... dla spontanicznie rozwijającego się netu...
ZAiKS jest od bronienia praw autorskich tyle, ŻE raczej tantiemy nie trafiają do artystów. Trafiają do kasy tej organizacji. DJ gra w klubie, klub płaci ZAiKS'owi raz w miesiącu 1000zł za to że gra co chce. Nie robi listy jakich artystów wykorzystał DJ w swym secie. A co z artystami, których ZAiKS nie reprezentuje, a mimo to pobiera opłaty, za granie ich muzyki z puli tegoż 1000 zł (troszkę nadużycie?)No i nie zapominajmy, że za granie własnych utworów na koncertach, artyści też płacą ZAiKSowi...
Mierzi mnie, gdy ktoś pisze "do wszystkich" i przy okazji robi z siebie niewiadomo kogo, stojącego obok i będącego ponad wszystko. Jakbyś był poetą żyjącym w biedzie z tego, co mecenasi Ci skapną. Tylko Ty chodzisz na wybory do urny, nie do sklepu, no i co najważniejsze - głosujesz dobrze. No i jesteś ostatnim żyjącym słuchającym Nirvany, nie grałeś w Fallouta 3 i w ogóle żyjesz przeszłością, która zawsze jest lepsza od teraźniejszości. Może za nerwowo reaguję, sorki, ale takie odniosłem wrażenie z Twojej wypowiedzi.Popieram razy 10.
No to kliknę na Fejsie, że "Lubię to", wstawię avka z Fawkesem, pójdę sobie na manifkę. Będę taki antysystemowy i w ogóle wyrażę swój protest! Ooo! I jeszcze napiszę na profilu Hołdysa, że "to huj co się sprzedał". A jooo!!!Czyli celowo i świadomie dokonałeś manipulacji faktami, by poprzeć swoje zdanie ;) Nie mam nic przeciwko krytykowaniu tych, o których napisałeś, ale nie generalizujmy. A - mnie też śmieszy hasło "sprzedał się" i w żadnym wypadku się pod nie nie podpinam - takich bzdur jak mówił Hołdys to dawno nie słyszałem.
Tak - celowo i świadomie spłaszczam swój odbiór ludzi, tak wyrażających swój sprzeciw przeciwko mętnym zagrywkom rządu.
Sorry ale wysyp stron warezowych nie można nazwać rozwojem Internetu. Raczej rozwojem rury ściekowej, poprzez którą zaśmieca się sieć. Więcej padliny = więcej hien i na odwrót. Bo te hieny zarabiają na nas ogromne pieniądze. Przykładem Megaupload, któremu już tylko podczas aresztowania skonfiskowano fortunę!Megaupload nie był serwisem warezowym. To po prostu strona pozwalająca na hosting plików, czyli coś, co jest KWINTESENCJĄ INTERNETU (bo po to powstał Internet, by wymieniać się plikami). A że ludzie wrzucali tam chronione pliki - ich sprawa. Fakt, twórca mógł je blokować, więc trochę jest sobie sam winien, ale oskarżenie go o pranie pieniędzy i aresztowanie jest, nie bójmy się użyć tego słowa, nadużyciem. Zwłaszcza nagłośnienie tej akcji i pokazanie, jak to my walczymy z piratami, mimo że oskarżamy faceta nie o piractwo - bo piratem nie jest - a pranie pieniędzy. Trochę totalitarne. A fakt, że właściciel kazał sobie płacić za usługę i zarobił krocie zasługuje raczej na pochwałę przedsiębiorczości niż atak.
Książka "Droga" jest bestsellerem a film zaliczył klapę finansową. Jak widać zainteresowania tematyką nie brakuje. Książkę zainteresowana osoba kupi bo nie ma to jak na papierze. A za film po co płacić jak to samo można łatwo ukraść w necie?Jakoś nadal produkuje się filmy przynoszące ogromne dochody więc fakt, że komuś się nie udało, nic nie znaczy. Zresztą, z tego co wiem, "Droga" nie była jakimś królem torrentów, więc nie ściągnęło jej tak znowu dużo ludzi (w prównaniu na przykład z "Avatarem", który, mimo ogromnego piractwa, sprzedał się jak świeże bułeczki.
Czy przypadkiem Karl Benz nie powinien pobierać tantiem za każdy wyprodukowany samochód innej marki - w końcu on jako pierwszy dostał patent na automobil?
Sorry ale wysyp stron warezowych nie można nazwać rozwojem Internetu. Raczej rozwojem rury ściekowej, poprzez którą zaśmieca się sieć.
Dla mnie net to idealne odwzorowanie świata realnego w wirtualu.
Mam porównanie idealne jeśli chodzi o forum mojego kierunku ze studiów, więc nie opieram tego zdania na pustce.To akurat nie kwestia anonimowości, tylko zwykłej konfrontacji ;) Przez ekran łatwiej niż twarzą w twarz.
Bajka. A więc Tobie nie podobają się strony warezowe. OK.Tu się nie zgodzę. Nie można twierdzić, że strony warezowe (nie mylić z portalami hostingowymi) są w porządku. Bo też bunt przeciw ACTA nie jest akcją popierającą piractwo tylko protestem przeciwko pewnej postawie i temu, że ta ustawa zwyczajnie jest wadliwa, zbyt ogólna i otwiera drogę dla nadużyć.
Ciekawe co nie podoba się innym? Może niech wpisują pod tym postem swoje propozycje. Zobaczymy do jakiego kadłubka uda się nam okroić net?!
Karl Benz już nie żyje od 83 lat, więc gdyby jego wynalazek był dziełem, to by nawet można go było odtwarzać bez żadnych konsekwencji. Ale to tylko takie przerysowanie. Ochrona patentowa trwa określony czas, po którym można produkować wg chronionego patentu bez żadnych kosztów na rzecz wynalazcy. Inaczej świat byłby prawnie hamowany w rozwoju technologicznym.
Tu się nie zgodzę. Nie można twierdzić, że strony warezowe (nie mylić z portalami hostingowymi) są w porządku. Bo też bunt przeciw ACTA nie jest akcją popierającą piractwo tylko protestem przeciwko pewnej postawie i temu, że ta ustawa zwyczajnie jest wadliwa, zbyt ogólna i otwiera drogę dla nadużyć.
Pierwsze z brzegu: dostępność ebooków to jeden wielki ściek, autorzy i wydawcy są okradani!
Pisząc "idealne" miałem na myśli wspaniale odwzorowane, a nie lepsze, wspanialsze itd.
CytujMam porównanie idealne jeśli chodzi o forum mojego kierunku ze studiów, więc nie opieram tego zdania na pustce.To akurat nie kwestia anonimowości, tylko zwykłej konfrontacji ;) Przez ekran łatwiej niż twarzą w twarz.
