Autor Wątek: Technika z Fallouta  (Przeczytany 26370 razy)

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #20 dnia: 22 Grudnia 2008, 14:49:35 »
Trochę odkopuję temat ale rozmawialiście tu o iscie "fantazyjnych" egzoszkieletach a przeciez na chwile obecną trwaja zaawansowane prace na projektami jak HAL [Japonia] i BLEEX [USA] prototypy juz dawno temu udostępniono do wgladu prasie, były nawet pokazy nie tak dawno dosyć głośne [głównie japoński HAL]
To wcale nie jest taki SF jak się niektórym wydaje, kto wie czego się doczekamy do roku 2077  ;)

Może cię zawiodę, ale twoje informacje są wcale zbyt świeże i miałem okazje widzieć już znacznie bardziej bajeranckie rzeczy niż "wściekłe spodnie" (Będące zresztą już na wyposażeniu amerykańskich wojsk zaopatrzeniowych, a nie w prototypie jak mówiłeś) i tą Japońską zabawkę.

Gdybyś nie zauważył to temat ten jest o technologii Fallouta w Realu i właśnie w takim tonie ta rozmowa była prowadzona, a jak cię interesuje co innego to nie wskrzeszaj tego tematu, a załóż nowy traktujący o aktualnych osiągnięciach w rozwoju egzoszkieletów wspomaganych.
« Ostatnia zmiana: 22 Grudnia 2008, 14:54:36 wysłana przez Rezro »

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #21 dnia: 23 Grudnia 2008, 02:47:59 »
W sumie to racja - tu mielimy o tym czy falloutowy PW ma jakiś sens jeśli go w ogóle ma, a nie o tym co się w naszych czasach buduje.

Artykuł o BLEEXie siedzi na Schronie już cztery lata - przydałoby się może podaktualizować. Każde wejście w polemikę z tezami tam zawartymi - w postaci np. artykułu - będzie mile widziane.
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Hawk

  • St. szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #22 dnia: 30 Stycznia 2009, 18:36:46 »
Notabene nie zadaliśmy sobie dwóch najważniejszych pytań: Czy takie schrony da się w ogóle wybudować? Patrząc na aktualne możliwości budownictwa było by to mało realne.
  • Koszty takiego przedsięwzięcia są zbyt duże - nie miał by na to kto wyłożyć pieniędzy
  • Zgromadzenie surowców tak wielkich ilości betonu i ołowiu też by było mało możliwe
  • Poruszając już samą genezę fallout'a - nie uważacie, że te schrony były trochę za małe aby pomieścić aż 1000 ludzi? Schron na 1000 ludzi musiałby być wielki, to co dopiero na większą liczbę mieszkańców.
  • Wiele rzeczy które się tam znajdowały najprawdopodobniej zostaną wynalezione w przyszłości, albo nigdy ich nie będzie. (np. syntezator jedzenia czy sama "Odpromieniowalnia" wody)
  • Czy takie schrony stanowiły by dostateczną ochronę przed promieniowaniem?

I najważniejsze pytanie: Czy w ogóle będzie potrzeba na takie schrony? Może dojdzie do ekspansji innych planet i to właśnie tam zostanie użyta broń jądrowa?

Za wszystkie błędy przepraszam za wszystkie żałuję. W razie gdyby mój post był niezgodny z tematem proszę o ostrzeżenie, skasowanie postu i zbanowanie

Smutny

  • Gość
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #23 dnia: 01 Lutego 2009, 17:48:09 »
Notabene nie zadaliśmy sobie dwóch najważniejszych pytań: Czy takie schrony da się w ogóle wybudować? Patrząc na aktualne możliwości budownictwa było by to mało realne.
  • Koszty takiego przedsięwzięcia są zbyt duże - nie miał by na to kto wyłożyć pieniędzy
  • Zgromadzenie surowców tak wielkich ilości betonu i ołowiu też by było mało możliwe
  • Poruszając już samą genezę fallout'a - nie uważacie, że te schrony były trochę za małe aby pomieścić aż 1000 ludzi? Schron na 1000 ludzi musiałby być wielki, to co dopiero na większą liczbę mieszkańców.
  • Wiele rzeczy które się tam znajdowały najprawdopodobniej zostaną wynalezione w przyszłości, albo nigdy ich nie będzie. (np. syntezator jedzenia czy sama "Odpromieniowalnia" wody)
  • Czy takie schrony stanowiły by dostateczną ochronę przed promieniowaniem?

