Autor Wątek: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...  (Przeczytany 355578 razy)

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #520 dnia: 28 Maja 2014, 23:04:25 »
Ostatnio Katowicami przeszedł zombie walk w ramach Festiwalu Filmów Kultowych. Pluję sobie w brodę, że nie zrobiłem dość zdjęć tych 300 osób aby wrzucić tutaj newsa. Jednak zaświadczam, że ekipa pomalowała mnie profesjonalnie, moją dziewczynę również. Świetnie się bawiliśmy próbując dosięgnąć fotografującego nas drona, atakując budki z kebabami i mięsny na Stawowej. Na koniec organizatorzy zaprosili wszystkie zombie na Wiecznie Żywego do kina. Ubaw po pachy. Muszę pamiętać, aby na przyszły rok coś naskrobać, bo było dużo filmów o zombie (w ostatni piątek był strasznie zabawny i przepięknie obrzydliwy Poltergeit: Zemsta kurczęcych trucheł).
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #521 dnia: 30 Maja 2014, 12:49:49 »
Co nieco o pogrzebie Jaruzelskiego.. nie będę się wgłębiał w dyskusje o to czy to bohater, zdrajca, czy postać tragiczna bo to teraz kwestia dla historyków i sądu Bożego. Ważne jest tu co innego! Na łożu śmierci każdemu należy się szacunek i tak jak wszyscy wspólnie poszli na pogrzeb Lecha Kaczyńskiego tak i wszyscy wspólnie powinni oddać cześć innemu zmarłemu prezydentowi.. PiS'u oczywiście nie było, choć przyszli realni historyczni polityczni przeciwnicy Jaruzelskiego tacy jak Lech Wałęsa, itd. Oczywiście nie trudno się domyślić że przyszły też polityczne kanalie które zakłócały mszę krzycząc z dworu jakieś brednie.. od "prawdziwy kwiat" chrześcijaństwa i patriotyzmu.. przynajmniej w swoim mniemaniu, bo nie w praktyce.

PS: W sprawie "deklaracji wiary" lekarzy.. sprawa jest prosta: Jak ktoś przedkłada poglądy polityczne nad zdrowie innych powinien zrezygnować z zawodu, a jak nie wykona swoich obowiązków to pod sąd (przypomnijmy że nasze prawo jest i tak jest im na rękę). Kompletnie nie rozumiem ludzi którzy mimo deklarowania "nienaruszalności ludzkiego ciała" wciąż chcą leczyć.. czyli ingerować w ludzie ciało. To zupełnie tak jak uważać piorunochron za ingerencję w Bożą wolę (autentyczny kwiatek historii), a i tak go zamontować, tylko tak by nie było go widać z nieba.. hipokryzja lub/i głupota!

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #522 dnia: 30 Maja 2014, 13:24:49 »
Cytuj
W sprawie "deklaracji wiary" lekarzy..
Do dziś nie mogę uwierzyć, że tak mało istotna i w sumie odrobinę śmieszna sprawa wywołuje tyle bólu dupy  :D Mistrzostwo mistrzostw trolli, chociaż, co smutne, osoba, która to wymyśliła, pewnie mówiła poważnie.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #523 dnia: 30 Maja 2014, 13:51:22 »
Ciekawe czy uznasz to za "tak mało istotną rzecz", gdy jakiś nawiedzony odmówi ci nagle leczenia w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia? Bo choć zakładam że większość która podpisała tą "deklarację" nie brała jej tak naprawdę tego na poważnie, to jednak zdarzają się ludzie którzy nie kumają żartu.. w Polsce już nie raz zdarzały się przypadki kiedy jakiś nawiedzony nad interpretował już teraz obowiązujące prawo (przyp. już teraz regulujące kwestie sumienia) i są z tego powodu pokrzywdzeni (np. sprawa Alicji Tysiąc). Niby to tylko deklaracja, ale w przypadku służby społecznej takie rzeczy bywają co najmniej niesmaczne i stąd tyle hałasu. Lekarze zobowiązują się do pewnych rzeczy w momencie rozpoczęcia służby.. jaki im się to nie podoba z powodu poglądów, to naprawdę nie ma powodu by się tym zajmowali i może nawet było by to lepiej gdyby sobie poszli.

A teraz z innej beczki.. niestety nie mam fotki, ale pojawiło się hasło "zimny Wojtek" będące nawiązaniem do "zimnego Lecha". O bezwładzie intelektualnym tych ludzi świadczy fakt że "zimny Lech" był nawiązaniem do hasła reklamowego które ironicznie wpasowało się w sytuację, gdy piwa "Wojtek" nawet nie ma.. a może? Okazuje się że istnieje Brytyjskie piwo o takiej właśnie nazwie! Co więcej piwo jest hołdem dla legendarnej maskotki batalionów Polskich w Wielkiej Brytanii niedźwiedzia Wojtka..

Miłe nawiązanie, nie? No cóż.. idę dalej oglądać bolszewicką hołotę bezczeszczącą pogrzeb i plującą na państwo Polskie.
« Ostatnia zmiana: 30 Maja 2014, 14:10:13 wysłana przez Rezro »

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #524 dnia: 30 Maja 2014, 14:24:55 »
OK, to może zacznijmy od tego - takich deklaracji są setki, codziennie podpisują je tysiące ludzi i nikogo to nie obchodzi, a tu nagle apokalipsa, bo powstała kolejna. Może to jest niepotrzebny ekshibicjonizm, ale... czemu miałoby mnie to obchodzić? Czyjaś sprawa, w co wierzy. Po drugie - wszystko to już funkcjonuje, tylko bez żadnych śmiesznych deklaracji. Są lekarze, którzy uważają in vitro czy antykoncepcję za złe, są tacy, którzy nie przyłożą ręki do zmiany płci, są wśród nich szanowani specjaliści jak i niezbyt szanowani niezbyt wyspecjalizowani - tak jak wśrod każej grupy zawodowej. I nikt nie robi z tego problemu.

Cytuj
Ciekawe czy uznasz to za "tak mało istotną rzecz", gdy jakiś nawiedzony odmówi ci nagle leczenia w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia?
Nigdzie w tej deklaracji nie ma napisane, że ktoś miałby odmawiać leczenia w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia. I jeśli nie napisałeś tego bez refleksji, w pogoni za tłumem, znaczy tylko, że nie rozumiesz tej retoryki, to nic dziwnego, bo nie jesteś grupą docelową.

Cytuj
już teraz regulujące kwestie sumienia
Które już funkcjonują, więc nie rozumiem skąd to nagłe oburzenie, że ludzie mają sumienia :D

Cytuj
są z tego powodu pokrzywdzeni (np. sprawa Alicji Tysiąc)
A kto tam był poszkodowany poza dzieckiem, które własna matka chciała zabić? Wybacz, ale pomijając fakt, że ja nie uznaję jakiejkolwiek dyskusji dotyczącej zabijania ludzi, bo to zawsze jest złe, to ta "sprawa"...  :rzwg:

Cytuj
Lekarze zobowiązują się do pewnych rzeczy w momencie rozpoczęcia służby..
To ciekawe, że o pracy lekarza najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy mają o niej najmniejsze pojęcie. Zdementuję pewną plotkę: lekarz nie jest twoim służącym. To wysokiej klasy specjalista, w dodatku w tym kraju pracujący praktycznie za darmo. Zobowiązuje się do wykonywania konkretnych zadań w godzinach pracy za sensowne wynagrodzenie, to wszystko, jeśli pracodawca uważa, że pracuje źle, niech go z tego rozlicza.

A najbardziej w całej sytuacji bawi mnie to, że ludzie na siłę doszukują się jakichś przewrotowych treści w tekście, którego treść można przewidzieć bez czytania. Ooo, katolicy twierdzą, że eutanazja jest zła, cóż za zaskoczenie! Wiemy to od jakichś dwóch tysięcy lat, ale co tam, nagle to problem. I nagle setki ludzi zamiast przeczytać to, uśmiechnąć się pod nosem i machnąć ręką, angażują się do tego stopnia, że tworzą specjalne grupy o tym, że podpisują czy tam nie podpisują. I ciekawi mnie tylko, czy cały ten hajp jest czyimś świadomym zabiegiem odwracającym uwagę od czegoś ważnego, czy po prostu spontanicznie wytworzonym owczym pędem.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #525 dnia: 30 Maja 2014, 16:13:54 »
OK, to może zacznijmy od tego - takich deklaracji są setki, codziennie podpisują je tysiące ludzi i nikogo to nie obchodzi, a tu nagle apokalipsa, bo powstała kolejna.

