Autor Wątek: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...  (Przeczytany 355610 razy)

szczypiorofix

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 308
  • To jest kura, panie generale!
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #260 dnia: 13 Grudnia 2012, 13:03:36 »
Patrząc ogólnie na rodzaj ludzki i to co się teraz wyprawia to nie ma się co dziwić, że może nadejść apokalipsa. Jeśli nie będzie to ani Pan Bóg, ani Allah, ani żaden szatan, ani nawet Wielki Przedwieczny czy inne xenomorphy (lub predatorzy) z kosmosu ;) to ludzie sami sobie zaciągają pętlę na szyję. Jakaś kara musi być! :P
"Spoglądajcie często na swoje liczniki Geigera, dzieciaki. Tik-tik-tik, tak-tak-tak oznacza, że musicie stamtąd jak najszybciej spierdalać, a potem wziąć trochę Antyradu na wszelki wypadek." - Three Dog

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #261 dnia: 14 Stycznia 2013, 19:08:37 »
Warto wspomnieć że 27 Stycznia o 21'wszej na National Geographic Chanel będzie lecieć odcinek Katastrofy w Przestworzach "Śmierć prezydenta" traktujący o wydarzeniach Smoleńskich.. myślę że warto zobaczyć wersję wydarzeń jaka przebije się do umysłów przeciętnego Johna z USA i to czy program odważy się wspomnieć o kontrowersjach w tej sprawie.

Edit:
Kolejna sprawa.. sąd oddalił wniosek RP w sprawie krzyża:
http://www.tvn24.pl/krzyz-zostanie-w-sejmie-sad-oddalil-pozew-rp,300036,s.html
Samo to mnie nie dziwi bo wniosek był raczej fatalnie napisany, ale rozwaliło mnie to stwierdzenie:
Cytuj
Jak mówiła sędzia Alicja Fronczyk w uzasadnieniu wyroku, jako ateiści posłowie RP mogli z tytułu obecności krzyża w Sejmie odczuwać "dyskomfort", ale dla naruszenia dóbr osobistych najważniejsze są kryteria obiektywne, czyli społeczna ocena.
WTF? Nie zagłębiam się w meandry prawa, ale ocena i obiektywizm to terminy wewnętrznie sprzeczne :blk Ocena zawsze jest subiektywna, a fakty obiektywne.. to zasada! Poza tym co mają poglądy większości do wolności sumienia? Sumienie dotyczy jednostki, a nie większości.. jak możemy mówić o wolności sumienia, skoro o tym co wolno decyduje większość? To jakiś absurd! Mam silne podejrzenie stronniczości sądu, ale to nic nowego bo sam fakt wiszenia tego krzyża jest formą społecznej hipokryzji (oficjalnie go nie ma więc nie można usunąć na mocy ustawy, ale jak ktoś spróbuje zrobić to fizycznie to dopadnie go straż marszałkowska za naruszanie wystroju sejmu.. to zupełnie jak jakiś glitch!).

Edit2:
Cytat miesiąca i nominacja do złotych ust:
Cytuj
Natomiast Beata Kempa już zapowiedziała walkę o krzyż. Jej zdaniem krzyż w polskiej przestrzeni publicznej był, jest i będzie. - Kto z krzyżem walczy od krzyża zginie - podsumowała sprawę posłanka Solidarnej Polski. Onet.
Ten cytat dobrze unaocznia kim jest ta pani i dlaczego czci Szatana. Nie dość że przekręciła sens cytatu ostrzegającego przed bezmyślnym stosowaniem "oręża" (bo jak wiadomo miecz bywa obusieczny, a kij ma dwa końce), to jeszcze potraktowała krzyż nie jako godny szacunku symbol religijny, ale jako oręż polityczny. Brawo. Brawwo! :face: Najgorsze że jedyną instytucją zdolną rozwiązać ten problem jest samo KRK, któremu ten krzyż akurat w sejmie do niczego nie jest potrzebny i które powinno z szacunku do bliźniego i do samego krzyża wnioskować o to by znalazł się on w kaplicy, a nie tam gdzie oblewają się kałem diabły.. znaczy się politycy. Pośród których obie strony walą się tym krzyżem po łbach w podłym politycznym celu. No ale KRK nie dostrzega dlaczego popieranie takich ludzi jak Kępa jest problemem więc na to nie liczę..
« Ostatnia zmiana: 14 Stycznia 2013, 19:33:14 wysłana przez Rezro »

