Witam, mój pierwszy post na tym forum.
Moim zdaniem rozwiązania prawne nigdy nie będą skuteczne. Alkohol czy papierosy od lat oficjalnie nie są sprzedawane nieletnim, nie mówiąc już o narkotykach, które są nielegalne w ogóle. Czy to coś zmienia? Czy widzicie mniej nieletnich z papierosem? Czy na imprezkach w podstawówce czy liceum nie ma alkoholu? Przepis jest martwy, to samo dotyczy gier.
Jedynym rozwiązaniem jest właściwe wychowanie. Pokolenie rodziców nie mających styczności z komputerem powoli się kończy i razem z wymianą pokoleń znacznie zmniejszy się problem grania dzieci w nie odpowiednie gry, albo jestem nie poprawnym idealistą. Sam terroryzuję starszą córkę (młodsza ma dopiero 1,5 roku) ustawieniami rodzicielskimi zarówno na domowych komputerach jak i na konsoli. Kupujemy gry przestrzegając PEGI.
Oczywiście jest krzyk, że koleżanki mają np. dodatki do Sims 2 typu Balanga (12+). Na co niezmiennie odpowiadam, że jak będzie miała 12 lat to sobie kupi (ma teraz 9). Na co ona często, że wtedy ta gra będzie już stara. A ja na to, że za to będą nowe fajniejsze
I jakoś tak leci. Problemem jest, że lubi patrzeć jak ja gram, a ja gram w Wiedźmina, Dead Space, Gears of War czy ostatnio w Fallout 3. Jak wiem, że nie będzie krwisto to gram na słuchawkach, by mięsa za dużo nie leciało. Ogólnie mam problem, bo mogę grać w zasadzie jak mała pójdzie spać, ale wtedy uwagi z mojej strony domaga się żona
Ale to temat na inną dyskusję: "jak wygospodarować czas na granie mając żonę, dzieci i pracę
"
Innym minusem jest to, że nie chce jej się przełączać na swoje konto na konsoli i gra na moim co owocuje osiągnięciami na moim gamertagu w Banjo i Kazooi czy w Viva pinata - wstyd na cały świat
Uważam też, że problemem gier 18+ w rękach dzieci nie jest wirtualna przemoc, bo ta mogłaby popchnąć do zbrodni jedynie osoby niezrównoważone, dla których wyzwalaczem mogłoby być wszystko od komiksu, przez książkę po film i pech że trafiło na grę. Problemem jest soczysty język czy erotyka. Sam byłem świadkiem rozmowy dziewięciolatków dotyczącej kart seksu w Wiedźminie. Dominowały niezdrowe emocje, a twarze czerwieniły się wypiekami. Dziecko osłuchując się też w nasycone przekleństwami dialogi samo zaczyna wplatać przekleństwa w swoje wypowiedzi.
Tylko rodzice mają wpływ na wychowanie swoich dzieci. Ani ustawodawca ani szkoła ich w tym nie wyręczy.