Po znakomicie opisanej, wymyślonej i zaplanowanej zagładzie zwanej The End Times uniwersum Warhammera przestało istnieć.
Pojawiło się dużo "hejtu", spore pośmiewisko, i ogólny klimat ogłupiania znanego, mrocznego i nastrojowego jak wszyscy diabli uniwersum w coś, co z daleka przypomina Heroes of Might And Magic.
Wierzę w pewną, niepisaną zasadę dotyczącą gier planszowych, bitewnych czy karcianych. Najlepsza gra to nie są całe encyklopedie zasad, godziny nauki i słupki które trzeba praktycznie wbić sobie do głowy na pamięć. Naprawdę dobra gra towarzyska to taka, do której może dołączyć chętny po krótkim wprowadzeniu, przeczytaniu książeczki z zasadami w domu i posiadając taką przy sobie podczas gry jako punkt odniesienia w zabawie.
Z całym szacunkiem do fanów, ale pod względem rozgrywki w moich oczach oryginalny Warhammer Fantasy Battle był rozwleczony jak wnętrzności na drodze, skomplikowany jak okręt podwodny i nieprzystępny jak betonowa zakonnica. Był tworem w każdym aspekcie gorszym od cudownego, dynamicznego, prostego w nauce, a jednocześnie głębokiego Warhammera 40 000.
Pojawia się tutaj jednak pewien aspekt, że "gra dla każdego jest grą dla nikogo". W pewnym sensie z tym się nie zgadzam.
Jednak z perspektywy kogoś kto interesuje się tym hobby kilka ładnych lat powiem tyle, że Age of Sigmar mógł z pewnością zostać zaprojektowany lepiej. Nie tyle zamieniając bazę fanów z Battlowych "hardkorowców" na AOSowych "każuali", tylko próbować pogodzić jedną bazę z drugą. Popatrzcie sami, że co chwila pojawiają się tutaj odniesienia do Warhammera 40 000. Nie tylko dlatego, że 40ka jest moim numerem jeden, ale też dlatego że jej podejście do zasad jest, cóż... lepsze. To gra potrafiąca jednocześnie być turniejową, towarzyską, zaprojektowaną pod każdą ilość modeli - czy starcia oddziałów czy ogromnych armii, oraz na dłuższą metę ciekawsza. Zamkniętym w sobie doświadczeniem, nie zaś "wstępniakiem do czegoś większego".
Oraz, przede wszystkim - czy interesuje Was bardziej Fantasy z kilkoma oryginalnymi pomysłami, jednak w chwili obecnej dość dalekie od "Fantasy Post-Apo", czy też Sci-Fi bardzo intensywnie pomieszane z wątkami Post- i Apokalipsy.