szczypiorofix

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 308
  • To jest kura, panie generale!
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #262 dnia: 15 Stycznia 2013, 08:51:35 »
Poza tym co mają poglądy większości do wolności sumienia? Sumienie dotyczy jednostki, a nie większości.. jak możemy mówić o wolności sumienia, skoro o tym co wolno decyduje większość? To jakiś absurd!
Idąc tym tropem równie dobrze ja mogę żądać dymisji premiera, bo na niego nie głosowałem a jego rządy są wbrew mojemu sumieniu :) tylko, że mnie nikt nie posłucha a krzyż, jak się uprą, to i tak zdejmą.
Oj kogoś strasznie kole w oczy ten krzyż...
"Spoglądajcie często na swoje liczniki Geigera, dzieciaki. Tik-tik-tik, tak-tak-tak oznacza, że musicie stamtąd jak najszybciej spierdalać, a potem wziąć trochę Antyradu na wszelki wypadek." - Three Dog

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #263 dnia: 15 Stycznia 2013, 10:26:56 »
Nie zaprzeczam tu absurdalnej logice Palikotów bo w tym aspekcie masz rację, ale zwracam uwagę na absurdalną logikę sądu.. no a przynajmniej lapsus słowny jakiego dopuściła się sędzina. Oczywiście do nasuszenia wolności sumienia dochodzi gdy zmusza się nas do głoszenia treści/uznawania praktyk przez nas nie uznawanych, co jest sprawą indywidualną (ale nie zbiorową... tj. do czasu aż nie złamie to prawa oczywiście), co oznacza jednak też że kwestia wystroju budynku nie ma tu nic do rzeczy.

Poza tym jeśli już to ludzie upierają się by ten krzyż tam wisiał mimo że nie stanowi on zalegalizowanego wyposażenia sejmu (został on zawieszony w nocy i jakiekolwiek próby jego zdjęcia skończą się ostrą zadymą, stąd straż marszałkowska ignoruje jego obecność). Mnie osobiście nie kole tyle sam krzyż co brak regulacji i samowolka w tym aspekcie, oraz ignorowanie problemu zasłaniając się "tradycją" (także ze strony sądu) mimo ewidentnej kontrowersji z nim związanej (ciekawe co będzie jak ktoś wymyśli że tradycją jest plucie na murzynów w sejmie.. :zwr tak to ostatnie to demagogia, ale sąd powinien chociaż zalecić uregulowanie tej kwestii by problem nie tkwił dalej w próżni prawnej).

Edit:
Swoją drogą jak apelacja zawiedzie (a raczej zawiedzie) to RP powinien spróbować wykorzystać wnioski z tej rozprawy przeciwko sowim wrogom.. na chwilę obecną przychodzi mi np. pomysł postawienia w sejmie posągu Światowida i argumentowani że to też część Polskiej kultury i tradycji.. takie coś obnaży hipokryzję straży marszałkowskiej która prawie na pewno spróbuje go usunąć i prawdopodobnie nieźle wpieni Kato-ND'cję.
« Ostatnia zmiana: 15 Stycznia 2013, 10:38:41 wysłana przez Rezro »

szczypiorofix

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 308
  • To jest kura, panie generale!
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #264 dnia: 15 Stycznia 2013, 10:46:20 »
Aż dziw bierze, że w Polsce, kraju wydawałoby się od dawno katolickim (a przynajmniej za taki uważany) nie ma ani jednej głupiej linijki tekstu w przepisach (nie wiem, nie znam się na tym), która stawiałaby sprawę jasno - krzyż może wisieć w Sejmie czy nie.
"Spoglądajcie często na swoje liczniki Geigera, dzieciaki. Tik-tik-tik, tak-tak-tak oznacza, że musicie stamtąd jak najszybciej spierdalać, a potem wziąć trochę Antyradu na wszelki wypadek." - Three Dog