Może po prostu przez miesiąc nie kupować niczego związanego z ludźmi, w których interesie jest ACTA? Może wtedy zobaczą, co to naprawdę znaczy odnotować straty.
P.S.Coś w tym jest :zwr
Pomyślcie jak wzrośnie transfer gdy wyłączą warezy ;)
I to pogorszy tylko sprawę bo wszystkiemu "winne" jest wszak piractwo. Przecież cały czas w tej sprawie wojna nie trwa o to że ktoś coś tam kopiuje, tylko o to że wydawcy i właściciele praw tracą zyski i wpływy (co akurat ma nikły związek z piractwem w sieci), więc jak to mają w stylu korporacje forsują na wszystkie sposoby rozwiązania mające utrzymać ich zyski i wpływy (np. blokowanie rynku wtórnego)... a że ktoś tam ucierpi, czy zostanie oczerniony to już kij w oko. W praktyce to właśnie kupowanie ich produktów mimo korzystania z darmowych odpowiedników wytrąca oręż z rąk wydawców i obrońców "moralności", a w dalszej perspektywie umożliwia zmianę w społecznym patrzeniu na ich rolę (co przekłada się na ich osłabienie).Słuszna uwaga. Ale zostaje bojkotowanie produktów o uciążliwych zabezpieczeniach (np konieczność stałego połączenia z Internetem czy - to najbardziej groteskowe - ograniczenie liczby instalacji) - wtedy robimy sprzężenie zwrotne. Albo zwalają wszystko na piractwo i sami przyznają, że ich zabezpieczenia są badziewne, albo muszą przyznać, że są męczące.
Offtop: Ja kiedyś użyłem w pewnym filmiku pewnego loga i gdy nie dostałem odpowiedzi co do niego to je usunąłem. Proste.
PS. Jeśli to wejdzie w życie, to taka emotikonka " :gfmask:" może zostać usunięta z forum, bo prawa do tej maski ma z tego co wiem firma odpowiedzialna za film "V for Vendetta".
W tym sęk. Do tej pory jeżeli coś jest nie tak na stronie (złamane prawo autorskie), to należy powiadomić o tym administratora, a on to powinien zdjąć ze strony. Jeśli nie, to wtedy do akcji wkracza wymiar ścigania albo sprawiedliwości. A po wprowadzeniu ACTA od razu - z tego co zrozumiałem - będzie dostępna procedura ścigania i to pod postacią odcięcia dostępu do strony administratorowi.Nie. Teraz także możesz od razu zgłosić to na policję lub do sądu.
Aresztować na podstawie domniemania wg prawa można i teraz. Jednak nie można bez udowodnienia winy kogoś skazać.
I w tym temacie się nic nie zmieni bo konstytucja i prawo karne pozostają niezmienne. Naprawdę nie rozumiem czego się boicie.
Osobiście znam przypadki aresztowań piratów internetowych w przeszłości, więc to też już było i jest.
Moim zdaniem ustawa ustawą a i tak niewiele się zmieni. A jeśli się zmieni to nie na gorsze.
Zhakowanie strony internetowej premiera wydaje się Wam zabawne, a zhakowanie 13S już by takie wesołe nie było, prawda?
Jak można popierać kradzież i przestępstwo?
Czy to ma być opoką naszego społeczeństwa? Co wobec tego czeka nasze dzieci? :@
Jak na razie nie zauważyłem by ktoś tu (a przynajmniej ja) popierał Anusów... jak dla mnie powinni się wycofać po nagłośnieniu sprawy bo teraz to raczej szkodzą niż pomagają (i to bardzo).
Ale to tylko takie przerysowanie. Ochrona patentowa trwa określony czas, po którym można produkować wg chronionego patentu bez żadnych kosztów na rzecz wynalazcy. Inaczej świat byłby prawnie hamowany w rozwoju technologicznym.Ostatnie zdanie jest dość wątpliwe.
TAK JESTEM JEBANYM PIRATEM ! A tak na serio traktuję to raczej jak sprawdzenie czy warto coś posiadać w wersji fizycznej - drogie są teraz dobra kulturalne...
[...] Moim zdaniem ustawa ustawą a i tak niewiele się zmieni. A jeśli się zmieni to nie na gorsze.
[...]
@Hugo & AdamHm? :P Majestatu czego/kogo? Zresztą, gdzie w moich wypowiedziach brak szacunku do czegokolwiek? ;) Właściwie nawet nie wypowiadam się w tym temacie już od dobrej strony, czyżby mój głos był tak głośny? :tkk
Trochę szacunku dla majestatu !
Co do tego, gdzie się zaczyna i kończy "piractwo"* nie sposób tego na dłuższą metę ustalić, zahaczamy tu o dyskurs szerszy, na temat twórczości i praw do owoców własnej myśli w ogóle.Cichy Specu ... no proszę cię!
A więc Tobie nie podobają się strony warezowe. OK.
Ciekawe co nie podoba się innym? Może niech wpisują pod tym postem swoje propozycje. Zobaczymy do jakiego kadłubka uda się nam okroić net?!
Ok. Jeżeli nikt nie chce to ja zacznę.Chyba pierwsze statystycznie: dostępność filmów dla dorosłych to jeden wielki kanal. Aktorki, statyści, reżyserzy, scenarzyści są dymani ile wlezie (zwłaszcza aktorki).
Pierwsze z brzegu: dostępność ebooków to jeden wielki ściek, autorzy i wydawcy są okradani!
a na gościnne występy przybędzie grupa Femen !
I na koniec niech ktoś da mi znać, jeżeli taka manifa będzie organizowana.
CytujCo do tego, gdzie się zaczyna i kończy "piractwo"* nie sposób tego na dłuższą metę ustalić, zahaczamy tu o dyskurs szerszy, na temat twórczości i praw do owoców własnej myśli w ogóle.Cichy Specu ... no proszę cię!
Cichy Spec ma absolutnie rację z tym, że nie można ustalić dokładnie definicji "piractwa", IMHO głównie ze względu na pomieszanie pojęć.CytujCo do tego, gdzie się zaczyna i kończy "piractwo"* nie sposób tego na dłuższą metę ustalić, zahaczamy tu o dyskurs szerszy, na temat twórczości i praw do owoców własnej myśli w ogóle.Cichy Specu ... no proszę cię!
Własność polega na tym, że mogę z nią zrobić co zechcę. Co się dzieję, kiedy idziemy do sklepu, i płacimy za pudełko z grą? Niedoinformowani powiedzą, że ją kupujemy, ale to błąd, ewentualnie skrót myślowy. Tak naprawdę to my ją podnajmujemy. Swoją własność mogę dowolnie kopiować i udostępniać, a gry nie mogę, ergo: gra nie jest moją własnością, mimo iż ją "kupiłem".