I najważniejsze pytanie: Czy w ogóle będzie potrzeba na takie schrony? Może dojdzie do ekspansji innych planet i to właśnie tam zostanie użyta broń jądrowa?

1. Pieniądze zawsze się znajdą, najwyżej dodrukuje się nowe  ;)
2. E tam, surowce nie problem, zawsze można napaść na najbliższy kraj.
3. Widziałeś w którejkolwiek części fallouta w schronie więcej niż 100 npeców =]
4. Woda ogólnie jest sama w sobie świetnym materiałem chroniącym przed promieniowanem [W Świerku jest jedynie 7 metrowa warstwa wody  nad kilkunastoma kasetami wypełnionymi, cholera nie pamiętam czym - chyba kobaltem. Zresztą po chyba by nie trzeba odpromieniowywać wody, bo powinna znajdować się w jakimś zbiorniku [jak w Diunie] a nie na zewnątrz.
5. Gruba warstwa betonu powinna starczyć =]

Do ekspansji nie dojdzie w najbliższym czasie - na pewno nie na skalę przemysłową, o to możesz być spokojny, za mało promów kosmicznych jest i za mało miejsca na pasażerów mają [no chyba, że mammy jakiś tajny projekt nasa i technologię od kosmitów z area 51]. Już jakaś mała wojenka przy użyciu bomb - wodorowych czy ogólnie atomowych jest bardziej możliwa - trochę tego mają nawet nasi sąsiedzi.


Zmieniając może trochę temat rozbawił mnie Artykuł na pardonie  Może jakaś mała wojenka by zmniejszyć liczbę ludzi o np. miliard się przyda - zawsze to się ograniczy ilość dwutlenku węgla  :-X [oczywiście licząc w planach na przyszłość - bo raczej ilość spalonego tlenu w wyniku wybuchów była by dość znaczna, ale czego się nie robi dla przyszłości?]

I swoją drogą wracając po części może jeszcze do czegoś bardziej zrobociałego vide egzoszkielet.
http://www.focus.pl/video/film/big-dog-robot-do-zadan-specjalnych/
Wtf?  Jeśłi ogólnie zaprezentowali szerokiej opini publicznej aż, tak zaawansowany projekt, to co mają sprawnego w rzeczywistości?
Przecież to może nieść spokojnie - ee, pewnie ponad 80 kg, wystarczy zamontować sysetm automatycznego celowania kilka karabinków i wio =[

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #24 dnia: 02 Lutego 2009, 16:16:16 »
Notabene nie zadaliśmy sobie dwóch najważniejszych pytań: Czy takie schrony da się w ogóle wybudować? Patrząc na aktualne możliwości budownictwa było by to mało realne.
  • Koszty takiego przedsięwzięcia są zbyt duże - nie miał by na to kto wyłożyć pieniędzy
  • Zgromadzenie surowców tak wielkich ilości betonu i ołowiu też by było mało możliwe
  • Poruszając już samą genezę fallout'a - nie uważacie, że te schrony były trochę za małe aby pomieścić aż 1000 ludzi? Schron na 1000 ludzi musiałby być wielki, to co dopiero na większą liczbę mieszkańców.
  • Wiele rzeczy które się tam znajdowały najprawdopodobniej zostaną wynalezione w przyszłości, albo nigdy ich nie będzie. (np. syntezator jedzenia czy sama "Odpromieniowalnia" wody)
  • Czy takie schrony stanowiły by dostateczną ochronę przed promieniowaniem?

I najważniejsze pytanie: Czy w ogóle będzie potrzeba na takie schrony? Może dojdzie do ekspansji innych planet i to właśnie tam zostanie użyta broń jądrowa?

