jakieś 15 lat temu podróżując po Francji w warsztacie samochodowym zobaczyłem mechanika , który polewał śruby colą. Zapytałem co robi, a on mi wytłumaczył, że nie zna lepszego środka czyszczącego niż cola.
Może nie dokładnie czyszczącego, ale działającego na rdzę i to ze względu na "buzowanie" się napojów typu Pepsi/Coca Cola - równie dobrze można polewać śruby Buskowianką - też daje podobny efekt
Swoją drogą jest pewien paradoks z Coca Colą, bo z jednej strony pozwala odkręcić zapieczone śruby, czyli tak jakby niszczyła rdzę, z drugiej strony polewanie nią niezabezpieczonego kawałka blachy spowoduje jej przyspieszone korodowanie (sprawdzone na produkowaniu rosta na masce mojego auta
)
BTW: Jakieś 2 tygodnie temu odkryłem też inne zastosowanie CC. Jako, że pojechałem na imprezę do znajomego autem dosyć daleko i tego samego dnia musiałem wracać, nie piłem alkoholu, więc zostałem uraczony właśnie Coca Colą. Po wypiciu w ciągu kilku godzin 2,5 litra tegoż napoju w drodze powrotnej czułem się tak "naspeedowany" jakbym sięgnął po coś nielegalnego