Własność polega na tym, że mogę z nią zrobić co zechcę. Co się dzieję, kiedy idziemy do sklepu, i płacimy za pudełko z grą? Niedoinformowani powiedzą, że ją kupujemy, ale to błąd, ewentualnie skrót myślowy. Tak naprawdę to my ją podnajmujemy. Swoją własność mogę dowolnie kopiować i udostępniać, a gry nie mogę, ergo: gra nie jest moją własnością, mimo iż ją "kupiłem".Zakupujemy licencję na używanie tej gry i zakupujemy nośnik w postaci płyty. Na własne potrzeby możemy tworzyć tzw. kopie zapasowe. Podnajmowanego przedmiotu nie można sprzedawać, choć fakt, że wydawcy próbują walczyć z rynkiem wtórnym, ale nie mają póki co podstaw.
Nie wiem czy wiecie, ale Trzynasty Schron działa w PRLowskiej wersji Internetu (i de facto każda gazeta również), więc wprowadzenie ACTA przez RP nas nie dotyczy :zwrNajwyżej nas ZOMO może spałować :zwr
http://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Wiadomosci/PRL-nadal-w-ustawie-poslowie-i-prezydent-to-przeoczyli/
Art. 9. Przepisów niniejszej ustawy nie stosuje się do:
1) Dziennika Ustaw Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Dziennika Urzędowego Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej „Monitor Polski” oraz innych urzędowych organów publikacyjnych,
PS. proszę nie cytować moich wypowiedzi bo was zaskarżę o prawa autorskie ;P
Uważacie, że w Polsce by były takie protesty gdyby w mediach ciągle nie poruszali, nagłaśniali i rozdmuchiwali tego tematu?A kto nagłaśnia? Cała akcja jest samonakręcającą się maszynką Internetu, gdyby najpierw nie podniosła się wrzawa w Internecie, żadne analogowe media nie podchwyciłyby tematu - ot, kolejna umowa jakich wiele.
Nasz kraj jest tam, gdzie matki będą lub już się obawiają czy same mogą wyjść na spacer ze swoim dzieckiem.Dramatycznie, nie? Ale do hollywood nam jeszcze daleko - żadna matka, której znam, nie boi się wyjść z dzieckiem :parnacz:
Nasz kraj jest tam, gdzie dzieciaki, które urodziły się po roku 90’ protestują przeciwko wprowadzeniu zakazu nabywania produktów za darmo.Powtarzam po raz kolejny: nie o to chodzi. Poza tym - czy urodzenie się po 1990 jest obelgą? Mam się czuć obrażony? :blk
To pokazuje jak nasz naród daje się zmanipulować władzy i przychylnym jej mediom rozdmuchującym całą sprawę. Uważacie, że w Polsce by były takie protesty gdyby w mediach ciągle nie poruszali, nagłaśniali i rozdmuchiwali tego tematu?
Nasz kraj jest tam, gdzie dzieciaki, które urodziły się po roku 90’ protestują przeciwko wprowadzeniu zakazu nabywania produktów za darmo.
Dramatycznie, nie? Ale do hollywood nam jeszcze daleko - żadna matka, której znam, nie boi się wyjść z dzieckiem :parnacz:Adam czy ty ku.... oglądasz coś oprócz sprawy ACTA?
Powtarzam po raz kolejny: nie o to chodzi. Poza tym - czy urodzenie się po 1990 jest obelgą? Mam się czuć obrażony? :blk
(Schron też nie był prymusem w tej sprawie i nie jedno słowo napisałem już wcześniej na innych forach w tym temacie)
Nawet ze sławnymi dresami nigdy nie miałem problemów.
Dla mnie w ogóle własność intelektualna jest absurdem rodem ze średniowiecza. Jak jakiś partacz poza miastem sobie beczki składał, to cały miejski cech bednarzy podnosił rwetes, że czyni to nielegalnie i ich okrada. I, mimo iż ten partacz był korzyścią dla społeczeństwa, to społeczeństwo nim pogardzało, bo w ich opinii on rzeczywiście ich okradał, tak jak dzisiaj pirat okrada twórców.
Cholera, przecież nikt tych praw nie respektuje. Nawet moja uczelnia oczekuje, że posiadam w domu i umiem wykorzystywać program z licencją za 89$. Jak prowadzący zajęcia u mnie na uczelni skuli własnej głupoty chciał nam nałożyć 2 laboratoria do domu na weekend tuż przed wystawieniem ocen (na szczęście dziekan przywołał go do porządku), to jeden kolega orzekł, że on nie da rady tego zrobić, bo nie ma legalnej wersji programu, a z nielegalnej korzystać nie będzie, bo to kradzież. Prowadzący się wkurzył niemiłosiernie, i ja mu się nie dziwię, bo wszyscy uznaliśmy to za kpiny. Nieźle się zdziwiłem, kiedy okazało się to prawdą.
Jestem za karą śmierci.
Dla mnie w ogóle własność intelektualna jest absurdem rodem ze średniowiecza. Jak jakiś partacz poza miastem sobie beczki składał, to cały miejski cech bednarzy podnosił rwetes, że czyni to nielegalnie i ich okrada. I, mimo iż ten partacz był korzyścią dla społeczeństwa, to społeczeństwo nim pogardzało, bo w ich opinii on rzeczywiście ich okradał, tak jak dzisiaj pirat okrada twórców.
Nie do końca dobre porównanie. Temu partaczowi spoza miasta i tak płacono za jego "podrabiane" (nie będące zaakceptowanymi przez cech) beczki, które on sam tak naprawdę wykonał, wkładając w to jakąś tam pracę. Natomiast za pirackie filmy się nie płaci, a są one zwyczajnie skopiowane (bo na to pozwala dobrodziejstwo technologii cyfrowej), a nie zrobione na nowo. Na beczce nie mogłeś wcisnąć PPM i wybrać z menu "kopiuj".
a to czy wolno kopiować wzorce w tym też wzorce cyfrowe (kwestia do dyskusji)
Ale tacy prawdziwi zwyrole, dla których nie ma nadziei na poprawę - chociaż tu się pojawia kwestia, czy my mamy, czy ktokolwiek miałby prawo to oceniać - nie widzę ich na powrót w społeczeństwie.
A powiedzenie "matki (...) się obawiają czy same mogą wyjść na spacer ze swoim dzieckiem." wcale nie jest gigantyczną przesadą. Nigdy nie wiadomo, co takim ludzkim odpadom strzeli do głowy.
Twierdzę tylko, że powiedzenie "matki (...) się obawiają czy same mogą wyjść na spacer ze swoim dzieckiem." jest gigantyczną przesadą. Nie róbmy z naszego kraju dzikiego zachodu, bo wcale tak nie jest.
