Autor Wątek: Postapokalipsa - definicja  (Przeczytany 28549 razy)

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Postapokalipsa - definicja
« dnia: 23 Czerwca 2009, 23:54:22 »
Udzielając odpowiedzi na łamach Outpostu, w dyskusji czy komiks o masakrze w Rwandzie można zaliczyć do tematyki PA, naszedł mnie pomysł by otworzyć szeroką, publiczną debatę o tym:

Postapokalipsa czyli co??? Co to jest postapo??? Jak zdefiniować postapokalipsę w kulturze i sztuce???

Udział by w niej mogli wziąć ludzie prowadzący serwisy, oraz ich czytelnicy, czy wszyscy fani tegoż gatunku. A debata - zamiast dyskusji via forum (w której wiele wątków umyka i się rozmywa), mogła by się odbywać za pomocą artykułów, esejów czy opracowań.

Te następnie mogły by być publikowane wspólnie na naszych i innych serwisów łamach.

=====

No to tyle gdy chodzi o rzucenie pomysłu  ;)

Zaczynając od siebie - do Reaktora #6 udało mi się zmajstrować artykuł "Postapo, a przed-postapo", w którym tak naprawdę chodziło o preapo, tylko nie wiedziałem wtedy jak taką tematykę nazwać  ;D

Rzucam pomysł publicznie, a jak ktoś będzie czuł swędzenie w palcach i zwojach mózgownicy, to niech coś w tym kierunku nasmaruje.
« Ostatnia zmiana: 23 Czerwca 2009, 23:57:50 wysłana przez Squonk »
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Wrathu

  • Gen. dywizji - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1004
    • Wrathu Bandcamp
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #1 dnia: 24 Czerwca 2009, 00:21:35 »
Myślę, że Trzynasty Schron porusza wszystkie aspekty Apokalipsy:
-preapokalipsę,
-apokalipsę,
-postapokalipsę.
Oczywiste jest, że powinien się skupiać na postapokalipsie (właściwie jest to strona głównie o Falloutach), ale pozostałe dwa aspekty też są ważne (bo gdyby nie preapo, nie byłoby apo, a gdyby nie preapo i apo, nie byłoby postapo, wiecie, rozumiecie).
Dla mnie postapo to po prostu to, co dzieje się po szeroko pojętej zagładzie (pandemia, wojna nuklearna, bunt maszyn, itp. ; )
Dlatego zombie nie jest postapo, jeśli nie przyczynił się do apokalipsy. Nigdy nie byłem pewien, czy zombie zaliczać do postapo, czy nie. Schron przekonuje, że tak.

Preapokalipsa to wszystko, co doprowadziło do apokalipsy, tak więc elementami preapo będą np. sny Roberta Neville'a w "Jestem Legendą" - wyjaśnienie, co właściwie się stało, że do tego doszło.
Apokalipsą będzie już np. spadanie meteorów w "Armageddonie". Tak jakoś mi się skojarzyło. A postapo to wiadomo, nie tylko facet w kurtce bez rękawa idący z psem przez pustkowia. Zależy od tego, jaka była apokalipsa.

Hmm, ostro namieszałem, ale może kogoś naprowadzę w dobrym kierunku i przetłumaczy to na ludzki.
W facebook: https://www.facebook.com/Wrathu
W Soundcloud: https://soundcloud.com/wrathu
W Bandcamp: http://wrathu.bandcamp.com/
W YouTube: www.youtube.pl/Wrathu
Last FM użytkownik: http://www.lastfm.pl/user/Wrathu
Email: wrathu(małpa)trzynasty-schron.net

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #2 dnia: 24 Czerwca 2009, 01:01:51 »
hmm a może postapo (razem z innymi prefixami) nie istnieje? - Prawie w każdym filmie, książce można znaleźć elementy post-apowe, są wszędzie zaczynając od sztuki, społeczeństwa, religii czy filozofii, na wielu innych zagadnieniach kończąc. Może postapo samo w sobie, w czystej formie po prostu nie występuje, tylko jest integralną częścią wszystkiego, dlatego może właśnie je podkreślamy, wszędzie szukamy lub dodajemy, bo wiemy że prędzej czy później umrzemy i w ten sposób chcemy się oswoić z naszym losem, świadomość że wszystkich, nie tylko nas szlak trafi - pokrzepia...