To tak:
Czy takie schrony da się w ogóle wybudować? ... NORAD ... lata 60'te ... Tak!
1) Pieniądze zawsze się znajdą ... pytanie czy będzie się komuś chciało ... enklawa jest tu bardziej wiarygodna :P
2) Widać nie masz zielonego pojęcia o dużych inwestycjach ... przy nich schrony to pikuś ... oglądaj więcej Discovery Channel :P
3) Nie rozśmieszaj mnie  ::) to chyba oczywiste że schrony w Fo1/2 to tylko giercowe uproszczenie ... prawdzie były by sporo inne.
4) "Syntezator" jedzenia to zapewne zwykły dystrybutor jednanie z proszku, a do "od promieniowania" wystarczą zwykłe filtry osadowe.
5) Nawet wyśmienitą ... zazwyczaj wystarczy nawet zwykła zamknięta piwnica z systemem filtrów powietrza i wody.

Czy w ogóle będzie potrzeba na takie schrony? ... Nie ... Wystarczą znacznie prostsze i tańsze w większych ilościach.

Może dojdzie do ekspansji innych planet i to właśnie tam zostanie użyta broń jądrowa? ... Ekspansja na dużą skalę to jeszcze pieśń przyszłości, a co będzie się wtedy działo to pytanie dla fanów SF.

I swoją drogą wracając po części może jeszcze do czegoś bardziej zrobociałego vide egzoszkielet.
Widziałem już ... jak dla mnie to kolejny ślepy zaułek z PW włącznie.
« Ostatnia zmiana: 02 Lutego 2009, 16:19:02 wysłana przez Rezro »

Hawk

  • St. szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #25 dnia: 15 Lutego 2009, 00:19:40 »
Pisząc mojego posta nie spodziewałem się odpowiedzi :P

Może macie rację - te schrony są możliwe do wybudowania, aczkolwiek zajęłoby to dość sporo czasu.

Co do pieniędzy - też racja. Schrony nie byłyby zbyt drogie w porównaniu do lotniskowców tudzież Burj Arab - te inwestycje są na pewno droższe.

A co do schronów domowych też muszę przyznać rację - twórcy Fallout'a trochę przesadzili z jego skutkami.

EDIT: Bleh, co za błąd. W ostatnim zdaniu miałem na myśli radiację rzecz jasna. Wszelkich poszkodowanych przepraszam. ;)
« Ostatnia zmiana: 20 Lutego 2009, 22:56:48 wysłana przez Hawk »

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #26 dnia: 16 Lutego 2009, 11:42:46 »
Twórcy Fallout mocno inspirowali się Retro-Futuryzmem z lat 50'tych a w tamtym okresie popularna* fantastyka naukowa mocno przesadzała z skutkami wojny jądrowej, co było związane z widowiskowością tej broni oraz brakiem większych badań na ten temat. Teraz już wiemy że spora część z tych wyobrażeń to gruba przesada co udowodnił nam Czernobyl, ale klimat wciąż działa na ludzi ... mnie osobiście te przerysowane ale i bajeranckie schrony zawsze bardzo podobały się w tej serii ... te spotkanie dwóch światów: Resztek zaawansowanej cywilizacji w schronach i BoS, oraz nędznego cierpiącego pustkowia z którym przyszło nam się zmierzyć ... ach ten klimat :-*

* W tym okresie oprócz popularnej i rozrywkowej istniała także profesjonalna fantastyka naukowa która przewidywała w oparciu o naukę prawdziwe przyszłe wynalazki takie jak np. bomba atomowa, czy atomowe samoloty które były możliwe do stworzenia ale poza zasięgiem ówczesnej technologii ... do czasu ich faktycznego opracowania.
« Ostatnia zmiana: 16 Lutego 2009, 12:05:10 wysłana przez Rezro »

