Trzynasty Schron - Postapokalipsa i Fallout
Fallout i Wasteland => Fallout 2 => Wątek zaczęty przez: sosenka w 23 Lutego 2019, 23:12:56
-
Cześć
Ponieważ Fallout 2 jest moją ulubioną i najlepszą grą jaką w życiu grałem chciałbym pochwalić się moim sposobem na przejście gry w idealny jak to możliwie sposób tak aby wycisnąć z fabuły i questów maksymalnie ile się da. Jeżeli pozwolicie chciałbym rozpocząć nowy wątek coś w rodzaju let`s play ale bardziej w tradycyjny opisowy sposób tu na forum. Poza tym jestem ciekaw czy ktoś ze starych wyjadaczy będzie mógł mnie zaskoczyć jakąś ciekawą zagrywką lub tipsem. Wszyscy znamy na pamięć najlepszy Fallout 2 Guide Per Jorner`a. i nie chodzi mi o powielanie ale raczej o praktyczne zastosowanie jego poradnika w rozgrywce. Młodzi gracze dowiedzieli by się nowych rzeczy a my fallout`owi maniacy może wspólnie odkrylibyśmy coś nowego.
Co o tym myślicie ?
-
Czemu nie? Ale (bo zawsze jest jakieś ale ;D ) :
1. Wprawdzie wszyscy graliśmy, jednak z reguły dość dawno. Nie spodziewaj się więc, że docenimy niuanse :) . Pamięć zawodzi.
2. Pełna solucja jest w zasobach strony. Może więc tylko te fragmenty które budzą Twoje wątpliwości?
3. Garść porad od czytelników też jest na stronie, w dziale poświęconym F2.
4. Poradnik Jornera - gdy jeden z czytelników alarmował, że zniknął z pierwotnej lokalizacji - odgrzebaliśmy z internetowych archiwów (i skutecznie zakopaliśmy link na forum). Czyli jest tu gdzieś (potrzebna drobna archeologiczna robótka) kolejny miarodajny tekst. Powielanie nie ma sensu.
5. Może warto zacząć od tworzenia bohatera? Bo:
a) definiuje styl rozgrywki
b) nieźle, choć bez szczegółów, pamiętam (i mogę zakładać, że inni też) => większa szansa na dyskusję
c) pozwoli Ci ocenić zainteresowanie propozycją
Chętnie pogadam. Pomimo powyższych ale... :)
-
W sumie to właśnie chciałem powiedzieć to samo. Myślę że jeśli już to zasugerowany "Let's Play" miał by więcej sensu. A więc co zazwyczaj robisz, jakiś screen dla poglądu, opinie i takie tam. Taka luźna gadka o lokalizacjach, NPC'ach i taktykach, oraz porównanie stylów oraz opinii, chyba będzie bardziej na rzeczy niż silenie się na "perfecta", gdy de facto wszystko jest już w zasobach, a i tak nic nie pobije cwanego critical snajpera :zwr
-
Informacje zawarte w zasobach jak i sama solucja są już nieco stare a czasami nawet już nieaktualne.
wszystko jest już w zasobach
z tym akurat pozwolę się nie zgodzić :).
Solucja to tylko opis questów w każdym z miast a nie o to mi chodzi by tworzyć to samo. Dla mnie wyzywaniem to tak pokierować i rozwinąć swoją postać by można było podczas jednej rozgrywki większość tych porad zaliczyć. W falloucie jest mnóstwo rzeczy do odkrycia, zrobienia czy znalezienia i o dziwo fajnie się to wszystko zazębia ale trzeba znaleźć się w odpowiednim miejscu, mieć odpowiednie przedmioty i wykonywać zadania w odpowiedniej kolejności. Tego w żadnej solucji nikt nie znajdzie. Jasne, że można polecieć na początku gry do navarro po pancerz potem do NCR zajumać boozara, amunicję i rządzić na pustkowiu ale czy kogoś kto przeszedł tą grę kilka razy będzie to nadal bawiło ? Z tego co widzę nie za wiele się w tym dziale dzieje więc może warto pobudzić zaspane towarzystwo.
-
masz chęci, ochotę, to pisz, kreatywność własna jest mile widziana
-
W pełni zgadzam się ze zdaniem Aq. Pisz, bo intencje zacne. :) Rządzenie na pustkowiach dzięki "wiedzy z poprzednich wcieleń" nigdy mnie nie bawiło. Wygląda na to, że temat chwycił, więc przynajmniej część moich obaw się zdezaktualizowała. Ale ;D skoro:
Dla mnie wyzywaniem to tak pokierować i rozwinąć swoją postać by można było podczas jednej rozgrywki większość tych porad zaliczyć.
to tym bardziej należałoby zacząć od kreacji bohatera.
-
Ty się sosenka nie tłumacz, tylko weź do roboty. Ludzie nie wypowiadają się tu na złość, tylko by ci pomóc :głsk:
Dla mnie wyzywaniem to tak pokierować i rozwinąć swoją postać by można było podczas jednej rozgrywki większość tych porad zaliczyć.
to tym bardziej należałoby zacząć od kreacji bohatera.