Pewnie to kwestia skali.. i nie jest tak że nikogo to nie obchodzi. Po prostu trudno śledzić każdą taką deklarację, ale z tego co zauważyłem ludzie raczej niechętnie podchodzą do takich wynalazków (wszak to szerszy temat).

Może to jest niepotrzebny ekshibicjonizm, ale... czemu miałoby mnie to obchodzić? Czyjaś sprawa, w co wierzy.

O ile nie ingeruje to w jego obowiązki.. tak. A to że to nieraz krzywoprzysięstwo i brak chrześcijańskiej skromności to osobna sprawa.

Po drugie - wszystko to już funkcjonuje, tylko bez żadnych śmiesznych deklaracji. Są lekarze, którzy uważają in vitro czy antykoncepcję za złe, są tacy, którzy nie przyłożą ręki do zmiany płci, są wśród nich szanowani specjaliści jak i niezbyt szanowani niezbyt wyspecjalizowani - tak jak wśrod każej grupy zawodowej. I nikt nie robi z tego problemu.

No właśnie! Jest już prawo i są lekarze o konkretnych poglądach, którzy nie pracują przy konkretnych zabiegach których nie uznają. Co innego ci których poglądy ingerują w czyjąś wolną wolę, a i tacy się zdarzają. No i fakt deklarowania wyższości poglądów nad przepisami.. co najmniej dyskusyjny.

Cytuj
Ciekawe czy uznasz to za "tak mało istotną rzecz", gdy jakiś nawiedzony odmówi ci nagle leczenia w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia?
Nigdzie w tej deklaracji nie ma napisane, że ktoś miałby odmawiać leczenia w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia. I jeśli nie napisałeś tego bez refleksji, w pogoni za tłumem, znaczy tylko, że nie rozumiesz tej retoryki, to nic dziwnego, bo nie jesteś grupą docelową.

Ale jest o nietykalności ludzkiego ciała.. powiedziałbym o leczeniu modlitwą ale to też ingerencja.. psychologiczna. Oczywiście zakładam że większość sygnatariuszy nie skumało lub lekceważy to co podpisuje, albo mimo wszystko to słabe usprawiedliwienie. Poza tym zabawne że użyłeś słowa retoryka.. jako osoba dobrze znająca środowiska religijne, wiem że to czy figura jest retoryczna, czy dosłowna zależy u nich o wygody.. w praktyce jednak zawsze poprawna jest interpretacja dosłowna, czasem nawet w zakresie symboliki (to stare jak świat pole konfliktu między tzw. fundamentalistami i środowiskami umiarkowanymi). A jest tak dlatego że są środowiska uznające tylko interpretację dosłowną.. dlatego w debatach teologicznych zresztą nie stosuje się retoryki, a co najwyżej omawia takową w starych tekstach.

Cytuj
już teraz regulujące kwestie sumienia
Które już funkcjonują, więc nie rozumiem skąd to nagłe oburzenie, że ludzie mają sumienia :D

Oburzenie jest o stawianie deklaracji wyżej od prawa.. i o głupotę sygnatariuszy, zachowujących się jakby prawo i to co zdeklarowali było inne niż jest.

Cytuj
są z tego powodu pokrzywdzeni (np. sprawa Alicji Tysiąc)
A kto tam był poszkodowany poza dzieckiem, które własna matka chciała zabić? Wybacz, ale pomijając fakt, że ja nie uznaję jakiejkolwiek dyskusji dotyczącej zabijania ludzi, bo to zawsze jest złe, to ta "sprawa"...  :rzwg:

Skoro uważasz że ślepota w skutek powikłań to nie szkoda to przypomnij mi bym się u ciebie nie leczył.. W sprawie tej afera rozchodziła się nie o odmową wykonania zabiegu przez konkretnego lekarza (do czego ten ma prawo), ale o całkowitą odmowę wykonania tego zabiegu mimo wcześniejszego stwierdzonego zagrożenia zdrowia, co już legalne nie było (co stwierdził też sąd). Masz prawo nie zabijać, ale nie ci decydować o poglądach innych i prawie.

Cytuj
Lekarze zobowiązują się do pewnych rzeczy w momencie rozpoczęcia służby..
To ciekawe, że o pracy lekarza najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy mają o niej najmniejsze pojęcie. Zdementuję pewną plotkę: lekarz nie jest twoim służącym. To wysokiej klasy specjalista, w dodatku w tym kraju pracujący praktycznie za darmo. Zobowiązuje się do wykonywania konkretnych zadań w godzinach pracy za sensowne wynagrodzenie, to wszystko, jeśli pracodawca uważa, że pracuje źle, niech go z tego rozlicza.

Aha, czyli przysięga Hipokratesa to plotka? No to mnie pocieszyłeś. Pojęcie "służby" odnosi się oczywiście do faktu że lekarze w zamian za prawo do wykonywania zawodu godzą się na pewne zobowiązania, w pierwszej kolejności takie że będą przestrzegać prawa medycznego. Lekarz wszak to nie to samo co hydraulik.

A najbardziej w całej sytuacji bawi mnie to, że ludzie na siłę doszukują się jakichś przewrotowych treści w tekście, którego treść można przewidzieć bez czytania. Ooo, katolicy twierdzą, że eutanazja jest zła, cóż za zaskoczenie! Wiemy to od jakichś dwóch tysięcy lat, ale co tam, nagle to problem. I nagle setki ludzi zamiast przeczytać to, uśmiechnąć się pod nosem i machnąć ręką, angażują się do tego stopnia, że tworzą specjalne grupy o tym, że podpisują czy tam nie podpisują. I ciekawi mnie tylko, czy cały ten hajp jest czyimś świadomym zabiegiem odwracającym uwagę od czegoś ważnego, czy po prostu spontanicznie wytworzonym owczym pędem.

To samo mogę powiedzieć o wielu zapisach.. które mówią co innego niż ludziom się wydaje że mówią i nie rzadko prowadziły w ten sposób do rozlewu krwi. Zapewne autor deklaracji nie miał złych intencji, ale powinien wiedzieć że są tacy co będą punktować każdy relatywizm w działaniach o charakterze ideologicznym.. ponieważ na dziewięciu tych co "wiedzą o co chodzi" trafi się zawsze jeden co przyjmie tą drugą interpretacje.

Poza tym śmieszy mnie że cały czas wspominasz o podążaniu za tłumem, skoro sam przyznałeś niejako że sygnatariusze nie przykładali uwagi do deklaracji? Czy to nie jest własnie przykład "podążania za tłumem"?

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #526 dnia: 30 Maja 2014, 17:55:46 »
Cytuj
Ale jest o nietykalności ludzkiego ciała..
Jak już mówiłem - widocznie nie zrozumiałeś o co chodzi. Odnosi się to do faktu, że człowieka nie można zabić, ingerencja w ciało w celu przedłużenia życia jest jak najbardziej obowiązkiem chrześcijańskim.

Cytuj
Poza tym zabawne że użyłeś słowa retoryka.. jako osoba dobrze znająca środowiska religijne, wiem że to czy figura jest retoryczna, czy dosłowna zależy u nich o wygody.. w praktyce jednak zawsze poprawna jest interpretacja dosłowna, czasem nawet w zakresie symboliki (to stare jak świat pole konfliktu między tzw. fundamentalistami i środowiskami umiarkowanymi). A jest tak dlatego że są środowiska uznające tylko interpretację dosłowną.. dlatego w debatach teologicznych zresztą nie stosuje się retoryki, a co najwyżej omawia takową w starych tekstach.
Tylko że to nie jest debata teologiczna, a kartka papieru, którą ktoś sobie napisał i wystylizował tak, żeby według niego brzmiała efektownie.

Cytuj
Skoro uważasz że ślepota w skutek powikłań to nie szkoda to przypomnij mi bym się u ciebie nie leczył..
Ślepota w skutek nie zabijania dziecka. Nie powiem więcej, raczej nie ma sensu ciągnąć tego tematu, dla mnie ludzkie życie jest ważniejsze niż wzrok.

Cytuj
Aha, czyli przysięga Hipokratesa to plotka?
Na to czekałem  :spk  Czy ktokolwiek z tak burzliwie powołujących się na ten tekst tak naprawdę go przeczytał? Bo jak dla mnie to jedna z najbardziej cynicznych i poniżających pacjenta formuł, jakie słyszałem. Skupia się głównie na tym, że lekarz ma dbać o swojego nauczyciela i o czystość zawodu - mogę robić coś złego, jeśli to nie zaszkodzi opinii o lekarzach. Stąd też - uwaga, uwaga! - dzisiaj się jej nie używa! Dzisiejsza "przysięga" lekarska mówi głównie o tym, że trzeba się przykładać do leczenia ludzi i powiększać swoje kompetencje. Nota bene, przysięga Hipokratesa stawiała właśnie lekarza automatycznie dużo wyżej niż przeciętnego człowieka i to lekarz w tamtych czasach decydował o wszystkim, a pacjent mógł sobie co najwyżej pójść do domu jak mu się nie podobało.