(może kiedyś to rozwinę  :P)
« Ostatnia zmiana: 24 Czerwca 2009, 01:03:38 wysłana przez Holden »

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #3 dnia: 24 Czerwca 2009, 11:01:20 »
Po pierwsze, sama nazwa wskazuje, że akcja (rzeczywista, sny lub wizje) musi dziać się po apokalipsie (dowolna dość duża katastrofa). Koniec kropka.

Jednak kto mówi, że Trzynasty Schron ma się zajmować tylko postapo? Stajecie się więźniami konwencji, w której jesteście prawdziwymi fanami postapo i topicie się w sporach ideowych...  Czym ono właściwie jest ;). Pamiętajcie, że nas zjednoczył niesamowity klimat produktów kulturowych, związanych z wizją zagłady. Może zamiast terminu postapo, używajmy samego apo?

Zresztą zgodnie z tym, co piszecie, postapo (właściwie preapo) może być Władca Pierścieni. I co, jeśli tak ustalimy (w ramach sporów ideowych), to nagle na Trzynastym Schronie (wiadomo, serwis postapo) zaroi się od hobbitów i elfów, wspólnie walczących z zagładą (orków można przyrównać do zombie, są brzydkie i chcą nas zniszczyć). Czy też ustalimy bardzo długą i zwięzłą definicję z masą wyjątków? Wtedy nawet oblężenie Masady (samobójstwo blisko 960 osób) zaliczy się do postapo, albo wykopie się stąd STALKERa.
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #4 dnia: 24 Czerwca 2009, 12:10:10 »
Dyskusje prowadźcie za pomocą artykułów - zostanie coś dla potomności, niż stosy postów na forum, których nikt nie będzie czytał  ;)
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Makotnik

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 649
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #5 dnia: 20 Września 2009, 10:43:13 »
Nie no, toć we "Władcy" zło nie chciało zniszczyć świata, tylko nim zawładnąć. Z resztą przecież właśnie po to zostały stworzone pierścienie - do manipulacji umysłami tych, którzy je noszą. A to wcale nie postapo. Adolf też nie jest postapo, bo w swoim mniemaniu nie niszczył świata, tylko go porządkował. Stalinizm trwał dłużej i pochłonął więcej ofiar, jednak i on nie jest postapo moim zdaniem. Bombardowanie budynków i wzajemne się mordowanie w walce o terytorium strefy wpływów - to wojna, nie apokalipsa. Nawet jeśli taka wojna pochłonie miliony. Jeśli taka wojna pochłonie miliony albo "lepiej" miliardy w kilka sekund, cywilizację pozostałej garstki cofnie w rozwoju do ery kamienia i każe jej jeszcze żyć w warunkach skrajnie dodupnych - to już apokalipsa. Życie na takim świecie jest postapo i wielu ankietowanych wolałoby pewnie śmierć. Facet w kurtce z jednym rękawem jest postapo, zombiachy znane z filmów o żywych trupach same w sobie nie są postapo moim zdaniem, ale jeśli powstałyby z grobów na skutek atomowej wojny światowej - są postapo jak najbardziej. Akurat w Falloutach ghule nie są typowymi żywymi trupami, oni po prostu są cholernie brzydcy i długo żyją. A że żyją w świecie faceta w kurtce bez rękawa, są postapo :) Apokalipsa to jak sądzę zagłada świata, a przynajmniej zagłada porządku ukształtowanego tu przez człowieka i naturę. Zagłada nie oznacza zmiany warunków do życia na lepsze - obiektywnie czy subiektywnie. A zatem człowiek, który zafundowałby światu zagładę na pewno sam by tego żałował. Chyba że byłby to bardzo śpiący psychol o wyjątkowo sporych gabarytach, rozpieprzający wszystkich i wszystko tylko po to, by mieć więcej miejsca do spania. A gdyby miał on kurtkę z jednym rękawem, byłby całkiem postapo.

