Kwestia Steampunku jest dość skomplikowana bo jest to retro-futuryzm widziany z perspektywy czasów współczesnych i niektórzy mają tendencję do sprowadzania go jedynie do "technologii napędzanej parą" i zapominają że wtedy (tj. XIX wiek) też sporą rolę odgrywała technologia zegarowa (notabene czasem klasyfikowane jako osobny gatunek Clockpunk) oraz już dość intensywnie eksperymentowano z elektrycznością (wątek ten pojawia się zresztą nie raz u Vernea i nie tylko) kojarzoną bardziej już z Dieselpunkiem (teraz sobie myślę że umowną granicę zdecydowanie należy przesunąć niżej niż lata 20'te.. co najmniej do początku wieku) jednak wtedy jeszcze nieco inaczej ją postrzegano (tj. nie znano elektroniki).
Tak czy siak są to gatunki stylistyczne definiowane w dość luźny sposób bo bardziej chodzi w nich o dominująca technologię niż konkretny okres.. i dopiero od lat 50'tych podział staje się jaśniejszy.. tj. Atompunk `45-60'te: Energia atomowa, kwadratowe roboty, komputery lampowe i latające samochody w stylu Jetsonów. Spacepunk `60-80'te: to czasy Treka, programu komicznego i nieco już mniej kwadratowych robotów. I na koniec Cyberpunk `80.. do?, czyli: wszechmocne korporacje i systemy komputerowe, androidy, dewastacja środowiska, brak nadziei na lepszą przyszłość i bunt społeczny. Obecnie mówi się czasem o tym że obecnie wyszliśmy już z Cyber i przeszliśmy do Biopunku, bo ludzie nie czują już strachu przed technologią i komputerami (które okazały się nie być takie wszechmocne i złowieszcze) ale w zamian stoimy u wrót problemu z transhumanizmem i ewentualnymi kontrowersjami z tym związanymi (zagadnienie istniało już wcześniej bo stanowi część Cyberpunku, ale dopiero teraz wyszło na pierwszy plan).