Cytuj
Lekarz wszak to nie to samo co hydraulik.
Ciekawe, że nikt tak już nie mówi, jeśli chodzi na przykład o wysokość pensji  :P

Cytuj
Poza tym śmieszy mnie że cały czas wspominasz o podążaniu za tłumem, skoro sam przyznałeś niejako że sygnatariusze nie przykładali uwagi do deklaracji? Czy to nie jest właśnie przykład "podążania za tłumem"?
Pewnie, że jest, niezależnie od tego, czy ktoś przykładał uwagę do treści, czy nie. I to mnie właśnie bawi najbardziej, że ludzie, których to razi przyjmują ten sam schemat działania, zamiast przejść koło tego obojętnie i co najwyżej powiedzieć "a co mnie to obchodzi, że sobie coś podpisałeś". Ani nie bronię kogoś, kto to podpisał, ani nie potępiam, choć sam pomysł uważam za niezbyt trafiony, bo to jest robienie z wiary publicznego przedstawienia, a to chyba nie do końca tak miało być.

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #527 dnia: 30 Maja 2014, 18:49:30 »
Po zapoznaniu się z treścią "Deklaracji wiary" można sobie samemu wyrobić opinię o stanie umysłowym sygnatariuszy...
Nie ma co się stresować, bo to tylko 3 tys. osób, które jak zechcą wdrażać swe "chore" teorie w życie z pokrzywdzeniem bliźniego, to odpowiedzą przed odpowiednimi organami, więc paniki bym nie siał zbytnio. No chyba że "organa" podpiszą deklarację o nadrzędności praw boskich nad zdrowym rozsądkiem...

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #528 dnia: 30 Maja 2014, 20:28:28 »
Cytuj
Ale jest o nietykalności ludzkiego ciała..
Jak już mówiłem - widocznie nie zrozumiałeś o co chodzi. Odnosi się to do faktu, że człowieka nie można zabić, ingerencja w ciało w celu przedłużenia życia jest jak najbardziej obowiązkiem chrześcijańskim.

Ależ ja rozumiałem jakie są intencje, ale czy zrozumie to każdy nawiedzony? Nie każdy wie tyle o chrześcijaństwie co ja, a z religią jest jak z prawem.. każdy tekst tego typu musi być precyzyjny. Skoro sugerujesz mi niezrozumienie to potwierdza to moje twierdzenie o istnieniu problemu z tą deklaracją.

Tylko że to nie jest debata teologiczna, a kartka papieru, którą ktoś sobie napisał i wystylizował tak, żeby według niego brzmiała efektownie.

Każda deklaracja wiary jest tekstem o charakterze teologicznym. Nie jest tak że ktoś może sobie coś takiego podpisywać i nie tylko rząd z swoich powodów, ale i KRK powinno się zainteresować czy nie doszło do herezji. Nie jest to poważne? Samo w sobie może nie jest, ale skaza w mentalności ludzi takie coś podpisujących to już poważna sprawa, szczególnie że pełnią zawód zaufania publicznego.

Cytuj
Skoro uważasz że ślepota w skutek powikłań to nie szkoda to przypomnij mi bym się u ciebie nie leczył..
Ślepota w skutek nie zabijania dziecka. Nie powiem więcej, raczej nie ma sensu ciągnąć tego tematu, dla mnie ludzkie życie jest ważniejsze niż wzrok.

Jak widzisz "life is a bitch". Jeśli oddasz pani Tysiąc swoje oczy do przeszczepu, wtedy może twoją deklarację potraktuję poważnie, a tak puki co mam nadzieje że unikasz prac narażających cię na takie życiowe wybory. Niestety czasem nie ma tych dobrych.

Cytuj
Aha, czyli przysięga Hipokratesa to plotka?
Na to czekałem  :spk  Czy ktokolwiek z tak burzliwie powołujących się na ten tekst tak naprawdę go przeczytał? Bo jak dla mnie to jedna z najbardziej cynicznych i poniżających pacjenta formuł, jakie słyszałem. Skupia się głównie na tym, że lekarz ma dbać o swojego nauczyciela i o czystość zawodu - mogę robić coś złego, jeśli to nie zaszkodzi opinii o lekarzach. Stąd też - uwaga, uwaga! - dzisiaj się jej nie używa! Dzisiejsza "przysięga" lekarska mówi głównie o tym, że trzeba się przykładać do leczenia ludzi i powiększać swoje kompetencje. Nota bene, przysięga Hipokratesa stawiała właśnie lekarza automatycznie dużo wyżej niż przeciętnego człowieka i to lekarz w tamtych czasach decydował o wszystkim, a pacjent mógł sobie co najwyżej pójść do domu jak mu się nie podobało.

To miło że to potwierdzasz.. i jak dla mnie mieszanie ideologii z praktyką lekarską łamie "przykładanie się do leczenia ludzi", bo leczenie to nie nawracanie. Oczywiście pominę tu że "przysięga Hipokratesa" w mowie potocznej to taki slang.

Cytuj
Lekarz wszak to nie to samo co hydraulik.
Ciekawe, że nikt tak już nie mówi, jeśli chodzi na przykład o wysokość pensji  :P

No właśnie.. służba ma to do siebie. Za służbę się zazwyczaj ch....o płaci, bo strażakiem czy policjantem nie zostaje się dla kasy.

Cytuj
Poza tym śmieszy mnie że cały czas wspominasz o podążaniu za tłumem, skoro sam przyznałeś niejako że sygnatariusze nie przykładali uwagi do deklaracji? Czy to nie jest właśnie przykład "podążania za tłumem"?
Pewnie, że jest, niezależnie od tego, czy ktoś przykładał uwagę do treści, czy nie. I to mnie właśnie bawi najbardziej, że ludzie, których to razi przyjmują ten sam schemat działania, zamiast przejść koło tego obojętnie i co najwyżej powiedzieć "a co mnie to obchodzi, że sobie coś podpisałeś". Ani nie bronię kogoś, kto to podpisał, ani nie potępiam, choć sam pomysł uważam za niezbyt trafiony, bo to jest robienie z wiary publicznego przedstawienia, a to chyba nie do końca tak miało być.

Jak dla mnie cała ta afera ujawniła istnieje problemu społecznego o którym zresztą się mówiło, ale dotychczas trudno było o wyraźny przykład (czy też narażało się na ryzyko oskarżeń o wspieranie aborcji, gdy się go podejmowało). Ludzi w tym przypadku nie wkurza tyle ta konkretna deklaracja, co postawa lekarzy taką deklarację podpisujących.

Po zapoznaniu się z treścią "Deklaracji wiary" można sobie samemu wyrobić opinię o stanie umysłowym sygnatariuszy...

Dzięki. Warto zwrócić tu uwagę na pojęcie "lekarzy katolickich" (nie mylić z lekarz-katolik).

Nie ma co się stresować, bo to tylko 3 tys. osób, które jak zechcą wdrażać swe "chore" teorie w życie z pokrzywdzeniem bliźniego, to odpowiedzą przed odpowiednimi organami, więc paniki bym nie siał zbytnio. No chyba że "organa" podpiszą deklarację o nadrzędności praw boskich nad zdrowym rozsądkiem...

Sęk w tym że to tylko czubek góry lodowej. Np. całkiem niedawno była głośna afera w związku z sejmową komisją, która chciała przeforsować kary dla kobiet za poronienia i inne brednie "obrońców życia", a o zgrozo była to poważna komisja! Na szczęście ucięto jej łeb (jak znajdę artykuł to zapodam).
« Ostatnia zmiana: 30 Maja 2014, 20:31:32 wysłana przez Rezro »

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #529 dnia: 02 Czerwca 2014, 14:25:47 »
Cytuj
Ależ ja rozumiałem jakie są intencje, ale czy zrozumie to każdy nawiedzony?
A czy nawiedzonemu potrzebna jet deklaracja, żeby realizował swoje poglądy?

Cytuj
Nie jest tak że ktoś może sobie coś takiego podpisywać
Dokładnie tak jest. Każdy może sobie coś takiego napisać, podpisać itp. od kiedy mamy wolność religijną.

Cytuj
KRK powinno się zainteresować czy nie doszło do herezji
O ile nie ma nic lepszego do roboty.