Adyrian

  • St. kapral
  • *
  • Wiadomości: 29
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #27 dnia: 01 Sierpnia 2009, 03:14:15 »
co do tego zabijania sie w kryptach podchodze troche sceptycznie bo faktycznie podczas pierwszych lat mogło by cos takiego zaistniec bo ludzie tam zamieszkujący mieli za sobą równiez zycie na powiezchni jednak dalsze pokolenia oraz ludzie rodzący sie juz w krypcie nie mieli by juz takich "wymagan" i przyjeła by to za norme . poza tym według F3 krypta była duza i takie mieszkanie dla kazdej rodziny + ful miejsca na jakies inne miejsca to tak jakby uleprzone wiejskie miasteczko : jest bar , są mieszkania , i duzo innych zeczy a na podszeby gry wiele zeczy po prostu zamkneli zeby nie wiac monotonią typu : o 568'sme pomieszczenie majace stolik i fotele ... o a to 693'cie miejsce wygladające jak domek jedno rodzinny  oo a to znów po raz tysięczny mini laboratorium z barkiem itp. Uwazam ze było im tam dobrze  i tylko ludzie będący kiedys na zewnątrz mogli by miec jakies problemy z połapaniem sie w zyciu w krypcie. Poza tym gdyby to nie była gra  tylko real myslicie ze jaka była by reakcja kogos kto urodził sie w krypcie  i świat zewnętrzny znałby tylko z opowiadan , zdięc czy innych środków. Mślę ze byłby w ręcz przerazony(a) ;] . Było by tak jak z dziećmi ktore nigdy nie były nad morzem i nie oglądała za bardzo zadnych filmów itp. i w wieku nastu lat jada nad takie morze:] znam ich reakcje poniewaz bywałem na koloniach i moji kumple musieli sie przyzwyczajac kilka dni do widoku wody tak rozległej ze nie widac drógiego konc:] nie powiem nmówienie ich do wejścia do wody trwało baardzo duzo czasu i myśle ze nie powinniśmy podchodzic powaznie do takich tematów jak np: kratery itp bo myślę ze było by duze prawdopodobieństwo tego ze "prawdziwa" osoba ktora wyszła z krypty mogła by po prostu nie tyle oszalec co dostać mocnego szoku ;]
« Ostatnia zmiana: 01 Sierpnia 2009, 03:17:57 wysłana przez Adyrian »
tak,tak,tak , wiem-
" Koła Schronu wolno mielą."

Satan

  • Zbanowany
  • *
  • Wiadomości: 986
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #28 dnia: 01 Sierpnia 2009, 03:28:04 »
Cytuj
bo myślę ze było by duze prawdopodobieństwo tego ze "prawdziwa" osoba ktora wyszła z krypty mogła by po prostu nie tyle oszalec co dostać mocnego szoku ;]
Po otworzeniu krypty przez Amatę napotykamy podróżników z krypty na pustkowiach - i jakoś mają obydwie gałki oczne, zdrowe kończyny i poznają naszego herosa, co wyklucza niepełnosprawnosć umysłową...
Użytkownik został zbanowany.

Adyrian

  • St. kapral
  • *
  • Wiadomości: 29
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #29 dnia: 01 Sierpnia 2009, 03:42:28 »
nie mówie o niepełno sprawnosci psychicznej lecz o wstrząsie ktory w cale jej nie "uwsteczni" i wkoncu wstanie i pójdzie dalej . Ale to ze ich spodkaliśmy w cale nie jest dowodem na to ze kilka innych przypadków sie załamało i są teraz rozszarpanymi przez dzikie psy strzępami.
 :'(
tak,tak,tak , wiem-
" Koła Schronu wolno mielą."

Satan

  • Zbanowany
  • *
  • Wiadomości: 986
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #30 dnia: 01 Sierpnia 2009, 04:17:18 »
Przecie mówiłem ci na GG jakby potoczył się los naszej przykładowej Amaty xd (do administracji: możecie usunąć tą wiadomośc, upomnienie tylko xd)
Użytkownik został zbanowany.

Wrathu

  • Gen. dywizji - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1004
    • Wrathu Bandcamp
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #31 dnia: 01 Sierpnia 2009, 13:17:09 »
Możesz tu wytłumaczyć, chętnie posłucham ;)
W facebook: https://www.facebook.com/Wrathu
W Soundcloud: https://soundcloud.com/wrathu
W Bandcamp: http://wrathu.bandcamp.com/
W YouTube: www.youtube.pl/Wrathu
Last FM użytkownik: http://www.lastfm.pl/user/Wrathu
Email: wrathu(małpa)trzynasty-schron.net

maYa

  • Moderator
  • *
  • Wiadomości: 177
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #32 dnia: 02 Sierpnia 2009, 17:21:57 »
Zauważyłam zainteresowanie losami Amaty, więc nie usuwam, a raczej czekam na powyższe wytłumaczenie, bo sama jestem ciekawa. Droga wolna Satan 8)

@Adyrian proszę pisać poprawnie lub jeżeli masz z tym problemy, to polecam korzystać z funkcji sprawdzania pisowni (Firefox 3 ma ją wbudowaną lub np. pisać w Wordzie i przeklejać)
"Kiedy widzisz kobietę, pamiętaj: to diabeł! Ona jest swoistym piekłem."