Dyskusje prowadźcie za pomocą artykułów - zostanie coś dla potomności, niż stosy postów na forum, których nikt nie będzie czytał  ;)
Żyjmy i rozmawiajmy TU i TERAZ, bo może jutro Słońce wzejdzie jako supernowa i nie będzie potomnych do czytania artukułów  :'(

Naucz się, proszę, opcji modyfikuj...
...fertyś! :-[ właśnie nawiązuję do nowego posta w swoim starym postu - cofam się w czasie :o posty są takie postapo!
« Ostatnia zmiana: 20 Września 2009, 11:30:20 wysłana przez Ordynus »

Wrathu

  • Gen. dywizji - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1004
    • Wrathu Bandcamp
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #6 dnia: 20 Września 2009, 10:50:38 »
A Wy na Satana narzekacie...  ::) (dobra, może złe porównanie, ale wolałem, jak on tu był ;P)
Naucz się, proszę, opcji modyfikuj...
W facebook: https://www.facebook.com/Wrathu
W Soundcloud: https://soundcloud.com/wrathu
W Bandcamp: http://wrathu.bandcamp.com/
W YouTube: www.youtube.pl/Wrathu
Last FM użytkownik: http://www.lastfm.pl/user/Wrathu
Email: wrathu(małpa)trzynasty-schron.net

szmergiell

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 466
  • [nothing important]
    • symulacja projektu
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #7 dnia: 27 Grudnia 2009, 02:19:07 »
Z mojego doświadczenia w obcowaniu z tematami postapokaliptycznymi, zauważyłem tendencję do dziwnego ograniczania tematu. Dla wielu osób, postapo kojarzy się głównie ze światem po wojnie nuklearnej (np. Mad Max czy Fallout). Rzadziej łączony jest ze światem po skażeniu biologicznym (vide Resident Evil). Ludzie często zapominają, że kataklizm, to nie tylko bomba nuklearna, ale np. również ogólnoświatowe trzęsienie ziemi (chyba coś w stylu 2012 [nie wiem, nie widziałem]) czy meteoryt.
Chciałbym się Was podpytać: jak według Was wygląda świat postapokaliptyczny.
Według definicji:
Cytuj
Postapokalipsa wizja/konwencja – traktująca o wydarzeniach bezpośrednio po kataklizmie/apokalipsie.
“The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.”
- Tom Clancy

Ulyssaeir

  • Kapitan - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 729
  • The Catalyst
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #8 dnia: 27 Grudnia 2009, 04:27:26 »
Ostatnio przygotowywałem na angielski prezentację "oferty turystycznej". Świat postapo zaprasza, wybierz ten, który najbardziej ci odpowiada

Cytuj
20th century post WWII
20th century Cold War
21th century war
Deadly insects
Biological Harazd - unknown bacteria or virus (Outbreak)
Space radiation
   Sun flare (The Knowing)
   Solar wind
   Asteroids (Armageddon) and Comets
   Earth crashing with another planet
Sun Burning Out
Magnetic poles swap
Fall of Moon
Supernova
Raging Weather
Climate change
Chemical Experiment
Secret HAARP-like military projects
Global flood
Global fire
Genetically modified food
Terrorism
Ozone layer disintegration
Global Warming
Pollution
Aliens
Famine
Collapse of Global Economy
Artificial Intelligence
Robots and androids
Worldwide DNA deterioration
Simple Human Stupidity
Early Ballistic Missile Detection System Malfunction
Depletion of natural resources
Sudden Disappearance of All Other Humans
Male’s Extinction
Big Black Holes
Small LHC-induced Black Holes
Global Sterility
Freemasonry and New World Order theory
Standstill of Earth’s Core
Mad Cow Disease
Bird Flu
Swine Flu
SARS
Satan
2012 predictions
Unhappy gods (choose your favorite!)
Zombies
And finally the one that provides the best experience – Nuclear War.

A opierałem się o nieco przesmiewcze wyliczenie z felietonu w Nauka i Technika -> POSTAPO W NAUKOWYM PODEJŚCIU -> Wykończy nas ręka bliźniąt

:P

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #9 dnia: 27 Grudnia 2009, 15:48:09 »
Z mojego doświadczenia w obcowaniu z tematami postapokaliptycznymi, zauważyłem tendencję do dziwnego ograniczania tematu. Dla wielu osób, postapo kojarzy się głównie ze światem po wojnie nuklearnej (np. Mad Max czy Fallout).
I tak nieźle bo często dzieciaki myślą że PA to sam Fallout ::)

A tak swoją drogą (dla niewiedzących) to tematyka post nuklearna, to część postapo nazywana postnuke.

Rzadziej łączony jest ze światem po skażeniu biologicznym (vide Resident Evil). Ludzie często zapominają, że kataklizm, to nie tylko bomba nuklearna, ale np. również ogólnoświatowe trzęsienie ziemi (chyba coś w stylu 2012 [nie wiem, nie widziałem]) czy meteoryt.