Cytuj
Jeśli oddasz pani Tysiąc swoje oczy do przeszczepu
Ty się z nią zgadzasz, wiec ty jej oddaj. Czemu umierać ma dziecko, które nie miało okazji się na to zgodzić, a nie osoba, która uważa, że to w porządku?  :zwr Powszechnie wiadomo, skąd się biorą dzieci. Osoba odpowiedzialna powinna wziąć to pod uwagę i jeśli istnieje jakieś prawdopodobieństwo uszkodzenia wzroku, na które się nie godzi, powinna zwyczajnie nie zachodzić w ciążę. Inaczej sytuacja jest analogiczna do faktu, gdyby z własnej winy straciła wzrok, a potem poszła na porodówkę i zabiła dziecko, żeby zabrać mu oczy.

Cytuj
póki co mam nadzieje że unikasz prac narażających cię na takie życiowe wybory
Ty ich unikasz, mnie to wystarczy, ja jednak sam będę o sobie decydował :)

Cytuj
Oczywiście pominę tu że "przysięga Hipokratesa" w mowie potocznej to taki slang.
Więc nie używaj slangu, który odnosi się do czegoś, co nie istnieje. Fałszowanie danych już było zabawniejsze, przynajmniej miałem motywację, żeby sobie poszukać prawdziwych :)

Cytuj
No właśnie.. służba ma to do siebie. Za służbę się zazwyczaj ch....o płaci, bo strażakiem czy policjantem nie zostaje się dla kasy.
Uwaga, dementuję kolejną plotkę. Strażakiem albo policjantem też zostaje się dla kasy! Bo człowiek pracuje po to, żeby zarobić. Jest straż ochotnicza, oni nie pracują dla kasy, ale jakoś ochotniczej policji nie kojarzę :D I jeśli większość ludzi ma podejście: "robi coś ważnego, nie płaćmy mu", to nie dziwię się czemu jest jak jest, a kto ma trochę oleju w głowie wyjeżdża tam, gdzie go szanują.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #530 dnia: 02 Czerwca 2014, 16:28:46 »
Cytuj
Ależ ja rozumiałem jakie są intencje, ale czy zrozumie to każdy nawiedzony?
A czy nawiedzonemu potrzebna jet deklaracja, żeby realizował swoje poglądy?

Nie, ale świadomość społeczna jest tym co pozwala zablokować ich działania. Tak jak np. w sprawie pani Tysiąc, gdzie miejscem w którym odmówiono jej aborcji z przyczyn światopoglądowych była klinika aborcyjna :blk Po prostu nikt nie zdawał sobie sprawy że obrońcy życia będą prowadzić takie działania. Tu oburzenie w sprawie deklaracji ma uświadomić ludzi że są lekarze nie kumający na czym polegają ich zobowiązania zawodowe.

Cytuj
Nie jest tak że ktoś może sobie coś takiego podpisywać
Dokładnie tak jest. Każdy może sobie coś takiego napisać, podpisać itp. od kiedy mamy wolność religijną.

Wolność religijna dotyczy wyboru religii, a nie poglądów wewnątrz religii. Organizacje religijne mają pełne prawo pouczać lub usuwać ludzi głoszących poglądy nie zgodne z ich doktrynami i w tym sensie się odnosiłem (co innego że czasem się tego nie robi).

Cytuj
KRK powinno się zainteresować czy nie doszło do herezji
O ile nie ma nic lepszego do roboty.

No jasne.. bo co obchodzą ich sprawy wiary?

Cytuj
Jeśli oddasz pani Tysiąc swoje oczy do przeszczepu
Ty się z nią zgadzasz, wiec ty jej oddaj.

[Tu wstaw klip z Dr. Who] Właśnie poprzez fakt że się z nią zgadzam nie zaistniała by w ogóle taka potrzeba. Skoro ktoś świadomie doprowadza do sytuacji w której ktoś ponosi stratę, to powinien sam być gotowy ten koszt ponieść by nie być uznanym za hipokrytę.

Czemu umierać ma dziecko, które nie miało okazji się na to zgodzić, a nie osoba, która uważa, że to w porządku? 

Ponieważ "life is a bith", a sprawa nie sprowadza się do uznania zjawiska za "w porządku" tylko uznania faktu że życie ssie. Poprzez ślepotę w tym zakresie łatwo doprowadzić do jeszcze większych tragedii na co podam prosty przykład:

Mamy rodzinę Kowalskich.. żona zachodzi w ciążę która jest powikłana, zachodzi potrzeba przeprowadzenia aborcji z przyczyn zdrowotnych i tu pojawiają się dwa warianty wydarzeń:
A) Obrońca życia "ratując dziecko" nie dopuszcza do aborcji.. żona umiera, dziecko rodzi się kalekie (albo i tak umiera). Mąż nie jest wstanie sam zapewnić bytu dziecku i obaj żyją w biedzie i nieszczęściu (albo dziecko zostaje oddane do adopcji gdzie też może różnie trafić). Itd. Itp.
B) Dochodzi do aborcji, a po kilku kolejnych zdrowych ciążach mamy szczęśliwą wielodzietną rodzinę.

Która opcja jest w porządku? Żadna.. a która jest racjonalna?

Dodajmy że teoria o duszy od poczęcia to wymysł środowisk "obrońców życia". Nauka nie zna odpowiedzi na pytanie o moment nabycia człowieczeństwa (przyjmuje się moment rozpoczęcia pracy układu nerwowego), spirytyści najczęściej wskazują moment urodzenia lub chwilę przed, zaś św. Tomasz z Akwinu.. uważa za zabójstwo każde popuszczenie "śmietanki" :/

Powszechnie wiadomo, skąd się biorą dzieci. Osoba odpowiedzialna powinna wziąć to pod uwagę i jeśli istnieje jakieś prawdopodobieństwo uszkodzenia wzroku, na które się nie godzi, powinna zwyczajnie nie zachodzić w ciążę.

Choroba pani Tysiąc uniemożliwiała jej korzystania z środków antykoncepcyjnych, a ludzie są tylko ludźmi. W małżeństwie czasem trudno wytłumaczyć/odmówić mężowi, a wymądrzać się o cnocie to se mogą niechciane zdewociałe suchary.

Inaczej sytuacja jest analogiczna do faktu, gdyby z własnej winy straciła wzrok, a potem poszła na porodówkę i zabiła dziecko, żeby zabrać mu oczy.

Nie jest, ale to dobry argument.. różnica tkwi w czynniku losowym. W podanym przykładnie mamy decyzje, w życiu mamy wpadki.

Cytuj
póki co mam nadzieje że unikasz prac narażających cię na takie życiowe wybory
Ty ich unikasz, mnie to wystarczy, ja jednak sam będę o sobie decydował :)

Widzę że agent wywiadu się znalazł.. :/ Nie odmawiam ci prawa do wyboru (powiedziałem: "mam nadzieję"), ale skoro masz 0/1'kową mentalność to po prostu nie nazrażaj się na sądzenie innych (pamiętaj o tym co biblia mówi o tych co sądzą).

Cytuj
Oczywiście pominę tu że "przysięga Hipokratesa" w mowie potocznej to taki slang.
Więc nie używaj slangu, który odnosi się do czegoś, co nie istnieje. Fałszowanie danych już było zabawniejsze, przynajmniej miałem motywację, żeby sobie poszukać prawdziwych :)

Czy muszę przypominać o kontekście tamtej wypowiedzi? Pod fałszowanie danych podchodzi też fałszowanie kontekstu.

Cytuj
No właśnie.. służba ma to do siebie. Za służbę się zazwyczaj ch....o płaci, bo strażakiem czy policjantem nie zostaje się dla kasy.
Uwaga, dementuję kolejną plotkę. Strażakiem albo policjantem też zostaje się dla kasy! Bo człowiek pracuje po to, żeby zarobić. Jest straż ochotnicza, oni nie pracują dla kasy, ale jakoś ochotniczej policji nie kojarzę :D I jeśli większość ludzi ma podejście: "robi coś ważnego, nie płaćmy mu", to nie dziwię się czemu jest jak jest, a kto ma trochę oleju w głowie wyjeżdża tam, gdzie go szanują.

Oczywiście tak bywa, ale nie oznacza to że to dobrzy pracownicy skoro bardziej niż pomaganie ludziom obchodzi ich mamona. Pomińmy milczeniem czy to dobrze by karierowicze brali się za służbę społeczną (jak ktoś chce się przekonać niech odwiedzi opiekę społeczną). Problemem jest tu raczej brak odpowiednich ludzi, niż niedostateczna wysokość ich wynagrodzenia. Może i istnieje korelacja między wysoką pensją a skłonnością do łapówkarstwa, ale raczej nie pomiędzy pensją a empatią.