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #265 dnia: 15 Stycznia 2013, 13:53:30 »
Zacznijmy od tego że Polska nie jest krajem katolickim tylko świeckim (nie zapominajmy też że strukturalnie to pochodna PRL, stad brak tradycyjnych odniesień.. z wyjątkiem tych wymyślonych jak krzyż w sejmie).. to pewna grupa społeczeństwa lansuje doktrynę polska=katolicka która nie jest wcale taka oczywista, bo choć Polska jest częścią zachodu to tenże nie jest wcale tożsamy z katolicyzmem. Na szczęście mamy dość światłą konstytucję która zapewnia nam balans pomiędzy żądaniami zarówno skrajnej lewicy jak i prawicy, ale to właśnie przyczyna nieprawnej natury krzyża.. wszelkie próby regulacji są niewygodne dla każdej ze stron. Prawicy nie widzi się równorzędny status Katolicyzmu z innymi wyznaniami, który przepisy takie musiały by uwzględniać. Lewica zaś przyjmując takie przepisy musiała by się zgodzić że taki krzyż jednak będzie co może narazić ich na gniew antyklerykałów, a centrum ruszanie w ogóle tej kwestii jest nie na rękę i dlatego wolą oni ją ignorować. Stąd walka o krzyż pozostanie jeszcze długo sejmową egzotyką i skazą na obliczu KRK które w tej sprawie zajęło niewłaściwa stronę, bo nie jest nią walka o dominację, podburzanie obustronnej nienawiści i politykowanie.

A co do społeczeństwa które w większości niby jest katolickie.. problem w tym że ilość nie równa się jakości i niestety dzięki polityce i propagandzie KRK udało się wyciągnąć te `90% tyle tylko że tak z połowa z tego nie chodzi wcale do kościoła (spora część niechodzących to krypto-ateiści ochrzczeni w niejasnych okolicznościach jako dzieci i mający gdzieś tą kwestię). Dalsza połowa z tych co chodzą nie wie w ogóle o co w religii biega i chodzi tam tylko bo to "tradycja" lub by kupić Bożą łaskę. A gdy kościół zajmuje się bredzeniem o aborcji w TV i sejmie (w samych świątyniach rzadziej bo jak się tam podejmuje te tematy to ludzie wychodzą w proteście), to w domu bożym trwa festiwal hipokryzji i trzepanie kasy, bo o statystyki i mamonę tam chodzi. Realną ilość prawdziwych katolików trudno oszacować, ale zakładając że katolik musi przestrzegać wszystkich dogmatów.. no cóż, tylko mniej niż dziesięć procent Polaków nie uznaje seksu przedmałżeńskiego więc wyciągnijcie wnioski sami. No cóż.. Polskę uważa się (lub uważało) za kraj katolicki, ale coraz większe przemiany społeczne niedługo to zmienią.. sęk w tym że świadomość społeczna roście, a ostracyzm społeczny który zabraniał sprzeciwiać się temu co ksiądz mówi zanika i ludzie.. zarówno ci co udają że są katolikami jak i prawdziwi katolicy mają coraz częściej dość tego festiwalu rozpusty i odchodzą z kościoła. Jedynymi co wiernie stoją ramie w ramię z Rydzykiem jest ciemnota społeczna dla której walka o interesy kościoła i stare status quo (pogańskie pseudo-katolickie społeczeństwo z pogańskim pseudo-katolickim klerem) jest walką o legitymizację ich ciemnych sprawek. Oby wygrała sprawiedliwość..

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #266 dnia: 16 Stycznia 2013, 00:41:45 »
Teoretycznie Polska jest konstytucyjnie państwem zapewniającym wolność wyznania (art. 53 Konstytucji), ale nie państwem świeckim tak jak przykładowo Francja, czy Turcja. Rzeczywiście obecność symbolu religijnego może rodzić uzasadnione wątpliwości co równouprawnienia religii /naruszenia art. 25 Konstytucji/, ale bez przesadyzmu. Dobrze, że nie intronizowano JCh, bo to byłaby dopiero katokalipsa.