Nie nazwał bym tego zapominaniem, lecz zwykłą niewiedzą. Nowi w temacie spotykają się tylko z jednym z wielu tematów (najczęściej tym najpopularniejszym) i po prostu nie wiedzą że właściwa tematyka jest znacznie szersza.

Chciałbym się Was podpytać: jak według Was wygląda świat postapokaliptyczny.
Według definicji:
Cytuj
Postapokalipsa wizja/konwencja – traktująca o wydarzeniach bezpośrednio po kataklizmie/apokalipsie.

Tak w zasadzie to apokalipsa nie musi być nawet związana z jakimkolwiek kataklizmem, bo upadek cywilizacji (apokalipsa) może nastąpić nawet w wyniku samej zmiany mentalności ludzi i dobrowolnego odrzucenia jej (tj. cywilizacji) przez nich. Poza tym warto wspomnieć że poza samymi konwencjami wynikającymi z przyczyn, istnieje wiele innych konwencji w tym czasowych (np. historyczne, współczesne, futurystyczne) i stylistycznych (np. realistyczne, komiksowe, retro-futurystyczne, a nawet fantasy).

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #10 dnia: 29 Grudnia 2009, 13:19:32 »
Problem z definicją postapokalipsy jest taki, że te słowo jest już trochę oblansowane w szerokim świecie (mimo pewnej niszowości tematu), a to sprawia, że ludzie boją się wychylać szerzej niż poza to co już zostało ustalone. Do tego dochodzi coś na co mało kto zwraca uwagi, że do tematyki postapo można włożyć również tematykę preapo i apo właściwe.

Ja bym więc sprawę zaczął wyjaśniać z pozycji politycznych :D To znaczy, że są frakcje (mające poparcie) które głoszą i uprawiają własne definicje postapo:

1) Postapokalipsa na Ziemi, spowodowana tylko i wyłącznie realnymi i faktycznymi przyczynami (wojna atomowa, szaleńcy opętani chorymi wizjami, itp)

2) Postapokalipsa jest wtedy kiedy dzieje się na Ziemi, a jej przyczyny mieszczą się w realnych i prawdopodobnych zakresach przyczynowo-skutkowych (zombie powstałe w wyniku eksperymentów biologicznych, kosmiczne katastrofy, itp).

3) Postapokalipsa dzieje się na Ziemi, ale jej przyczyną mogą też być skutki związane z przyczynami magicznymi oraz nadprzyrodzonymi.

4) Postapokalipsa bez ograniczeń - dzieje się wszędzie i w wyniku jakichkolwiek przyczyn.

Na moją ocenę Trzynasty Schron zawsze trzymał się koncepcji #1 oraz #2, czasami ocierając się o #3. Zaś Outpost (bo niestety tylko te dwa serwisy w Polsce mają coś do powiedzenia w tych sprawach - jako szerokotematyczne) latał jak pijany kozak po stepie między wszystkimi koncepcjami, w zależności od tego, kto tam się bardziej udzielał, zaś w ogóle pomijając koncepcję #1.

Zmiany osobowe na OP sprawiły, że koncepcje #3 i #4 trochę straciły na znaczeniu, zaś na Schronie dojście nowych redaktorów sprawiło, że nieśmiało weszliśmy z te rejony.

Teraz pytanie - jak kwestię postapokalipsy widzą sami jej konsumenci? Bo patrząc u nas na odzewy związane z konkursami, to wydaje mi się, że najbardziej jest lubiana koncepcja #1, do tego jeszcze zawężona do tematyki postnuklearnej (Terminator: Ocalenie czy "Samotność Anioła Zagłady").