Adam

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 479
    • Szepczący w ciemności
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #531 dnia: 02 Czerwca 2014, 17:32:37 »
Cytuj
Organizacje religijne mają pełne prawo pouczać lub usuwać ludzi głoszących poglądy nie zgodne z ich doktrynami
Co nadal nie zmienia tego, że każdy ma prawo napisać sobie dowolną deklarację. Czy jego organizacja religijna uzna to za sprzeczne z nią i go wyrzuci - to jej sprawa.

Cytuj
No jasne.. bo co obchodzą ich sprawy wiary?
Może: co ich obchodzą sprawy iluś tam ludzi (3000 to mimo wszystko nie jest dużo), którzy podpisali deklarację, w której nie ma niczego niezgodnego z religią? A jeśli nawet ktoś uzna, że sposób w jaki się z tym obnoszą jest nie w porządku, to nadal jest sporo organizacji, które robią to w znacznie bardziej drastyczny sposób i którymi trzeba by się zająć wcześniej.

Cytuj
Skoro ktoś świadomie doprowadza do sytuacji w której ktoś ponosi stratę, to powinien sam być gotowy ten koszt ponieść by nie być uznanym za hipokrytę.
A w którym momencie powiedziałem, że koszty ma ponieść ktoś poza nieodpowiedzialną kobietą? Przez swoje zaniedbanie ma problem, czemu ja mam odpowiadać za nią?

Cytuj
Ponieważ "life is a bith"
Jako człowiek, który przez całe życie zajmuje się biologią i istotą życia muszę z całą podniosłością stwierdzić: gówno prawda.

Cytuj
Poprzez ślepotę w tym zakresie łatwo doprowadzić do jeszcze większych tragedii na co podam prosty przykład
Ludzie, czy nikt naprawdę nie pamięta, co znaczy słowo ODPOWIEDZIALNOŚĆ? To nie ślepota prowadzi do tragedii tylko ludzie - są tysiące ślepych osób, którzy żyją szczęśliwi i przez to, że są mądrzy, żadnych tragedii nie ma. A patrząc na twój poniższy przykład nie da się prowadzić dyskusji o jakiejkolwiek moralności, jeśli twierdzisz, że zabijanie dzieci żeby podnieść czyjś status materialny jest spoko tylko dlatego, że przez to urodzi się więcej dzieci.

Cytuj
Dodajmy że teoria o duszy od poczęcia to wymysł środowisk "obrońców życia"
Zasadniczo - teoria o duszy to w ogóle jest niepotwierdzone założenie religii, więc jeśli religia tworzy swoje pojęcie duszy, ma prawo zdefiniować, kiedy powstaje.

Cytuj
Nauka nie zna odpowiedzi na pytanie o moment nabycia człowieczeństwa (przyjmuje się moment rozpoczęcia pracy układu nerwowego)
Masz przeterminowaną naukę, kup nową. Moja potrafi dokładnie zdefiniować co to jest człowiek poprzez podanie jego profilu genetycznego. Jeśli chodzi ci o "człowieczeństwo" w ujęciu humanistycznym, to w tej kwestii na nic nie ma żadnych dowodów, bo to kwestie czysto akademickie i twoje słowo jest warte tyle, co moje, że człowieczeństwa nabiera się przez jedzenie ogórków kiszonych. Nie udowodnisz mi, że nie, tak jak i ja nie udowodnię tobie, że się mylisz, czy wobec tego mam wyjść na ulicę i zabijać ludzi, którzy w życiu nie skosztowali smaku ogórków?

Cytuj
Choroba pani Tysiąc uniemożliwiała jej korzystania z środków antykoncepcyjnych, a ludzie są tylko ludźmi. W małżeństwie czasem trudno wytłumaczyć/odmówić mężowi, a wymądrzać się o cnocie to se mogą niechciane zdewociałe suchary.
BRAWO! Ludzie są tylko ludźmi, więc niech się zabijają. Nota bene, portal o postapokalipsie, która na ogół ma piętnować takie myślenie. Teraz kolejna plotka do zdementowania. Seks nie jest ludziom niezbędny do życia! A napięcie seksualne można rozładowywać na wiele sposobów, które są właściwe dla budowania relacji małżeńskiej a nie można przez nie zajść w ciążę i jeśli ktoś tego nie wie, to chyba tylko niechciane zdewociałe suchary. Jeśli już się na niego decydują, wiedzą, że może być z tego dziecko. Odpowiedzialność - naprawdę, niektórzy jeszcze w to wierzą - nakazuje, żeby wziąć to pod uwagę i nie podejmować tej decyzji, jeśli boi się dziecka. I jeszcze jedna prawda, którą chyba powinien powiedzieć ktoś przede mną: tabletki hormonalne to nie jest magiczny proszek, który usuwa tę ewentualność! Są inne metody antykoncepcji o porównywalnej skuteczności - jeśli nie można brać tabletek, można kombinować inaczej. To jest różnica pomiędzy dojrzałą, odpowiedzialną osobą a okrutnym dzieckiem, które nie powinno mieć jeszcze wszystkich praw - odpowiedzialna osoba weźmie pod uwagę konsekwencję swoich czynów. Nieodpowiedzialna machnie ręką i powie - co tam, najwyżej zabiję, a jak nie będę mogła, frajerzy za mnie zapłacą. A potem będą mnie bronić.

Cytuj
W podanym przykładnie mamy decyzje, w życiu mamy wpadki.
To, że idzie z kimś do łóżka nie jest czynnikiem losowym! Powinna być świadoma wszystkich możliwych konsekwencji i wziąć je pod uwagę wcześniej. To tak jakby bronić pijanego kierowcy, bo niby wiedział, że wsiada pod wpływem, ale małym, statystycznie to miało małe znaczenie, więc czynnik losowy.

Cytuj
skoro masz 0/1'kową mentalność to po prostu nie nazrażaj się na sądzenie innych (pamiętaj o tym co biblia mówi o tych co sądzą).
Ależ nikogo nie sądzę. Nie zgadzam się tylko na zabijanie ludzi.

Cytuj
Czy muszę przypominać o kontekście tamtej wypowiedzi?
Jeśli na papierze jest napisane 1, a ktoś przeczyta 2, żaden magiczny kontekst tego nie zmieni. Chyba że chodzi ci o przysięgę, to nadal - wspominanie o niej jako o czymś co ma chronić pacjenta jest podwójnie bez sensu - po pierwsze nikt jej już nie stosuje, po drugie zawsze miała chronić tylko i wyłącznie cechy lekarskie.

Cytuj
Problemem jest tu raczej brak odpowiednich ludzi, niż niedostateczna wysokość ich wynagrodzenia. Może i istnieje korelacja między wysoką pensją a skłonnością do łapówkarstwa, ale raczej nie pomiędzy pensją a empatią.
I to pokazuje, że ludzie zwyczajnie nie mają pojęcia o tym, jak wygląda praca choćby lekarza. Pensja ZAWSZE wpływa na jakość pracy, choćby przez zwiększenie motywacji i zmniejszenie stresu zawodowego (według jednej z teorii prosta zależność pomiędzy ciężkością pracy a nagroda.) Poza tym jeśli najlepszy specjalista na świecie pracuje 24h, będzie beznadziejny z powodu przemęczenia i stresu. Jeśli ten najlepszy specjalista nie zarabia z etatu wystarczająco dużo, żeby mógł się utrzymać, także zawodowo (specjalistyczne książki kosztują fortunę), musi brać nadgodziny. To samo tyczy się innych zawodów - który policjant będzie bardziej chętny do pogoni za przestępcą, ten, który dostanie za to psie grosze, czy ten, który dostanie wysoką premię?

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #532 dnia: 02 Czerwca 2014, 19:16:15 »
Skoro już wspomniani zostali strażacy, to:


Ale i tak nic nie przebije dowcipu z dekalracji:
"moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga"

 


Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #533 dnia: 02 Czerwca 2014, 19:57:07 »
Cytuj
No jasne.. bo co obchodzą ich sprawy wiary?
Może: co ich obchodzą sprawy iluś tam ludzi (3000 to mimo wszystko nie jest dużo), którzy podpisali deklarację, w której nie ma niczego niezgodnego z religią?