Albo fakt, że kilkoro licealistów (tak było w moim mieście) poruszyło ze dwa tysiące mieszkańców miasta do wspólnego protestu, czy tego nie powinno się chwalić?
Kopia wzorca i kopia wzorca cyfrowego to dwie diametralnie różne sprawy. Kopia wzorca zakłada odtworzenie przedmiotu wg tego wzorca, ale przy wkładzie pracy własnej. Kopia wzorca cyfrowego zwalnia w ogóle od wykonania pracy (chyba że przemnożymy siłę palca naciskającego PPM i jego drogę - ale tak wyliczona praca to będą ułamki dżula - jeśli dżul ma być odniesieniem dla włożonej pracy, a w tym wypadku zastępczo i chwilowo może być; po to, by uwydatnić te różnice właśnie nim się posłużyłem).
To niech zaprotestują przeciwko dyktaturze biurokratycznej, podatkom od deszczu, państwowej kontroli cen paliw i wódki (poprzez wysoką akcyzę), przeciw centralizacji naszego kraju. Wtedy to będzie można chwalić, to będzie prawdziwy sensowny protest. A nie to co jest teraz, czyli wzgardliwy pomruk dekadenckich małolatów. Wybacz, ale tak właśnie myślę o tych całych protestach przeciwko ACTA. Stać nas na więcej, a robimy z igły widły, zamiast zająć się tym, czym powinniśmy się zająć już dawno (co w ogóle powinno zostać określone 23 lata temu, ale nie zostało, bo ci, którzy "obalali" socjalizm też obalili go tak niedbale, że teraz nie tylko odczuwamy jego piętno, ale nawet znajdujemy smaczki takie jak ten (http://trzynasty-schron.net/forum/index.php?topic=5937.msg55411#msg55411); to jest żałosne w tym kraju małych ludzi z małymi ambicjami. I z małymi jajami chyba w ogóle).
A powiedzenie "matki (...) się obawiają czy same mogą wyjść na spacer ze swoim dzieckiem." wcale nie jest gigantyczną przesadą. Nigdy nie wiadomo, co takim ludzkim odpadom strzeli do głowy.Owszem, ale mówienie tego w kontekście "Polska jest tu..." i wskazywanie na nasz kraj jako szczególnie zacofany w tych sprawach jest zwyczajnie niesprawiedliwe.
O dziwo jestem mile zaskoczony, bo w przypadku Palikota spodziewałem się czegoś innego.
Jednak naród mądrzeje :)
Ja widzę to tak : ACTA to po prostu zmowa wielkich korporacji w celu wyeliminowania wszystkich mniejszych korporacji np. małych serwisów internetowych, fabryk z odzieżą nieoryginalną itp.[...]
Według niektórych doktryn[2] rozwoju społeczeństwa, majątkowe prawa autorskie i patenty (MPAP) są nieuzasadnionym czerpaniem korzyści przez ludzi, którym uda się odnaleźć jakąś nową ideę (rozumianą jako wynalazek, dzieło sztuki, projekt itp.). Uzasadnieniem takiego podejścia jest fakt, iż we wszechświecie wszelkie rozwiązania i idee są z góry możliwe, a więc człowiek ich nie tworzy, lecz odkrywa. Odkrywca może czerpać dochody ze swego odkrycia, ale nie może mieć ustawowego monopolu na korzystanie z właściwości wszechświata, które są wspólnym dobrem wszystkich ludzi.
Innym argumentem jest fakt, że łamanie MPAP nie przynosi ich posiadaczowi czynnej straty, a co najwyżej brak zysku, podczas gdy złamanie prawa własności materialnej (kradzież dowolnego przedmiotu) przynosi czynną stratę posiadaczowi przedmiotu. Kopiowanie idei lub niezależne odkrywanie już istniejących a strzeżonych idei, nie powoduje utraty tej idei u pierwszego jej odkrywcy.
Przykładem technicznego problemu wynikającego z dzisiejszej konstrukcji prawa o MPAP jest zależność obowiązywania okresu ochrony dzieła od czasu życia autora tej idei. Teoretyczna możliwość, iż w przyszłości medycyna zapewni jakiś rodzaj długowieczności, spowoduje blokadę wielu dzieł na całe stulecia. Również arbitralnie przyjęte okresy ochrony sugerują, że MPAP są tworem sztucznym i nie są intuicyjnym sposobem na organizację społeczeństwa.
Nie róbmy z naszego kraju dzikiego zachodu, bo wcale tak nie jest.Co ty gadasz, zróbmy z naszego kraju Dziki Zachód! Najpopularniejszy przestępca Dzikiego Zachodu, Billy Kid, ma potwierdzone 4 zabójstwa, a w najsłynniejszej strzelaninie Dzikiego Zachodu, Strzelaninie w O.K. Corral, zginęła porażająca suma 3 osób! Wg statystyk (http://www.unpopulartruth.com/2009/04/myths-of-old-west.html) w ciągu lat 1859-1900 na Dzikim Zachodzie miało miejsce około 6 napadów na bank :P
Mówienie, że „Nie róbmy z naszego kraju dzikiego zachodu, bo wcale tak nie jest.” To jest jakiś kwas. Łatwo ten banał wypowiedzieć, ale już trudniej jest odnaleźć dziecko, trudniej jest wytłumaczyć tym ludziom, dlaczego to się stało.Co uczyniłem :D, choć pewnie co innego miałeś na myśli.
I nie tylko ja się z tym nie spotkałem, ale też dziewięćdziesiąt procent z was, no chyba że jesteście regularnie okradani i gwałceni. I nie mówię, że dlatego problemu nie ma - przeciwnie, jest i jest bardzo ważny - ale denerwuje mnie robienie ze zwyczajnego państwa strefy wojny. Podobnie jak mówienie, że nikt się tym nie zajmuje, bo akurat prawdziwymi problemami zajmuje się o wiele więcej, często o wiele lepiej przygotowanych ludzi niż ACTĄ czy innymi tego typu umowami. I mówiąc takie bzdury obrażacie ich.Zgodzę się tutaj. W każdej epoce ludzie narzekali na upadek społeczeństwa, a starzy narzekali na młodzież. Mimo wszystko, żyjemy w bardzo bezpiecznych czasach.
Nie do końca dobre porównanie. Temu partaczowi spoza miasta i tak płacono za jego "podrabiane" (nie będące zaakceptowanymi przez cech) beczki, które on sam tak naprawdę wykonał, wkładając w to jakąś tam pracę. Natomiast za pirackie filmy się nie płaci, a są one zwyczajnie skopiowane (bo na to pozwala dobrodziejstwo technologii cyfrowej), a nie zrobione na nowo. Na beczce nie mogłeś wcisnąć PPM i wybrać z menu "kopiuj".