Więc to sami czytelnicy są konserwatywni, i wybierają jasne i proste przekazy postapo  ;)
« Ostatnia zmiana: 29 Grudnia 2009, 14:20:48 wysłana przez Squonk »
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #11 dnia: 29 Grudnia 2009, 15:15:44 »
Definicje to jedno, gusta to drugie ... ja osobiście ubóstwiam mocno stylizowane postnuke (coś jak Fallout) z dużą jednak dozą realizmu w niektórych kwestiach (#2), zaś na drugim miejscu stawiam postapo-fantasy w Japońskim stylu (?) ze względu na jego oryginalność. Z drugiej jednak strony nie bardzo jara mnie klasyczne katastroficzne postapo (?) nie dające zbyt dużo miejsca do społecznych rozważań (wszakże kataklizm jest zjawiskiem zewnętrznym) które to są sednem dobrego postapo (War, War Never Changes). Z przyczyn technicznych (bo jest to podstawa wszelkich rozważań i porównań w tej tematyce) interesuję się także Realistycznym postapo (#1) które to jednak rzadko kiedy spotyka się w literaturze, ponieważ jest ono trudnym i nieklimatycznym tematem (główną role wszakże odgrywają tu pozostawione same sobie armie i inne takie).

Definicja postapo w zasadzie jest prosta (definicja własna):
"postapo to konwencja opisująca świat po apokalipsie, czasem wraz z opisem jej przebiegu oraz przyczyn do niej prowadzących"

Pytaniem kluczowym nie jest więc definicja samego postapo, lecz to jak rozumiemy pojęcie apokalipsy? Samo słowo Apokalipsa znaczy po prostu objawianie, ale to nie jedyna interpretacja tego słowa. W potocznym jego rozumieniu, słowo apokalipsa określa także rodzaj zdarzeń opisywanych w Apokalipsie św. Jana i to jest właściwa droga tej interpretacji.

Usuwając wszelkie mistyczne aspekty tej księgi przekaz pozostaje tu jasny (definicja własna):
"apokalipsa w potocznym rozumieniu oznacza nagły upadek cywilizacji, co w konsekwencji prowadzi do powstania zupełnie nowego porządku świata"
Ja osobiście stosuję właśnie ten klucz do określania apokalipsy i postapo.

Veron

  • Gen. broni - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1550
  • Gdy słucham, co mówisz, słyszę kim jesteś
    • Trzynasty Schron
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #12 dnia: 07 Stycznia 2010, 11:58:23 »
"Pewne spojrzenie na postapo" - krótki felieton o istocie postapo.

Jak można zdefiniować termin "postapokalipsa"? Z pozoru wydaje się to proste –jednoznaczne powiązanie przedrostka tego słowa (post-) z rdzeniem wyrazu, czyli "apokalipsą", sugeruje coś bardziej lub mniej związanego z szeroko rozumianą zagładą ludzkości, upadkiem Ziemi, czy każdym innym końcem świata. Ludzie są pojmowani jako istoty rozumne, mają jednak zadziwiającą skłonność do samodestrukcji. Z pewnych przyczyn i pod wpływem różnych czynników wpadli więc na pomysł dokumentowania swoich idei i myśli na temat tego, jak ów koniec świata mógłby wyglądać za pomocą różnych dziedzin sztuki. Co więcej – niezwykle interesujące stało się dla nich, co się stanie później, jak i czy w ogóle dałoby się przeżyć, czy egzystencja na świecie po zagładzie jest możliwa? Myślę, że słowo "postapokalipsa" idealnie definiuje właśnie taką postawę, wytwory artystyczne, a nawet mentalność.

Sięgnijmy jednak do korzeni. Apokalipsa, to według judaizmu i chrześcijaństwa rodzaj proroctwa, czy też przepowiedni, które dotyczy czasów ostatecznych. Dosłowne tłumaczenie tego słowa, to "objawienie" (z języka greckiego). Dlaczego o tym piszę – terminologia religijna jest tu bowiem istotnym czynnikiem, który niejako uformował późniejsze pojmowanie, odnoszące się do wizji finalnych dni życia na Ziemi. Pierwsze dzieła literackie, które traktowały o końcu świata, były uznawane za święte księgi różnych religii. Mity, baśnie, przekazy różnych kultur od zawsze wspominały o dniach ostatecznych, które powodowały te czy inne bóstwa. Obecnie słowo "apokalipsa" kojarzy się jednak z samym końcem świata, a nie jego zapowiedzią.

Gdzie tu postapo? Jak najbardziej istnieje! Praktycznie każda taka wizja mówi o tym, jak będzie wyglądał świat po zagładzie. W religii chrześcijańskiej jest to tysiącletnie panowanie Chrystusa pośród ludzi, którzy w niego uwierzyli, w mitologii skandynawskiej ufano, że zmartwychwstały Baldur przyniesie Ziemi spokój i szczęście. Pozostaje także kwestia roku 2012. Według Kalendarza Majów grudzień 2012 roku jest dla niektórych czasem końca ludzkości. Jest o nim coraz głośniej właśnie z tego względu (a także na szeroko reklamowany film Rolanda Emmericha), jednakże zapomina się, że dla samych Majów oznacza jedynie koniec pewnej epoki – fakt, zakończonej kataklizmem, ale jednak nieoznaczający ostatecznego kresu życia na Ziemi. Coś się jeszcze będzie działo. Takich przykładów można mnożyć.