Dokładnie. Naprawdę ciekawi mnie tu zdanie innych zanim stanie na tym że to crit-sniper :zwr
-
Nie jest tajemnicą że crit-snajper to najlepszy build i najwięcej nim można zdziałać. Dzięki za zachętę zabieram się do pracy.
-
Zależy build generalnie nie ma znaczenia za dużego - dobre perki ułatwią ci start- jeśli twój pierwszy quest poza Arroyo to jest w San Francisko łańcuszek z Navarro, w połowie pierwszego questa kończysz z APA i puls rifle - tutaj polecam zatrzymać się w NCR, zrobić quest z elektrownią, okraść strażników sprzedać Boozar i kupić fn p90c. Więc tak, masz APA, bonus do siły, P90c które jest absurdalne na początku gry z niskim AP i amunicja 10mm która jest wszędzie, o serii 15 pocisków która mutanta potrafi zabić nie wspomnę. Jak masz szczęście trafisz w drodze powrotnej albo Gauss RIfle w San Fran, albo snajperke koło new reno, Wracasz do Klamanth i GG faceroll az do NCR, ale w tym momencie to już prawie na pewno zainwestowałeś z Energy weapons no i przypadkiem masz przy sobie Puls Rifle, GG faceroll aż do Enclawy. W tym momencie prawie na pewno masz gauss rifle, Puils rifle oczywiście że masz więc zgadywać nie muszę i masę HP, więc GG faceroll enclava... Gratuluje skończyłeś właśnie gre. posiłkując się książkami i mentanolami, możesz przy odrobinie chęci podnieść skille do ~100 bez inwestowania w nie... Ale przecież nie będę tu solucji pisał jak to osiągnąć.
-
Po co się tak męczyć - save edytorem można wszystkie staty podbić do 10 a skille do 300%, dmg resistant na full i AP ustawić na 100 potem tylko obczajka na youtube "Speedrun Fallout 2 w 9:47 (World Record)" i gra ukończona.
Przyznaję ci rację, że generalnie build nie ma znaczenia. Strzelając do mutka z Boozara efekt końcowy będzie identyczny bez znaczenia czy masz inteligencję ustawioną na 1 czy na 10.
Sorry za ten sarkazm ale nie mogłem się powstrzymać;D
-
Hammer też sarkazmem poleciał ;D Rozumiem, że zamierzasz przejść "po bożemu", czyli odwiedzać kolejne lokacje zgodnie z intencjami twórców (= dostępnymi dla "świeżaka" informacjami). Korzystając jednak (delikatne sugestie) z wiedzy dostępnej weteranom. Ok.
Dawaj.
-
Boozar bez skilla to nawet mrówek ni potrafi zabić, jeszcze sobie krzywdę zrobisz :p
A ja wiele rzeczy w Fallucie 2 zrobiłem, ale saveditora nie używałem :p Więc pudło!
Z inteligencją 1 naprawdę fajnie się gra, nie wiem czy kiedykolwiek próbowałeś. Gra zmienia swoje oblicze, wejście do Vault CIty od reki.. dobra nie będę spoilerował, bo to naprawde dużo smaczków jest wtedy.
-
Czy moglibyśmy mówić o czymś do rzeczy a nie porównywać penisy? Powiedział on wyraźnie że jego celem jest pełne doświadczenie a nie speed run, więc o czym tu mowa? To jednak z zasady dyktuje pewne założenia bo trudno zaliczyć kilka ścieżek na raz, ale można grać tak by wycisnąć z gry tyle ile się da.
A to że sam osobiście też uważam Boozar za przereklamowany to dyskusja na moment kiedy stanie się to istotne.
-
Dlatego napisałem sprzedać i kupić FN p90c ;p, a z IN =1 mowie serio.
-
Może wiesz, a może nie wiesz ale FN p90 dostaniesz za darmo jako nagrodę w jednym z zadań NCR. Więc nie trzeba go kupować. To szczegół ale właśnie dla takich szczegółów chcę napisać ten poradnik.
-
Gdy ostatni raz grałem w Fallouta 2 - teraz to już będzie 14 lat temu - zaczynałem go z poradą znalezioną w jakimś czasopiśmie growym. Chodziło tam o to, by tak zakombinować, i w ciemno od razu po wyjściu z Arroyo udać się do Modoc. Tam, po udanym przejściu losowych spotkań, w jednym z kibli (?) jest ukryta broń i pancerz. Na początku gry to było bezcenne, a potem szło już górki :hyh
-
O tym nie miałem pojęcia, przeczochrałem jednak tą wiochę wzdłuż i wszerz - nic takiego nie znalazłem. Podejrzewam, że mogła być to pierwsza wersja Fallouta bez paczy. Wtedy takie kwiatki można było znaleźć. Pamiętasz dokładnie gdzie to leżało ?
-
Może wiesz, a może nie wiesz ale FN p90 dostaniesz za darmo jako nagrodę w jednym z zadań NCR. Więc nie trzeba go kupować. To szczegół ale właśnie dla takich szczegółów chcę napisać ten poradnik.
No tak, ale jak jak masz tam z 2- 3 lvl i idziesz po APA to raczej nie zagłębiasz się w zadania po drodze :p A musisz mieć czym zastrzelić hubola w Navarro...