To nie możecie używać wersji studenckiej? Czy ten program takiej nie ma? Jaki to w ogóle jest program? (Bo wiele programów z tzw. branży ma swoje zamienniki)Wersja studencka tyle kosztuje :P A darmowe odpowiedniki nie mają nawet połowy funkcji niezbędnych na różnych laboratoriach. To Matlab.
No bardzo pięknie. Jesteś kolejnym, dla którego prawo jest ważniejsze od człowieka? Pewnie, łatwiej wziąć za mordę i zabić, ale nie powinno się czasem tego człowiekaKary śmierci nie trzeba wymierzać od razu, badać można też w celi śmierci. I nie jest to łatwe, po ostateczność tej kary wybitnie podnosi koszty procesów, aby jednoznacznie o winie orzekać.
najpierw, powiedzmy umownie, zbadać?
Kopia wzorca i kopia wzorca cyfrowego to dwie diametralnie różne sprawy.Inne prawo dla szlachty, inne dla plebsu :P Partacz dążył do tego, co dzisiaj robią piraci, tylko że nie mógł tego osiągnąć. Zatem inaczej mamy traktować partaczy, a inaczej piratów?
Wszystko po kolei... zamiast docenić fakt że te dekadenckie pokolenie żyjące bardziej w świecie wirtualnym niż rzeczywistym ruszyło w ogóle tyłki i zauważyło w ogóle że coś się dzieje, to wy się z nich śmiejecie... kto wie jakie skutki przyniesie tyn wybuch i czy przypadkiem nie okaże się że jednak wykiełkuje z tego jakaś myśl polityczna (czyt: ruch społeczny). Kto wie?
Może warto zapytać władzę, jakie ma procedury i środki przeciwko rozbojom w biały dzień, jakie ma plany, aby tego typu atakom wandalizmu, morderstw zapobiegać.Kompletna bzdura. Nie postawią policjanta w każdym sklepie, a walczymy o to, żeby każdego nie można było cały czas śledzić. Wandalizmom i mordestwom bez powszechnej inwigilacji nie można zapobiegać. Obecnie władza może jedynie odstraszać od tego karami i skutecznością. Cholera, przecież o to właśnie protestujący przeciw ACTA walczą, aby tak pozostało!
Na takie wypowiedzi to ja powiem, że trzyma to się policjant za czapkę, bo się boi użyć pistoletu.
ACTA to nie tylko oprogramowanie. Obejmuje ona również jakiekolwiek inne podróbki - w tym zamienniki oryginalnych części, tonerów, tuszów do drukarek, leków, podzespołów, silniczków, linek, i innych dupereli.Co tam części samochodowe ;), leków generycznych (http://biotechnologia.pl/biotechnologia-portal/info/farmacja/22_aktualnosci/258221,czy_acta_zablokuje_leki_generyczne_.html) mogą zabronić!
Dokument ACTA - jako prawo międzynarodowe - będzie stał ponad prawem krajowym. Jeśli postawiony przez nas poranny klocek będzie przypominał hamburgera, to amerykańska firma kanapkowa będzie mogła skorzystać nawet z prawa do ekstradycji, by proces przeciwko naruszeniu praw autorskich odbywał się na ich terenie według ich prawa i zakończył się satysfakcjonującym ich wielocyfrowym wyrokiem.Gorzej, wg wrogów fast foodów to skład będzie bardziej podobny niż podobieństwo fizyczne ;). Nie zmienia to faktu, że masz rację. Ten student (http://zwyczajnie-normalny.nowyekran.pl/post/49869,brytyjski-student-ofiara-acta-poleci-na-pokazowy-proces-do-usa) nie złamał prawa krajowego, ale Brytyjczycy szykują mu już ekstradycję do USA.
Internauci są po prostu lepiej poinformowani i wiedzą już, czego od niego oczekiwać (http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/01/903e0c0dcdf9ee1dc1095613d0f57ef6.png?1327691234).O dziwo jestem mile zaskoczony, bo w przypadku Palikota spodziewałem się czegoś innegoPo prostu Politycy opozycji nie załapali że jest to protest anty-establishmentowty... nie tylko przeciwko Tuskowi, ale i przeciwko wszystkim politykom razem wziętym.
Z zastrzeżeniem jednak (a pro po debaty z Glassiusem) że dałbym kilka lat wyłączności odkrywcy, na zwrot kosztów badań... tylko kilka lat podkreślam.Oryginalnie było 7 lat, z możliwością przedłużania opłatami do 11. Ja sam w ogóle bym zniósł patenty, prawa autorskie itepe, ale to rozwiązanie uważam za świetny kompromis.
Co ty gadasz, zróbmy z naszego kraju Dziki Zachód! Najpopularniejszy przestępca Dzikiego Zachodu, Billy Kid, ma potwierdzone 4 zabójstwa, a w najsłynniejszej strzelaninie Dzikiego Zachodu, Strzelaninie w O.K. Corral, zginęła porażająca suma 3 osób! Wg statystyk w ciągu lat 1859-1900 na Dzikim Zachodzie miało miejsce około 6 napadów na bank TongueWesterny kłamią :o Ciekawe informacje, wiadomo, że powszechne mniemanie o tej epoce było z pewnością przesadzone, ale nie sądziłem, że aż tak ;)
Zgodzę się tutaj. W każdej epoce ludzie narzekali na upadek społeczeństwa, a starzy narzekali na młodzież. Mimo wszystko, żyjemy w bardzo bezpiecznych czasach.I tylko i wyłącznie to chciałem powiedzieć, bez umniejszenia problemu. Dzięki za czytanie ze zrozumieniem ;) I na tym zakończmy ten temat.
Oryginalnie było 7 lat, z możliwością przedłużania opłatami do 11. Ja sam w ogóle bym zniósł patenty, prawa autorskie itepe, ale to rozwiązanie uważam za świetny kompromis.Rozróżnijmy jeszcze prawa autorskie jako takie (wynikające z tego, że jesteś autorem i chroniące, na przykład, przed plagiatem) i prawa autorskie majątkowe (dające wyłączność do czerpania zysków ze swojego utworu), bo jak mi się zdaje, tylko te majątkowe sprawiają kłopoty :hyh
Oryginalnie było 7 lat, z możliwością przedłużania opłatami do 11. Ja sam w ogóle bym zniósł patenty, prawa autorskie itepe, ale to rozwiązanie uważam za świetny kompromis.I od razu widać kto tu jest tak naprawdę złodziejem :wpr13s: Przeforsowali sobie przywileje i robią z siebie ofiary gwałtu:
Autorskie prawa majątkowe trwają:Przebitka *10 no ja :cnsd
przez cały czas życia twórcy i 70 lat po jego śmierci;
jeżeli twórca nie jest znany - 70 lat od daty pierwszego rozpowszechnienia utworu.