Nie można zapominać także o Matce Naturze, która żyje swoim życiem, a które ludzie skutecznie jej uprzykrzają. Wielu wierzy, że w końcu może ona wziąć odwet na pasożycie, wirusie, jeśli mogę zastosować takie matriksowe skojarzenie, który kala jej oblicze, czyli na nas. Istnieją jednak czynniki, na które nie mamy absolutnie żadnego wpływu, czyli na przykład katastrofy kosmiczne. Zagrożenie z nieba jest jednak mało prawdopodobne. Według skali Torino do tej pory tylko jedno ciało niebieskie otrzymało więcej niż 1 stopień, a wyróżnionych co najmniej 1 punktem zostało mniej niż 10 obiektów. Nie przeszkadza to jednak w kreowaniu mniej lub bardziej wymyślnych wizji na ten temat, jak choćby w filmach "Armageddon" (co ciekawe słowo zaczerpnięte z Biblii), czy "Dzień Zagłady". Postapokalipsa w tego typu obrazach jest jednak jak najbardziej optymistyczna – wielu udaje się przeżyć i wspólnymi siłami zaczynają odbudowę swojej planety, swojego domu.

Jednak ludzie, jak to ludzie – wydaje im się, że bardziej ciekawie jest wtedy, gdy zakończenie nie jest z gatunku "happy-end" (przynajmniej do pewnego momentu, by gdy już przyjdzie zmierzyć im się z tragedią, brać nogi za pas). W pewnym sensie sami jesteśmy sobie winni. Nie kto inny, ale ludzie sprowadzili na samych siebie potencjalne zagrożenie zagładą. Terroryzm, wojny, broń masowego rażenia, wspomniane problemy natury ekologicznej, to wszystko powodujemy my sami i to wszystko w konsekwencji może doprowadzić do samoeksterminacji rasy ludzkiej. Zegar Zagłady był co prawda najbliżej północy w drugiej połowie lat 50-tych, jednak od bez mała 20 lat sukcesywnie się do niej przybliża. Koniec Ziemi spowodowany przez jej mieszkańców jest w chwili obecnej najbardziej prawdopodobny.

Co wyróżnia postapokalipsę? Recenzując filmy, czy książki osobiście skupiam się na kilku aspektach. Najbardziej oczywistym wydaje się ten jeden: świat po zagładzie – wojnie (niekoniecznie nuklearnej), katastrofie ekologicznej/ekonomicznej/kosmicznej, inwazja obcych/zombie/uświadomionej sztucznej inteligencji, epidemie/plagi i to wszystko, o czym była już mowa nie raz i nie dwa. Dodałbym od siebie tylko dwie kwestie: po pierwsze taka apokalipsa nie musi dotknąć naszej planety w całości, lecz skupić się jedynie na pewnym obszarze. Niby oczywiste, ale mówiąc, czy słysząc słowa "koniec świata" zwykle ma się na myśli ten świat w całości. Druga sprawa, to obecna w wielu obrazach kwestia uwięzienia ludzi w zamkniętych obiektach, zwykle w samym centrum dramatu, który rozgrywa się tuż obok. Choćby w naszej ulubionej grze, Falloucie, krypty i ich wpływ na psychikę człowieka, czy w obrazie Franka Darabonta na podstawie noweli Stephena Kinga, "Mgła" (książki jeszcze nie miałem okazji przeczytać, dlatego opieram się na filmie, jednak ufam, że będziecie wiedzieć, o co mi chodzi). Zauważyłem, że jest to nieodłączny element utworów "w klimatach" i pozostaje on dla mnie jednym z wyznaczników postapo. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku.

