kosza lub tylko stawiania na "wybierzmy przyszłość".
To sprawiło, że w 2005 roku wybory do Sejmu wygrał PiS (2gie miejsce to PO), skończyła się epoka rządów "mędrców" Unii Wolności, a L. Kaczyński został prezydentem. I co było dalej? Pół roku w miarę normalnego rządzenia przez rząd Marcinkiewicza, a potem jazda na całego!!! A co robił prezydent? Firmował każde posunięcie rządu brata bez mrugnięcia okiem (m.in. absurdalny raport z likwidacji WSI czy medialne harce Ziobry) czy w imię zachowania wsparcia moherów i Rydzyka siedział cicho, gdy ten jeździł sobie po jego żonie.
To chyba trochę za mało by stawiać go na równi z Dziadkiem, który za życia cieszył się ogromnym szacunkiem społecznym, mimo różnego odbioru przez kręgi polityczne. A o szopce z Gruzji, skrojonej jakoś dziwnie podobnie jak amerykańskie wyzwalanie Bagdadu w 2003 nic nie mówmy :
Nawet nasi chłopcy z GROM'u nie są tacy dobrzy by rozpoznać z czego do nich strzelają
Ale z chęcią bym się dowiedział co takiego konkretnego można by jeszcze uznać za zasługę L. Kaczyńskiego dla naszej Ojczyzny. Bo to, że był dobrym i serdecznym człowiekiem dla swoich bliskich nie czyni z niego kogoś, kogo można przyrównać do J. Piłsudskiego.