Satan

  • Zbanowany
  • *
  • Wiadomości: 986
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #33 dnia: 02 Sierpnia 2009, 18:56:10 »
To trwało od 23:00 do 4:00 rano i archiwum GG mi się wiesza jak to odpalam :D Więc to trochę potrwa... ale spox, zara bydzie

Później to zedytuje zby było bardziej do zrozumienia i czytelniejsze, narazie mi się nie chce xP


Satan
jak ja bym całe życie spędził w krypcie i nagle wyszedł na zewnątrz to najpierw pewnie mimowolnie krzyknąłbym "O kur..."

Adyrian
no własnie

Adyrian
a jakby była by to delikatniejsza osoba np taka panienka jak amata to pewnie skuliła by sie w tunelu prowadzacym do krypty i zamknietymi oczami zaczeła by łkać XD

Satan
ona jakby to zobaczyła to by jej mózg implodował

Satan
a tak sie paliła to wyjśca na zewnątrz

Satan
poza tym potem można zobaczyć podróżników z krypty na pustkowiach


Adyrian
gdzie ?

Satan
no, na pustkowiach

Adyrian
ale to ze ci goście z krypt byli  to w cae nie zaprzecza mej tezie o lęku przed duzym światem

Satan
zaprzecza... to raczej ogromne szczęście by było... ale to zależy od konkretnych osób i ich charakteru...

Adyrian
no własnie
a poza tym osoba która przeraziła sie duzego swiata po jakims czasie mogła by rusyc w koncu na pustkowia i zeczy takie jak raidezy i ostrzy ludzie mogły by ja zmnienic ta jakas twardą ziomówe nie

Satan
...
ok
wyoobraź se że taka Amata ma pomysł "ale by było fajnie jakbym tak wyszła na powierzchnię sama" - wychodzi, przychodzi raiders, zabija, ograbia, profanuje ciało i zapomina.

Adyrian
ale ja mówie o tym jakby sobie z nimi radziła

Satan
lol? Amata?

Adyrian
zabiła pierwsza osobę i pamietła ja az w koncu yła by to norma
zabijała by juz kazdego

Satan
to powinny raczej patrole eksploracyjne wychodzić - ze 2 wojaków, jakiś mundruś i kolo od techniki/sanitariusz

Adyrian
np wygnanca z bratwa , zgarneła jego pancez i bron i taka osoba z dawka takich wydazen potrafi sie b.mocno zmienic
nawet z gapy amaty  do amaty rozpieduchy

Adyrian
nie takie zeczy swiat widział

Satan
Amata potrzebowała 5 strzałów aby trafić swojego ojca z odległości metra - no faktycznie, wygrałaby z wygnacem z bractwa odzianego w power armor i karabin laserowy ~~

Adyrian
ojeju a zabiłes kiedys wygnanca ?

Satan
pewnie i to ilu

Adyrian
i kazdego armora chyba nie brales nie ?

Satan
brałem

Adyrian
no to wezmy na to ze taka amata znajduje ciało wygnnca ubiera power armor i juz moze kozaczyc

Satan
zapomniałeś o jednym

Adyrian
ehe
?

=============================DALEJ POPRAWIĘ PÓŹNIEJ :P============================================

Satan
1. power armor ma jeden czuły punkt: głowa. Jeden strzał w twarz = trup
2. power armory nie są wcale takie twałe - kilku bandziorów z karabinami albo jeden z granatami/bazooką rozwaliliby ją na miejscu (o enklawie nie mowiac)
3. amata nie przeszła treningu wymaganego do użytkowania tego modelu

Adyrian
a ja nie mówie ze amata ma robic takie czyny jak ty czyli rozwalac super mutkow itp tylko zkombinowac dobrą bron , armor i ulokowac sie w jakiejs Megatonie lub innej dziurze

