Nie lubisz sąsiada? Planujesz „bratnią pomoc” połączoną z „wyzwalaniem ”? Marzy ci się własny czołg albo najlepiej cały pułk? Istnieje rozwiązanie twoich problemów. Jak informuje serwis newsru.com w lesie w obwodzie Swierdłowskim znajduje się około 200 porzuconych czołgów T-72. Rosyjskie ministerstwo obrony twierdzi, iż czołgi znajdują się pod stałym nadzorem lecz okoliczni mieszkańcy twierdzą, że czołgi nie dość, że stoją tam od listopada zeszłego roku, to jeszcze są niezabezpieczone i każdy może się dostać do ich środka. Przy okazji najwyższe dowództwo przyznało, że na terenie Rosji znajdują się tysiące porzuconych czołgów. Chrismas for the Bad guys
A może to nowa metoda obronna? Zresztą nawet całkiem sprytna bo wróg może się spodziewać amatorskiej partyzantki ale kto by się spodziewał pułku czołgów na swych tyłach daleko od linii frontu.
A może to po prostu parking bogatych noworuskich? Bo przecież nie od dziś wiadomo, że Rosjanie za granicę tylko czołgiem się wybierają.