Religioznawcy mają odmienne zdanie (były nawet artykuły na ten temat), bo jest tam wiele stwierdzeń niezgodnych z religią katolicką (np. biblia wyraźnie mówi że "prawo ludzie" obowiązuje z woli Boga, nawet jeśli się z nim nie zgadzamy). No i może właśnie w tym tkwi problem KRK że zamiast zajmować się swoimi owieczkami oni zajmują się takimi nieswoimi.. przykład jest wszak najlepszym sposobem nawracania, bo czyni wiarygodnym.

A jeśli nawet ktoś uzna, że sposób w jaki się z tym obnoszą jest nie w porządku, to nadal jest sporo organizacji, które robią to w znacznie bardziej drastyczny sposób i którymi trzeba by się zająć wcześniej.

Prawda, ale lekarze to zawód zaufania publicznego. Dla przykładu: Oszust pracujący jako babcia klozetowa, to nie ta sama ranga problemu co oszust pracujący jako bankier.

Cytuj
Skoro ktoś świadomie doprowadza do sytuacji w której ktoś ponosi stratę, to powinien sam być gotowy ten koszt ponieść by nie być uznanym za hipokrytę.
A w którym momencie powiedziałem, że koszty ma ponieść ktoś poza nieodpowiedzialną kobietą? Przez swoje zaniedbanie ma problem, czemu ja mam odpowiadać za nią?

I to właśnie jej decyzją jest aborcja lub strata wzroku. W przypadku pani Tysiąc to nie była lewa aborcja, tylko coś co gwarantowało jej prawo ze względu na okoliczności. Lekarze zdecydowali jednak za nią, wbrew swoim obowiązkom jako pracowników kliniki aborcyjnej z uprawnieniami państwa do tego typu zabiegów.

Cytuj
Ponieważ "life is a bith"
Jako człowiek, który przez całe życie zajmuje się biologią i istotą życia muszę z całą podniosłością stwierdzić: gówno prawda.

Przykład? I proszę bez pierdzielenia o życiu stadnym i opiece nad członkami rodziny.. altruistyczne postawy też mają podstawę w czystym interesie. O moralnej naturze takiego działania decyduje raczej to czy stawiamy czyjeś dobro przed potencjalną korzyścią, a nie brak potencjału takowej.

Cytuj
Poprzez ślepotę w tym zakresie łatwo doprowadzić do jeszcze większych tragedii na co podam prosty przykład
Ludzie, czy nikt naprawdę nie pamięta, co znaczy słowo ODPOWIEDZIALNOŚĆ? To nie ślepota prowadzi do tragedii tylko ludzie - są tysiące ślepych osób, którzy żyją szczęśliwi i przez to, że są mądrzy, żadnych tragedii nie ma. A patrząc na twój poniższy przykład nie da się prowadzić dyskusji o jakiejkolwiek moralności, jeśli twierdzisz, że zabijanie dzieci żeby podnieść czyjś status materialny jest spoko tylko dlatego, że przez to urodzi się więcej dzieci.

Pozwolę sobie nie cytować siebie i wyraźnego stwierdzenia że to nie jest w porządku, bo napisałem to przed chwilą. Powtórzę jednak że życie to nie bajka i są w nim sytuacje w których nie ma dobrego wyboru. Moralność? Moralność to trudne zagadnienie, szczególnie w niejednoznacznym świecie i w praktyce sprowadza się to do starania bycia dobrym i starania postępowania właściwie nawet kiedy nie ma dobrej opcji. W praktyce ułomna 0/1'kowa moralność prowadzi bardziej do tragedii niż pomaga, szczególnie jeśli próbuje się ją narzucić innym (co nomen omen jest niemoralne). Choć i tu ocena takiego działania zależy bardziej od intencji niż samych czynów takiej osoby. Jest takie stare powiedzenie: Dobrymi intencjami jest piekło wybrukowane (tj. gdy nie liczymy się przy tym z innymi).

Cytuj
Dodajmy że teoria o duszy od poczęcia to wymysł środowisk "obrońców życia"
Zasadniczo - teoria o duszy to w ogóle jest niepotwierdzone założenie religii, więc jeśli religia tworzy swoje pojęcie duszy, ma prawo zdefiniować, kiedy powstaje.

Ekhm? Ujmę to tak: Ja mówię że taka interpretacja jest wymysłem tych środowisk w obrębie samej religii. Nie ma w katolicyzmie jednoznacznego określenia momentu nabycia duszy (np. twierdzenia św. Tomasza na ten temat nie zostały nigdy przez niego umotywowane.. tj. mówię o duszy w nasieniu, co i tak ma się nijak do twierdzeń o duszy w momencie poczecia).

Cytuj
Nauka nie zna odpowiedzi na pytanie o moment nabycia człowieczeństwa (przyjmuje się moment rozpoczęcia pracy układu nerwowego)
Masz przeterminowaną naukę, kup nową. Moja potrafi dokładnie zdefiniować co to jest człowiek poprzez podanie jego profilu genetycznego. Jeśli chodzi ci o "człowieczeństwo" w ujęciu humanistycznym, to w tej kwestii na nic nie ma żadnych dowodów, bo to kwestie czysto akademickie i twoje słowo jest warte tyle, co moje, że człowieczeństwa nabiera się przez jedzenie ogórków kiszonych. Nie udowodnisz mi, że nie, tak jak i ja nie udowodnię tobie, że się mylisz, czy wobec tego mam wyjść na ulicę i zabijać ludzi, którzy w życiu nie skosztowali smaku ogórków?

Najpierw zarzucasz mi posiadanie przeterminowanej nauki, a potem sam podajesz wyjaśnienie do którego się oczywiście odnosiłem? Oczywiście że mowa o humanistycznym ujęciu i oczywiście że jest to nieudowadnialne, a więc nie można się na to powoływać w argumentacji. Religia co oczywiste odnosi się też do humanistycznego ujęcia człowieczeństwa, bo co ich obchodzi samo DNA? Ba! Powoływanie się na DNA w argumentacji na ten temat sugeruje szowinizm gatunkowy (argumentem za ochroną ludzi jest ich umysł, a nie DNA). Wracając do meritum, to kwestia konsensusu i co oczywiste masz się prawo z nim nie zgadzać i unikać sytuacji z którymi się nie zgadzasz, ale tylko w ramach prawa który i tak daje ci taką możliwość (w skrajnym przypadku zaś nikt ci nie każde pracować w tym zawodzie jeśli nie możesz tego uniknąć).

Cytuj
W podanym przykładnie mamy decyzje, w życiu mamy wpadki.
To, że idzie z kimś do łóżka nie jest czynnikiem losowym! Powinna być świadoma wszystkich możliwych konsekwencji i wziąć je pod uwagę wcześniej. To tak jakby bronić pijanego kierowcy, bo niby wiedział, że wsiada pod wpływem, ale małym, statystycznie to miało małe znaczenie, więc czynnik losowy.

Może i tak, ale co może mówić ktoś kto nie wie jak to jest gdy pijany mąż włazi ci do łóżka?

Cytuj
skoro masz 0/1'kową mentalność to po prostu nie nazrażaj się na sądzenie innych (pamiętaj o tym co biblia mówi o tych co sądzą).
Ależ nikogo nie sądzę. Nie zgadzam się tylko na zabijanie ludzi.

Masz prawo. Problem do którego się odnoszę dotyczy raczej środowisk które z premedytacją zatrudniają się w klinikach aborcyjnych by sabotować ich prace. Nie zrozumienie praw i obowiązków lekarza u sygnatariuszy omawianego dokumentu sugeruje ludzi którzy leczyć nie powinni (przypominam że deklaracja ingerowała w ten zakres, nawet jeśli nie była prawomocna).

Cytuj
Czy muszę przypominać o kontekście tamtej wypowiedzi?
Jeśli na papierze jest napisane 1, a ktoś przeczyta 2, żaden magiczny kontekst tego nie zmieni. Chyba że chodzi ci o przysięgę, to nadal - wspominanie o niej jako o czymś co ma chronić pacjenta jest podwójnie bez sensu - po pierwsze nikt jej już nie stosuje, po drugie zawsze miała chronić tylko i wyłącznie cechy lekarskie.

Jako że nie chce mi się szukać cytatu napiszę z głowy "Aha, czyli coś takiego jak przysięga Hipokratesa to też mit?". Jak nie trudno się domyślić to forma pytania i nie powołuje się tak naprawdę tym stwierdzeniem na nic. No a że ty czytasz 2? No cóż.. nic nie poradzę.

