Trzynasty Schron - Postapokalipsa i Fallout

Fallout i Wasteland => Fallout: New Vegas => Fabuła => Wątek zaczęty przez: Szakal119 w 26 Lipca 2012, 11:16:25

Tytuł: Martwy Victor.
Wiadomość wysłana przez: Szakal119 w 26 Lipca 2012, 11:16:25
Skończyłem niedawno F2 i zacząłem nową przygodę w NV. Jestem dopiero na początku w Goodsprigns i w pobliżu cmentarza natknąłem się na ciało martwego/zezłomowanego Victora! Chyba zabił go skorpion, który tam łaził...

Czy to będzie miało jakieś konsekwencje w dalszej grze? W końcu to Victor wprowadza nas do Lucky38.
Tytuł: Odp: Martwy Victor.
Wiadomość wysłana przez: Wrathu w 26 Lipca 2012, 11:24:23
http://fallout.wikia.com/wiki/Victor_%28Fallout:_New_Vegas%29

Victor pomaga w wielu zadaniach. Z tego artykułu wynika też, że jego 'śmierć' uniemożliwi rozpoczęcie zadania "The House Always Wins", a zatem i zakończenie z panem Housem.

Chyba nie będzie grzechem, jeśli wyratujesz go za pomocą kodu resurrect.
Tytuł: Odp: Martwy Victor.
Wiadomość wysłana przez: Szakal119 w 26 Lipca 2012, 12:42:48
Dzięki, tak zrobiłem :). Mam nadzieje, że nie spowoduje to jakiś dalszych błędów...

EDIT: Hmm, wskrzesiłem go, a barmanka Trudy w rozmowie mówiła o nim jakby był martwy...
Tytuł: Odp: Martwy Victor.
Wiadomość wysłana przez: Aurelinus w 30 Lipca 2012, 20:56:51
Na twoim miejscu zagrałbym od nowa, masz Autosejwa sprzed wyjścia z domu doktorka. Konsolowy "resurrect" generuje sporo pobocznych problemów, min. sam Victor może nie robić poprawnie swoich zadań w dalszej części.
Tytuł: Odp: Martwy Victor.
Wiadomość wysłana przez: Szakal119 w 30 Lipca 2012, 21:39:22
Jestem już w Novac i jak na razie wszystko wydaje się w porządku, pomijając ten jeden dialog z początku gry. Jeszcze w Goodsprings poprosiłem go o pomoc w pokonaniu Kajdaniarzy, czego oczywiście nie zrobił i usunąłem mu jakąś blokadę. Teraz spotkałem go ponownie w Novac i gadał ze mną tak jak powinien.
Chodzi tylko o to, żeby zaskoczył w Nowym Vegas i wprowadził mnie do Lucky38.

Ps. To nie było zaraz po wyjściu od doktorka, tylko jakąś godzinę, dwie po rozpoczęciu gry :). Na samym początku odbyłem z nim jeden dialog i zająłem się wykonywaniem samouczka. Potem idąc ścieżką z cmentarza do miasteczka patrzę, a on leży tam martwy... Zaś obok niego łaził sobie skorpion jakby nigdy nic...:P