Jeżeli z mocy ustawy autorskie prawa majątkowe przysługują innej osobie niż twórca:
70 lat liczy się od daty rozpowszechnienia utworu;
gdy utwór nie został rozpowszechniony - 70 lat od daty ustalenia utworu;
50 lat w odniesieniu do nadań programów RTV (licząc od roku pierwszego nadania);
50 lat w odniesieniu do sporządzania i korzystania z fonogramów i wideogramów (licząc od roku sporządzenia).
Wystarczy rozwinąć kontrolę nad ludźmi z poważnymi wyrokami. A tutaj to kompletnie nie działa. Przypadki morderstw osób, które były wielokrotnie notowane tego dowodzą.Sprawa z recydywistami jest nieco bardziej złożona, a takie przypadki, podobnie jak wielkie strzelaniny, są prawie zawsze wynikiem niekompetencji odpowiednich służb, ale nie na poziomie strukturalnym, ale osobowym.
Kwestia obrony cywilnej. Prawo nie daje ci obrony własnej. Spróbuj połamać ręce złodziejowi znaczków samochodowych to ci na pewno medal dadzą.Również uważam sprawy związane z obroną konieczną i obroną mienia za bulwersujące. Jednakże, miałem na myśli to co mogą zrobić mieszkańcy, by poprawić bezpieczeństwo. Dresy i młodzi chuligani mogą działać, bo my, obywatele miast skrzyknąć się z sąsiadami i z gazrurkami załatwić sprawę dzwonimy po radiowóz, albo nie robimy nic.
Z jednej strony - mamy prawo do zarabiania na własnym wysiłku
(dzieł sztuki się nie odkrywa)
Według informatorów witryny zespół MegaUpload przygotowywał się do uruchomienia usług MegaBox, która mogłaby zmarginalizować znaczenie popularnych organizacji antypirackich, jak RIAA czy ZAiKS. Oberwać miało się również producentom muzycznym oraz filmowym, którzy zwyczajnie przestaliby być potrzebni.
MegaBox miała być w uproszczeniu platformą, która umożliwiałaby muzykom publikowanie i sprzedaż swoich treści w internecie. W analogiczny sposób działać miało Megamovie, które z kolei przeznaczone byłoby dla twórców filmów. Do autorów materiałów trafiać miało nawet 90% przychodów ze sprzedaży, a zatem wiele pośredników po prostu mogłoby zostać wyłączonych z gry.
Rozliczenia miały się opierać o system MegaKey, który premiowałby treści najchętniej ściągane przez internautów. Obecnie znaczna część zysków z materiałów multimedialnych trafia nie do samych autorów, lecz do producentów, wydawców, a także organizacji zrzeszających twórców.
No tak, PO spadło to i PISowi nic nie dali w górę, żeby się elity nie oburzyły.
O dziwo Palikota wygwizdali i wyklęli a tu mu skoczyło. Gówno warte te sondaże są.
A pewnie że gówno warte : ile razy już tak było, że Tusk coś spartolił/podpisał niekorzystną ustawę/poprawkę a następnego dnia PO "rośnie". Gówno prawda, te wszystkie sondaże są tak przekłamane, że szkoda gadać. Już dawno w to nie wierzę.
Bzdura :P Na Palikota głosują jeszcze tylko te zjarane przygłupy, które wierzą że on jest antyestablishmentowy i zalegalizuje (mój brat :(). W anonimowym tłumie działa proces znany z open source'a "Im więcej par oczu obserwuje kod, tym mniej błędów pozostaje niewykrytych"Eric S. Raymond. Większość będzie stała i się gapiła, ale wystarczy kilku co przeglądają KWEJKA, czytają blogi, czy inną prasę w necie, aby wiedzieć:O dziwo Palikota wygwizdali i wyklęli a tu mu skoczyło. Gówno warte te sondaże są.Przedwczesne wnioski... Palikota wygwizdano gdyż protest miał czysto anty-establishmentowy charakter i taki los spotkał by każdego polityka który tam by się znalazł nie zależnie od strony, no a poza tym nie ma się co oszukiwać że w ulicznej fazie protestu głównie brali udział nacjonaliści i inne elementy mające skłonność do protestów ulicznych stąd nie ma się co dziwić że prawica wygwizdała lewaka. Jednak gdy przejdziemy do konkretów to obecnie jedynie RP jawi się jako istotna siła spoza układu stąd nie dziwota że im rośnie gdy bandzie czworga spada.
A jak mamy niby odczytać dane z tego sondażu w artykule, jeśli wyszukiwarki nie chcą mi całościowo całego wyniku sondażu wyrzucić :PA pewnie że gówno warte : ile razy już tak było, że Tusk coś spartolił/podpisał niekorzystną ustawę/poprawkę a następnego dnia PO "rośnie". Gówno prawda, te wszystkie sondaże są tak przekłamane, że szkoda gadać. Już dawno w to nie wierzę.Albo po prostu nie umie się ich odczytywać :/
No bo chyba normalnie nie da się czytać tych sondaży ;) Bzdura za bzdurą (wyjaśnienie poniżej).A pewnie że gówno warte : ile razy już tak było, że Tusk coś spartolił/podpisał niekorzystną ustawę/poprawkę a następnego dnia PO "rośnie". Gówno prawda, te wszystkie sondaże są tak przekłamane, że szkoda gadać. Już dawno w to nie wierzę.
Albo po prostu nie umie się ich odczytywać :/ Oczywiste jest chyba że zebranie głosów i przemielenie ich przez system musi zająć co najmniej kilka dni i tak jak poprzednią władzę się ocenia po sytuacji za ich następców (z poprawką na gospodarkę światową oczywiście) tak aktualne sondaże opisują sytuacje z zeszłego tygodnia. Jak na razie wszystko jest zgodne z moimi przewidywaniami... poza tym chyba oczywiste jest że sondaże obarczone są sporym marginesem błędu, więc naprawdę nie ma co mówić o wierze w nie... nie po to się je robi by w nie wierzyć.
A jak mamy niby odczytać dane z tego sondażu w artykule, jeśli wyszukiwarki nie chcą mi całościowo całego wyniku sondażu wyrzucić :PTzn. jak "całościowo całego" ? Może masz coś nie tak z wyszukiwarką ;)
Tzn. jak "całościowo całego" ? Może masz coś nie tak z wyszukiwarką ;)Po prostu nie znajduję danych o tym, ile osób odmawia sondażu. Chciałbym móc potwierdzić/zdementować swoje podejrzenia co do tego, że w rzeczywistości wszystkim spadło.
