Inna sprawa, że odwołanie ministra to jednak jakaś procedura i jeśli minister kontroluje policję i sądy, to w momencie w którym Pan Prezes choćby pomyśli o odwołaniu go, do domu Pana Prezesa o 4 nad ranem może wpaść oddział specjalny, wybić mu resztkę zębów, a potem również zamknąć za czyjąś śmierć ze starości.
Dokładnie! Na tym polega trójpodział władzy że policja (zazwyczaj podlegająca władzy wykonawczej) może aresztować ale nie może podjąć decyzji o aresztowaniu (choć i tak instytucja ta jest realnie najsilniejsza), tą decyzję może podjąć jedynie sąd ale ten zaś nie może decydować o podstawie prawnej.. jest on niejako maszyną dla której (przynajmniej w teorii) liczy się tylko prawo, zaś o podstawie prawnej decyduje sejm/parlament który jednak nie ma żadnej realnej siły by podjąć decyzję o aresztowaniu. Dzięki temu żadna z tych instytucji przynajmniej w teorii nie może dokonywać aktów samowoli bowiem instytucje te wzajemnie się szachują i w normalnym kraju po złamaniu prawa przez sejm, rząd czy prezydenta, sąd automatycznie podjął by procedure.. nie, nie unieważnienia wadliwego prawa.. Impeachmentu, bowiem nie ma o tym mowy by któraś z instytucji łamała prawo. Niestety u nas PO które jak najbardziej winię, nie wyciągnęło wniosków z afer CBA i nie zabetonowało prawa na wypadek powrotu PiS do władzy, a że Polacy w przeciwieństwie do Amerykanów którzy dla zasady głosują na prezydenta z przeciwnej frakcji niż parlament tego nie zrobili to mamy spisek dwóch instytucji kryjących swoje akty bezprawia i bezsilny sąd który nie jest w stanie dosłownie nic z tym zrobić. Na "szczęście" pozostaje jeszcze metoda klasyczna której niedopuszczanie jest celem demokracji, o czym lemingi polityczne oczywiście nie wiedzą.
Bardzo śmieszy też przypisywanie innym nieistniejących emocji. Nikt się niczemu nie dziwi, wszyscy wiedzą że Polską rządzi grupa mało kompetentnych ludzi, którzy od 25 lat nie zajmują się niczym innym
Nie wszyscy.. z zasady ci co się najbardziej burzą dokonali tego odkrycia niedawno i teraz projektują swoje emocje na innych. Tak działają te całe ruchy oburzonych/niedouczonych ala Kukiz.
Nikogo nie popieram ad personam. Propsuję tylko tym, którzy chcą wywalić z polskiego życia społeczno-politycznego złogi po trupie Unii Wolności, i polipy po duchowych spadkobiercach KPP. Szkoda, że robi to PiS a nie jacyś lepsi, ale cóż zrobić...
Zadać sobie pytanie o cel.. a celem PiS'u nie jest odsunięcie UW czy KPP (chodzi ci o rozwiązaną w 38'mym Komunistyczną Partię Polski
). Ich celem jest wprowadzenie w Polsce autorytaryzmu, co na dzień dzisiejszy jest praktycznie faktem bo autentycznie omal tak się nie stało. Zaś skoro o złogach mowa to nie zapominajmy że najwięcej byłych członków PZPR'u jest właśnie w PiS'ie co też tłumaczy ich mentalność.
Teraz Rezro musisz udowodnić że o grubej kresce gadał Kaczyński, ale jak Piątkowi się udało wykazać że Macierewicz bierze kasę od Putina, to pewnie i to też
Ale kogo obchodzi co gadają politycy? Politycy to zawodowi kłamcy! Jeśli nawiązujesz do ugody po okrągłym stole to faktem jest tylko to że dzięki niej jesteśmy krajem demokratycznym. Gdyby sami komuniści (a w zasadzie młodzi socjaliści z obrębu PZPR'u) wtedy władzy nie oddali to byśmy byli teraz tam gdzie dziś jest Ukraina. To jest fakt. Dla mnie na dzień dzisiejszy liczy się to że również faktem jest że to właśnie w PiS'ie jest najwięcej byłych działaczy PZPR'u (np. sędzia Andrzej "skazałem w komunie Komora za działalność opozycyjną, po to by Ziobro mianował mnie potem prokuratorem" Kryże), w czym biją nawet SLD w którym wbrew mitom działa również wielu lewicowych post-Solidarnościowców. Wybacz Squonk, ale właśnie w największym złogu PZPR'u i Ruskiej agentury w Polsce widzisz rozwiązanie nieistniejącego problemu, bo po 30'tu latach większość z tego od grubej kreski już się dawno rozeszła w cztery strony świata, z wyjątkiem oczywiście tych co poza polityką żyć nie potrafią i usilnie starają się teraz pozostać przy władzy pod hasłami de-komunizacji. Jak widać Kurski miał tu rację..