Trzynasty Schron - Postapokalipsa i Fallout
Fallout i Wasteland => Fallout 3 => Fabuła => Wątek zaczęty przez: tbadoo w 13 Lipca 2013, 22:16:42
-
Witam,
Wróciłem do F3 po chyba prawie 3 latach i postanowiłem zagrać trochę dla fanu. Czego nigdy nie robię to nie używam białej broni, ale taki ubaw miałem z bejsbola w Vault 101 że zatrzymałem go przy sobie. Idąc dalej, po rozmowie z Moriarty'm i całej jego ściemie trochę się wnerwiłem i stłukłem go na amen, w zasadzie to dwa razy, za drugim podejściem nawet udało mi się nie zaalarmować całego miasta. Z rozpędu Burke'emu też spuściłem manto i już nie będzie miał zapędów masobójczych. I teraz pytanie - czy nie zepsuję sobie zbytnio zabawy tymi dwoma zabójstwami, zważywszy na to że ubiłem ich już na początku pobytu w Megatonie? Dużo z nimi było związanych questów? Poza tropem ojca, bo tu automatycznie uzyskałem dostęp do komputera właściciela knajpy. Jedyną różnicę póki co widzę że Nova już się nie udziela społecznie :]
-
Jeśli nikt Cię nie zauważył to raczej nie będzie to miało żadnych konsekwencji. W każdym razie nie kojarzę żeby były jakieś dodatkowe questy z Moriartym.
-
Dzięki, swoją drogą jeszcze nigdy w żadnej grze nie grałem jak teraz jako skończony drań, chyba zacznę robić listę zabójstw hehe. A są w ogóle jakieś szczególne profity bycia draniem? Poza perkiem który dostałem za zniechęcenie Moiry do pisania podręcznika i paroma innymi (chyba dobrze mi się wydaje że są to perki zależne od karmy, choć nie sprawdzałem szczerze powiem), oraz poza tym że wystawiono za mną list gończy z dość niedwuznaczną wskazówką co mają ze mną zrobić Regulatorzy jak już mnie dorwą :] Czy pewnych questów nie będę mógł zrobić?
-
http://fallout.wikia.com/wiki/Karma_%28Fallout_3%29
Tu jest wszystko chyba.
-
No to nieźle, już myślałem że tylko jako drań będę prześladowany, a tu jednak jest sprawiedliwość na tym apokaliptystycznym świecie :-) Dzięki za pomoc, temat do zamknięcia.
-
Własnie, ze nie ma sprawiedliwości, bo będąc neutralnym ma się spokój zarówno z Regulatorami jak i kompanią Szpona. Tylko skrajności są tępione na pustkowiach :P.
-
No może i tak, ale powiedz.. co to za życie takiego przeciętniaka, ani nikt Cię nie lubi, ani nie "nie lubi" hehe