Ludzie, wierzycie ,że akurat dzisiaj Ruch Palikota ma 11% ale wczoraj miał 13% ? Że te 2 % głosujących na dany dzień tak po prostu zmieniło zdania, olewa Palikota i głosuje na kogoś innego? Wierzyć mi się nie chce.
Albo popierasz PO albo PIS albo Palikota albo kogokolwiek innego, proste (przynajmniej dla mnie).
Załóżmy, że popieram np. PIS (albo PO, whatever) to raczej nie zmienię zdania z dnia na dzień. Ok popieram PIS bo - są w opozycji do PO, nie lubię Tuska itp, nie lubię Prezydenta i co? Nagle mi się "odwidzi"? Nagle zapałam miłością do Tuska, Prezydenta i w 100% zacznę popierać program PO, nagle polubię ustawę refundacyjną, nagle zacznę popierać np. ACTA (bo mój wódz tak wybrał, więc i jak też)? No coś tu jest nie halo.
Ale czy nie jest tak, że właśnie grupa tych niezdecydowanych nie pobiegnie za "tymi w większości?" bo np. ich znajomy też jest w większości więc oni będą chcieli odstawać zbytnio i ich poprą?
Czy samo układanie sondaży nie ma na celu takie "delikatne" nakierowanie tych niezdecydowanych bądź w jedną bądź w drugą stronę? Ktoś na pewno na tym zyskuje, gdyby tak nie było nikt nie bawiłby się takie sondaże ;)
EDIT : swoją drogą zauważyłem, że zwolennicy PISu mają dziwny nawyk (jakkolwiek to można nazwać) do szukanie wszędzie spisku przeciwko nim? Może to tylko moje spostrzeżenia...
- Ludzie, którzy zarządzają takimi portalami (...) powinni dowieść, że są odpowiedzialni - dodał premier
Brytyjczycy wzywają do zamknięcia tego portalu, reklamodawcy wycofują swe ogłoszenia, stowarzyszenia i organizacje pozarządowe apelują o wprowadzenie przepisów, które zobowiązywałyby założycieli podobnych serwisów do czuwania nad tym, co się dzieje na ich stronach.
Stowarzyszenie BeatBullying, które specjalizuje się w ochronie dzieci i młodzieży w internecie uważa, że zespół kierujący ask.fm nie wdrożył wystarczających mechanizmów zapobiegawczych.
- Nie ma moderatora. Nikt nie jest odpowiedzialny. (Portal) stał się platformą, na której promuje się nienawiść - powiedział dyrektor BeatBullying Anthony Smythe.
Rezo jak kuń z klapkami na oczach nie dostrzegasz pewnych kwestii.
A są nimi bardzo szybki rozwój techniczny przeznaczony dla zwykłych obywateli. To jest postęp i dostęp do informacji, na które przynajmniej 2 pokolenia nie były przygotowane
i to niestety państwo powinno chronić obywateli.
Zbrodnia ze świata realnego przeszła na świat wirtualny i powinno się ją niszczyć, to nic nadzwyczajnego.
Dlaczego wszystko ma być zwalane na rodziców, skoro w tym wypadku dziecko siedzi w cieple ogniska rodzinnego jakim jest dom i korzysta jedynie z komputera?
Dlaczego ma być nad nim ktoś, kto będzie pilnował treści tego co ogląda? Czy w latach 80' i 90' puszczano pornografie w telewizji i rodzic musiał siedzieć z dzieckiem żeby czegoś nie zobaczył?
Nie, bo ktoś jednak kontrolował tą informację.
Internet to źródło jak telewizja, książka a dzieci są tylko dziećmi, łatwymi celami do zmanipulowania, dlatego powinno sie je ściśle chronić.
Po czwarte: Ty PiSowcu! :hyh Obrzucanie się inwektywami jest popularne w Internecie. Jedynym rozwiązaniem: zlikwidować Internet.
Widzę chłopaki, że obaj macie dzieci :D
Po trzecie: dając dziecku narzędzie należy go pouczyć o konsekwencjach i zagrożeniach. Czy to dając formy do odlewania amunicji, ucząc rozpalać ognisko,
Absolutnie nie rozumiem Twojego oburzenia. Nawet małe dzieci można uczyć odpowiedzialności i powierzać im całkiem trudne zadania. 8-latek może rozpalać ognisko (http://obozy.perfectenglish.pl/oboz-survivalowy-dla-dzieci-gorach-beskidu-sadeckiego/), 10-latek może odlewać amunicję (http://www.youtube.com/watch?v=KBG2SZsIjms&list=PL1cAturoTLPOQdA9swQSNE7SWTyucPP5K&index=85#t=1m58s) (czyli mieć do czynienia z piecem, rozgrzanymi narzędziami, materiałami wybuchowymi pakowanymi do łuski), 11-latka z karabinem w dłoni obronić dom przed włamywaczami (http://www.youtube.com/watch?v=0K0033A13CM), 12-latek dobrze prowadzić samochód (http://nasygnale.pl/kat,1025349,title,12-latek-kierowal-audi-Dziadek-chlopak-dobrze-jezdzi,wid,14788829,wiadomosc.html?ticaid=6111aa), a 14-latek zawstydzić Allana Quatermaina (http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Tarkowski).Cytat: GlassiusPo trzecie: dając dziecku narzędzie należy go pouczyć o konsekwencjach i zagrożeniach. Czy to dając formy do odlewania amunicji, ucząc rozpalać ognisko,
Zapamiętaj to co powiem dobrze. Tak dobrze, że gdy będziesz miał swoje dziecko i nadejdzie ta pewna chwila to przypomnij sobie to co tu napisałeś. Następnie weź młotek, wystaw kciuk i z całej siły w niego uderz.
Dziecko jest tylko dzieckiem ciekawym świata a rodzić ma mu zapewnić opiekę. Czy jest mu w stanie zapewnić opiekę skoro państwo pozwala na to aby za jednym kliknięciem zobaczył to czego nie powinien i to kliknięcie jest na wyciągnięcie palca. Tu nie chodzi o permanentną inwigilację ale o cyber policję, która strzeże naszych dzieci jak przed złodziejem czy morderca na ulicy.Ojejku, może jeszcze państwo dociągnęło im kabel do mieszkania i zmusiło rodziców do pozwolenia dziecku by przesiadywało w Internecie?
To nie jest dziwne jedynie oderwane od rzeczywistości.
Nie mam pojęcia Rezro co tobie pozwalali lub czego nie pozwalali oglądać rodzice w telewizji jednak telewizja chroniła i chroni w mniej lub większym stopniu dzieci.