Cytuj
Problemem jest tu raczej brak odpowiednich ludzi, niż niedostateczna wysokość ich wynagrodzenia. Może i istnieje korelacja między wysoką pensją a skłonnością do łapówkarstwa, ale raczej nie pomiędzy pensją a empatią.
I to pokazuje, że ludzie zwyczajnie nie mają pojęcia o tym, jak wygląda praca choćby lekarza. Pensja ZAWSZE wpływa na jakość pracy, choćby przez zwiększenie motywacji i zmniejszenie stresu zawodowego (według jednej z teorii prosta zależność pomiędzy ciężkością pracy a nagroda.) Poza tym jeśli najlepszy specjalista na świecie pracuje 24h, będzie beznadziejny z powodu przemęczenia i stresu. Jeśli ten najlepszy specjalista nie zarabia z etatu wystarczająco dużo, żeby mógł się utrzymać, także zawodowo (specjalistyczne książki kosztują fortunę), musi brać nadgodziny. To samo tyczy się innych zawodów - który policjant będzie bardziej chętny do pogoni za przestępcą, ten, który dostanie za to psie grosze, czy ten, który dostanie wysoką premię?

Zgadzam się, ale zagadnienie dotyczy konkretnie "empatii". W zawodach zaufania publicznego niezbędni są tacy ludzie, a oni idą do takich zawodów nie zależnie od wysokości pensji. Oczywiście jak najbardziej życzę im godnej płacy, ale samo w sobie nie jest to problem w tym konkretnym zagadnieniu.

Ale i tak nic nie przebije dowcipu z dekalracji:
"moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga"

Z teologicznego punktu widzenia tak, bo wszystko zależy od woli Boga (Wszak "niech się stanie"). Z praktycznego zaś.. takie teksty wygadują najczęściej ludzie z tendencją do powoływania się na Bożą wolę w momencie gdy chodzi tylko i wyłącznie o ich własną wolę, a żart tkwi w fakcie że to lekarze. Bo czyż leczenie samo w sobie to nie ingerencja w moment zgonu, a więc Bożą wolę? Gdy dopuścimy zaś wyjątki to w sumie okaże się że pod wyjątek podchodzi praktycznie wszystko, bo sam fakt że świat na coś pozwala jest zgodą Boga na taki obrót spraw (Bóg zaś osądza po śmierci czy było to właściwym czynem, w oparciu o prawdziwe intencje odpowiedzialnego).

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #534 dnia: 10 Czerwca 2014, 13:18:00 »
No i słowo stało się ciałem:
http://www.tvn24.pl/prof-chazan-dziecko-moze-umrzec-ale-etyka-stoi-przed-prawem,437719,s.html

Cytuj
Matka powiedziała tygodnikowi, że prof. Chazan "chciał wszystko jak najdłużej przeciągać", aby minął termin, kiedy można legalnie wykonać aborcję w przypadku, gdy płód jest ciężko i nieodwracalnie uszkodzony.
[...]
- Kontakty ze mną trwały dwa dni, nie wiem więc skąd zarzut o przeciąganie - zaznaczył.

Skoro ów pan z powodu poglądów nie chciał na starcie dokonać aborcji, to w momencie gdy pojawia się temat powinien automatycznie oddelegować panią do osoby która tym tematem się zajmuje, inaczej wedle wszelkich standardów jest to "przeciąganie", a nawet rzekłbym "oszustwo". Inną sprawą jest to jak długo trwały konsultacje? Tu niech się wypowiedzą eksperci (może to były dwa dni np. z miesięczną przerwą? A może i nie?), ale postawa tego lekarza wciąż jest karygodna.

Cytuj
Nie wiem, dlaczego lekarze zostali obciążeni obowiązkiem zabijania dzieci - mówił prof. Chazan.

Nie zostali (po to jest klauzula sumienia).. ale to wynika z ich konkretnych obowiązków na konkretnym stanowisku. Dentyści nie zajmują się aborcjami, aborcjami zajmują się lekarze od aborcji i jeśli ktoś sobie uzurpuje sobie prawo do zajmowania się aborcjami gdy nie zamierza ich wykonać, to w mojej ocenie to oszustwo. O ile wiem nie każdy ginekolog jest zobowiązany do zajmowania się tym zagadnieniem, ma jednak wtedy obowiązek oddelegowania pacjenta do odpowiedniego specjalisty.

Cytuj
Przekonywał też, że miał prawo odmówić wykonania aborcji.  - Nie jest obowiązkiem lekarza pozbawienie życia innych ludzi - powiedział prof. Chazan.

To prawda, ale klauzula jest czymś co obowiązuje w momencie pojawienia się zagadnienia. Kiedy ktoś zgłasza się na ochotnika do wojska, to nie może nagle powoływać się na klauzule sumienia już na linii frontu (nie mówię o prawie do niewykonania nielegalnych rozkazów). Skoro świadomie wybrał się tam gdzie się strzela to ma obowiązki, sumienie daje mu prawo odmówić danego stanowiska, a nie do samowolki na nim.

Cytuj
Jego zdaniem, przepis mówiący o tym, że lekarz ma wskazać kobiecie inny szpital, w którym mogłaby wykonać zabieg, jest złym i niepraktycznym prawem i naraża lekarzy na konflikt sumienia.

To nie lekarz decyduje aborcji.. on jedynie w świetle danych warunków prawa ma prawo ją dokonać bądź nie. Skoro tego nie chce to nie musi, ale poza tym to nie jego decyzja i nie jego sumienie.

Cytuj
- Prof. Tadeusz Tołłoczko, wieloletni rektor Akademii Medycznej i etyk twierdzi, a ja się z nim zgadzam, że etyka stoi przed prawem. Są sytuacje w życiu, kiedy dochodzi do konfliktu etyki i prawa, wtedy etyka powinna być pierwsza - stwierdził prof. Chazan.

[Korwinmod on] Skoro moja etyka nakazuje mi mordować lekarzy odmawiających aborcji i murzynów, to mam rozumieć prawo w takim razie mnie nie dotyczy? W końcu moralność jest przed prawem nie? [Korwinmod off]

Otóż nie! Oczywiście człowiek ma moralne prawo (podkreślam: MORALNE, nie faktyczne!) odmówić ze względów moralnych przestrzegania prawa, ale to nigdy nie chroni go przed prawem. Jeśli pan profesor złamał prawo, a wszystko na to wskazuje. To powinien ponieść odpowiedzialność przed prawem, bo moralność nie jest i nigdy nie była przed prawem.. prawo co najwyżej zrobi mu łaskę, a Bóg wynagrodzi akt męczeństwa (o ile zgadza się z nim co do interpretacji zagadnienia "moralności" co nie jest wcale takie oczywiste).

Cytuj
- Żaden lekarz nie przystąpi z chęcią do zabiegu aborcji. Jeden ze względów moralnych, drugi ze względów estetycznych. Zabieg przerywania ciąży to wykonanie wyroku śmierci. Możemy sobie wyobrazić, jaka panuje atmosfera w miejscu, gdzie kat wykonuje wyrok - dodał.

[Korwinmod on]Mam rozumieć zezna pan to na rozprawie Dr. Mengele?[Korwinmod off]

Otóż może pana zdziwię ale nie każdy myśli tak jak pan.. a dodam że sam też uważam że była to aborcja prawdopodobnie zbędna, niemniej nie mnie decydować.

Cytuj
Przywołał jedną z uchwał Rady Europy z 2010 r., mówiącą o tym, że "żaden szpital, osoba, ani instytucja nie może być pociągnięta do odpowiedzialności, ani dyskryminowana z powodu odmowy wykonania aborcji, eutanazji lub jakiegokolwiek działania, które mogłoby spowodować śmierć zarodka lub płodu"

Ale można pociągnąć za wprowadzanie w błąd i niedopełnienie obowiązków.. cała sprawa tyczy się faktu że pan profesor nie skierował pacjentki tam gdzie należy tylko podjął się leczenia, po to by potem powołać się na klauzulę. Podkreślam że sam przyznał się że uważa obowiązek oddelegowania za niemoralny.
« Ostatnia zmiana: 10 Czerwca 2014, 14:42:13 wysłana przez Rezro »

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #535 dnia: 17 Czerwca 2014, 13:13:09 »
Błahahaha.. ale miałem ostatnio ubaw! Zapewne słyszeliście o aferze taśmowej w PO, to tylko podsumuję że to tak naprawdę petarda (od strony politycznej, bo bomba od strony bezpieczeństwa państwa). W przypadku Nowaka i tego drugiego mamy do czynienia z dwoma byłymi ministrami, w tym jeden już był ścigany przez prokuraturę (ten od razu zrezygnował też z członkostwa w PO) zaś wobec drugiej osoby będącej jedynie średnią szablą już wszczęto postępowanie. Dlatego od razu uwaga wszystkich kierowała się na drugą taśmę tj. rozmowę szefa NBP z szefem MSW.