A tradycyjnie czepiając się Rezra dodam, że nie sędzina /żona sędziego/, a sędzia uzasadniała. Co ważniejsze jednak to oceny mogą być obiektywne, a Sąd nie ma możliwości zalecania uregulowań kwestii krzyża organom władzy ustawodawczej.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #267 dnia: 16 Stycznia 2013, 14:00:25 »
Świeckość państwa sprowadza się do samego jego rozdziału z religią (tj. zasady wiary nie są prawem stanowionym), ale taki rozdział nie oznacza automatycznie zakazu odnoszenia się do religii (jak to jest w państwach Laickich, gdzie religia nie ma żadnych przywilejów). Stąd Polska jak najbardziej jest (jeszcze) państwem świeckim, ale (jeszcze) nie Laickim. Proste?

Pomijając już że pojęcie "Sędzina" odnosi się nie tylko do żony Sędziego, ale także w mowie potocznej do pani Sędzi, to jak najbardziej sąd może i powinien zalecać pewne rozwiązania konfliktów prawnych jeśli prawo ma luki (po to ma prawo do recenzowania swoich wyroków).. a to czego nie może to nakazać zmian. Jeśli u nas jest jest inaczej, to nasza trzecia władza jest wyraźnie upośledzona, bo wedle trójpodziału władzy jedną z jej funkcji powinna być też kontrola pozostałych władz.

A i jeszcze jedno.. pojęcie "obiektywnej oceny" jest pojęciem potocznym opisującym próbę odnoszenia się do faktów przy z natury subiektywnej ocenie. Tyle..

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #268 dnia: 16 Stycznia 2013, 18:43:55 »
Jak Ty coś wyjaśniasz to musi być proste. Jednak ja będę obstawał, że pewna różnica pomiędzy współistnieniem zapisanym w polskiej Konstytucji, a rozdzielnością /świeckością zapisaną w ustawie zasadniczej/ jest. Tak jak pomiędzy tolerowaniem wpływu religii życie publiczne /Polska/, a prawnym zakazem takich poczynań /Francja/.

W mowie potocznej gazrurka to może i żona hydraulika, ale nieśmiało postuluję trzymanie się legalnych definicji akurat w odniesieniu do osób, które z uwagi na piastowane stanowiska na jakiśtam szacunek zasługują.

W kwestii monteskiuszowskiego podziału to stwierdziłeś, że "sąd powinien chociaż zalecić uregulowanie tej kwestii by problem nie tkwił dalej w próżni prawnej", a to już trochę więcej niż zasygnalizowanie luk prawnych do czego Sądy oczywiście mają prawo w uzasadnieniach /pomijam, że nie recenzjach/. Tyle tylko, że zalecenie uregulowania, to jednak nakazanie zmian. Skoro bowiem czegoś nie ma, a zalecanie aby coś powstało to z pewnością zalecanie zmian.

Skoro jednak sam cierpisz widząc brak uregulowań prawnych odnośnie krzyża, to zawsze możesz zebrać 99.999 sobie podobnych i zgłosić projekt ustawy. Jeżeli jednak nie wykombinujesz takich sformułowań, które nie będą kolidowały z ustawą zasadniczą, to odpuść sobie, bo o ile przejdzie to przez ścieżkę legislacyjną, to i tak TK orzeknie o niekonstytucyjności. I to chyba odpowiedź napytanie szczypiorofix'a.
« Ostatnia zmiana: 16 Stycznia 2013, 19:34:01 wysłana przez toga5 »

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #269 dnia: 16 Stycznia 2013, 22:30:51 »
Jak Ty coś wyjaśniasz to musi być proste. Jednak ja będę obstawał, że pewna różnica pomiędzy współistnieniem zapisanym w polskiej Konstytucji, a rozdzielnością /świeckością zapisaną w ustawie zasadniczej/ jest. Tak jak pomiędzy tolerowaniem wpływu religii życie publiczne /Polska/, a prawnym zakazem takich poczynań /Francja/.