Satan
Ale jeszcze raz mówię: Amata nie ma treningu - nie ma power armora. A takie skórzane berbecie to  jak najbardziej
ale amata to taki mięczak że nie poradziłaby se w megatonie
oszalałaby

Adyrian
taki wstrzas naprawde potrafi tak zmienic człowieka ze mógłbys spodkac amate  w grupce raiderów i to ona by ci rozwaliła łeb bo takie wydazenia potrafią zmienic ludzi

Adyrian
amata jest wymoczkiem i nie ma co gadac

Satan
amata wyjdzie, zabije jakiegoś gościa, i nagle odkryje w sobie dusze mordercy który załatwiłby ramba jednym uderzeniem otwartej pięści jednoczeście grając na gameboyu i jedząc kebaba
super dedukcja

Adyrian
03:49:48
nie ja tak nie mowie

Satan
ok
cisza
po kolei
Amata wychodzi z krypty
napotyka zwłoki jakiegoś raidersa czy cuś - zabera jego pancerz, nóz, pistolet i tam garstkę naboi
idzie do Megatony w poszukiwaniu sensownego lokum

Adyrian
mowie o tym ze po koniecznosci zabicia kulku ludzi trafi do niej ze to ni zabawa i puzniej takie super mutki , psy i tp  oraz koniecznos porozumiewania sie ludzmi nastawieni do wszystkiej taz ze w drugiej zekudzie moga ci rozwalic łeb po prostu musiała by sie zmienic
dostosuj sie albo gin

Satan
jakby taki Lech Wałęsa wyszedł z krpyty to pewnie tyż by pewnie strzelał hedszoty kijem bejzbolowym na 2km...

Adyrian
bez przesady

Satan
dostosuj się ablo giń - amata by zginęła.

Adyrian
i w łasnie mowie o tym ze pustkowia mogą zmienic kazdego

Satan
posłuchaj:
03:54:44
Amata na stówke osiedliłaby się w Megatonie i spędzałaby spokojne życie pomagając wiosce - nie wiem, dojenie braminów czy coś

Adyrian
no własnie i nie wykluczam tego ze by sie zmnieniła i wogle była by hard ale i tak mogła by spodkac takiego ciebie i zkonczyc jako smiec walajacy sie w piachu

Satan
mogłaby być najwyżej sprzątaczką u moriartego

Satan
ale uzgodnijmy jedną rzecz:
Amata całe zycie spędziła w luksusie jako córka overseera była bezpieczna i odizolowana od wszelkich zagrożeń - NA 100% NIE ZMIENIŁABY SIĘ W "BESTIĘ"
przetrwałaby na 90%, ale według mojej wizjii
początki byłyby jednak trudne
przyzwyczajenie sie do tego całego syfu

Adyrian
były by bardzo trudne
co nie zminia sytłacji ze faktycznie mogła by jakos wyjsc na prosta
ale było by to trudniejsze  niz z toba

Satan
idzie do Megatony, uprzednio znajdując jakiś nóż czy coś i ubranko porządne - zamieszkuje w Megatonie
tak by było na stówę

Satan
i to uzgodnijmy

Adyrian
ok
a poza tym nóz nie był by jej podszebny w dojsciu do megatony bo ma pistolet 10 mm

Satan
ale według wątku głownego dała go herosowi... a nawet jak nie dała nie potrafi CAŁKOWICIE strzelać, co wyjaśniłem na przykładzie powyżej
ale mogłaby go sprzedać : )

Satan
04:02:00
mogłaby zacząć od jakiegoś dobrego startu: może jakaś pomoc w barze, hodowla braminów, pomoc Moirze (była wykształcona)

Adyrian
04:02:18
ehe

Adyrian
04:04:54
myslę ze znalazła by jakies lokum w megatonie  np u moriartiego

(...)

Satan
Ale co było z dalszymi losami Amaty? ;p

Adyrian
albo by dedła , albo by ktos ją zgwałcił na pustkowiach, albo by znalazła cos w sobie w megatonie end

Satan
do końca życia zostałąby sprzątaczką u moriartego? mało kreatywny jesteś ;P

Adyrian
dodam jeszzce : do końca życia zostałąby sprzątaczką u moriartego a zycie nie było by długie bo gdybym wpadł bym do moriartiego na szklaneczke wisky rozwalił bym jej łeb
ale chwila !!

