Idea powstania strony była banalna... przez te wszystkie lata Interplay, Black Isle obiecywali, że będzie FO3. Nawet z resztą w kompie Enclave w FO2 była mowa o FO3 w 3D. Tak że... można powiedzieć, daliśmy się nabrać - tak delikatnie mówiąc.
Co do tego screena, to zrobiłem go po skasowaniu strony z darmowo udostępnionego nam serwera Cherry. Serwer Cherry to było takie piękne cudeńko, które zawsze działało, zawsze szybko i było za darmo, bo od Mathiasa. Sęk w tym, że odkąd Mathias nie był w załodze, nasze rezydowanie na serwerze firmy w której pracował, zaczynało być coraz mniej uzasadnione. W końcu, 11 września 2001, mniej więcej miedzy pierwszym, a drugim samolotem wbijającym się w WTC w Nowym Yorku, strona została permanentnie skasowana. Był z tym związany mały ZONK, bo Cherry nas ostrzegało, ale nie miało maila do mnie tylko do Oozego - no i przegapiliśmy ostrzeżenie. Strona została skasowana przede wszystkim w związku z wysokimi transferami jakie generowała.
Ogólnie był to czas, gdy ja już sporo razy zastanawiałem się nad działalnością Schronu, bo szło średnio... Przyjąłem wtedy akurat Camerona do załogi, który kiedyś był redaktorem innej, świetnej strony pod nazwą... zdaje się Wasted - nie Wasteland i nie związanej z klanem FO:T Wasted, po prostu prehistoryczny sajt, do którego niewiele brakowało, a bym się przyłączył zamiast do Schronu. W związku z czym, znałem Camerona i wiedziałem na co go stać... Dał Schronowi prawa do swojej solucji FO1 i zaczynał pisać niusy... No i kapa - wtedy akurat skasowali stronę.
Jakieś tam dane wcięło... Nie dużo, ale coś tam wcięło. Tak, że nie było tragedii, ale jednak... Zdobycie 200 megowego serwera, za free i to na szybko - w tamtych czasach wydawało się cudem. Biorąc pod uwagę masę problemów jakie i tak zawsze mieliśmy z serwerami... Cóż, wtedy po prostu dałem za wygraną. Powstała ta graficzka, napisaliśmy podziękowania... Ciekawe, że daliśmy pieczątkę, że jeszcze tu wrócimy - jak ją tam wstawiałem, nawet nie sądziłem, że tak szybko to się stanie. Już na początku 2002 roku, około końca stycznia - początku lutego, Schron znowu wystartował. Do wszystkich redaktorów wysłałem wielkiego maila, nad którym siedziałem niemal cały dzień i czekałem na odzew... i dostałem go.
Wiele osób, stwierdziło, że warto ożywić Schron, a Julek (Krzychoo) podsumował to trafnym określeniem, że "bez Schronu, to jak bez ręki".
Zaś obrazek wstawiony przez Hammera, pochodzi z Prima Aprilis-owego dowcipu, który zafundowała ekipa Sajdon-Hammer-de Wonderer, ówczesnym czytelnikom strony.
Wiem o tym, ale też nie maczałem w tym palców, więc tutaj więcej powiedział by Hammer, tudzież Sajdon.