Chyba nie ma sensu tworzenia nowego wątku, bo film jeszcze nie wyszedł, ale mamy pierwszą zapowiedź filmu w reżyserii Denisa Villeneuve pod jakże prostym tytułem Dune. (https://www.youtube.com/watch?v=I23EDubKvZU)
(https://i.redd.it/7egc7jles6t41.jpg)
Czego możemy się dowiedzieć po tym zwiastunie, na pewno tego, iż nie jest to obrzydliwa w swoim pięknie wersja Davida Lyncha z 84’, której osobiście jestem wielkim fanem.
Z zapowiedzi wynika, że reżyserem jest Denis Villeneuve, człowiek który zrobił kontynuację łowcy Androidów a głównymi aktorami wcielającymi się w avatary książkowe są Timothée Chalamet (znany np. z Króla) wcielający się w Paula Atryde, Oscar Isaac (znany z Gwiezdnych Wojen) wcielający się w Leto Atryda, oraz m. in. Stellan Skarsgård jako Baron Harkonnen oraz z tych znanych: Jason Momoa, Josh Brolin, Javier Bardem, Dave Bautista, Charlotte Rampling.
Niewątpliwie Villeneuve zebrał naprawdę dobra ekipę aktorów, co udało mu się także zrobić w kontynuacji Łowcy Androidów. Dodatkowo jest to reżyser, który ma już na koncie kino Sci-Fi.
Czy ten trailer przemawia do mnie? Średnio. Timothee Chalamet dobrze zagrał w Królu, ale sądziłem, że jego smutne oczka to pomysł na tamten film, a jednak nie. Muzyka też mnie średnio nastroiła, oczywiście jest to tylko zwiastun, jednak utwór Pink Floyd średnio pasuje do całego klimatu wytworzonego przez Franka Herberta.
A jakie są wasze wrażenia po obejrzeniu tego zwiastuna?