Satan
naprawdę jesteś mało kreatywny ;P

Adyrian
są 2 mozliwosci zrobienia tego questa w 101

Satan
04:23:08
ja bym ja torturował

Adyrian
mozna zrobic amate nadzorca ale mozna tez cos tam rozwalic i w tedy oni wszyscy wychodzą na zewnatrz to amata te musiała sie gdzies podziac

Satan
nooo
czyli zrobiłaby pewnie tak samo

Adyrian
to gdzie oni w tedy idą ?

Satan
słuszna uwaga ^^
04:25:31
zapewne większość poszłaby spełniać marzenia - poznawać świat, inni zostaliby handlarzami, karawaniarzami, najemnikami, podróżnikami albo obiadem dla zmutowanych psów

Adyrian
trzeba to zprawdzic
dobra idze sie połozyc na poł godziny
(...)
Adyrian
ok lecim na szczecin
narq

Satan
04:33:56
nq


PODSUMOWANIE:
Amata najpewniej po wyjściu z krypty (i ew. odzyskaniu przytomności :P) wyruszyłaby do Megatony i se jakieś lokum znalazła. Posprzedawałaby parę rzeczy przyniesionych z łolta (wiadomo, na powierzchni mają sporą wartość), kupiłaby se normalne ubranie, ewentualnie nóż czy cośtam i zaczęła robote, np. u Moriartego (gdy już jej delikatna psycha się przyzwyczai ;)). Jakoś by tam żyła, i prawdopodobnie tam zakończyłaby żywot. Amen.

=====================================
Satan zrób z tego teks ciągły, bardziej opisowy. Wątpię by komukolwiek chciałoby się przebijać przez długaśną rozmowę na gg, skróć trochę, pousuwaj wypowiedzi nic nie wnoszące (typu: ff gg hh) - maYa
Tak tyż zrobiłem, ale spieszyłem się i troszke ominąłem... sry                      EDIT: Pousuwałem zbędne wepchnięcia, ale pora późna, coś schrzanić mogłem więc wyrozumiałość ;)
« Ostatnia zmiana: 03 Sierpnia 2009, 00:26:55 wysłana przez Satan »
Użytkownik został zbanowany.

Wrathu

  • Gen. dywizji - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1004
    • Wrathu Bandcamp
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #34 dnia: 02 Sierpnia 2009, 21:09:21 »
A ja się zastanawiam, czy Adyrian pozwolił na publikowanie waszej prywatnej korespondencji...
W facebook: https://www.facebook.com/Wrathu
W Soundcloud: https://soundcloud.com/wrathu
W Bandcamp: http://wrathu.bandcamp.com/
W YouTube: www.youtube.pl/Wrathu
Last FM użytkownik: http://www.lastfm.pl/user/Wrathu
Email: wrathu(małpa)trzynasty-schron.net

jawox

  • Plutonowy
  • *
  • Wiadomości: 42
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #35 dnia: 02 Sierpnia 2009, 22:55:23 »
Pardon, że się wtrącę... wymiana zdań doprawdy pasjonująca i pełna zwrotów akcji (niczym powieść A. Ziemiańskiego), ale...
jak już ktoś inteligentny napisał przykład o dzieciakach, które widziały "wielką wodę" tylko w podręczniku od geografii... pomyślmy, NAWET JEŚLI Amanta, znała by cały poradnik przetrwania w dziczy od A do M na pamięć, to co ma teoria do praktyki...

No sory winetou! Wychodzi taka yntelygentka ze schronu, patrzy na pierwszą lepszą napotkaną osobę (nie rajdersa, nie mutanta, nie radskorpiona, tylko "zwykłego wędrowca" i.... (pamiętacie końcówkę intra z F2?*)

*otwierają się drzwi krypty, widać wieeeelu żołnierzy enklawy i wertbirdy w tle, za drzwiami schronu wesoło macha facet w niebieskim kombinezonie i.... seria z gathlinga (windykatora, czy też mściciela dopełnia reszty).

