Z oficjalnej zapowiedzi wydawnictwa Portal wynika, że w 2010 roku, na dwa lata przed końcem świata, będziemy mogli zapoznać się z zupełnie nową grę bitewną (nie jestem jakimś zapalonym maniakiem, ale mogę wam wyjaśnić, że chodzi chyba o takie coś, w czym mamy do czynienia z planszą i figurkami, które możemy kupić pomalowane, albo… nagie i pomalować je samemu) o nazwie Neuroshima Tactics. Ogłoszenie miało miejsce na Falkonie (to taki konwent, o którym możecie poczytać
tutaj), na którym Portal gości z przeróżnymi prelekcjami. No i, mimo że nie jestem maniakiem bitewniaków, to potrafię sobie wyobrazić jaki mają potencjał, jaką społeczność potrafią wokół siebie skupić i co to może oznaczać dla dalszych losów sceny falloutowo-postapokaliptycznej w naszym słodkim kraju, a miejmy nadzieję, że może znaczyć dużo.
News
na stronie wydawnictwa i
na blogu tego okropnego lansera Micronusa, który urzekł mnie bajką o zjaranym Trzewiku, chociaż i tak nie wiedziałem o co dokładnie chodzi. Dokładnie dalej nie wiem o co chodzi, ale mogę wiedzieć z grubsza.