Akurat Rydzyk - choć robi swoje - to de facto działa ramię w ramię katabasiarską jaczejką. Nie wchodzi na zaawansowane myślowo pola teologiczne (bo Watykan by go od razu usadził), nie podważa roli hierarchii kościelnej, lansuje ludyczny, prosty, oparty na kulcie maryjnym katolicyzm. Radio, telewizja, szkoła, być może produkcja na szeroką skalę energii geotermalnej (bo kto wie czy to mu się jeszcze kiedyś nie uda). Koncern medialny, ubrany dla niepoznaki w szaty nadawcy społecznego, do tego swoje szable w Sejmie oraz przydupaśni politycy, na których można liczyć (czyli PiS).
Przy nim ten cały Natanek, to jakiś chory człowiek, bredzący od rzeczy 3 po 3, bo nie zdający sobie nawet sprawy z tego, że młodzież ucieka w różne dziwne ideologie tylko dlatego, że jest pozostawiona sama sobie. A wyjściem nie będzie też kruchta i dym z kadzidła.
Apokaliptyczna może być w tym wszystkim kwestia ile takich Natanków jeszcze się pojawi? Zadyma pod krzyżem pokazała, że są ludzie, którzy mają swoją wizję kościoła - nie sterowalną przez facetów w purpurze - a tylko pytaniem czy znajdą oni swoich przewodników.
PS.
A tych jego kazań, tego gówna to się nawet słuchać nie da. Bredzenie od rzeczy jak z wariatkowa