Czyli w czym niby się różnimy? Bo mam wrażenie że nie pojmujesz różnicy w definicjach państwa wyznaniowego/świeckiego.. a duży wpływ religii na życie publiczne, to jeszcze nie państwo wyznaniowe i w państwach świeckich taki wpływ nie jest czymś niezwykłym. Sytuacja w niektórych krajach Arabskich w których Koran dyktuje prawo karne jest idealnym przykładem państwa wyznaniowego, tj. państwa Islamistycznego w takim przypadku. Analogicznie Państwo Katolickie to takie w którym episkopat decyduje za co sadza się ludzi do paki. Proste? U nas jeszcze tak nie jest, choć pewnej grupie ludzi wyraźnie zależy by było inaczej.. co widać wyraźnie na przykładzie ruchu przeciwko in-vitro i tym podobnych.

W mowie potocznej gazrurka to może i żona hydraulika, ale nieśmiało postuluję trzymanie się legalnych definicji akurat w odniesieniu do osób, które z uwagi na piastowane stanowiska na jakiśtam szacunek zasługują.

Tia legalnych.. niech mnie aresztują za bark puryzmu :/

W kwestii monteskiuszowskiego podziału to stwierdziłeś, że "sąd powinien chociaż zalecić uregulowanie tej kwestii by problem nie tkwił dalej w próżni prawnej", a to już trochę więcej niż zasygnalizowanie luk prawnych do czego Sądy oczywiście mają prawo w uzasadnieniach /pomijam, że nie recenzjach/. Tyle tylko, że zalecenie uregulowania, to jednak nakazanie zmian. Skoro bowiem czegoś nie ma, a zalecanie aby coś powstało to z pewnością zalecanie zmian.

I znowu wymyślasz definicje? Zalecenie to zalecenie.. żadne nakazanie tylko zasygnalizowanie, zasugerowanie czegoś.. z słownikiem PWN będziesz się kłócił? A co do kwestii "recenzji" to faktycznie przejęzyczenie, ale ja się tego nie wypieram bo to ty sprowadzasz tą dyskusję do kwestii słownikowej stosując przy tym wydumane definicje i zasady na zasadzie zwykłego czepialstwa i bez pokrycia w faktach.. a o czym była dyskusja? Na pewno nie o tym.

Skoro jednak sam cierpisz widząc brak uregulowań prawnych odnośnie krzyża, to zawsze możesz zebrać 99.999 sobie podobnych i zgłosić projekt ustawy. Jeżeli jednak nie wykombinujesz takich sformułowań, które nie będą kolidowały z ustawą zasadniczą, to odpuść sobie, bo o ile przejdzie to przez ścieżkę legislacyjną, to i tak TK orzeknie o niekonstytucyjności. I to chyba odpowiedź napytanie szczypiorofix'a.

A co to mój problem? Jak już mówiłem mi tam krzyż jest obojętny, wkurza mnie poza.. a w zasadzie bezprawny charakter jego obecności w sejmie (o ile pamiętam wystrój sejmu jest regulowany) ale to znowu nie moja sprawa.. to plama na sumieniu Katolików traktujących krzyż jak pewna pani z Egzorcysty i kleru który nie widzi nic złego w tym że ich symbole religijne wykorzystuje się politycznie, a nawet daje tamu poklask i to będę każdorazowo wytykał. Po owocach ich poznacie, a fałszywi prorocy wielce się zdziwią na sądzie ostatecznym. Tyle mam im do powiedzenia.

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #270 dnia: 17 Stycznia 2013, 09:32:19 »
W kwestii ustroju sygnalizuję, że różnimy się /nieznacznie chyba, ale jednak/ podejściem do świeckości państwa. Stwierdzasz, że świeckość sprowadza się do samego rozdziału z religią. Przyjęte przez Ciebie założenie jest po części słuszne, jednak nie uwzględnia polskiej specyfiki. Twierdzę, że do świeckości Polsce jeszcze trochę brakuje, a system współzależności określiłbym mianem skoordynowanej separacji. Z pewnością nie państwo wyznaniowe, ale świeckie również nie.