Jest jeszcze jedna kwestia, nad którą często się zastanawiam, i która jest mi bardzo bliska artystycznie. Do jej opisu idealnie pasuje jeden z tematów forum – pre- i postapokalipsa najpierw rodzi się w głowach ludzi. Końcem świata człowieka wcale nie musi być zewnętrzny kataklizm, lecz upadek świadomości i człowieczeństwa. Jeżeli z własnego wyboru lub na skutek pozornie nawet niezależnych zdarzeń człowiek pogrąży sam siebie i nastąpi w nim nieodwracalna przemiana, czy też ostatecznie śmierć, uważam, że można wtedy mówić o personalnej apokalipsie. Mam tu na myśli przykładowo – zatracenie się w nałogu, załamanie się, wyrzuty sumienia i wiele innych. Nie chcę się odwoływać do swojej twórczości, gdyż byłaby to próżność. Proponuje zatem skuszenie się na takie filmy jak "Babel", "21 gramów", "Requiem dla snu", czy "Control", a dla fanów muzyki wsłuchanie się w sens takich utworów, jak "Bohemian Rhapsody" grupy Queen, "Last Kiss" Wayne'a Cochrana, najbardziej znany w wykonaniu Pearl Jam, "Aleja nr 6, grób nr 4" polskiej formacji hip-hopowej Nagły Atak Spawacza, czy wielu kawałków zduńskowolskiej kapeli NieBoNie. Zachęcam do głębszego zastanowienia się i refleksji nad taką postapokalipsą.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że dla niektórych taka analiza pojęcia "postapokalipsa" to nadinterpretacja, jednak ja będę ustawał przy swoim. Koniec świata, jakikolwiek by on nie był, dotyczy człowieka w najczystszej postaci, jego zagłady lub przetrwania, śmierci lub egzystencji. Wiem też jednak i szanuję to, że serwis internetowy, na łamach którego mogę się udzielać, odwiedzają przeważnie fani tej katastroficznej wersji postapo. Mam tego świadomość i nigdy nie będę specjalnie szturmował taką interpretacją, ale też nigdy od niej nie odejdę. Może w końcu kogoś przekonam?

 :-*
Projekt '13'

Polskie uniwersum postapokaliptyczne!

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #13 dnia: 07 Stycznia 2010, 12:23:07 »
A czemu obywatel nie zapodał tekstu do wrzucenia? Aaa! Rozumiem! Koła Schronu wolno mielą  :D
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Veron

  • Gen. broni - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1550
  • Gdy słucham, co mówisz, słyszę kim jesteś
    • Trzynasty Schron
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #14 dnia: 07 Stycznia 2010, 16:12:02 »
Przeca to ode mnie nie zalezy  :) Poza tym niech pozostali obywatele skomentuja. Jesli Naczelny wyrazi chec wrzucenia, bede niezwykle kontenty  ;D
Projekt '13'

Polskie uniwersum postapokaliptyczne!

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #15 dnia: 07 Stycznia 2010, 20:09:04 »
A co ja tam mogę? ja tu tylko pracuję  :P
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #16 dnia: 07 Stycznia 2010, 20:22:48 »
No już się nie krygujcie, jak tak panienka, Squonk  8)
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

szmergiell

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 466
  • [nothing important]
    • symulacja projektu
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #17 dnia: 10 Stycznia 2010, 15:48:20 »
Veron przepiękna analiza. Chociaż wizualnie i tak najlepsza jest totalna katastrofa :) ze wszystkich wymienionych przez Ciebie.
“The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.”
- Tom Clancy

Veron

  • Gen. broni - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1550
  • Gdy słucham, co mówisz, słyszę kim jesteś
    • Trzynasty Schron
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #18 dnia: 11 Stycznia 2010, 15:56:08 »
Dziękuję, szmergiell  :)

Ja jedynie wspomniałem o kilku najważniejszych przyczynach katastrof. Ulyssaeir kilka postów wyżej, wydaje mi się, wyczerpał wszelkie możliwe apokalipsy. Prawdę powiedziawszy nie zdawałem sobie sprawy, że może ich być aż tak dużo.  :)
Projekt '13'

Polskie uniwersum postapokaliptyczne!

Veron

  • Gen. broni - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1550
  • Gdy słucham, co mówisz, słyszę kim jesteś
    • Trzynasty Schron
Odp: Postapokalipsa - definicja
« Odpowiedź #19 dnia: 15 Stycznia 2010, 22:36:38 »
Hej, to jak będzie? Wrzucicie mój tekst do Felietonów?  ;D
Projekt '13'

Polskie uniwersum postapokaliptyczne!