Ślązacy na Śląsku są trochę jak Lapończycy w Finlandii. Jest ich niewielu, ale są naszą chlubą i dumą, nawet jeśli ledwo rozumiemy ich godkę. Jak przyszłapce hanys z familoka i zapoda swoje teksty, to richtig jako pieroński gorol się tutaj czuję
Moi koledzy Tyszanie i Katowiczanie również. Ale po wypowiedzi Pana Prezesa nagle zaczęli sobie uzurpować śląskość (nagle jest modna), i jeden z drugim w elektronicznym spisie deklarowali śląskość. Ja tego nie zrobiłem, ale jak u mnie pojawi się rachmistrz, to mu śląskość też zadeklaruję, choć sam jestem importowany.
Wypowiedź Pana Prezesa jest jednym wielkim nieporozumieniem. Ślązacy chlubią się, że byli autorami jednego z dwóch udanych powstań w historii Polski, że przelewali krew by wrócić do biednego bękarta ładu wersalskiego, który niebawem miał paść pod azjatyckim butem. Faktycznych Ślązaków można by zakwaterować w Katowicach, a i tak stanowili by tutaj mniejszość
A ilu wśród nich jest Niemców? Prawie w ogóle, Niemcy siedzą na Śląsku Opolskim i gwary nie znają, choć na
słowa Pana Prezesa potrafią się obrazić.
Panie Prezesie, pańska ignorancja i polot w rzucaniu bezpodstawnych oskarżeń jest tak powszechnie znana, że młodzi słuchają Pana Prezesa jak Biblii, tylko wszystko trzeba odwrócić. Proszę, Panie Prezesie, niech Pan Prezes pojedzie po Korwinie-Mikke
Bastionem PISu są faktycznie mocherowe berety i młodzi, którzy z drobnych przesłanek historycznych, próbując budować własną tożsamość historyczną szukają innych, którym Polska jest bliska, jak i wartości chrześcijańskie. Gdyby nie poznał JKMa (choć faktycznie to oszołom), sam bym się do nich zaliczał.