Odnośnie podziału władz i pojęć, to nie sięgając do słownika PWN nadal twierdzę, że zalecenie nie jest synonimem zasygnalizowania, a różnica polega na pewnym pierwiastku władztwa. Zasygnalizowanie jest neutralne, podczas gdy zalecenie zakłada jednak pewien stopień zależności.

Skoro dyskusja dotyczyła obecności krzyża i braku regulacji prawnej, to proponuję Tobie rozważenie mniej stanowczego podejścia i ponowne przeanalizowanie argumentów Sądu.

Osobiście nie mam nic przeciwko, a wręcz przeciwnie. Niech krzyż wisi /nawet bez regulacji prawnej/ i niech mobilizuje posłów wierzących do zwiększonego wysiłku, natomiast niewierzący powinni jednak uszanować symbol, bo niesie on ze sobą całkiem sporą dawkę dobrych intencji. W ostateczności proponowałbym potraktowanie krzyża jako elementu czysto dekoracyjnego.

Mierzi mnie, że musiałem odpowiedzieć tak na poważnie, ale zmusiłeś mnie do tego. A to z kolei zmobilizuje mnie do jeszcze większego czepialstwa, co z pewnością obiektywnie dostrzegą i ocenią czytelnicy.
« Ostatnia zmiana: 17 Stycznia 2013, 09:35:37 wysłana przez toga5 »

szczypiorofix

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 308
  • To jest kura, panie generale!
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #271 dnia: 17 Stycznia 2013, 10:13:55 »
Skoro jednak sam cierpisz widząc brak uregulowań prawnych odnośnie krzyża, to zawsze możesz zebrać 99.999 sobie podobnych i zgłosić projekt ustawy. Jeżeli jednak nie wykombinujesz takich sformułowań, które nie będą kolidowały z ustawą zasadniczą, to odpuść sobie, bo o ile przejdzie to przez ścieżkę legislacyjną, to i tak TK orzeknie o niekonstytucyjności. I to chyba odpowiedź napytanie szczypiorofix'a.
Dziękuję :)
A co to mój problem? Jak już mówiłem mi tam krzyż jest obojętny, wkurza mnie poza.. a w zasadzie bezprawny charakter jego obecności w sejmie (o ile pamiętam wystrój sejmu jest regulowany) ale to znowu nie moja sprawa.. to plama na sumieniu Katolików traktujących krzyż jak pewna pani z Egzorcysty i kleru który nie widzi nic złego w tym że ich symbole religijne wykorzystuje się politycznie, a nawet daje tamu poklask i to będę każdorazowo wytykał. Po owocach ich poznacie, a fałszywi prorocy wielce się zdziwią na sądzie ostatecznym. Tyle mam im do powiedzenia.
A co do tej pani z Egzorcysty, to której pani konkretnie mowa? ;) Zaciekawiło mnie to.
"Spoglądajcie często na swoje liczniki Geigera, dzieciaki. Tik-tik-tik, tak-tak-tak oznacza, że musicie stamtąd jak najszybciej spierdalać, a potem wziąć trochę Antyradu na wszelki wypadek." - Three Dog

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #272 dnia: 17 Stycznia 2013, 14:36:50 »
Liczyłem raczej na Bóg zapłać :fch:

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #273 dnia: 17 Stycznia 2013, 15:56:07 »
W kwestii ustroju sygnalizuję, że różnimy się /nieznacznie chyba, ale jednak/ podejściem do świeckości państwa. Stwierdzasz, że świeckość sprowadza się do samego rozdziału z religią. Przyjęte przez Ciebie założenie jest po części słuszne, jednak nie uwzględnia polskiej specyfiki. Twierdzę, że do świeckości Polsce jeszcze trochę brakuje, a system współzależności określiłbym mianem skoordynowanej separacji. Z pewnością nie państwo wyznaniowe, ale świeckie również nie.