Sory, ale na pustkowiach trza MIEĆ jaja (niekoniecznie jądra), w pierwszej kolejności sejwować, w drugiej strzelać pomiędzy oczy (lub kroczę - jak kto woli), a potem dopiero pytać czy się słusznie postąpiło, i w najgorszej sytuacji od"pamiętać grę".

Wniosek, Amanta by przeżyła na pustkowiach - jakieś 2-3 minuty :D ale by przeżyła :D

Satan

  • Zbanowany
  • *
  • Wiadomości: 986
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #36 dnia: 03 Sierpnia 2009, 00:12:30 »
jawox, przeczytałeś ty to wogóle do końca? Ile odległości jest z vaulta do Megatony? To nawet mniej niż 3 min. drogi :P I wogóle w tamtych rejonach rzadko spotyka się raidersów czy innych syfmanów. (m.in. dzięki Sztokholmowi :))

Cytuj
A ja się zastanawiam, czy Adyrian pozwolił na publikowanie waszej prywatnej korespondencji...
Jakoś nie było takich problemów gdy publikowałeś naszą rozmowę na forum...
Użytkownik został zbanowany.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #37 dnia: 03 Sierpnia 2009, 11:41:12 »
Pomijając niezgodność rozmowy z tematem, należy dodać że niektórzy tu mocno przesadzają. Praktycznie niemożliwy jest zgon w wyniku szoku spowodowanego ujrzeniem zewnętrznego świata i choć ów widok mógł być powalający to jednak tylko taki. Co do Amaty to o ile by nie stchórzyła i nie wróciła do krypty (pomijam ew. kwestie fabularne) to by najprawdopodobniej trafiła do megatony i tam spróbowała ułożyć sobie życie. Pomysł z Amatą zabójczynią jest co najmniej bezsensowny i gdyby trafiła na jakieś zagrożenie to o ile by nie uciekła to padła by trupem i tyle. Niemniej nie należy podchodzić do kwestii zagrożenia zbyt przesadnie i pamiętać o tzw. logice gry, czyli o tym że wrogowie wcale by nie pałętali się na każdym rogu jak to ma miejsce w grze. To chyba tyle.

Satan

  • Zbanowany
  • *
  • Wiadomości: 986
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #38 dnia: 03 Sierpnia 2009, 13:01:43 »
Cytuj
Pomysł z Amatą zabójczynią jest co najmniej bezsensowny
I to już w tekście uzgodniono, po wielu minutach dyskusji ;)

Cytuj
Praktycznie niemożliwy jest zgon w wyniku szoku spowodowanego ujrzeniem zewnętrznego świata
No wiadomo :P zresztą wiele osób marzy o wyjściu z krypty i poznaniu świata zewnętrznego, o czym dowiadujemy się w queście z kryptą.

Cytuj
wrogowie wcale by nie pałętali się na każdym rogu jak to ma miejsce w grze.
Oczywiście, ale taki np. molerat czy samotny łowca głów mogliby podróżować samotnie przez pustkowia, na pytania "gdzie idziesz" odpowiadając "przed siebie". ;)
Użytkownik został zbanowany.

jawox

  • Plutonowy
  • *
  • Wiadomości: 42
Odp: Technika z Fallouta
« Odpowiedź #39 dnia: 04 Sierpnia 2009, 20:34:31 »
jawox, przeczytałeś ty to wogóle do końca? Ile odległości jest z vaulta do Megatony? To nawet mniej niż 3 min. drogi :P I wogóle w tamtych rejonach rzadko spotyka się raidersów czy innych syfmanów. (m.in. dzięki Sztokholmowi :))

Ano przeczytałem. Ponoć nawet ze zrozumieniem.

No ale bez jaj, Amanta to nie żaden De Czołzen Łan. Poza tym, skąd miała by do jasnego Pip Boya wiedzieć w którym kierunku się udać zaraz po opuszczeniu krypty. POZA TYM, to wychuchana córeczka tatusia, której trzeba było bronić (nawet) przed "tunelowymi snejkami" (notabene stworzonymi przez jej durnego ojca). Wiec wyjaśnij mi drogi Satan'ie - jak taka cip.... ciota miała by se poradzić bez water chipa, dozownika żarcia i 100 tysięcy innych wynalazków firmy Kryp-Tech?