Prostym przykładem jest chociażby program telewizyjny z którego każdy rodzić może wyczytać jakie i dla kogo są przeznaczone dane programy.
Książki są opisane i zazwyczaj tekst z na okładce z tyłu także mówi dla jakiego odbiorcy jest przeznaczona. Tak te banały dawały i dają do tej pory narzędzia rodzicom w wychowaniu dzieci. Internet tego kompletnie nie daje.
"Internet (skrótowiec od ang. inter-network, dosłownie "między-sieć") – ogólnoświatowa sieć komputerowa, określana również jako sieć sieci[1]. W znaczeniu informatycznym Internet to przestrzeń adresów IP przydzielonych hostom i serwerom połączonym za pomocą urządzeń sieciowych, takich jak karty sieciowe, modemy i koncentratory, komunikujących się za pomocą protokołu internetowego z wykorzystaniem infrastruktury telekomunikacyjnej."
Przepraszam a gdzie tu stoi w tej prostej definicji, że jest dla dorosłych?
Internet jest ogólnodostępnym dobrem, którego w tym momencie nie ogarnia nikt na ziemi.
Nie są na niego przygotowane zarówno dzisiejsze dzieci jak i ich rodzice. W prostym tłumaczeniu i żebyś nie brał tego za palenie czarownic, jest czarną dziurą w którą wchodzi każdy i każdy wrzuca tam co mu się podoba.
Problem polega na tym, że wchodzą tam ludzie źli, którzy wystawiają na światło dzienne swoje najgorsze, najbrudniejsze pragnienia.
Zapamiętaj to co powiem dobrze. Tak dobrze, że gdy będziesz miał swoje dziecko i nadejdzie ta pewna chwila to przypomnij sobie to co tu napisałeś. Następnie weź młotek, wystaw kciuk i z całej siły w niego uderz.
Abstrahując od ludzi, którzy kładą lachę na wychowanie swoich dzieci, to są tez ludzie, którzy wychowują swoje dzieci dobrze jednak świat, rozwój i ludzie którzy są źli zrobią wszystko aby zasiać zamęt w młodych, podatnych umysłach.
Dziecko jest tylko dzieckiem ciekawym świata a rodzić ma mu zapewnić opiekę. Czy jest mu w stanie zapewnić opiekę skoro państwo pozwala na to aby za jednym kliknięciem zobaczył to czego nie powinien i to kliknięcie jest na wyciągnięcie palca.
Tu nie chodzi o permanentną inwigilację ale o cyber policję, która strzeże naszych dzieci jak przed złodziejem czy morderca na ulicy.
W dawnych czasach 15-latek nie raz był uważany za dorosłego z pełnią związanych z tym praw i obowiązków. Nie zamierzam poddawać swoich przyszłych pociech postępującej infantylizacji, w myśl której produkuje się 20-latków, którzy nie potrafią niczego zrobić. Przecież bezpieczeństwo (i szkoła) najważniejsze!
@Aq
Nie licz na to, że Twoje podejście zrozumie ktoś, kto nie czekał na potomka circa 9 miesięcy. Perspektywa zmienia się dopiero po fakcie i na przykładzie Glassius'a widać, że nawet najbystrzejsi z bystrych, a co dopiero Rezro nie potrafią postawić się w sytuacji rodzica.
Ale to jest stawianie sprawy w dwóch barwach czerni i bieli.
Ja mówię jedynie o szarości i stworzeniu pewnych narzędzi prawnych, które pozwoliły by na ochronę dzieci i które pomogły by rodzicom w ich chronieniu.
Doprawdy nie wiem skąd ta panika, że próbuje podpalić Internet a najlepiej wyłączyć go w ogóle. To właśnie jest paranoja.
Co do posiadania dzieci, ja nikomu nic nie wymawiam ale to jest tak jak wspomniał toga5, w pewnych sytuacjach podejście do wielu spraw zmienia się całkowicie i zaczynamy widzieć rzeczy, których do tej pory nie dostrzegaliśmy.
Mając tak samolubne poglądy w wielu sprawach i często poglądy, które są dobre dla własnego "ja" skłoniły do pytania o posiadanie potomstwa w oparciu o ten temat.
Wybacz ale szerokopasmowe myślenie, patrzenie na przyczyny, skutki i konsekwencje w ogóle nie istnieje w twoich wypowiedziach. Liczy się tylko, ja, ja i ja.
Przepraszam, ale który pogląd Rezra jest samolubny? Albo z której wypowiedzi wynika jego egocentryzm?
Spokojnie ACTA nie wraca, ale wskrzeszam ten temat w związku z tą sprawą i tego co się w związku z nią mówi:
http://wiadomosci.onet.pl/wielka-brytania-i-irlandia/samobojstwo-14-latki-w-kraju-ue-wrze/kf1tn
Samo w sobie to nie jest niczym dziwnym, bo i co roku jest kilka ofiar niewłaściwego posługiwania się nożem kuchennym czy jakiś nastolatek zabija się z powodu zawodu "miłosnego"
Jest coś takiego jak "cyberniania", a że rodzice to debile i robią dzieciom konta na Facebooku to już nie problem internetu, a debilizmu rodziców.
Ja tam wiem że politycy chętnie posadzili by oficera Gestapo przy każdym internaucie, ale niech spadają.
To że ludzie to debile i zostawiają dziecko przy włączonym PC'cie
Wybacz, ale jak wyskakujesz mi z takim komentarzem, to zaczynam myśleć że jesteś z tych co nie umieją włączyć blokady rodzicielskiej w telewizorze i myśli że to "zabawka" nie wymagająca uwagi.
To że ty go nie ogarniasz, nie oznacza że każdy tak ma.
Wybacz Aq, ale w trakcie tej dyskusji wielokrotnie już udowodniłeś że nie masz zielonego pojęcia o stanie prawnym regulacji w internecie i postrzegasz to zjawisko wciąż jako czarną magię
Otóż są i nie ma potrzeby tworzenia nieegzekwowalnego bełkotu prawnego niby tylko dla internetu i pokrzepienia serc
Ja znam szerokopasmowe skutki i konsekwencje, bo znam się i na internecie(http://3.bp.blogspot.com/-Re9BfCSa4oc/TxbthuA52lI/AAAAAAAABXs/qZ2XFnM8Gv0/s1600/hitler-reaguje-na-gotye-upadek.jpg)
nadmierna albo wyłączna miłość do samego siebie. Egoista kieruje się przeważnie własnym dobrem i interesem, nie zwracając zbytniej uwagi na potrzeby i oczekiwania innych. Odnosi wszystko do siebie, patrzy na świat poprzez pryzmat "JA", nie uznaje wewnętrznie systemu wartości społecznie akceptowanych.