Nie wnikam już dalej w dalej w twoje definicje.. :/

Odnośnie podziału władz i pojęć, to nie sięgając do słownika PWN nadal twierdzę, że zalecenie nie jest synonimem zasygnalizowania, a różnica polega na pewnym pierwiastku władztwa. Zasygnalizowanie jest neutralne, podczas gdy zalecenie zakłada jednak pewien stopień zależności.

Pomijając że pan "znafca" się znalazł :/ Warto zwrócić uwagę że władza to władza.. sąd to przynajmniej w teorii równorzędna władza wobec sejmu więc jak by nawet pisali coś w "władczym" tonie to jak najbardziej mogli by to robić. Sąd nie błaga o nic i nie prosi, on ZALECA (to czy ktoś posłucha to już osobna sprawa).

Osobiście nie mam nic przeciwko, a wręcz przeciwnie. Niech krzyż wisi /nawet bez regulacji prawnej/ i niech mobilizuje posłów wierzących do zwiększonego wysiłku, natomiast niewierzący powinni jednak uszanować symbol, bo niesie on ze sobą całkiem sporą dawkę dobrych intencji. W ostateczności proponowałbym potraktowanie krzyża jako elementu czysto dekoracyjnego.

Zbiór banałów nr. 42.. czy muszę po raz kolejny tłumaczyć że interpretacja tego symbolu po obu stronach bywa odmienna? To co ty sobie o tym uważasz to twoja prywatna sprawa. Dla obu stron konfliktu to symbol dominacji (plus dla jednej jeszcze zbrodni KRK) i nie o sam krzyż chodzi tylko o politykę. Tą sprawę trzeba rozwiązać dla dobra samego krzyża i kościoła i nie mówię tu koniecznie o jego usunięciu.. tylko o potraktowaniu z szacunkiem przez tych którzy NIM walczą (nie Z nim.. bo jeśli robią oni to na prawie to mają do tego prawo.. wolność sumienia).

Mierzi mnie, że musiałem odpowiedzieć tak na poważnie, ale zmusiłeś mnie do tego. A to z kolei zmobilizuje mnie do jeszcze większego czepialstwa, co z pewnością obiektywnie dostrzegą i ocenią czytelnicy.

No cóż.. skoro lubisz trollować :/

A co do tej pani z Egzorcysty, to której pani konkretnie mowa? ;) Zaciekawiło mnie to.

Odnosiłem się do sceny w której ta opętana masturbowała się krzyżem.. w pewnej przenośni to samo robi skrajna prawica wykorzystując krzyż do nakręcania swoich emocji (bynajmniej nie pozytywnych) i nie licząc się przy tym jak bardzo w skutek tego miałby być znieważony.

PS: Swoją drogą wpadłem na sposób w który RP mógłby rozwiązać sprawę na swoją korzyść.. złożyć wniosek o postawienie krzyża w sejmie :@ Tak wiem że to dziwnie brzmi, ale to nie było by takie głupie.. prawica miała by problem by odmówić (a jak by to zrobiło to "oblało by się ich pomyjami" w TV za działanie wbrew temu co głoszą.. samo RP mogło by się zaś łatwo obronić wyjaśniając po prostu swoje intencje), a jak takowy wniosek by przeszedł to automatycznie stałby się niekonstytucyjny i razem z nim sam krzyż (oczywiście musi być on w nim potraktowany jako symbol religijny).. ciekawe czy to by zadziałało?

szczypiorofix

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 308
  • To jest kura, panie generale!
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #274 dnia: 17 Stycznia 2013, 17:39:45 »
Liczyłem raczej na Bóg zapłać :fch:
No dobrze:
Bóg zapłać!