Tak to był ciekawy przegląd kuchni politycznej, sęk jednak w tym że Belka jako szef niezależnej instytucji jest formalnie nietykalny własnie dlatego że jest niezależny, zaś szef MSW poza tym że dał się podsłuchać (co jest wtopą, ale nie kompromitacją) w gruncie rzeczy nie wypowiada niczego szczególnego. Dodajmy że była to prywatna rozmowa zainicjowana przez prezesa NBP (jak ten zeznał) więc wszelkie dyskusje "kto posłał kogo" są nierzeczowe, bo nawet jeśli Tusk wiedział to niczego się mu nie udowodni.

Sraczka jakiej dostało PiS po wybuchu afery przypomina mi analogiczną biegunkę w przypadku Ambergold (kolejna petarda z przeszłości), zaś deklaracja rozpoczęcia rozmów o utworzeniu nowego rzędu po prostu mnie rozwaliła, szczególnie że to coś co PiS robi co najmniej raz w miesiącu a prezes Kaczyński mówił jakby to było novum.. a co więcej chwilę po wszystkim na scenę wchodzi Palikot i mówi że nie ma mowy o współpracy z PiS'em i że składają propozycję nowych wyborów. Niezła polewka.

Dodajmy że większość komentatorów szybko wychwyciła co i jak i faktycznie zwracała uwagę na to że prawdziwą sensacją jest sam fakt że udało się podsłuchać ministrów co jest kompromitacją służb bezpieczeństwa. Dodajmy że wielu komentatorów też z wyraźną ironią odnosiła się do postawy PiS'u który zapomniał że sam miał taśmy Beger w przeszłości i hipokryzja tej partii po prostu rozwala. Niezła była rozmowa między dwoma politykami gdzie polityk PiS'u na wspomnienie o taśmach Beger odpowiada że była to "manipulacja", a polityk PO kontruje to ironicznym stwierdzeniem że "jak i w tym przypadku" (dodajmy że nie zaprzeczał on prawdziwości taśm). Czysta komedia! A dodajmy że mamy podobno w zapasie jeszcze kilka innych taśm, oraz ciekawe pytanie: Moskwa czy Kamiński? A może ktoś jeszcze?

A i bym zapomniał.. w dyskusji czy było to staranie o dobro państwa czy sondaże, dobrze odpowiedział na to sam Tusk.. powiedział on trafnie że wielu członków PO jak i mln. ludzi że dojście PiS do władzy to katastrofa i taka opinia nie jest niczym nadzwyczajnym. No i kwestia niskiej kultury.. nic nowego. Od czasów z filmu "Kariera Nikosia Dyzmy" się i tak poprawiło..
« Ostatnia zmiana: 17 Czerwca 2014, 13:18:07 wysłana przez Rezro »

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #536 dnia: 22 Czerwca 2014, 10:51:08 »
No to mamy kolejne taśmy..
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/kolejne-tasmy-sikorski-o-szkodliwym-sojuszu-z-usa-i-naszej-murzynskosci,442021.html

Rozmowa Sikorski-Rostowski: W pełni się z Sikorskim zgadzam! Dodajmy że PiS ma jeszcze bardziej włazidupną politykę niż PO, a fakty są takie że USA nie pomoże nam nawet jakby chcieli, a do niedawna stosunki UE-USA nie były najlepsze.

Rozmowa Nowaka: No cóż.. spalony polityk pogrąża się jeszcze bardziej. Przypomnijmy że Nowak mówiąc "my", ma na myśli siebie jako szefa kampanii.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #537 dnia: 26 Czerwca 2014, 10:35:23 »
Błahahaha! Tak, wotum zaufania nie jest gwarancją sukcesu, niemniej fakt że rząd zdobył prawie 40 głosów przewagi jest kompromitacją opozycji, głównie chodzi tu o fakt buńczucznych zapowiedzi i kłótnie pomiędzy prawicą a lewicą w trakcie składania wotów nieufności. Co zabawne PiS już następnego składa ponownie swój wniosek jakoby magicznie miało to zmienić sytuację w sejmie.. istne delirium, tym bardziej że nie było realnego problemu by zarówno lewa jak i prawa strona nie poparła wniosku rządu. Nie wiem jaki ma to cel, poza chybioną argumentacją że przeciwna strona opozycji chroni rząd nie godząc się na współpracę (nie musi.. opozycja nie jest opozycją per se, ale partią ludzi o własnych poglądach nie będących obecnie w rządzie, co nie znaczy ślepo walących w niego), co i tak nie ma podstaw w momencie przejścia wotum zaufania.

PS: Gdzie wcięło Hofmana? Po tym jak po jego "świętym" oburzeniu na nagrywane osoby usłyszał że sam brał udział w jednej z tych kolacji jakoś zniknął?

Edit:
PSS: Błahahaha! Jaką minę miało SLD gdy Tusk spełnił ich postulat o wotum zaufania ;D Nie spodziewali się tego.
PSSS: Ja wiem że to start kotlet, ale warto przypomnieć cynicznemu Kaczorowi: Tusk powiedział że nie "wiedział" o Amber Gold, w tym sensie że nie miał wcześniej żadnych dowodów na przestępczą działalność spółki (plotki to i ja słyszę na wszystkie tematy.. jak to plotki w większości zmyślone). Belka który o tym wspominał na taśmach podkreślił wyraźnie później że mówił Tuskowi o swoich podejrzeniach nie zaś o jakiejś konkretnej wiedzy, tyle że zgadniecie.. to instytucja podległa premierowi wykryła tą aferę jako pierwsza tuż przed jej wybuchem. No ale skoro Jaro twierdzi że za jego czasów nie stosowano takich praktyk jak w "Wprost'cie" to... o licznych pseudoaferach w tym aferze której nie było i hulance prokuratury Ziobry zapominał? Alzheimera pan prezes huba już ma, czy co?
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwca 2014, 11:14:02 wysłana przez Rezro »

szczypiorofix

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 308
  • To jest kura, panie generale!
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #538 dnia: 26 Czerwca 2014, 12:04:27 »
Cytat: Rezro
PSS: Błahahaha! Jaką minę miało SLD gdy Tusk spełnił ich postulat o wotum zaufania ;D Nie spodziewali się tego.
Haha to wotum zaufania to jeden wielki przekręt, od razu widać że to była ustawka z koalicjantem ale oczywiście ludowcy o niczym nie wiedzieli i stawili się jak jeden mąż z czystej odpowiedzialności i konieczności jako wspaniałomyślny koalicjant. Tusk objawił się kolejny raz jako złotousty mówca, lecz za tymi fałszywymi słowami nie idą czyny niestety.

Cytat: Rezro
PSSS: Ja wiem że to start kotlet, ale warto przypomnieć cynicznemu Kaczorowi: Tusk powiedział że nie "wiedział" o Amber Gold, w tym sensie że nie miał wcześniej żadnych dowodów na przestępczą działalność spółki (plotki to i ja słyszę na wszystkie tematy.. jak to plotki w większości zmyślone). Belka który o tym wspominał na taśmach podkreślił wyraźnie później że mówił Tuskowi o swoich podejrzeniach nie zaś o jakiejś konkretnej wiedzy, tyle że zgadniecie.. to instytucja podległa premierowi wykryła tą aferę jako pierwsza tuż przed jej wybuchem. No ale skoro Jaro twierdzi że za jego czasów nie stosowano takich praktyk jak w "Wprost'cie" to... o licznych pseudoaferach w tym aferze której nie było i hulance prokuratury Ziobry zapominał? Alzheimera pan prezes huba już ma, czy co?
O Amber Gold Tusk wiedział, wiedział jego syn ale oczywiście o niczym nikt nie pisnął - "by żyło się lepiej" tak, ale swoim.
Powiedz, ucieszyłeś się gdy dowiedziałeś się o kolacjach za 2 tysie za twoje podatki? :) Mam nadzieję :)
Ten rząd to jedna wielka porażka, afera za aferą. Mam nadzieję że to początek końca PO i ich złodziejskich rządów. Tyle ile oni nakradli i narobili przekrętów to nawet rząd Pawlaka "się chowa".
"Spoglądajcie często na swoje liczniki Geigera, dzieciaki. Tik-tik-tik, tak-tak-tak oznacza, że musicie stamtąd jak najszybciej spierdalać, a potem wziąć trochę Antyradu na wszelki wypadek." - Three Dog

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #539 dnia: 26 Czerwca 2014, 12:58:51 »
Rezro przypomnij sobie co Tusk twierdził odnośnie taśm Beger...