Co do prawicy, a konkretnie PISu zauważyłem pewną prawidłowość: nie ważne co powie Tusk i jego Platforma, PIS i tak jest przeciwko, nawet jeśli Tusk powie lub zrobi coś z sensem/coś pozytywnego i właściwego - zgodnie z zasadą - J. Kaczyński musi go skrytykować i być anty. Dziwne, bo moim zdaniem dużo on traci w ten sposób, bo ludzie czasem mają dosyć tej wojny polsko-polskiej. Czasem warto byłoby po prostu odpuścić, a tak jest konflikt dla samego konfliktu.
"Spoglądajcie często na swoje liczniki Geigera, dzieciaki. Tik-tik-tik, tak-tak-tak oznacza, że musicie stamtąd jak najszybciej spierdalać, a potem wziąć trochę Antyradu na wszelki wypadek." - Three Dog

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #275 dnia: 31 Stycznia 2013, 10:01:36 »
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przygotowała raport porównawczy kosztów budowy autostrad w Polsce z 9-cioma krajami naszego regionu. Okazało się, że drożej niż u nas buduje się tylko w Austrii, gdzie trzeba drążyć tunele. Taniej budują Niemcy, Czesi, Bułgarzy... A mimo to firmy je budujące bankrutują  :zwr

Bardzo rzeczowy artykuł na interii zwala winę na same firmy, które źle planują swoje działania. Natomiast malkontent Robert Gwiazdowski sugeruje, że gdzieś te pieniądze znikają po drodze.
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

szczypiorofix

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 308
  • To jest kura, panie generale!
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #276 dnia: 31 Stycznia 2013, 10:20:10 »
Czy na pewno malkontent?
Przecież najpierw musi być przetarg, musi pójść koperta (odpowiednio gruba), przygotowanie do przetargu (ok. 6 miesięcy), sam przetarg ze wszystkimi formalnościami (też jakieś 6 miesięcy o ile nie dłużej). Zanim firma zabierze się do pracy - kolejne 6 miesięcy. Same prace trwają niby krótko ale zawsze coś wyskoczy i nie zdążą przez ostateczną datą.
Poza tym jak się zalewa gorącym asfaltem na zamarznięty grunt to czego się tu dziwić? Poza tym co to byłoby gdyby w Polsce zrobili drogi, które nie dziurawiłyby się przez 20 lat? Co ci biedni robotnicy robiliby następnej zimy/wiosny? Czemu dziury robią się "starych dziurach"? Zarabiają ciągle na tych samych dziurach :)
"Spoglądajcie często na swoje liczniki Geigera, dzieciaki. Tik-tik-tik, tak-tak-tak oznacza, że musicie stamtąd jak najszybciej spierdalać, a potem wziąć trochę Antyradu na wszelki wypadek." - Three Dog

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #277 dnia: 03 Lutego 2013, 00:33:31 »
Bo w naszym kraju ciągle jest "Komuna" a pieniążki wypływają strumieniem. Czy was ciągle nie dziwi, że tak naprawdę w porównaniu z krajami zachodnimi my nic nie mamy? A ponoć tyle lat jesteśmy wolni.
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #278 dnia: 05 Lutego 2013, 17:28:00 »
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/abu-zubaidy-skarzy-polske-ws-wiezien-cia,1,5413218,wiadomosc.html

Sprawa więzień CIA w Polsce wraca i w mojej ocenie nic się tu nie zmieniło. Powiedzmy sobie wprost że od początku było prawie pewne że więzienia CIA w Polsce były i to co istotne to jest to że być nie mogły. Polskie prawo zabrania przetrzymywania więźniów w ten sposób i nie można mieć pretensji bezpośrednio do naszego kraju że było inaczej.. śledztwo w tej sprawie jest w toku i tyle. Pytaniem otwartym jest tu tak naprawdę co innego.. kto i co o tym wiedział? Niestety wiele wskazuje że ktoś coś wiedział (ekhm.. Miller) ale zanim udowodni się komuś coś, czy po prostu stwierdzi że była to samowola Jankesów minie jeszcze trochę czasu (tak czy siak oby było to przestrogą na przyszłość).

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Apokalipsa (ta pre i ta post) wpierw zaczyna się w umysłach...
« Odpowiedź #279 dnia: 07 Lutego 2013, 20:33:40 »
Dla mnie istotnymi pytaniami jest, kto i w jaki sposób dotarł do informacji ściśle tajnych przez nasze Państwo?, czy w naszym Państwie w ogóle da się utrzymać jakąkolwiek ściśle tajną informację?, kto jest przekaźnikiem informacji do mediów?
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.